Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kini

Palący partner.

Polecane posty

Gość Kini

Hej dziewczyny. Mam do Was pytanie. Nie pale papierosów. Mój partner pali. Czasami są dni, że nie sięgnie po papierosa, a czasami pali paczke dziennie. Od czego to zależy ? Od stresu w pracy. Mój parter zabiera pracę do domu, na ogół w domu nie pali, ale czasami zdarza się. W sierpniu bierzemy ślub, za jakiś czas chcemy starać się o dziecko. Mam duży problem z regulacją sytuacji. Nie chciałabym wdychać dymu w ciąży, ani tymbardziej nie chce, żeby nasze dziecko było palaczem biernym. Jak rozwiązujecie tego typu problem ? A może któreś z Was udało się namówić męża na rzucenie palenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

moj maz pali na zewnątrz, ma tez e papierosa i nie smierdzi dymem.  Kiedys rzucil palenie i nie palil przez rok,pozniej byly problemy,stresujacy okres i wrocił do nałogu.Nie naciskam, jesli papieros sprawia mu przyjemnosc to niech pali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kini
9 minut temu, Gość gosc napisał:

moj maz pali na zewnątrz, ma tez e papierosa i nie smierdzi dymem.  Kiedys rzucil palenie i nie palil przez rok,pozniej byly problemy,stresujacy okres i wrocił do nałogu.Nie naciskam, jesli papieros sprawia mu przyjemnosc to niech pali.

My niestety nie mamy balkonu. 

Martwi mnie jego zdrowie. Pali od początku studiów, czyli już 15 lat. Fakt - nie śmierdzi od niego papierosami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Kini napisał:

My niestety nie mamy balkonu. 

Martwi mnie jego zdrowie. Pali od początku studiów, czyli już 15 lat. Fakt - nie śmierdzi od niego papierosami. 

jest dorosly, wie czym grozi palenie, czym grozi biernym palaczom,ale uwazam,ze zona to nie mamusia i nie jej zadaniem jest chodzić za dorosłym facetem i marudzić mu o rzucenie palenia, dbanie o linie,zdrowie. Przynajmniej ja tak uwazam. Jak wychodzilam za mojego meza to palil. wiedzialam,ze to nałog i trudno z nim wygrac. Musi sam chciec rzucić. Wiedzialam,ze on nie chce rzucac i ok.Zaakceptowalam to,ale ustalilismy ze nie pali tego w mieszkaniu. Nie pali tez pchajac wozek czy idac ze mna,ze ten dym leci na mnie. Ale osobiscie mam tolerancyjne podejscie do tego nalogu. Jego zdrowie,jego sprawa,nie po to wychodzilam za niego by go teraz zmieniac tak by mi pasowal i bylo po mojemu. Ustal ze swoim mezem zasady tego palenia, jesli bywaja dni,ze nie pali,to nie jest az takim nalogowcem.Moze kupcie e papierosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kini
22 minuty temu, Gość gosc napisał:

jest dorosly, wie czym grozi palenie, czym grozi biernym palaczom,ale uwazam,ze zona to nie mamusia i nie jej zadaniem jest chodzić za dorosłym facetem i marudzić mu o rzucenie palenia, dbanie o linie,zdrowie. Przynajmniej ja tak uwazam. Jak wychodzilam za mojego meza to palil. wiedzialam,ze to nałog i trudno z nim wygrac. Musi sam chciec rzucić. Wiedzialam,ze on nie chce rzucac i ok.Zaakceptowalam to,ale ustalilismy ze nie pali tego w mieszkaniu. Nie pali tez pchajac wozek czy idac ze mna,ze ten dym leci na mnie. Ale osobiscie mam tolerancyjne podejscie do tego nalogu. Jego zdrowie,jego sprawa,nie po to wychodzilam za niego by go teraz zmieniac tak by mi pasowal i bylo po mojemu. Ustal ze swoim mezem zasady tego palenia, jesli bywaja dni,ze nie pali,to nie jest az takim nalogowcem.Moze kupcie e papierosa

Nie wypominam mu palenia fajek itp. Pogodziłam się z tym. Ćwiczy Kick-boxing, palenie nie powoduje u niego zadyszki, braku kondycji.  Więc co ja mogę ? Dni kiedy nie pali to dni bez pracy. Czasami siedzi nad papierami do 3 w nocy i potrafi co chwilę sięgać po papierosa. Jego to relaksuje. Co do e papierosa... próbował i palił więcej niż bez niego, praktycznie cały czas sięgał po e papierosa (w domu), za to na zewnątrz ciągle nornalne papierosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niech pali na zewnątrz. Nie bedziesz zadnego dymu wdychała. Możesz też z nim o tym pogadać. Do momentu aż mu nie wyjaśnisz o co chodzi to sam się nie zorientuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Okjhhjjjjj

No tak, niech pali na balkonie, na zewnątrz, przed domem, na klatce schodowej, NIECH SĄSIEDZI SIĘ TRUJĄ. Ja bym takiego śmierdziela kopnela w doope, brudasa co truje ludzi i nie szanuje prawa innych do czystego powietrza. Niestety mam takich sąsiadów. Jeden pali na balkonie, smród leci przez okno do mojego mieszkania. Drugi pali na klatce schodowej. Smród na całej klatce. Inni palą przed domem, wszędzie pełno petów na ziemi. Palacze to kompletne dno, to są podludzie. Nigdy bym nie była w związku z takim, a tym bardziej robić sobie dzieci z takim śmierdzielem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Okjhhjjjjj napisał:

No tak, niech pali na balkonie, na zewnątrz, przed domem, na klatce schodowej, NIECH SĄSIEDZI SIĘ TRUJĄ. Ja bym takiego śmierdziela kopnela w doope, brudasa co truje ludzi i nie szanuje prawa innych do czystego powietrza. Niestety mam takich sąsiadów. Jeden pali na balkonie, smród leci przez okno do mojego mieszkania. Drugi pali na klatce schodowej. Smród na całej klatce. Inni palą przed domem, wszędzie pełno petów na ziemi. Palacze to kompletne dno, to są podludzie. Nigdy bym nie była w związku z takim, a tym bardziej robić sobie dzieci z takim śmierdzielem. 

ale czy ktos ci kaze? bo nie kumam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol

Ja bym powiedziała, ze jeżeli chce mieć dzieci to musi przestać palić i koniec. Każdy głupi wie ze palenie niekorzystnie wpływa na jakość plemników. Po drugie ma nie palić przy tobie, bo na twoje zdrowie również niekorzystnie to wpływa. Po trzecie nie chcesz się całować ze śmierdzielem. Jeżeli facet jest dojrzały i ma rozum to te trzy argumenty i twoje powinny wystarczyć, jeżeli mentalnie jest małolatem to ciężkie boje przed tobą.

tez długo paliłam. Teraz bardzo żałuje tych pieniędzy. Przestałam bo zaczęłam brać antykoncepcję, to było dla mnie ważniejsze. Nie pale już dwa lata, rzuciłam z drobnymi zalamaniami w ciągu 2 miesięcy. Nie żałuje, naprawdę nie ma za czym tęsknić, jakość życia zupełnie inna, czuje ogromna różnice w samopoczuciu a nie mam jeszcze 25 lat. Także wiem, ze niby ciężko ale wystarczy chcieć. Będą kryzysy ale to jak z odchudzaniem- czasem się złamiesz i zjesz ciasTko, ale potem wracasz do diety. W końcu przestajesz się łamać.  Moj facet rzucił miesiąc, dwa po mnie, bo chciał mnie wspierać w tym. 

Dobra rada; nie mieć paczki „na wszelki wypadek”. Wtedy okazja się na pewno znajdzie, a jak trzeba pójść do sklepu to trzeba już ruszyć tyłek i łatwiej zrezygnować 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kini
7 godzin temu, Gość Lol napisał:

Ja bym powiedziała, ze jeżeli chce mieć dzieci to musi przestać palić i koniec. Każdy głupi wie ze palenie niekorzystnie wpływa na jakość plemników. Po drugie ma nie palić przy tobie, bo na twoje zdrowie również niekorzystnie to wpływa. Po trzecie nie chcesz się całować ze śmierdzielem. Jeżeli facet jest dojrzały i ma rozum to te trzy argumenty i twoje powinny wystarczyć, jeżeli mentalnie jest małolatem to ciężkie boje przed tobą.

Z tymi plemnikami to chyba nie dokońca prawda. Miesiąc temu przebadaliśmy się. On jest zdrowy jak byk, plemniki jak 18 latek, a ja nie paląca, dbająca o siebie mam problem zdrowody, jeśli go nie zwalczę, mogę zapomnieć o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kini
10 godzin temu, Gość Okjhhjjjjj napisał:

Nigdy bym nie była w związku z takim, a tym bardziej robić sobie dzieci z takim śmierdzielem. 

Hah też tak mówiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kini napisał:

Hah też tak mówiłam.

To dlaczego z nim jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Niech przejdzie calkowicie na epapierosa. I powiem wam, ze nie wolno palic na klatce schodowej. To przestrzeń wspólna, ma być swieża, czysta od dymu czy smrodu petów. W moim budynku sąsiedzi palą w mieszkaniu lub wychodzą (i ich goście) przed budynek. Poustawiane są sloiki z wodą do petowania. Bo rzucone byle gdzie pety tez trzeba posprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kini
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Niech przejdzie calkowicie na epapierosa. I powiem wam, ze nie wolno palic na klatce schodowej. To przestrzeń wspólna, ma być swieża, czysta od dymu czy smrodu petów. W moim budynku sąsiedzi palą w mieszkaniu lub wychodzą (i ich goście) przed budynek. Poustawiane są sloiki z wodą do petowania. Bo rzucone byle gdzie pety tez trzeba posprzątać.

On nie pali na klatce. Także z tym nikt nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mnie to brzydzi. Co ciekawe pochodzę z domu palaczy, tata pali, rodzeństwo pali. W LO i ja trochę popalałam na imprezach, a mój chłopak palił nałogowo. Teściowie palą. A ja i mój mąż nie palimy i teraz sobie nie wyobrażam, żeby mi ktoś po domu z papierochami chodził i żebym znajdowała pety w ogrodzie. Jak wracam od rodziców to po prostu czuję od siebie ten smród papierosów. Jak dzieci przychodzą od teściów to niestety też. Obecnie z palaczem na pewno bym się nie związała. Ale skoro już się związałaś, to chyba musisz sytuację zaakceptować i niech sobie pali, gdzie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kini
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mnie to brzydzi. Co ciekawe pochodzę z domu palaczy, tata pali, rodzeństwo pali. W LO i ja trochę popalałam na imprezach, a mój chłopak palił nałogowo. Teściowie palą. A ja i mój mąż nie palimy i teraz sobie nie wyobrażam, żeby mi ktoś po domu z papierochami chodził i żebym znajdowała pety w ogrodzie. Jak wracam od rodziców to po prostu czuję od siebie ten smród papierosów. Jak dzieci przychodzą od teściów to niestety też. Obecnie z palaczem na pewno bym się nie związała. Ale skoro już się związałaś, to chyba musisz sytuację zaakceptować i niech sobie pali, gdzie chce.

Ogólnie nie chodzi z papierosem po domu. Zazwyczaj wychodzi, albo pali koło okna. Ku mojemu zasoczeniu od mojego partnera nie czuć papierosów. Jego zdaniem umycie rąk po fajce, codzienna higiena typu mycie włosów codziennie (o zgrozo nie każdy palacz tak robi) i nie chodzenie w tych samych ciuchach dwa razy pod rząd powoduje brak odrzucającego zapachu, a no i papierosy dobrej jakości. Nie wiem ile w tym prawdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnieJuzMinely

Dlugo bylam palaczem (rzucilam palenie ponad 6 lat temu) ale nie wyobrazam sobie palic w zamknietym pomieszczeniu i to w dodatku w towarzystwie osoby niepalacej. 

Autorko, maz jest dorosly, swiadomy czym to grozi i ma prawo palic, ale nie ma prawa truc ciebie. Powiedzialabym jasno i wyraznie ze jek chce palic to ma wychodzic przed dom... gwarantuje ze bedzie palil o wiele rzadziej 😉 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kini
31 minut temu, Gość MnieJuzMinely napisał:

Dlugo bylam palaczem (rzucilam palenie ponad 6 lat temu) ale nie wyobrazam sobie palic w zamknietym pomieszczeniu i to w dodatku w towarzystwie osoby niepalacej. 

Autorko, maz jest dorosly, swiadomy czym to grozi i ma prawo palic, ale nie ma prawa truc ciebie. Powiedzialabym jasno i wyraznie ze jek chce palic to ma wychodzic przed dom... gwarantuje ze bedzie palil o wiele rzadziej 😉 

 

 

Paląc w nocy otwiera sobie okno, żeby nie było zapachu.

Ale myślisz, że naprawdę może wtedy zacząć palić mniej ? Nigdy nie paliłam, więc nie wiem jaka to jest ,,chcica" na papierosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MnieJuzMinely

Na 100 procent bedzie palil mniej... moze w lecie bedzie mial ochote na wyjscie na swieze powietrze (choc wychodzic za kazdym razem to tez strata czasu) ale kiedy zaczna sie deszcze, wiatry, mrozy.... 😉 

Ja rzucalam palenie w pazdzierniku... za kazdym razem jak popatrzylam przez okno od razu mi ochota na papierosa mijaja 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×