Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Zazdroszczę koleżance. Jak ona to robi?

Polecane posty

Gość Kasia

Moja koleżanka zaszła w pierwszą ciążę w wieku 24 lat. Chyba wpadka. Dzisiaj ma 3 dzieci, najstarsze 11 lat, najmłodsze 3. Troje dzieci a oni spędzają własnie tydzień nad morzem martwym. Od kiedy są razem spędzają dwa tygodnie na nartach. Dzieci jeżdzą z nimi, ciągle gdzieś są - jak nie rowery to spacer, jak nie łyżwy to bieganie. Ciągle coś robią przy 3 dzieci! Koleżanka zadbana, szczupła, paznokcie zrobione, jakiś makijaż, włosy ogarnięte, w domu czystko. Jej mąż takie ciacho, on im starszy tym przystojniejszy (jest kilka lat przed 40). Ja z jednym mam problem, żeby gdzieś wyjść. Jak oni to robią? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godc

maja kase a nie bidują jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
1 minutę temu, Gość godc napisał:

maja kase a nie bidują jak ty

Nie wiem czy mają kase. Nie chwalą się. Mają dom, dwa nowe auta, ale chyba w lisingu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Nie wiem czy mają kase. Nie chwalą się. Mają dom, dwa nowe auta, ale chyba w lisingu.

jesteś jesteś niespełna rozumu czy pijana? jak jeżdżą na wakacje za granice kilka razy w roku przy trójce dzieci to chyba musza mieć? i naucz się poprawnie pisać po angielsku bo ten ”lising” kłuje w oczy

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

jesteś jesteś niespełna rozumu czy pijana? jak jeżdżą na wakacje za granice kilka razy w roku przy trójce dzieci to chyba musza mieć? i naucz się poprawnie pisać po angielsku bo ten ”lising” kłuje w oczy

 

Ja jej bardziej zazdroszcze organizacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela

Może dzieci grzeczne, dobrze wychowane a mąż pomaga i razem dają z siebie 200%? Pytanie czy ona pracuje zawodowo czy ogarnia dom. Jeśli pracuje to nie wiem jak to robi, muszą mieć obydwoje motorki w tyłku i jak mówię bardzo grzeczne dzieci. Jeśli nie pracuje to nie zachwycaj się, jak masz kasę to wszystko załatwisz i zorganizuje, dzieci w przedszkolu czy szkole a Ty hop raz w tygodniu do spa reszta czasu na dom no chyba że pani sprzątająca jest ale tego nie wiesz pewnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxx
2 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Ja jej bardziej zazdroszcze organizacji.

jezus maria... to się igatnij

ile można słyszeć od kobiet, ze na macierzyńskim na nic nie maja czasu nawet kawy cieplej wypić- ciagle tylko sprzątanie, gotowanie

powiem ci jak to u mnie wyglada/wygladalo : mam bliźniaki CZTEROLETNIE

zawsxe miałam czas na paznokcie, rzesy kawe z przyjaciółkami i inne duperele

obiady gotował moj PRACUJĄCY maz i zajmował się dziecmi po pracy

na wakacje wyjechaliśmy za granice gdy synowie mieli POL ROKU 

da się? da się 

trzeba tylko przestać być kwoka wiecznie w dresie i garach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
1 minutę temu, Gość Izabela napisał:

Może dzieci grzeczne, dobrze wychowane a mąż pomaga i razem dają z siebie 200%? Pytanie czy ona pracuje zawodowo czy ogarnia dom. Jeśli pracuje to nie wiem jak to robi, muszą mieć obydwoje motorki w tyłku i jak mówię bardzo grzeczne dzieci. Jeśli nie pracuje to nie zachwycaj się, jak masz kasę to wszystko załatwisz i zorganizuje, dzieci w przedszkolu czy szkole a Ty hop raz w tygodniu do spa reszta czasu na dom no chyba że pani sprzątająca jest ale tego nie wiesz pewnie 

Pracuje. Nie wiem czy ma sprzątaczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela

Moim zdaniem : kasa, dobra organizacja, bezproblemowe dzieci, dibrani ludzie w związku. To nie znaczy, że tak będzie zawsze, ale też znam takie duety, może że dwa ale znam. Obydwoje po 50 yce, dzieci odchowane, nadal BIG love i wspólne pasje. To co dostrzegam w takich parach to silne przywiązanie, albo wspólny cel albo wspólne nieszczęście przekute w sukces... Nie wiem jak to inaczej opisać ale są tacy ludzie i dobrze:)! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
6 minut temu, Gość Izabela napisał:

Moim zdaniem : kasa, dobra organizacja, bezproblemowe dzieci, dibrani ludzie w związku. To nie znaczy, że tak będzie zawsze, ale też znam takie duety, może że dwa ale znam. Obydwoje po 50 yce, dzieci odchowane, nadal BIG love i wspólne pasje. To co dostrzegam w takich parach to silne przywiązanie, albo wspólny cel albo wspólne nieszczęście przekute w sukces... Nie wiem jak to inaczej opisać ale są tacy ludzie i dobrze:)! 

Dzieci żywe srebro. Tak samo aktywni jak oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabela

No to połączenie szczęścia (przypadku) z majątkiem i pewnie inteligencją, czy na majątek zapracowani sami nie wiem więc się nie wypowiadam. Poprostu ludziom układa się w życiu. Dlaczego czujesz się gorsza? Przecież możesz wiele zmienić tylko musisz wiedzieć co chcesz zmienić i walczyć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kobitka jest jednak zorganizowana. Umie ułożyć sobie dzień no a jeśli jeżdżą kilka razy w roku za granicę to kasy trochę muszą mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Nie czuje się gorsza. Nie chodzi o wyjazdy. Chodzi o organizacje tego wszystkiego przy 3 dzieci. Na narty potrzeba sprzęd kazde z nich jezdzi na desce i nartachz mają swoje sprzęty. Mi z jednym ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale taki wyjazd nie jest trudny. Rezerwujesz większy pokój i bierzesz dwie walizki więcej. Rodzeństwo też się samo sobą nawzajem zajmie. Mając jedynaka, to ty musisz z nim siedzieć z joystickiem w ręku, a tak siedzi z nim brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akuku
22 godziny temu, Gość xxxx napisał:

jezus maria... to się igatnij

ile można słyszeć od kobiet, ze na macierzyńskim na nic nie maja czasu nawet kawy cieplej wypić- ciagle tylko sprzątanie, gotowanie

powiem ci jak to u mnie wyglada/wygladalo : mam bliźniaki CZTEROLETNIE

zawsxe miałam czas na paznokcie, rzesy kawe z przyjaciółkami i inne duperele

obiady gotował moj PRACUJĄCY maz i zajmował się dziecmi po pracy

na wakacje wyjechaliśmy za granice gdy synowie mieli POL ROKU 

da się? da się 

trzeba tylko przestać być kwoka wiecznie w dresie i garach 

Ludzie są różni. Mają różny temperament, rozne zdrowie, nawyki, umiejętności, wiedzę i ogólnie są różni. To że ty dajesz radę nie znaczy, że wszyscy muszą. Łatwo powiedzieć, ogarnij sie, trudniej zrozumieć że nie każdy może ot tak się ogarnąć 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ale taki wyjazd nie jest trudny. Rezerwujesz większy pokój i bierzesz dwie walizki więcej. Rodzeństwo też się samo sobą nawzajem zajmie. Mając jedynaka, to ty musisz z nim siedzieć z joystickiem w ręku, a tak siedzi z nim brat.

Te 2 walizki więcej trzeba spakować, więcej miejsca zajmują itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Akuku napisał:

Ludzie są różni. Mają różny temperament, rozne zdrowie, nawyki, umiejętności, wiedzę i ogólnie są różni. To że ty dajesz radę nie znaczy, że wszyscy muszą. Łatwo powiedzieć, ogarnij sie, trudniej zrozumieć że nie każdy może ot tak się ogarnąć 

Chociaż nie jestem osobą, do której adresujesz odpowiedź to mam wskazówkę aby cały dzień kobieta z jednym dzieckiem siedziała i dołowała się, że oto życie przecieka jej przez palce bo ma SŁABSZY TEMPERAMENT. Nie wiem co stoi na przeszkodzie. Wystarczy się zmobilizować i zdyscyplinować dziecko. Teraz w piątek popołudniem może od razu wylecieć tanimi liniami, a w poniedziałek nad ranem wrócić i po drodze do pracy dziecko zawieźć do przedszkola. Kosztuje to grosze.

Jogging po parku wiosną, we wczesnych godzinach porannych również nie kosztuje dosłownie nic. Po tym zimny prysznic i od razu dzień lepszy.

Ludzie co jest z Wami? :/

Nie wiem jak ludzie sobie lubią wmawiać "nie da się"/ "nie mam siły". Pokolenie bezradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Te 2 walizki więcej trzeba spakować, więcej miejsca zajmują itp.

Rzeczywiście problem nie do przeskoczenia. Z cyklu: problemy pierwszego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znajomi maja dwoje dzieci, ale albo opiekunka (stac ich, maja kasiore) albo babcia (uwielbia wnuki) sie czesto nimi zajmuja, dzieci sa wyjatkowo grzeczne i spokojne.A teraz porownac z takimi co nie maja ani kasy ani babci a dzieci wywracaja dom do gory nogami i dokuczaja.Dwa przeciwienstwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Rzeczywiście problem nie do przeskoczenia. Z cyklu: problemy pierwszego świata.

Policz sobie - dwie dodatkowe walizki, w tym roku najmlodszy miał pierwsze lekcje jazdy na nartach -cała reszta jezdzi na nartach i desce ile to wyposazenia. Jak ogarnąć taką trójke na ten stok? Wakacje w lecie to już mniejszy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Chociaż nie jestem osobą, do której adresujesz odpowiedź to mam wskazówkę aby cały dzień kobieta z jednym dzieckiem siedziała i dołowała się, że oto życie przecieka jej przez palce bo ma SŁABSZY TEMPERAMENT. Nie wiem co stoi na przeszkodzie. Wystarczy się zmobilizować i zdyscyplinować dziecko. Teraz w piątek popołudniem może od razu wylecieć tanimi liniami, a w poniedziałek nad ranem wrócić i po drodze do pracy dziecko zawieźć do przedszkola. Kosztuje to grosze.

Jogging po parku wiosną, we wczesnych godzinach porannych również nie kosztuje dosłownie nic. Po tym zimny prysznic i od razu dzień lepszy.

Ludzie co jest z Wami? 😕

Nie wiem jak ludzie sobie lubią wmawiać "nie da się"/ "nie mam siły". Pokolenie bezradności.

Wyobraź sobie, że to dla niektórych jest problem. Już pisałam, łatwo się mówi jak się nie było w takiej sytuacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość gość napisał:

Rzeczywiście problem nie do przeskoczenia. Z cyklu: problemy pierwszego świata.

Dokładnie. Do tego ból doopy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna
49 minut temu, Gość gość napisał:

Dokładnie. Do tego ból doopy...

Przestancie uzywac tego "dokladnie" w kontekscie potwierdzenia, zgody z czyims zdaniem, bo to blad jezykowy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość flaki

dokładnie wredna 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluucg
11 godzin temu, Gość Kasia napisał:

Policz sobie - dwie dodatkowe walizki, w tym roku najmlodszy miał pierwsze lekcje jazdy na nartach -cała reszta jezdzi na nartach i desce ile to wyposazenia. Jak ogarnąć taką trójke na ten stok? Wakacje w lecie to już mniejszy problem.

Sprzet mozna wypozyczyc na miejscu, a nie tachac przez pol swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedni ale szcześliwi
Dnia 1.05.2019 o 18:01, Gość xxxx napisał:

jezus maria... to się igatnij

ile można słyszeć od kobiet, ze na macierzyńskim na nic nie maja czasu nawet kawy cieplej wypić- ciagle tylko sprzątanie, gotowanie

powiem ci jak to u mnie wyglada/wygladalo : mam bliźniaki CZTEROLETNIE

zawsxe miałam czas na paznokcie, rzesy kawe z przyjaciółkami i inne duperele

obiady gotował moj PRACUJĄCY maz i zajmował się dziecmi po pracy

na wakacje wyjechaliśmy za granice gdy synowie mieli POL ROKU 

da się? da się 

trzeba tylko przestać być kwoka wiecznie w dresie i garach 

haha i czym się tipsiaro chwalisz, że masz czas na paznokcie rzesy ploty z koleżankami a mąz po pracy gotuje i zajmuje sie dziecmi, to ty wstydu i honoru nie masz, prędzej czy pózniej ten maż kopnie cie w tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia
4 godziny temu, Gość Kluucg napisał:

Sprzet mozna wypozyczyc na miejscu, a nie tachac przez pol swiata

Oni mają swoje. W tym roku na nartach byli 3 razy - tydzien na Mikołaja, zaraz po swiętach wrócili jak dzieci szły do szkoły, i dwa tygodnie na ferie.

Jak oglądam ich instagramy to naprawdę aż mnie z...o bierze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsbs
17 godzin temu, Gość gość napisał:

Chociaż nie jestem osobą, do której adresujesz odpowiedź to mam wskazówkę aby cały dzień kobieta z jednym dzieckiem siedziała i dołowała się, że oto życie przecieka jej przez palce bo ma SŁABSZY TEMPERAMENT. Nie wiem co stoi na przeszkodzie. Wystarczy się zmobilizować i zdyscyplinować dziecko. Teraz w piątek popołudniem może od razu wylecieć tanimi liniami, a w poniedziałek nad ranem wrócić i po drodze do pracy dziecko zawieźć do przedszkola. Kosztuje to grosze.

Jogging po parku wiosną, we wczesnych godzinach porannych również nie kosztuje dosłownie nic. Po tym zimny prysznic i od razu dzień lepszy.

Ludzie co jest z Wami? :/

Nie wiem jak ludzie sobie lubią wmawiać "nie da się"/ "nie mam siły". Pokolenie bezradności.

Jogging w parku rankiem? Wstaje o 4 żeby ogarnąć się i pojechac do pracy. W sumie mogę wstać o 2:30 co za problem..pobiegać i się ogarnąć jprdl 

mnie każdy ma takie samo życie jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 1.05.2019 o 18:01, Gość xxxx napisał:

jezus maria... to się igatnij

ile można słyszeć od kobiet, ze na macierzyńskim na nic nie maja czasu nawet kawy cieplej wypić- ciagle tylko sprzątanie, gotowanie

powiem ci jak to u mnie wyglada/wygladalo : mam bliźniaki CZTEROLETNIE

zawsxe miałam czas na paznokcie, rzesy kawe z przyjaciółkami i inne duperele

obiady gotował moj PRACUJĄCY maz i zajmował się dziecmi po pracy

na wakacje wyjechaliśmy za granice gdy synowie mieli POL ROKU 

da się? da się 

trzeba tylko przestać być kwoka wiecznie w dresie i garach 

Weź sie do pracy nierobie! Współczuje twojemu mężowi. Widać, że nic z życia nie ma. Na macierzyńskim to każdy ma czas. Ta która twiedzi, że nie ma czasu to pieprzy. Takiej to chodzi raczej o tęsknotę za samotnością i ciszą, ale nie o brak czasu. Ty jesteś taka jak moja bratowa, tipsiara, która notabene też ma bliźniaki. Może to ty jesteś nią, ale tamta ma córki więc to nie ty, ale ona już coś przynajmniej mężowi w robocie zaczęła pomagać, bo po tylu latach ileż można sie opiertalać. Nota bene bratowa moją matke wykorzystuje ile jej sie dusza zapragnie przy bliźniakach, bo moja mama jest pełna pokory i nigdy nie odmówi nawet jak czuje się słaba. Przez to ja mojej mamy o pomoc przy swoim dziecku nie proszę, bo mi jej szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsbs
12 godzin temu, Gość Wredna napisał:

Przestancie uzywac tego "dokladnie" w kontekscie potwierdzenia, zgody z czyims zdaniem, bo to blad jezykowy:/

A Ty, zacznij używać polskich liter, później się wypowiadaj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×