Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość JedynaTaka

Jak odbić żonatego? POMOCY

Polecane posty

Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie, pewnie chciał ja tylko przelecieć a ona sobie wkręciła ze ja kochał. 

Wątpie, za długo to trwało.  Tak się kończą zabawy czyimiś uczuciami, ciuciubabka i gra w kotka i myszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie, pewnie chciał ja tylko przelecieć a ona sobie wkręciła ze ja kochał. 

Wątpie, za długo to trwało.  Tak się kończą zabawy czyimiś uczuciami, ciuciubabka i gra w kotka i myszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Dokładnie, pewnie chciał ja tylko przelecieć a ona sobie wkręciła ze ja kochał. 

Wątpie, za długo to trwało.  Tak się kończą zabawy czyimiś uczuciami, ciuciubabka i gra w kotka i myszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
26 minut temu, Gość Gosc napisał:

A szkoda, skoro juz jej wrzuciłaś, powinnaś też swoje. Czego się obawiasz, przeciez piszes, ze znasz wartosc😏 Bylo by fair skoro juz wrzucilas czyjes.

Jak otworzyć to zdjęcie? Może ktoś podesłać? Podam email

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liwia
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak otworzyć to zdjęcie? Może ktoś podesłać? Podam email

Autorka podała link. Dopisz na końcu (.jpg) bez spacji.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość JedynaTaka napisał:

Proszę pomóżcie!

To nie żart, w końcu zrozumiałam swoje uczucia. Jesteśmy bratnimi duszami, muszę go odzyskać. 😞

Sytuacja wygląda tak: 3 lata temu miałam najlepszego przyjaciela. Rozmawialiśmy o wszystkim, mieliśmy wiele wspólnych tematów, spotykaliśmy się na przyjacielskie wyjścia, raz próbował mnie wtedy pocałować, jestem pewna, że był we mnie zakochany. Niestety byłam bardzo głupia i wolałam, aby pozostał moim przyjacielem, bo nie potrafiłam wtedy jeszcze zapomnieć o moim eks. 

Nagle z dnia na dzień on poznał jakąś dziewczynę. Coś o niej wspominał ale raczej jak o koleżance. Niestety w ciągu miesiąca zostali nagle parą. Nieoczekiwanie coś do niego poczułam, czułam się zdradzona. No bo w końcu kochał mnie, a tak szybko zaczął spotykać się z inną?  Wydawalo mi się też, że ona nie jest w jego typie. Ja jestem blondynką, zawsze pomalowaną i zadbaną, ona jest ruda i ma raczej styl alternatywny, ma mały biust, nie maluje się. Myślałam, że w ten sposób  chce wzbudzić we mnie zazdrość i że mu szybko przejdzie. Dalej z nim rozmawiałam i wydawało mi się, że wszystko między nami zmierza w dobrym kierunku. Pytałam, czy ja kocha, ale on unikał odpowiedzi więc uznałam że to kwestia czasu aż ja zostawi.

Nagle pewnego dnia on napisał, że nie może że mną dłużej rozmawiać bo jego dziewczyna jest zazdrosna. Wkurzylam się, niczego takiego do niego wtedy nie wypisywalam, ot taki delikatny flirt, nic szczególnego. Byłam bardzo zdenerwowana. Kazałam mu spadać. On zaczął przepraszać, powiedział że gdybym kiedyś chciała z nim być to nie byłoby innych, ale byłam zbyt wściekła i się odcięłam. 

Po niedługim czasie odezwalam sie do niego, myślałam, że już mu przeszło, ale on odpisał mi, że nie chce mieć nic ze mną wspólnego i że kocha tamtą i chce z nią być i to ją wybrał. Bylam w szoku, ale uznałam, że to nie on napisał tylko tamta dziewczyna i chciałam przeczekać trochę i znowu się do niego odezwać. Jednak szybko przyszedł kolejny cios, w przeciągu pół roku się zaręczyli. Dodawali mnóstwo wspólnych zdjęć na fejsa na których był tak rzekomo szczęśliwy. Mam wrażenie, że mi na złość, jakby chciał mnie ukarać. Dodatkowo zablokował mnie wszędzie gdzie sie dało. Cały jego Facebook jest we wspólnych zdjęciach z nią, pod nimi pisze jej, że ja kocha. To trwa już 4 lata, po roku wzięli ślub, od 3 lat są małżeństwem, wyprowadzili się. 

A ja... nie mogę zaznać spokoju ducha. Jestem sama. Tęsknię za nim, nie rozumiem jak mógł odejść do innej skoro to mnie zawsze kochał. Skoro ona nawet nie byla w jego typie...

Ostatnio uznałam, że nie mogę siedzieć bezczynnie i muszę go odzyskać. W końcu r raz się żyje, nie chce żałować niczego! Myślę, że dam radę, możliwe że jego uczucie do tamtej już trochę przygaslo, może zechce się ze mną przespać, a wtedy jego żona się dowie i to zostawi. A wtedy będzie znowu mój. 

Niestety nie mogę się z nim normalnie skontaktować bo jestem zablokowana, zmienił numer, wyjechał. Czy powinnam pojechać pod nowy adres i powiedzieć mu, że chce być z nim? Może próbować go uwieść, założyć nowe konto i pisać do niego? Jak go odzyskać? Pomozcie! To prawdziwa miłość, a wiadomo w miłości jak na wojnie, wszystkie chwyty są dozwolone. 🙂

Zrozum, że pewnych rzeczy się po prostu nie robi. Dajmy na to: nie torturuje fizycznie, nie morduje, nie gwałci... i nie odbija partnerów. Są pewne fundamentalne zasady moralne, które uznaje się bez względu na wiarę lub niewiarę w Boga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Maryyyś napisał:

Marcin_wawa, czyli to ten od meskiego striptizu? Co chodzi na wieczory panieńskie i tak zarabia na życie? Nie, nie znam gościa...

 

5 minut temu, marcin_wawa napisał:

Zrozum, że pewnych rzeczy się po prostu nie robi. Dajmy na to: nie torturuje fizycznie, nie morduje, nie gwałci... i nie odbija partnerów. Są pewne fundamentalne zasady moralne, które uznaje się bez względu na wiarę lub niewiarę w Boga.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Marcin_wawa, czyli to ten od meskiego striptizu? Co chodzi na wieczory panieńskie i tak zarabia na życie? Nie, nie znam gościa...

Nie, nie ten. A chociażby nawet mył kible lub zmywał gary, co to ma do rzeczy? Uzasadniasz moralność przez pryzmat wykonywanego zawodu? Czujesz się lepsza/y jako kucharz od pomywacza? Czy jesteś na dnie drabiny społecznej, czy na jej szczycie, wartości są uniwersalne. Gwałcicielowi dziecka mam ochotę splunąć w twarz na równi z osobą, która odbiła komuś partnera (wykluczając związek rozpadający się lub "na siłę").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Maryyyś napisał:

Marcin_wawa, czyli to ten od meskiego striptizu? Co chodzi na wieczory panieńskie i tak zarabia na życie? Nie, nie znam gościa

 

6 minut temu, marcin_wawa napisał:

Nie, nie ten. A chociażby nawet mył kible lub zmywał gary, co to ma do rzeczy? Uzasadniasz moralność przez pryzmat wykonywanego zawodu? Czujesz się lepsza/y jako kucharz od pomywacza? Czy jesteś na dnie drabiny społecznej, czy na jej szczycie, wartości są uniwersalne. Gwałcicielowi dziecka mam ochotę splunąć w twarz na równi z osobą, która odbiła komuś partnera (wykluczając związek rozpadający się lub "na siłę").

Sorry, ale to pisała Maryyyś, do niej miej pretensje.. ja ją tylko zacytowałem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jdjfhjd

Ej dalej mi sie nie otwiera... A tak w ogóle ten temat to prowokacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beta
5 minut temu, Gość Jdjfhjd napisał:

Ej dalej mi sie nie otwiera... A tak w ogóle ten temat to prowokacja.

Prowokacja. Zgadzam się. Jednak jest to ciekawa i udana prowokacja. To rzadkość na tym forum. Zwykle tutejsze prowokacje prezentują niski, wręcz prymitywny poziom. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
13 godzin temu, Gość JedynaTaka napisał:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uidb
23 minuty temu, Gość Beta napisał:

Prowokacja. Zgadzam się. Jednak jest to ciekawa i udana prowokacja. To rzadkość na tym forum. Zwykle tutejsze prowokacje prezentują niski, wręcz prymitywny poziom. 

To też prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marawstala

Powinnas sie pogodzić z tym, ze juz Cie nie chce dlatego nie nakrecaj sie niepotrzebnie. Jak widać nie jestes niezastąpiona... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezu
Dnia 15.04.2019 o 23:42, Gość JedynaTaka napisał:

Dziękuję za odpowiedzi, na pewno to przemyślę. Macie trochę racji. 😞

Co do zdjęcia, ja też mam swoje zdanie i uważam, że piękna nie jest. Tylko kobiety piszą, że ładna, z litości. Zdjęcia drugiego nie dodałam bo myślałam, że się nie uda. Zresztą, lustro mam, znam swoją wartość i nie potrzebuję potwierdzenia.

Pozdrawiam. 

Blond pustak..bo iloraz inteligencji w tej główce po przeczytaniu wątku wydaje się mizerny..uważa się za bóstwo i krzyczy-dlaczego?dlaczego?przecież to ja jedyna taka jestem piękna,wspaniała a reszta,zwłaszcza ona jest pospolita...

A odpowiedź jest taka,że ...tamta kobieta jest Jedyna Taka,a Ty jesteś bardzo pospolita jak co druga na ulicy, pospolita słowiańska blond uroda i wnętrze bez charakteru..Wystarczy poczytać Twoje wypociny,by wyciągnąć wnioski,że masz egocentryczną osobowość, narcystyczne uwielbienie dla swojego wyglądu a poza tym nic sobą nie reprezentujesz ..Powodzenia życzę.Myślę,że wielu mężczyzn jeszcze się przekona,że nie jesteś warta większego zainteresowania.Tamten się przekonał i dlatego odstawił, bo spotkał kobietę z charakterem,a nie tanią namiastkę charakteru w kobiecie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×