Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mona86

Rozstać się czy nie??

Polecane posty

Jesteśmy małżeństwem od 8,5 roku, a razem od 12 lat. Przez 8 lat mieszkalismy w UK. 20 miesiecy temu wrocilismy do Polski ze wzgledu na dziecko, ktore urodzilo sie 19 mies temu. Nigdy nie chcielismy zostac na stale w UK, wiec dziecko zmobilizowalo nas do powrotu. Zamieszkalismy u moich rodzicow. Mąz ciagle narzekal na moich rodzicow, ma ciezki charakter, rodzice tez sa meczacy. Czesto dochodzilo do spiec miedzy nami o to. Maz zaczal chodzic so psychologa, ale skonczylo sie na 6 wizytach. Sam przyznal, ze paycholog zawsze mu mowil, ze postepowal niewlasciwie.Planowalismy kupic mieszkanie, ale do tej pory nie mamy dostepu do naszych oszczednosci, ktore mamy na koncie w UK. Wysylali nam karte pare razy, nigdy nie doszla. Maz juz mial kilka razy leciec do Londynu, ale pare razy mial odwolany urlop w pracy i zawsze tracil bilet. Zmienil w miedzyczasie i znowu byl problem z urlopem. Ciagle sa o to klotnie, ze tak nas zalatwil, ze nie mamy dostepu do naszych poeniedzy. We wrzesniu odkrylam, ze wzial kredyt 30 tys zl. Dopiero niedawno przyznal sie, ze wszystko stracil, bo zainwestowal w kryptowaluty. Ciagle przychodza listy do jego mamy, bo tam ma meldunek, o nie spłacanych ratach. W zeszlym tyg przyszedl list wezwanie przedsadowe, bo maz nie splacal kredytu. On mowi, ze splacal, ale fakty sa niezaprzeczalne. Pieniadze sie rozchodza, sadzilam, ze splaca ten kredyt. Podejrzewam, ze dalej w cos inwestuje. Jak prosze go o jakies pieniadze to przeleje, ale zwykle pyta, a co juz tamte wydalas? Jestem na jego utrzymaniu i łasce. Jak wrocilismy do kraju to zylismy z mojego macierzynskiego. Prace zaczal 5 mies po powrocie. W grudniu musial kogos spalcic ( 22 tys z banku a 8 tys od kogos), zostalismy bez grosza. Co mial to oddal tamtej osobie. Pozyczylismy pieniadze od jego siostry, potem jego mama nam pozyczala. Splacamy samochod 1500 zl, wziety w leasing w firmie jego siostry. 2 mies nie placil jej wogole, mimo, ze mial jakies oszczednosci. Potem go prosilam, zeby przelal jej za 2 raty, powiedzial, ze to zrobil, ale potem sie dowiedzialam, ze tylko 1 przelal. Jesli prosze o pokazanie potwierdzenia przelewu czy do sisotry czy raty kredytu to konczy sie awantura.Zmienil prace w styczniu, z tamtej odszedl, znalazl niby lepsza, ale przez 3 mies kiepsko zarabial, teraz ma dostac przedluzenie umowy i lepsze pieniadze. Z tamtej firmy nie zaplacili mu 2 zaleglych pensji. Ciagle go prosze, zeby cos z tym zrobil. Raz umowil sie z prawnikiem, ciagle mi wciskal, ze byl, ze ma wyslac list do firmy itp. Zadzwonilam do tej prawniczki i powiedziala, ze dzwonil do niej, ale ostatecznie sie nie spotkali. Tamta firma dala mu ostatnio tylko 1000 zl, a ten ... dalej nic z tym nie robi. Zaczal sobie robic tatuaz w styczniu. Nie mial pieniedzy na to! Zostawil w lombardzie zegarek za 500 zl a wart 2500 tys. Znalazlam kwitek z lomabardu. W lutym go odebral. Tatuuje cala reke. Do tej pory bylo to jeszcze w miare wygladajace, mimo, ze i tak nie jestem z tego zadowolona. Dzisiaj zobaczylam na stronie tatuażysty jego najnowszy tatuaz, jakas ogromna czaszka z potwornym wygladem z kilkoma zebami! Obok tego jest kobieta z dzieckiem na rekach, ktora zrobil wczesniej. Powiedzialam mu, ze powinien sie leczyc, ze ma cos z glowa, skoro takie rzeczy tatuuje. Wczoraj w pracy byl taki zapracowany, a potem sie dowiedzialam, ze robil tatuaz. On nigdy nie wiadomo, o ktorej konczy i gdzie sie szlaja. Ma taka prace, ze moze skonczyc o roznych porach. Ja w dodatku jestem w 5 mies ciazy. Uprawialismy sex praktycznie tylko co miesiac, bo ciagle sie klocilismy. Chcialam miec drugie dziecko. On ki ostatnio wykrzyczal, ze nie chcial tego dziecka. Potem przepraszal, ze nie mowil powaznie. Ja mu powiedzialam, ze juz nic wiecej nie powiem mu o ciazy, ze dziecko sama wychowam i nic od niego nie bede chciala, tylko alimenty na pierwsze. Ciagle sa klotnie, on niby ciagle sie wyprowadza, ale sam nie ma odwagi tego zrobic. Jak podpisze umowe o prace w tym tyg to byc moze w przyszlym tyg polece z nim do uk po pieniadze, bo powiedzialm, ze nie pozwole sie wyrolowac. Potem ustalilismy, ze sie rostaniemy. W glebi duszy tego nie chce, mysle, ze on tez nie, ale nie widze, zeby walczyl o nasz zwiazek. Wiem, ze sie rozpisalam. Moze ktos znajdzie sie chetny do przeczytania i napisania, co sadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dopóki jesteście małżeństwem, to może narobić długów także na Twoje konto. Ja bym się bała. Lepiej ewakuować się z tego związku teraz, niż później, gdy wpakuje was w gorszy kanał. Jeszcze wasze dziecko rozpocznie życie z długami. Pytanie czy masz dokąd się zwinąć z dzieciakiem, i czy np rodzice pomogą przy tym, co ma się urodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Maz juz wiecej kredytu nie dostanie, przynajmniej przez 5 lat, bo zostal wpisany na jakas czarna liste. Przyszedl list z banku w tej sprawie.Mieszkamy u moich rodzicow, ja moge tu nadal mieszkac. Moja tesciowa powiedziala, ze mi zawsze pomoże, a jego nie przyjmie pod swoj dach. On ma bardzo zly kontakt z matka. W dodatku jej grozi komornik, bo kredyt wzial na jej adres. Mi teraz tylko zalezy na tym, zeby dostac poeniadze z UK, bo za to bede w stanie kupic wlasne mieszkanie i bede miala tez  na zycie przez dluzszy czas. Boje sie tylko czy cos on nie wykombinowal z tymi pieniedzmy, bo az tyle czasu zwleka z wylotem, ciagle cos tam. Boje sie , ze zostane z niczym. Wiem tylko, ze on nie mogl dostac karty, bo adres jest wpisany ten, pod ktorym mieszkamy, wiec ja bym odebrala. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A jak byliście w uk to tez robił jakieś przekręty,długi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc

Ja bym się zastanowiła, czy na angielskim koncie masz jeszcze jakiekolwiek pieniądze przy tym kombinatorze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Gosc napisał:

A jak byliście w uk to tez robił jakieś przekręty,długi?

Byly jakies problemy ze splatami kart kredytowych. Wzial na mnie i na siebie i za kazdym razem byl problem ze splata, bo dostawalam listy z windykacji. Nam tam ogolnie nie brakowalo poeniedzy, mielismy sporo oszczednosci. Karty bral jak lecielismy na wakacje, zeby jak to mowil, nie bylo problemu z wyplacaniem pieniedzy. Pieniadze na splat kart wrzucil do skrzynki w banku, ale oczywiscie jak zwykle wyszlo, ze nie zostaly zaksiegowane. Ja o tym dowiedzialam sie zbyt pozno, juz nic nie moglam sprostowac. Windykacji uniknelismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

Ja bym się zastanowiła, czy na angielskim koncie masz jeszcze jakiekolwiek pieniądze przy tym kombinatorze

Niestety tego sie obawiam najbardziej, za duzo matactwa. Mowie mu, ze jesli zostawi mnie z niczym to sie zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gośćgosc napisał:

Ja bym się zastanowiła, czy na angielskim koncie masz jeszcze jakiekolwiek pieniądze przy tym kombinatorze

Dokładnie. Tym bardziej, że "karta już kilka razy była wysyłana A nigdy nie dochodzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna

Ja czegos nie rozumiem... facet totalnie nie daje bezpieczenstwa, klamie, a ty w kolejnej ciazy... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie. Tym bardziej, że "karta już kilka razy była wysyłana A nigdy nie dochodzi"

Tylko, ze adres w banku jest ten pod ktorym obecnie mieszkamy. Nie przeszloby to bez mojej wiedzy. Poczte zwykle rodzice odbieraja. Ciagle mam nadzieje, ze te pieniadze sa. Powiedzial, ze polecimy razem do uk jak tylko umowe podpisze w pracy, ato ma byc na dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość co
Przed chwilą, Gość Wredna napisał:

Ja czegos nie rozumiem... facet totalnie nie daje bezpieczenstwa, klamie, a ty w kolejnej ciazy... ?

Nie dość, że w ciąży, to kompletnie nie panuje nad sytuacją finansową. Już dawno wzięłabym takiego za mordę i dostawalby jedynie kieszonkowe. A tu zero myślenia- dziewczyno ocknij  się, bo możesz już mieć takie długi, że Ci życia na spłatę nie starczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

LA jak byliście w uk to tez robił jakieś przekręty,długi?

7 minut temu, Mona86 napisał:

Byly jakies problemy ze splatami kart kredytowych. Wzial na mnie i na siebie i za kazdym razem byl problem ze splata, bo dostawalam listy z windykacji. Nam tam ogolnie nie brakowalo poeniedzy, mielismy sporo oszczednosci. Karty bral jak lecielismy na wakacje, zeby jak to mowil, nie bylo problemu z wyplacaniem pieniedzy. Pieniadze na splat kart wrzucil do skrzynki w banku, ale oczywiscie jak zwykle wyszlo, ze nie zostaly zaksiegowane. Ja o tym dowiedzialam sie zbyt pozno, juz nic nie moglam sprostowac. Windykacji uniknelismy.

No to przez tyle lat tylko jednorazowa sytuacja z tymi kartami,a w dopiero w pl zaczęły się większe kombinacje..Może zaczął ćpać ,albo ma jakieś długi z przeszłości ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Słuchaj,ale nie możesz sprawdzić internetowo czy te pieniądze są na angielskim koncie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Właśnie, jak możesz się decydować na to, żeby z takim typem być w kolejnej ciąży? Zamiast iść do pracy, mieć swoje pieniądze... Sorry, ale mega to nieodpowiedzialne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Wredna napisał:

Ja czegos nie rozumiem... facet totalnie nie daje bezpieczenstwa, klamie, a ty w kolejnej ciazy... ?

Do momentu ciąży nie było tego aż tyle... Miedzy nami bylo dobrze do czasu pojawienia sie dziecka i zamieszkania z rodzicami. Mysle, ze byloby inaczej, gdybysmy mieszkali sami. Tyle, ze pewnie klamst byloby tak samo. Kretactwa zaczely sie od momentu tego kredytu i bylo juz coraz gorzej. Ostatnio juz nie wytrzymalam i mu dowalilam. On reki nigdy na mnie nie podniosl. Od momentu drugiej ciazy ciagle jest zle przez te jego kretactwa. On czesto mowil, ze mnie bardzo kocha, lubil ze mna i z corka spedzac czas. Pieniedzy na nas nigdy nie zalowal jak bylismy gdzies razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Słuchaj,ale nie możesz sprawdzić internetowo czy te pieniądze są na angielskim koncie?

Niestety nie moge. Przed wylotem przeniosl pieniadze do innego banku, z ktorego mielismy miec dostep w Polsce. Mialo byc dobrze, wyszlo jak wyszlo. Widzialam wyciag z konta z nowego banku i te pieniadze byly. Dostalismy maila w tamtym roku w lutym i tez mielismy potwierdzenie z konta, ze te poeniadze sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
Przed chwilą, Mona86 napisał:

Do momentu ciąży nie było tego aż tyle... Miedzy nami bylo dobrze do czasu pojawienia sie dziecka i zamieszkania z rodzicami. Mysle, ze byloby inaczej, gdybysmy mieszkali sami. Tyle, ze pewnie klamst byloby tak samo. Kretactwa zaczely sie od momentu tego kredytu i bylo juz coraz gorzej. Ostatnio juz nie wytrzymalam i mu dowalilam. On reki nigdy na mnie nie podniosl. Od momentu drugiej ciazy ciagle jest zle przez te jego kretactwa. On czesto mowil, ze mnie bardzo kocha, lubil ze mna i z corka spedzac czas. Pieniedzy na nas nigdy nie zalowal jak bylismy gdzies razem.

Juz broni misiaczka. Nie ma co doradzac, szkoda waszego czasu. Jest slepa, niech ponosi konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Djsjs
Przed chwilą, Mona86 napisał:

Niestety nie moge. Przed wylotem przeniosl pieniadze do innego banku, z ktorego mielismy miec dostep w Polsce. Mialo byc dobrze, wyszlo jak wyszlo. Widzialam wyciag z konta z nowego banku i te pieniadze byly. Dostalismy maila w tamtym roku w lutym i tez mielismy potwierdzenie z konta, ze te poeniadze sa.

Dziewczyno zapomnij, że cokolwiek stamtąd zobaczysz, nieźle dałaś się wrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Właśnie, jak możesz się decydować na to, żeby z takim typem być w kolejnej ciąży? Zamiast iść do pracy, mieć swoje pieniądze... Sorry, ale mega to nieodpowiedzialne. 

Maz od wrzesnia zaczal mi wpacac co miesiac 1500 zl na moje konto. Potem wyszedl ten kredyt i zaczely sie klopoty. My ogolnie bylismy szczesliwym malzenstwem, bardzo zle zaczelo sie dziac od momentu zajscia w kolejna ciaze. Rozmawialismy nie raz o drugim dziecku, corka ma juz 19 mies i nie chcielismy, zeby byla zbyt duza roznica wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twój mąż pachnie hazardzistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Wredna napisał:

Juz broni misiaczka. Nie ma co doradzac, szkoda waszego czasu. Jest slepa, niech ponosi konsekwencje.

Mowie jak bylo. Duzo sie tego nazbieralo w ostatnich miesiacach. Gdyby naprawde byl zlym czlowiekiem to juz dawno bym go pogonila. Liczyl na szybki zarobek i sie przeliczyl. Od tamtego momentu zaczely sie problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Twój mąż pachnie hazardzistą.

Niestety sie tego obawiam. Ciezko jest z niego cokolwiek wyciagnac. Jesli chce jakies potwierdzenia to zawsze jest klotnia i pokaze mi dopiero jak powiem, zeby wynosil sie z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość Djsjs napisał:

Dziewczyno zapomnij, że cokolwiek stamtąd zobaczysz, nieźle dałaś się wrobic

Nadzieja umiera ostatnia.. nie wyobrazam sobie, co bedzie jesli ich nie dostane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Mona86 napisał:

Niestety sie tego obawiam.

Poszukaj pomocy u psychologów, bo pewnie będą ci oni potrzebni do ogarnięcia wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cypka

Ręce mi opadły... do samego piekła... patrz co ten Twój małżonek robi!!!
Na Ciebie kredyt, na siebie kredyt, na mamę kredyt, na siostrę co prawda leasing, ale to też jak kredyt... a powiedz co Ty masz z tych wszystkich pożyczek?? żyliście ponad stan? czy co... ani nie kupiliście domu, ani właściwie auta... macie coś swojego w ogóle z tych pieniędzy???
ja jestem przerażona tą sytuacją...
wiem, że jesteś w ciąży i nie powinnaś się denerwować, a kilka osób trochę mocno po Tobie pojechało (niepotrzebnie, bo można to napisać innymi słowami)
myślę, że powinnaś poszukać nie tylko psychologa tak jak ktoś to wcześniej napisał, ale przede wszystkim dobrego prawnika i spieprzać z tego małżeństwa jak najprędzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Mona86 napisał:

Niestety nie moge. Przed wylotem przeniosl pieniadze do innego banku, z ktorego mielismy miec dostep w Polsce. Mialo byc dobrze, wyszlo jak wyszlo. Widzialam wyciag z konta z nowego banku i te pieniadze byly. Dostalismy maila w tamtym roku w lutym i tez mielismy potwierdzenie z konta, ze te poeniadze sa.

Jejciu, to naprawdę fatalnie wygląda 😔 kombinatorstwo na maksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Niestety podzielam zdanie, ze te pieniadze w UK juz zniknely.  Nie ma czegos takiego jak wysylanie karty kilka razy i niedojscie.  Raz moze i gdzies tam sie zawieruszyc, ale drugi raz to juz nagiecie. Zainwestowa, stracil i uzyl pieniedyz w UK zeby zaplacic , brakowalo to wzial kredyt.  Niestety zbyt duzo tego kombinowania z finansami.  Jezeli wiele lat wam bylo dobrze to zapropnowalabym probna separacje.  Niech sie wyprowadzi i przmysli jak on to wszystko widzi.  W domu sa spiecia wiec niech sobie chwile samemu mieszka.  Mozesz powiedziec, ze wrocisz do niego jak gotowke z UK przywiezie i kupi mieszkanie dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Gość Cypka napisał:

Ręce mi opadły... do samego piekła... patrz co ten Twój małżonek robi!!!
Na Ciebie kredyt, na siebie kredyt, na mamę kredyt, na siostrę co prawda leasing, ale to też jak kredyt... a powiedz co Ty masz z tych wszystkich pożyczek?? żyliście ponad stan? czy co... ani nie kupiliście domu, ani właściwie auta... macie coś swojego w ogóle z tych pieniędzy???
ja jestem przerażona tą sytuacją...
wiem, że jesteś w ciąży i nie powinnaś się denerwować, a kilka osób trochę mocno po Tobie pojechało (niepotrzebnie, bo można to napisać innymi słowami)
myślę, że powinnaś poszukać nie tylko psychologa tak jak ktoś to wcześniej napisał, ale przede wszystkim dobrego prawnika i spieprzać z tego małżeństwa jak najprędzej!

W tej chwili ma jeden kredyt 18 tys, z ktorego niby wplacil 3400 (widzialam potwierdzenie przelewu, ale niewiadomo czemu nie zostaly zaksiegowane) oraz jak sam powiedzial, ze niby przelal jeszcze 3 raty, ale w to nie wierze. Najgorsze jest to, ze on wogole tym kredytem sie nie intetesowal. Moglby jechac do banku i wszystko wyjasnic, ale on nic z tym nie robil. Dopiero z jego matka zaczelysmy naciskac non stop. To i tak skonczylo sie wezwaniem przrd sadowym. On ogolnie ma problem z urzedowymi sprawami, nigdy sie nimi nie interesowal. Ten kredyt jest na niego, ale adres jego mamy,bo tam jest zameldowany. Powiedziala, ze go wymelduje. Poza tym jest karta kredytowa-pozostalo 2200 do splacenia. Nigdy nie zylismy ponad stan, mielismy (mamy ??) bardzo duzo oszczednosci. Na nic nam nie brakowalo. Na mnie nie ma kredytu. Problemy zaczely sie wlasnie od momentu tego kredytu. Zmienil sie, zamknal sie w sobie. Ciezko sie z nim rozmawia. Wpadl w problemy i to sie bardzo odbilo na nim. Ciagle sie boje, ze cos nowego sie dowiem. Boje sie, ze moze grac w hazard. Wczoraj mi powiedzial, ze zaczal handlowac telefonami. Kupuje po 2-3 i sprzedaje. Chcial mi pokazac, ale powiedzialam, ze juz nie chce sluchac kolejnych bzdur i juz w nic mu nie wierze. Powiedzial, ze polecimy razem do uk po pieniadze i potem ja mam zdecydowac, co chce dalej zrobic. Konczy mu sie umowa 3 mies w pracy i jesli podpisze nowa to pojdzie nawet na zwolnienie, zeby leciec, jesli nie dostanie urlopu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Gość gosc napisał:

Niestety podzielam zdanie, ze te pieniadze w UK juz zniknely.  Nie ma czegos takiego jak wysylanie karty kilka razy i niedojscie.  Raz moze i gdzies tam sie zawieruszyc, ale drugi raz to juz nagiecie. Zainwestowa, stracil i uzyl pieniedyz w UK zeby zaplacic , brakowalo to wzial kredyt.  Niestety zbyt duzo tego kombinowania z finansami.  Jezeli wiele lat wam bylo dobrze to zapropnowalabym probna separacje.  Niech sie wyprowadzi i przmysli jak on to wszystko widzi.  W domu sa spiecia wiec niech sobie chwile samemu mieszka.  Mozesz powiedziec, ze wrocisz do niego jak gotowke z UK przywiezie i kupi mieszkanie dla was.

Do momentu wylotu nie wyrzuce go z domu, bo obawiam sie, ze wtedy juz nic z niego nie wyciagne. Czy te pieniadze sa okaże sie wkrotce. Do jutra ma umowe w pracy, wiec wylot bedzie zaraz po podpisaniu nowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×