Gość Mama MM Napisano Czerwiec 4, 2019 Spacer to pewnie będzie dzisiaj i tak już byłam na mieści. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 4, 2019 Hej Girls, wlasnie robie zarcie na jutro do pracy, nie mialam kompletnie koncepcji co zrobic, ale suma sumarum cos wymyslilam. Bedzie of course dietkowo. Dzis zamknelam dzien na ok. 1470 kcal no moze ciut wiecej wiec spoko, nie wiem jednak czy uda mi sie dzis pocwiczyc, bo mam natlok obowiazkow domowych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 4, 2019 No i jednak nie pocwiczylam, coz trudno ale niech to bedzie moj dzien na regeneracje. Obiecuje ze jesli jutro bede miala czas i sily to nie bedzie zmiluj wroce do cwiczen... uciekam do wyrka, kolorowych snow.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość olcia13 Napisano Czerwiec 4, 2019 Hej dziewczyny U mnie dzis kiepsko. wczoraj dopadła mnie jakas infekcja intymna do tego ból pęcherza wiec masakra. Taki upal a ja ledwo chodze. kupiłam clotrimazolum i globulki Zennella. Mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej bo nie dosc ze goraco i nie da sie w domu nic robic to jeszcze musiało mi sie przyplątac cos. Furaginum biore a brzuch mam na dole tak duzy jakbym była w ciązy heh. Dzis z cwiczeń nici ale za to dietka ok. super ze sezon truskawkowy w pełni bo mozna zaspokoic głod i checi na słodycze. Dzięki Wam kobietki zauwazyłam ze znacznie łatwiej mi trzymac diete i cwiczyc jak czytam co u was to zaraz mam wieksza motywację. Jesteście super Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 5, 2019 Och Olcia, wspolczuje, wiem jaki to bol, doswiadczylam go kilka razy w zyciu...no i rozumiem ze ciezko sie zmusic do cwiczen w takim stanie...najwazniejsze ze ladnie trzymasz diete! Ps.tez czuje sie zmotywowana jak z wami pisze, fajnie ze jestescie!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama MM Napisano Czerwiec 5, 2019 Hej dziewczyny właśnie pije sobie kawkę. Wczoraj jednak nie było spaceru bo mnie później głowa rozbolała i wcześniej poszłam spać. Olivia współczuję ja też dobrze wiem co to znaczy infekcja intymna. Pamiętam jak dopadła mnie w pierwszej ciąży, nawet siku nie mogłam zrobić, straszne. Też brałam furaginum i pomogło. Miłego dnia dziewczyny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama MM Napisano Czerwiec 5, 2019 Olcia nie Olivia, przepraszam zmieniło mi się samo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 5, 2019 U mnie pora śniadaniowa, a do stołu podano: 3 wafle ryzowe i 1 kromkę chleba "same ziarno" (tzw. pietkę) z pasta twarogowo - warzywna, taka samą jak wczoraj i 7 pomidorków koktajlowych, do tego szklanka wody, jest pysznie i kolorowo:), na 2 sniadanie mam koktajl truskawkowo - bananowy z mieta na bazie napoju kokosowego, wyszlo mi pewnie ze 2 szklanki...także jak widac wciąż trwam na posterunku:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Roxi Napisano Czerwiec 5, 2019 Cześć kobiety ja również się melduję już po śniadaniu przy pysznej kawie. Mój pierwszy posiłek to bulka ciemna z ziarnami posmarowana serkiem paprykowym . Na obiad mam łopatke i chyba upiekę ja w rękawie. Wczoraj wykorzystałam moja siostrę i podrzuciłam jej moja mała, a sama wzielam sobie wolne od obowiązków zrobiłam sobie paznokcie i brwi. Kupiłam sobie extra kombinezon i sandałki takie na słupku. Muszę Wam dziewczyny powiedzieć, że wpadłam w taka rutynę. Każdy dzień taki sam... Wczoraj trochę odpoczełam od domu. Olcia współczuję na tym goracu to musi być bardzo uciążliwe. Życzę Ci żeby szybko przeszło. Buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 5, 2019 jejku!!! niedobrze!!!! jem juz obiad a powinnam go zjeśc dopiero za godzinę. Niestety taki głód mnie złapał ze nie mogłam pracować, może za mało syte były te moje poranne posiłki, sama nie wiem skad taki stan rzeczy, obawiam się ze jesli będę jadła dzis w takim tempie to strace kontrolę, a tego bym nie chciała....niemniej donosze ze na obiad mam ryz z piersia kurczaka (na wypasie bo pod pierzynką z pieczarek z zółtym serem i sosem tatarskim), i do tego miał byc duzy pomidor, ale w akcie desperacji zostawiłam go sobie na później. Jak podliczam co do te pory zjadłam to wychodzi ponad 950 kcal, całkiem przyzwoicie, w domu oczywiście będzie kolacja..pytanie czy nic juz pomiędzy:///// Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mama MM Napisano Czerwiec 5, 2019 Ja na śniadanie dwie kanapki z wędliną i pół serka ziarnistego ze szczypiorkiem później duża kawa na drugie śniadanie o 12 był kawałek arbuza i kilka truskawek i wodę w międzyczasie popijam sobie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 5, 2019 Nie sadzilam ze 1 pomidor uratuje mi dzisiaj diete, mialam go zjesc do obiadu ale w koncu go zostawilam na atak glodu, no i ten atak byl..o godz. 15, serio jakbym go nie miala zapewne wyleglabym do sklepu i nie wiem jak to by sie skonczylo, odkad jestem na diecie staram sie w pracy jesc tylko to co biore ze soba z domu, co mam wyliczone, wole nie kusic losu niezaplanowanymi wyprawami do spozywczaka, wiem jedno dzis zjem tresciwa kokacje najwyzej zbije troche cwiczeniami. A jutro wezme do pracy syte jedzenie, mysle ze bliska porazki bylam przez te dzisiejsze wafle ryzowe, owszem sa niskokaloryczne i lekkie ale kompkomnieletnie nie daja sytosci, a wrecz przeciwnie jakby wzmozyly mi apetyt... MamaMM udalo ci sie dzis juz pocwiczyc? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 5, 2019 Roxi super ze mialas dzien dla siebie, a jak zrobilas paznokcie? Rzeczywiscie jak mowisz my kobietki czesto przy dzieciach wpadamy w rutyne...a przeciez czasem niewiele trzeba zeby z niej sie wyrwac, nie mozemy zatracic sie w codziennych obowiazkach!!!! Musze sie wam pochwlalic ze zaczelam zbierac pierwsze komplementy od ludzi z pracy tzn nikt mi nie powiedzial jeszcze ze schudlam ale kilka razy uslyszalam ze ladnie wygladam itp. I mysle ze to skutek odchudzania....maz i mama mowia ze widza u mnie roznice w figurze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Roxi Napisano Czerwiec 5, 2019 Hejka dziewczyny, u mnie od początku tygodnia było wszystko ładnie wg planu, za to dziś już trochę gorzej. Ćwiczenia niby zaliczyłam ale za to więcej słodyczy niż sobie założyłam i ostatni posiłek mieszany a nie tylko białko. Mam nadzieje że jeden dzień odstępstwa mi nie zawali czwartkowego ważenia MamoMai to ile już w sumie schudłaś ? Oj takie komplementy bardzo zachęcają do dalszego działania. Paznokcie zrobiłam u stóp hybrydy , przedtem zapomniałam dopisać . U rąk sama sobie robię w domowym zaciszu . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 5, 2019 1 godzinę temu, Gość Roxi napisał: MamoMai to ile już w sumie schudłaś ? Roxi od 6 maja do ostatniej niedzieli 2,9 kg, waga wyjsciowa 62,4 kg a w niedziele bylo 59,5 ale licze, ze od niedzieli dalej polecialo w dol, wazenie mam w niedziele, zobaczymy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 5, 2019 Hej Dziewczyny, plan z dzisiejszego dnia wykonany, bylo dietkowo kolacja ciut wieksza bo 2 skrzydelka pieczone z micha salatki a`la greckiej (z feta tak tak i slonecznikiem), zmiescilam sie jednak w 1600 kcal. I jak obiecalam cwiczylam, byla skakanka przez 15 min., hula hop przez 30 min i zribolam jeszcze 30 brzuszkow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 6, 2019 Witaski dla wszystkich z samego rana! Jade wlasnie do pracy, dzis dzien zaplanowalam na slodko..... chodzil za mna serek waniliowy rolmlecza wiec wzielam na sniadanko (200g ma chyba 269 kcal!!!! Ostro jak na taki serek....) do tego mam bule z ziarnami, takze na sniadanie zjem 1/3 swojego zapotrzebowania kalorycznego...obiad tez pozostawia wiele do zyczenia ale co zrobic jak organizm powiedzial mi ze nie chce dzis warzyw:) dzisiejsze menu bede musiala odpokutowac, wiec jak czas pozwoli pocwicze wiecej, bedzie pot i łzy.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Czerwiec 6, 2019 Hej dziewczyny! Jestem juz w domu! moja waga dziś to 69.8!!!!!! Nie mogę w to uwierzyć nie mogę tez znaleźć miarki, gdzieś ja zapodziałam ale trudno! Przyjaciolka przekonała mnie do intermittent fasting moje okno żywieniowe to 11-19, a 19-11 to mój „post”. robię tak od 2 dni i to chyba przez to ta waga tak spadła . Rano jestem jakoś bardziej wypoczęta, spróbuje to pociągnąć jeszcze dzis o 11 śniadanie - zaczął mnie nudzić ten jadłospis i zaczynam wymyślać z tych samych składników inne rzeczy dziś zamiast omleta z maki z ciecierzycy zrobię gofry wczoraj zamiast owsianki wymyśliłam „ciasteczka” ale muszę podrasować ten przepis bo wyszły jak kamienie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 6, 2019 Martyna,no w koncu jesteś, witam z powrotem! no i of course gratuluje spadku. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Czerwiec 6, 2019 Jestem! Wracam zmotywowana wczoraj byłam na siłowni, bo nie miałam tam jak inaczej cwiczyc i dziś na pewno nie cwicze, bo wciąż bolą mnie mięśnie , No może trosze pokrece hula hopem zrobiłam sobie dziś zdjecie i porownalam do tego sprzed ponad 2 miesiecy! jestem o wieeeele mniejsza, w ogóle jestem w szoku jak tam byłam spuchnięta, nawet palce miałam grube, tyle miałam wody zatrzymanej , jeszcze pare kilo ( mysle ze 2 miesiące max) i zaczynam pracować nad mięśniami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 6, 2019 Martyna, tez widze ze jest mnie mniej w pewnych partiach ciała, na pewno moje plecy na karku nie sa już takie masywne, czuję lekki luz pod biustonoszem, no i moje boczki tez zleciały, więc nawet brzuch prezentuje sie lepiej bo nie jest juz taki rozlany...niestety na udach mam jeszcze tłuszczyk, brzuch tez nie jest idealny, trochę tłuszczu tam zwisa no i nadal mam te nieszcęsne wałeczki na plecach pod stanikiem, luz tam jest ale wałki też, tu raczej z przodu mi zleciało i chyba tu bez ćwiczen na te partie sie nie obędzie, a właśnie dziewczyny jakie ćwiczenia na te wałki z tyłu pod biustonoszem polecacie????...no i czekam do niedzieli co waga pokaże.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Czerwiec 6, 2019 Niestety cie nie pocieszę, tłuszczu zniwelować miejscowo się nie da i nawet jak zaczniesz cwiczyc plecki to te wałeczki jak będą tak będą, wiem to po sobie dopiero cardio plus dieta dają efekty bo tłuszcz się spała z całego ciała. Niestety tak to działa, tak samo jak brzuszkami tłuszczu na brzuchu się nie pozbędziesz ani przysiadam tłuszczu z ud, trzeba robić cardio i wtedy dopiero ruszy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 6, 2019 okey kumam, ale powiedz mi czy jak czasem robie brzuszki lub przysiady to nie ujedrnie i wzmocnię trochę brzucha i nóg...bo w sumie czasem je w takim celu robiłam, nie liczyłam ze tłuszcz zniknie bo to nie sa cwiczenia na spalanie, ale czy wykonywanie ich jest zupełnie pozbawione sensu????? No i idąc tym tropem, czy ćwiczenia na partię z wałeczkami na plecach nie spowoduja ze te plecy będa ładniej wygladać? Martyna jak myslisz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Czerwiec 6, 2019 Wzmacniasz w jakis sposób te mięśnie, wiadomo, ale nie będzie to widoczne dopóki nie pozbędziesz sie tłuszczu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 6, 2019 Martyna a ile bedziesz spozywac kcal jedzac w oknie zywieniowym??? Ja nie przekonam sie do takiego rozwiazania bo ja jestem z reguly panicznie glodna rano, wiec wczesnym popoludniem musialabym zjesc ostatni posilek, zle to widze...zreszta mam nadzieje ze w niedziele bedzie spadek wagi a jesli tak to nie zmienie regul, bo po co....Kurde mialam isc na rower ale zaczal.padac deszcz i to taki konkretny i nawet grzmi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Czerwiec 6, 2019 Na razie trzymam się dalej jadłospisu z fabryki siły, ale łącze albo śniadaniem z 2 śniadaniem albo kolacje z 2 śniadaniem, bo nie daje rady zjeść 4 posiłków w ciągu 8 godzin. Jem 1700-1900 zalezy od dnia . Nie wierze w to, ze można opychać się czym by się chciało, nie ma szans żeby to działało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Czerwiec 6, 2019 Ja rano za to w ogóle nie jestem głodna, a przy takiej pogodzie to ciężko mi coś przez gardło przechodzi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 6, 2019 Jestem troche zla ze deszcz pokrzyzowal mi plany z rowerem, skonczylo sie na krotkim kreceniu hula hop, ale to bylo za malo zeby dzis skonczyc dzien przyzwoicie, tak wiec u mnie dzis srednio i z kaloriami i z cwiczeniami, dla jasnosci zadnych slodyczy nie bylo i innego syfu...ale w sumie jedzenie nie bylo dzis lekkie, i tej nadwyzki nie zbilam aktywnoscia..glupio mi bo obiecywalam tu ze dzis bedzie pot i lzy a nie bylo.....musze sie jutro poprawic bo za 2 pelne dni wazenie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mamaMai 12 Napisano Czerwiec 7, 2019 U mnie dziasiaj dzien pokutny tzn nie przewiduje zadnej glodowki ani nic w tym stylu, ale troche madrzej rozplanowalam co bede jesc, postanowilam ze zmieszcze sie w 1400 kcal, wczoraj poleglam przez weglowodany i cukry z serkow waniliowych (najgorsze ze nawet to zaplanowalam ale mialam intensywniej cwiczyc lecz nie wyszlo), w efekcie czulam sie nabrzmiala i ociezala. Chcialabym tez dolozyc jakies nowe cwiczenia zeby przelamac rutyne. Dziewczyny! prosze zrugajcie mnie jak nie zrealizuje tego planu!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Martyna_30 6 Napisano Czerwiec 7, 2019 Jejku, przestań. Nie traktuj diety jako kary, tylko jako zmianę nawyków żywieniowych. Aż ciężko się to czyta! Odpokutować... spalić nadmiar... serio zdarza die to każdej od czasu do czasu, nie przejmuj się, bo wpadniesz w błędne koło! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach