Spożywanie alkoholu a obecność dzieci w domu

7 minut temu, Gość gosc napisał:

Ja nie mowie ze po kryjomu czy do lustra, mowie tylko ze picie samemu w towarzystwie jest niekulturalne. 

A skąd taka teza? Czyli jeśli żona nie pije to znaczy, że mąż też nie może? To już pod pantoflarstwo podchodzi, a nie brak kultury. Następnym razem jak zaproszę znajomych i koleżanka będzie chciała wypić kieliszek wina, a inni nie będą mieli ochoty to powiem, że kategorycznie nie, bo panna z kafeterii powiedziała, że to przejaw braku kultury. Już widzę ten wybuch śmiechu. 

27 minut temu, Gość Gość napisał:

Szukacie wymówek i usprawiedliwien. Nie pije się mając dziecko pod opieką tyle. Przyjmijcie to do wiadomości i pijcie sobie dalej bo przecież kto wam zabroni. Ale nie wymyślajcie z dupy argumentów i jeszcze wmawiając tym co się z wami nie zgadzają słabą głowę czy brak kontroli kiedy wyraźnie widać że to wy macie problem skoro powstał dylemat

Dobrze, więc będziemy dalej się relaksować bez podbudowy teoretycznej a Ty dalej spięta jakbyś miała kija w d...pie za cel postawisz sobie moralizowanie połączone z naprawą całego świata. Wszyscy będą szczęśliwi :) Ja zadowolona wypacając nad ranem kaca biegając i Ty również, bo będziesz mieć powód do wykrzywiania gęby w nienaturalnym grymasie :)

10 minut temu, Gość gosc napisał:

moze spicie tez na zmiane z mezem zeby jedno zawsze bylo w pogotowiu.

:D :D :D

16 minut temu, acordeon napisał:

Skąd Ty bierzesz takie teorie Jeżeli inni to akceptują to nie ma tematu.

z dobrego wychowania. 

11 minut temu, Gość Poranna napisał:

A skąd taka teza? Czyli jeśli żona nie pije to znaczy, że mąż też nie może? To już pod pantoflarstwo podchodzi, a nie brak kultury. Następnym razem jak zaproszę znajomych i koleżanka będzie chciała wypić kieliszek wina, a inni nie będą mieli ochoty to powiem, że kategorycznie nie, bo panna z kafeterii powiedziała, że to przejaw braku kultury. Już widzę ten wybuch śmiechu. 

Gdzie wyscie sie uchowaly. Nikt Wam nie zabrania czestowac kolezanki ktora jako jedyna ma ochote na wino, to ona zachowuje sie wtedy nieelegancko. Nietaktem byloby zwrocic jej uwage oczywiscie, wiec wypada podac jej alkohol, ale nie zmienia to faktu ze ona zachowa sie niekulturalnie. 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

z dobrego wychowania. 

To akurat kłóci się z dobrym wychowaniem. To tak jakbyś do ojca któremu odbiło się podczas obiadu powiedziała,że jest niewychowany.

Przed chwilą, acordeon napisał:

To akurat kłóci się z dobrym wychowaniem. To tak jakbyś do ojca któremu odbiło się podczas obiadu powiedziała,że jest niewychowany.

Co Ci sie znowu kloci z dobrym wychowaniem?

9 minut temu, Gość gosc napisał:

z dobrego wychowania. 

chyba wpanajego przez główną bohaterke "Co ludzie powiedzą?"

5 minut temu, Gość gosc napisał:

Gdzie wyscie sie uchowaly. Nikt Wam nie zabrania czestowac kolezanki ktora jako jedyna ma ochote na wino, to ona zachowuje sie wtedy nieelegancko. Nietaktem byloby zwrocic jej uwage oczywiscie, wiec wypada podac jej alkohol, ale nie zmienia to faktu ze ona zachowa sie niekulturalnie. 

o kolejna Hiacynta Bukiet z "Co ludzie powiedzą?"

No jesli Wy uwazacie ze bycie jedyna osoba pijaca alkohol w towarzystwie jest eleganckie to spoko. 

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Co Ci sie znowu kloci z dobrym wychowaniem?

Twoje podejście do życia i sposób w jaki to interpretujesz.

Przed chwilą, acordeon napisał:

Twoje podejście do życia i sposób w jaki to interpretujesz.

No to jest troszenke szeroki termin. Raczysz sprecyzowac?

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

No to jest troszenke szeroki termin. Raczysz sprecyzowac?

dał Ci kulturalnie znać, że jesteś nawiedzona i Twoje ograniczenia na całe szczęście nie jest racją ogólnoświatową :)

1 minutę temu, Gość gość napisał:

dał Ci kulturalnie znać, że jesteś nawiedzona i Twoje ograniczenia na całe szczęście nie jest racją ogólnoświatową

Pewnie jak goscie przychodza i nie chca ciasta to nakladasz sobie sama na talerz i wcinasz az Ci sie uszy trzesa "bo przeciez oni nie chcieli"

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Pewnie jak goscie przychodza i nie chca ciasta to nakladasz sobie sama na talerz i wcinasz az Ci sie uszy trzesa "bo przeciez oni nie chcieli"

Gdyby ludzie myśleli podobnymi kategoriami,którymi Ty się kierujesz świat by zwariował. Jeżeli jestem głodny to po prostu jem.Jezeli jestem w podróży i jestem głodny to wyjmuję kanapkę,termos z kawą i jem mimo,że reszta towarzyszy podróży tego nie robi.Jeżeli mam ochotę wypić piwo w domu to je piję.Wiadomo,że są sytuację kiedy trzeba się powstrzymać ale są tą naprawdę marginalne sytuacje.

5 minut temu, Gość gosc napisał:

Pewnie jak goscie przychodza i nie chca ciasta to nakladasz sobie sama na talerz i wcinasz az Ci sie uszy trzesa "bo przeciez oni nie chcieli"

No tak a jak Ty nie masz ochoty na ciasto to goście też nie dostają, bo jak to tak sami będą jeść. Jak chamy ostatnie Przeczytaj co sama wypisujesz, bo ręce opadają. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

No tak a jak Ty nie masz ochoty na ciasto to goście też nie dostają, bo jak to tak sami będą jeść. Jak chamy ostatnie Przeczytaj co sama wypisujesz, bo ręce opadają. 

dokladnie! 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

No tak a jak Ty nie masz ochoty na ciasto to goście też nie dostają, bo jak to tak sami będą jeść. Jak chamy ostatnie Przeczytaj co sama wypisujesz, bo ręce opadają. 

Zastanow sie losiu co Ty piszesz. To nie jest jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. jesli jest towarzystwo kilku osob i czesc chce jesc/pic a czesc nie, to wszystko gra, natomiast jesli nikt nie chce poza JEDNA osoba, to kulturalnie bedzie jesli ta jedna osoba dopasuje sie do grupy. 

3 minuty temu, acordeon napisał:

Gdyby ludzie myśleli podobnymi kategoriami,którymi Ty się kierujesz świat by zwariował. Jeżeli jestem głodny to po prostu jem.Jezeli jestem w podróży i jestem głodny to wyjmuję kanapkę,termos z kawą i jem mimo,że reszta towarzyszy podróży tego nie robi.Jeżeli mam ochotę wypić piwo w domu to je piję.Wiadomo,że są sytuację kiedy trzeba się powstrzymać ale są tą naprawdę marginalne sytuacje.

jak masz ochote to jesz, jak masz ochote to pijesz, jak masz ochote to spisz, a jak masz ochote to ... 

Wiesz kto ma podobna filozofie? zwierzeta. 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

jak masz ochote to jesz, jak masz ochote to pijesz, jak masz ochote to spisz, a jak masz ochote to ... 

Wiesz kto ma podobna filozofie? zwierzeta. 

Oczywiście,zgadzam się w 100% zwłaszcza,że jesteśmy ssakami

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Zastanow sie losiu co Ty piszesz. To nie jest jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. jesli jest towarzystwo kilku osob i czesc chce jesc/pic a czesc nie, to wszystko gra, natomiast jesli nikt nie chce poza JEDNA osoba, to kulturalnie bedzie jesli ta jedna osoba dopasuje sie do grupy. 

Hahahahahaha, jasne jasne. To jej wina, że jest głodna a inni nie i ma cierpieć z tego powodu. A jak są tylko dwie osoby, jedna chce jeść a druga nie to losowanie robisz? Wyjmij ten kij z tyłka w końcu. 

Przed chwilą, acordeon napisał:

Oczywiście,zgadzam się w 100% zwłaszcza,że jesteśmy ssakami

To zyj tak jak zwierze i rob to na co w danej chwili masz ochote, a reszcie ludzi pozwol kierowac sie zasadami dobrego wychowania. 

Mieszkam w Norwegii i tu tak jest, jeden opiekun musi być całkowicie trzeźwy. I zgadzam się z tym. W razie jakiegoś wypadku to problemem nie jest brak możliwości prowadzenia auta bo są taksówki ale problem jest dalej, bo dziecko było pod opieką osób nietrzeźwych i nikogo nie będzie interesowało czy to było jedno piwo czy pół litra. 

W Pl istnieje przyzwolenie społeczeństwa na piciew obecności dzieci i większość nie widzi nic dziwnego w tym, że oboje rodziców pije alkohol kiedy mają dzieci pod opieką. 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

To zyj tak jak zwierze i rob to na co w danej chwili masz ochote, a reszcie ludzi pozwol kierowac sie zasadami dobrego wychowania. 

Bawisz mnie do łez Tak będę żył zgodnie z tym na co w danej chwili mam ochotę.Wytlumacz to jeszcze ludziom,którzy np chorują na cukrzycę i przy spadku cukru muszą szybko coś zjeść albo wypić coś słodkiego..(jacy oni są niekulturalni)

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

To zyj tak jak zwierze i rob to na co w danej chwili masz ochote, a reszcie ludzi pozwol kierowac sie zasadami dobrego wychowania. 

Uwaga uwaga, jak masz ochotę zjeść więc to robisz to jesteś źle wychowany Powinniście jeść jak nie macie na to ochoty. Ale tu to tylko forum, wyobraźcie sobie, że ktoś z tą sztywniarą musi się stykać codziennie. 

6 minut temu, Gość gosc napisał:

Hahahahahaha, jasne jasne. To jej wina, że jest głodna a inni nie i ma cierpieć z tego powodu. A jak są tylko dwie osoby, jedna chce jeść a druga nie to losowanie robisz? Wyjmij ten kij z tyłka w końcu. 

Nie ja ustalam zasady. Bardzo czesto w zyciu zdarzaja sie sytuacje w ktorych nie wypada jesc. i jakos w kosciele nie powiesz ze "nie moja wina ze jestem glodna, zjem sobie kanapeczke". Byc moze wyglada to jakbym miala kij w tylku- dla chama ktoremu sloma z butow wystaje. 

boki mozna zrywac z tej wariatki od dobrego wychowania, pewnie sama sobie zasady wymyśliła i spisała, może nawet gościom wręcza, wszak spontaniczność pewnie też chamstwem trąca 

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie ja ustalam zasady. Bardzo czesto w zyciu zdarzaja sie sytuacje w ktorych nie wypada jesc. i jakos w kosciele nie powiesz ze "nie moja wina ze jestem glodna, zjem sobie kanapeczke". Byc moze wyglada to jakbym miala kij w tylku- dla chama ktoremu sloma z butow wystaje. 

Wszyscy tu mówią o spotkaniach towarzyskich gąsko a Ty z Kościołem wyjeżdżasz? Kto tu napisał, że można jeść w kościele? Nie masz argumentów już, to się przykładów z kosmosu chwytasz. 

A robcie co chcecie. Cale szczescie ze Wasze towarzystwo jest na takim samym poziomie jak Wy wiec nie czujecie sie skrepowani kiedy jecie, pijecie, smarkacie kiedy najdzie Was na to ochota. 

Ojej faktycznie zabrakło argumentów. Bidulka.