Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kłotliwababa

Weźcie mi pomóżcie bo chyba się rozwiodę- kłótnie o pieniądze

Polecane posty

Gość Kłotliwababa

Mój mąż zarabia 3900 zł/mc ja około 2-3 tysiące. Mamy 1 dziecko - 3 lata. Mamy samochód (starszy) mieszkanie w bloku ( 1000 zł kredytu).

Dziecko nie chodzi do przedszkola akurat on pracuje rano ja popołudniami więc zamieniamy się opieką nad dzieckiem.

Mój mąż codziennie kłóci się ze mną o pieniądze. Twierdzi że tak dużo zarabia a nawet nie ma codziennie mięsa na śniadanie obiad i kolację i zajebistego jedzenia na jakie zasługuje.

Nie może też co miesiąc kupować nowych ubrań itp  i cały czas są kłótnie gdzie te pieniądze i że ja za dużo wydaję.

Nie kupuję sobie nic, nie pamiętam kiedy ostatnio byłam na zakupach ubraniowych, maluje się najtańszymi kosmetykami.

Czy wy też macie około 6-7 tys na 3 osoby i opływacie w luksusy w tym kraju mieszkając w bloku na zadupiu czy wiążecie ledwo koniec z końcem jak my?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gggg

Napisz na co ile wydajecie i co zazwyczaj kupujecie. 

Zamiana obowiaxkow. Niech maz w jednym miesiacu kupuje wszystko i placi rachunki. Zobaczy ile wszystko kosztuje.

Co zazwyczaj jecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłotliwababa

Na śniadanie mąż robi sobie kanapki do pracy z chlebem i szynką i serem tudzież z kiełbasą albo konserwą z krakusa z normalnego chleba, na obiad piekę pizze domową, robię zupy albo najczęściej drugie danie kartofle/kasza/ryż + schabowy/kurczak/ nugetsy na kolację kanapki lub jeśli coś zostało z obiadu, kupuję też słodycze albo ok. 2 razy w tyg piekę ciasto bądź ciaska ( ciasto, marchewkowe, sernik, jabłecznik, biszkopt z galaretką i owocami, ciastka maślane z otrębami) codziennie musi mieć mięso - do śniadania, obiadu i kolacji

Dziecko jest małe więc też ma swoją diete je kaszki nestle rano i wieczorem, słoiczki z mięsem do których dodaję kaszę, ryż albo ziemniaki, naleśniki z dżemem, codziennie zjada jogurt z bananem, pije też sok codziennie bobofrut albo mus, je kisiele, budynie, dostaje też to co z obiadu ale nie chcę na razie żeby jadło chemię więc wolę żeby jednak dostawał słoiczki przebadane.

Ja oczywiście jem odpadki to co zostanie.

1000 zł kredyt

paliwo musimy kupić do samochodu

telefon internet opłacić - 200 zł

opłaty typu światło prąd itp ok.300 zł

dziecko ciągle wyrasta więc potrzebuje ubrań itp około 300 zł miesięcznie wydaję na jakieś rzeczy dla dziecka

jak zachoruje to pęka z 300 zł na leki dla malucha

 

A wy jak żyjecie ile macie na miesiąc?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiedz mężowi że wcale dużo nie zarabia ! 3900 dla faceta to jest mało.

Ja sama zarabiam 5 tyś, co prawda to Warszawa więc uważam że to minimum żeby tutaj żyć na godnym poziomie. 

Życie teraz jest strasznie drogie , utrzymaniu 2 aut, domu/mieszkania , dziecko , jedzenie i wszystkie opłaty idzie mi 10tys! Fakt nie patrzę w ogóle na ceny jak kupuje jedzenie, czy rzeczy dla dziecka ale mimo to naprawdę dużo nie kupuje.  Żeby wyżyć za 7tys musielibyśmy się nieźle pilnować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

My mamy 7 tyś i podobne opłaty, stac nas na duzo, nie jemy najtańszych produktów, z ryb kupuje tylko lososia pasyficznego, halibut, dorsza, z mięsa  tylko cielecina i indyk, warzywa z bazaru, jajka od rolnika, z ubra. czasem cos kupuje w drozszych sieciowkach, np. ostatnio kupiłam sobie torebkę DKNY więc nie wiem co ty robisz z tymi pieniędzmi.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kłotliwa

Ty co żyjesz w luksusie z cielęciną i indykiem za 7 tysięcy - na 1 osobę tak myślę że można tak żyć. My tyle mamy na 3 osoby...

Jestem zmęczona tymi ciągłymi kłótniami. Związek wisi na włosku codziennie akcja o kasę i że jej nie ma i że to ja za dużo wydaję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ale nas jest 4, ja, mąż i 2 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggghhy

Dziecko 3 letnie je sloiczki i pije bobofruty... Jeszcze kaszki i może mleko z butli? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dina
1 godzinę temu, Gość Kłotliwababa napisał:

Mój mąż zarabia 3900 zł/mc ja około 2-3 tysiące. Mamy 1 dziecko - 3 lata. Mamy samochód (starszy) mieszkanie w bloku ( 1000 zł kredytu).

Dziecko nie chodzi do przedszkola akurat on pracuje rano ja popołudniami więc zamieniamy się opieką nad dzieckiem.

Mój mąż codziennie kłóci się ze mną o pieniądze. Twierdzi że tak dużo zarabia a nawet nie ma codziennie mięsa na śniadanie obiad i kolację i zajebistego jedzenia na jakie zasługuje.

Nie może też co miesiąc kupować nowych ubrań itp  i cały czas są kłótnie gdzie te pieniądze i że ja za dużo wydaję.

Nie kupuję sobie nic, nie pamiętam kiedy ostatnio byłam na zakupach ubraniowych, maluje się najtańszymi kosmetykami.

Czy wy też macie około 6-7 tys na 3 osoby i opływacie w luksusy w tym kraju mieszkając w bloku na zadupiu czy wiążecie ledwo koniec z końcem jak my?

 

Prawda jest taka ze życie w naszym kraju jest bardzo drogie, jak chce się kupić lepszy ciuch czy kosmetyk to niestety wszystko kosztuje. Nie mówiąc już o nowym aucie czy fajnym mieszkaniu. Konsumpcjonizm nas niszczy, niszczy związki i przyjaźnie bo każdy tylko chce mieć więcej i więcej. A mięso jest rakotwórcze wiec go nie kupujcie wyjdzie wam na zdrowie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przestańcie jeść nie ma innej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg

Prawda jest taka ze aby cos zaoszczedzic czy kupic trzeba kombinowac. My mamy 5500-6000 na nas dwoje i dziecko 2 lata.

Czesc rzeczy co moge to kupuje w promocjach i na zapas. Np wszystkie kosmetyki tylko w promocjach. Maslo tez i mroze, inne rzeczy ze spozywki typu mleko uht, makarony, jakies pyszki to samo. Ciuchy czesto na wyprzedazy.  Wiem ze to juz dziadowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahoooooosicaaa

Ja mam tyle na 3 (maz 3700 i ja 3000) i zaraz 4 bo jestem w 39tygodniu ciazy i daliśmy radę odłożyć na wykończenie piętra przez rok. Tzn panele płytki meble schody. Mamy kredyt 700zl brany na dokinczenie budowy domu w 2013 roku. Na 20 lat.

Mam wrażenie że stać mnie na więcej A mamy 2 samochody i moja 5latka chodzi do przedszkola za które place. Ja mam teraz zasiłek macierzyński. 

Mam 2 rady: 1 pomyłka to ubrania za 300zl/msc dla 3 letniego dziecka. W życiu moja córka nie ma ubrań za 300/msc!! W tym miesiącu robiłam jej zakupy na wiosnę. Wydalam na buty 119zl(lekkie Adidasy fila) kupuje już 3 raz na wiosnę są super.  Plus 120zl na legginsy 2 pary  2 bluzy. Wszystko. W maju kupię jej sandałki z Bartka już mam upatrzone 140zl. Może jakieś skarpetki z 3-4 pary stopek. Nie wychodzi mi nigdy 300zl co miesiąc. Bo np w czerwcu nic jej nie kupię bo nie mam co. W marcu też jej nie kupowałam. Czasem odwiedzam ciucholand:-) nie dziwię się że twój mąż się wkurza skoro wydajesz lekką ręką 3500 tysiąca na ubrania dla dziecka rocznie. 

2ga twoja pomyłka to dawanie dziecku 3letniemu słoików. Nie znam takiego ewenementu. 3 latek i słoiczki? A on zębów nie ma? Słoiczek kosztuje 7zl . Skład marny. Zapchany skrobia co drugi. Kaszki przeslodzone to też porażka!! Moja córka odkąd 2 latka miała je owsiane górskie na mleku. Dużo zdrowsze.

Jednym słowem pakujesz w dziecko za dużo kasy i do tego z nieciekawym skutkiem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No ja też nie wiem, co robisz z pieniędzmi. Dużo nie masz, ale straszna bieda to nie jest. 3-letnie dziecko potrzebuje rzeczy za 300zł? Nie je tego, co wy? Twój mąż ma chyba rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ahoooooosicaaa

300zl leki w aptece? A co to za choroba? Moja córka jak chorowala to max w aptece 100 zostawilam zwykle tak ok 70zl. Leki do inhalatora refundacja,antybiotyk też częściowo refundacja. Syrop od gorączki 15zl max.  Bo chyba że jakaś choroba specjalna. Tylko ja w dziecko nie pcham antybiotyku. Zawsze krew robię i mocz za 10zl jak gpraczka jest długo . Tym sposobem moja 5,5 latka 2 razy w życiu miała antybiotyk. Ale to już trzeba trochę znać swoje dziecko obserwować i wyciągać wnioski żeby wiedzieć że lekarze przypisują na zwykly wirus/przeziebienie bzdury typu neosine jakieś pulneo i jakieś syropki od odporności bo dostają za to coś. A antybiotyk walą na zapalenie gardla. A ja mam syrop od gorączki lek do inhalacji syrop wykrztuśny krople do nosa i masc do nacierania plus mała apteczka pomocniczo od spraw biegunkowo wymiotnych(w tamtym roku miała jelitowke i w tym i jeszcze mam zapas) O jeszcze syrop z cebuli i miodu:-) robię na przeziebienie:-) 

Trzeba naprawdę umiejętnie wydawać pieniądze bo człowiek bez wielu rzeczy by się obyl.  A kupuje....kupuje.....kupuje....I jeszcze po drodze wyrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gfsgs

Tez od razu rzuciło mi sie w oczy te 300 zł na ciuchy, w leki za 300 tez nie wierzę. Co to za leki?

Dziecko powinno jesc to samo co wy.

A z tym mięsem to się uśmiałam.tez mam w domu takiego co przychodzol po calym dniu i mimo jedzenia obiadu w ciagu dnia wieczorem kobieto ja potrzebuje miesa ja pracuje. Niech jedzą, na niezdrowie.

Mieso czerwone tanie nie jest ale kurczak wiecej moglabys przemycac a skoro jestes taka eko to moze indyk czy kaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gfsgs

Ja maks na ciuchy wydam 50 zl w miesiacu, w tym moesiacu mu tulko spodnie w lumpku za 3 zl kupilam i tylko jakies lekkie adidasy za 30 wiec 33 zl w kwietniu będzie.

Co Ty kurde kupujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Ale czy mięso to az taka kasa.? Kupuj mu w lidlu lub w biedronce

posprawdzaj w internecie jakie maja ceny

5- 6 kotletów kosztuje chyba 7-8 zł a masz na dwa obiady 

paczki z wędlinami około 3-8 zł w zależności co 

kurczak - 11 zł 

jakbys sie zastanowiła to na bank na tydzień nie zeszloby wam więcej jak 200 zł na wszystko  

czyli 800 zł jedzenie

1000 kredyt

200 chemia

600 paliwo lub wiecej

1000 czynsz + media 

dodaj co tam jeszcze chcesz a i tak ci 2500 powinno zostać 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuperZona

Ja maz córka opłaty 7 tys 

Dwa auta benzyna ok 500zl jedno auto

Moje przyjemności rzęsy paznokcie itp 1000

Meza przyjemnosci gadżety do auta kompa 1000

Córka ma taki sam przydział jak my jeśli chodzi o zabawki itp 1000

Jedzenie dla nas ok 6 tys ( mieszkamy w Szwecji)

Ciężko jest cos odłożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figa

Chyba pomyliłaś zera -:) zamiast stówki piszesz tysiąc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja sie zachoruje to juz masa kasy idzie na leki. Jak nas dopadla grypa ( cala rodzine) to nawet tu nie pisze ile poszlo kasy. A jak sie doliczy do tego 80% kasy z L4 to dramat. Wiec te 300 pln to b.realne. wystarczy np ze w tym jest wizyta lekarska. 

Ale zeby 3 latek jadl sloiki i inne papki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SuperZona

17tys miesiąc w miesiąc,,, dla mnie to porażka 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zrezygnować z papierosków, piwka weekendowego, słodyczy w wyniku czego pieniążki same się zaczną odkładać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bdds

Cala rodzina chora na grype to jakie tu leki? Dla kazdego inny? Jakis gripeks, krople do nosa, syrop, powiedzmy inne leki dla dziecka to 100 max.

Chyba ze wlasnych glow nie macie i lecicie na slepo do apteki wykupując wszystko co tylko zapisane i wychodzac z apteki z torba lekow i dopiero w chałupie rozpakowujecie co tam dziś lekarz mi zapisał :D wtedy wierzę w 300

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
2 godziny temu, Gość kłotliwababa napisał:

Dziecko jest małe więc też ma swoją diete

je kaszki nestle (...)

słoiczki

 bobofrut albo mus, (...)

nie chcę na razie żeby jadło chemię więc wolę żeby jednak dostawał słoiczki przebadane.

(...)

1000 zł kredyt

paliwo musimy kupić do samochodu

telefon internet opłacić - 200 zł

opłaty typu światło prąd itp ok.300 zł

dziecko ciągle wyrasta więc potrzebuje ubrań itp około 300 zł miesięcznie wydaję na jakieś rzeczy dla dziecka

jak zachoruje to pęka z 300 zł na leki dla malucha

Autorko gdzie zapodziałaś liczydło?

3900 plus 2000 to 5900

minus 1000 minus paliwo 1000 minus 200 minus 300 minus 300 minus 300 to 2800

Dieta "niechemiczna" dziecka 1000, dieta Wasza 600(mięso męża)+600(odpadki żony).

Zostaje Ci 600 na najtańsze kosmetyki.

Plus tysiąc, który możesz zarobić w lepszym miesiącu.

BLONDYNA !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotliwa

Kochane on takiego kuraka za 20 zł zjada na jeden obiad do tego musze kupic np kartofle ponad 3 za kg w biedronce! On sam zjada ze 3 kg. 3x3 =9 zł. Surówka - 4 zł to już jest sam obiad - 33 zł x 30 dni w miesiącu - 1000 zł !!!! na same obiady dla niego. On takie mięso na kotlety z biedronki ok. 10 zł zjada na raz sam ( a ja też muszę jeść i dziecko)

Dziecko nie ma skończonych 3 lat. 2 lata i 8 mcy. Robiliśmy podchody do przedszkola ale bardzo nam choruje. Lekarze powiedzieli że może słaba dieta ( przetworzone rzeczy ) i kazali dawać żywność dla dzieci - przebadaną. Więc te słoiki są dla dzieci 1-3 lata. prawda . są po 7 zł ale ja kupuję na promocji po 5 zł. Daję mu takie 2 sloiki dziennie= 300 zł mc. Na same słoiki, a muszę zadbać jeszcze o owoce w diecie, soki - mój mąż mówi TYLKO BOBOFRUT dla naszego synka a wiadomo bobofrut 3-4 zł kosztuje. Jogurty kisiele budynie kakao to wszystko też kosztuje , domowe ciasta- żeby nie jadł słodyczy

Mimo że nie chodzi do przedszkola ostatnio nam zachorował i pękło 300 zł na leki - tak napisałam..

Pierwsza wizyta u lekarza- no ma katar i kaszel to przepisuję syropy i leki wzmacniające:
Tran- 30 zł, Entitis 60 zł, Wit C juvit 20 zł, Lipomal 25 zł, Pulicort do inhalacji - ok . 30 zł? = 225 zł

Nic mu nie przeszło, dostał gorączki - za 5 dni kolejna wizyta u lekarza :

no zmiany osłuchowe w płucach, przepiszemy antybiotyk z racji tego że wymiotuje przy gorzkim smaku to antyb cetix -45 zł, jakieś syropy 20zł, flegamina baby - 20 zł, sinecod na noc - 20 zł, nowa dawka pulmicortu już nie 5 a 2,5 - 30 zł tyle że 2 x dziennie, Probiotyk w kroplach 25 zł , nurofen forte na gorączkę - 25 zł = 185 zł

Więc nawet źle podałam ta choroba nie kosztowała mnie 300 zł a 410 zł....

Ubrania... dziecko moje ma krzywe kolana. Niby krzywizna nieznaczna ale nie mogę pozwolić sobie na jakieś tanie buty - więc kupuję lepszej jakości np lasocki z wyższą piętą ( mąż mówi takie trzeba mu kupić) ok. 200 zł

Do ubrań zaliczyłam też pampersy bo niestety na noc czy wyjścia zakładam jeszcze pampersa tak to chodzi bez zwykłe dada 3 paczki to jest 100 zł mc.

Do tego jakaś zabawka nowa ciastolina itp i wyjdzie na te pierdoły nie jedzeniowe dla dziecka 300 zł.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Masakra, a wy macie problemy... My żyjemy za 4000 zł w 3 osoby i jakoś nie bidujemy. Mamy za co się ubrać, pojechać na wakacje czy kupić pampersy. I wielu ludzi żyje z jeszcze mniejszymi pensjami i jakoś nie narzekają. W tylkach się przewraca od kasy. A, i dodm też mamy kredyty, tyle że nie mieszkamy w Warszawce. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bddsgg

Super żona

Oj biedna nie masz z czego odłożyć, tysiak na zabawki, tysiak na rzeski, tysiak na nowinki no ledwo koniec z koncem wiazecie. Współczuję:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klotliwa

to 600 zł nawet gdyby zostało przy dobrych wiatrach to i tak zawsze coś wyskoczy a to się skończy ubezpieczenie samochodu, a to dziecko zachoruje a to IMPREZA typu wesele komunia.. a to  w koncu trzeba uzupelnić zapasy kosmetyków płynów opony zmienić

Nie wiem kurde jak mu przemówić do rozumu.

Tak tutaj piszecie że coraz bardziej sie załamuje.

 

Uważam że my dziadujemy a jak mi ktoś pisze że za 7 tys on żyje jak lord i mój mąż ma rację( z jego wymaganiami) to mam ochotę się rozwieść.

 

 

SZATYNKA jak już coś ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skąd ty się kobieto urwałas? Serio, nie chce mi się wierzyć że to tak na poważnie piszesz! 6-7 tys. nie starcza wam na życie? Co wy kupujecie? Ja z tego odlozylabym przynajmniej 2tys. miesięcznie, bez oszczędzania i z kredytem 1500zl.i na jedzeniu nie oszczędzamy... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×