Niepotrzebna zazdrość ???

Hej, napiszę szybko i zwięźle, spotykam się z kobietą od kilku miesięcy, związek na odległość, widzimy się raz w tygodniu, wiek obydwoje około 40, wszystko układa się super, lecz podczas ostatniej wizyty trochę podrinkowaliśmy i ona przyznała się że jakiś czas temu zaprosiła do siebie do domu wieczorem jakiegoś faceta, nawet nie powiedziała kto to był, mieszka sama, zapytałem jej się dlaczego go zaprosiła to że ja jak jestem u siebie w miejscowości to chodzę czasami z kolegami na piwo więc ona może sobie w tym czasie kogoś zaprosić do domu. Ja jej nigdy nie zabraniałem nigdzie wychodzić, wręcz przeciwnie, ale powiedzcie czy to normalne że ona od tak na luzie zaprasza sobie jakiegoś fagasa na wieczór który na pewno nie jest jej żadnym kolega, ja nie jestem chorobliwie zazdrosny ale według mnie to jest lekkie przegięcie z jej strony, jak byście  zareagowali jeśli wasz partner, partnerka, sprowadzili sobie jakiegoś nieznajomego na wieczór do domu pod waszą nieobecność, była by awantura czy dla was to normalne ?

Awantura. Albo jest z toba albo spotyka się z innymi.