Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Tola

dlaczego patologia zachodzi bez problemu w ciążę i zwykle rodzi zdrowe dzieci?

Polecane posty

Gość Gość
5 godzin temu, Gość gosc napisał:

To sa rowniez te same matki, ktore dziecku szczepionki nie dadza, ale same latami biora srodki uniemozliwiajace zajscie w ciaze, ale oficjalna wersja jest, ze katowanie sie latami hormonami zapobiegajacymi ciazy pomaga w zajsciu ciazy po ich odstawieniu...

Ja nigdy nie bralam hormonow, niby wszystko ok a nie moge zajsc w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo ludzie, których nazywacie patolą zachodzą w ciążę wcześniej, a nie czekają w nieskończoność na lepszy moment aż do 35 roku życia.  No i tak jak ktoś wspomniał nie katują organizmu hormonami przez dziesięć lat. Jeśli ktoś bierze to świństwo jak cukierki to niech się nie dziwi, że potem problemy są.

Sorry, ale dzisiaj ci niby super wykształceni ludzie sami zakłamują sobie rzeczywistość wmawiając innym, że można sobie spokojnie czekać z dzieckiem aż do 40, albo i później. I tak się utwierdzają te głupie dziewuchy w błędnym przekonaniu, że mają przecież tyyyle czasu, pocieszają się, że np. matka rodząca pierwsze dziecko w wieku 37 lat jest młoda, wspaniała i świadoma macierzyństwa, a taka 23-latka to smarkula, która wpadła, nie ma kasy i nawet pewnie studiów doktoranckich nie skończyła. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę

Chyba, autorko, trochę za bardzo uogólniasz i wrzucasz do jednego worka. 

Nie jestem żadną patologią. Dwie ciąże przeszłam zupełnie bezproblemowo, zaszłam w nie bez problemu. Do lekarza chodziłam w obu ciążach na NFZ ponieważ miałam świetną lekarkę i nie było sensu szukać innego lekarza skoro ta od lat była sprawdzona. Tak, było mnie stać na prywatne wizyty ale uznałam, że to bez sensu skoro wszystkie badania miałam robione, z wizytami nie było problemu. Więc wrzucanie kobiet prowadzących ciążę na NFZ do jednego worka z napisem patologia jest niesprawiedliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A skąd wy wiecie, że każda Karynka nie ma problemów z ciążą i rodzi zdrowe dzieci. Chore dzieci rodzą się u patoli (np. przez picie), jak i u wykształconych (np. przez późną ciążę). 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość Tola napisał:

Dlaczego tak wiele kobiet stara się o dziecko latami, dba o siebie, uważa na to, co je, przyjmuje odpowiednie suplementy i nic... Dlaczego "normalne" kobiety mają tyle problemów zdrowotnych, całą ciążę często muszą robić mnóstwo dodatkowych badań, zdarza się, że przechodzą traumę w szpitalach podczas porodu, rodzą dzieci chore, a taka Karyna bach bach jedno dziecko, drugie, trzecie - zero zmartwień, zero problemów. O co chodzi? Czemu te kobiety typu "zawód madka" nie miewają problemów? Czemu im to idzie tak gładko? A może takie ich organizm jest wyłączony z rozwijania jakichkolwiek innych funkcji (nie pracuje, nie rozwija się, nie dba o siebie - to znaczy dba, ale za dbanie uważa doczepy i tipsy, a nie zdrowie), więc wyostrza się jakiś nie wiem... zeew przetrwania - RODZIĆ, RODZIĆ, RODZIĆ i to im tak świetnie wychodzi?

Wiesz dlaczego? Bo one zaczynają rodzić wcześniej niż po 35 rż. Proste. Jak się bierze latami piguły bez robienia przerw, to można sobie zahamować płodność. To jedna z przyczyn. Druga, że wiele kobiet po 30stce ogólnie zaczyna mieć problemy, więc zanim ona urodzi mija kilka lat, a karynka ma już piątkę dzieci na tzw. co rok, to prorok. Kolejna sprawa, totalna patole, gdzie jest papieros i alkohol. Prawda jest taka, że każdy organizm w przyrodzie dąży do rozrodu. My ludzie nie jesteśmy w tej materii wyjątkiem. Kiedy jesteś młoda, to organizm może sobie wybierać, czy donosi ten chory płód, czy też nie. I młody organizm zazwyczaj wadliwy płód odrzuci. Z wiekiem nie dość, ze mamy w organiźmie coraz więcej syfu w postaci toksyn, metali ciężkich itd, to jeszcze zanika nam zdolność ronienia, bo u 40latki to może być ostatni wydany na świat osobnik i i organizm zrobi wszystko, żeby go utrzymać. Nieważne już w tym wypadku, czy młode będzie wadliwe, czy nie. Bardzo podobnie jest w przypadku alkoholiczek i innych zniszczonych organizmów. Taki organizm też zrobi wszystko, aby wydać na świat potomstwo, bo ma wrażenie, że przy tym stanie, to będzie ostatni wydany nowy organizm.

Co do porodu. Tutaj wchodzi coś takiego jak cc na życzenie, czyli brak cc dla potrzebujących. I to też nie jest prawdą, że karynka sobie rodzi pult pult, bo to akurat zależy od kobiety, a nie od tego, czy się jest patolą, czy też nie. A to, że ona urodziła 4-5 dzieci, to wcale nie znaczy, że nie miała ciężkich porodów. Może ma podejście, że trzeba to przejść i ma w 4 literach położne i lekarzy, bo i tak w domu zrobi z dzieckiem po swojemu. Czyli tak, tak, siostro, ssie pierś. A w myślach wypie/rdalaj, w chacie butelkę dostanie. Przychodzi do domu i zapomina o bólu, bo ma w domu więcej dzieci niż jedno, to o tym nie myśli. Alkoholiczka podobnie. W domu piwko, to co ona się będzie porodem przejmować. Trzeba urodzić, to się urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Użyto
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

a żeby to tylko tabletki powodowały raka i inne poważne choroby, a pomijasz inne równie szkodliwe czynniki przez które za 50 lat  jeszcze bardziej się zwiększy zachorowanie na te choroby czyli nasza wspaniała żywność z marketów i do tego dochodzi masowe obżeranie się cukrem nawet i nie zawsze świadomie bo i producent potrafi przemycać to do zwykłego jedzenia. Wiesz jaki cukier potrafi mieć wpływ na rozwalanie funkcji hormonów ? A plus tego jak zagrzybia organizm ? To poszukaj sobie wykładów na ten temat

Hormony cukier przetwarza na żywność oraz niezdrowe powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc baba

Zaszłam w ciąże w 4 cyklu  w wieku 30 lat. "Dopiero" w 4 cyklu jak przestałam się spinać, ze chce i muszę i olałam temat. Wtedy bach i od razu zaskoczyło. To był cykl, w którym ani razu nie weszlam na żadną stronę i forum o ciąży.   Uważam że poza faktycznymi problemami fizycznymi, bardzo ważna jest psychika. 

Druga ciąża -36 lat nieplanowana, stosunek w samym środku dni płodnych. Coś mi się pomieszało,  że już jestem po... nie zerknęłam do aplikacji z kalendarzykiem. Od razu wiedziałam,że będzie z tego ciąża. 

Dodam, że poza krotkim epizodem 20lat temu z tabletkami anty nigdy ich potem nie brałam,na  nic nie choruję, cykle regularne jak w zegarku, nie przyjmuję żadnych leków poza witaminami czy sporadycznie antybiotyk (zapalenie ucha czy po usunięciu zęba ) 

Ciążę znosze kiepsko -wymioty itp ale żadnych leków na nic nie musze brać bi nie mam problemów z tarczycą, ciśnieniem czy hormonami.

Mam wyższe wykształcenie, pracuję,jestem świadoma w tematach o zdrowiu, używam minimalnych ilości chemii w domu itp itd chociaż z drugiej storny zdarza pić alkohol czy zapalić sporadycznie fajkę, mam nadwagę całe zycie. Czyli powiedzmy jest jakiś balans.ani ze mnie fit laseczka ani karina z patoli. 

Zajść w ciążę mogłabym jeszcze z 5x  - wiem, że płodność to u mnie żaden problem mimo że dobijam powoli do 40stki. Bardziej martwi mnie to,żeby już nie zajść 😉 nie będę brała hormonow, kalendarzyk nigdy mnie nie zawiódł (bo ostatnia ciąża to wynik mojej ewidentnej pomylki) myślę że męża wyślę na wazektomię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Godc baba

Co jeszcze dodam- jak juz wspominałam - chemia domowa, zwlaszcza płyny do płukania tkanin,perfumy ... nawet zabawki zawierają niebezpieczne ftalany uszkadzające hormony w organizmie.  Warto zagłębić temat.  Jest wiele różnych rodzajów "niebezpieczeństw" w okół nas o których zbyt mało się mówi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 godzin temu, Gość Tola napisał:

Dlaczego tak wiele kobiet stara się o dziecko latami, dba o siebie, uważa na to, co je, przyjmuje odpowiednie suplementy i nic... Dlaczego "normalne" kobiety mają tyle problemów zdrowotnych, całą ciążę często muszą robić mnóstwo dodatkowych badań, zdarza się, że przechodzą traumę w szpitalach podczas porodu, rodzą dzieci chore, a taka Karyna bach bach jedno dziecko, drugie, trzecie - zero zmartwień, zero problemów. O co chodzi? Czemu te kobiety typu "zawód madka" nie miewają problemów? Czemu im to idzie tak gładko? A może takie ich organizm jest wyłączony z rozwijania jakichkolwiek innych funkcji (nie pracuje, nie rozwija się, nie dba o siebie - to znaczy dba, ale za dbanie uważa doczepy i tipsy, a nie zdrowie), więc wyostrza się jakiś nie wiem... zeew przetrwania - RODZIĆ, RODZIĆ, RODZIĆ i to im tak świetnie wychodzi?

Sorry, ale to wygląda tak jakbyś miała ból dupy, że są matki, które nie muszą pracować i mogą się tylko zająć dziećmi i na dodatek są MŁODE. Dla ciebie "normalna" to pewnie taka baba z dyplomami z dwóch uczelni, pracą w korpo i planującą ślub w białej sukni w wieku 35 lat 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu, wcześniej nigdy nie brałam żadnych tabletek, mam 24 lata. Moja koleżanka z pracy, po 30. zachciało się jej dziecka na stare lata, a przez naście lat brała anty, zajęło jej z 4 lata i w końcu ma upragnione dziecię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agi

Tzn.jak masz rodzinę wielodzietna, szczepisz dzieci i nie masz problemu z zajściem w ciążę to jesteś patologia? !!!I to piszą te normalne wyksztalcone kobiety? Gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agi

Tzn.jak masz rodzinę wielodzietna, szczepisz dzieci i nie masz problemu z zajściem w ciążę to jesteś patologia? !!!I to piszą te normalne wyksztalcone kobiety? Gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hala
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Sorry, ale to wygląda tak jakbyś miała ból dupy, że są matki, które nie muszą pracować i mogą się tylko zająć dziećmi i na dodatek są MŁODE. Dla ciebie "normalna" to pewnie taka baba z dyplomami z dwóch uczelni, pracą w korpo i planującą ślub w białej sukni w wieku 35 lat 😄 

Brałam ślub w wieku 29 lat i teściowa zapytała mojego męża-wówczas narzeczonego- czy będę miała różową suknię czy może błękitną bo w wieku 29 lat nie bardzo pasuje iść do ślubu kościelnego w białej sukni z welonem skoro przednim miałam kilku chłopaków...Poszłam oczywiście w białej długiej sukni z welonem.

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Hala napisał:

Brałam ślub w wieku 29 lat i teściowa zapytała mojego męża-wówczas narzeczonego- czy będę miała różową suknię czy może błękitną bo w wieku 29 lat nie bardzo pasuje iść do ślubu kościelnego w białej sukni z welonem skoro przednim miałam kilku chłopaków...Poszłam oczywiście w białej długiej sukni z welonem.

 

Teściowa i wiele osób że starszych pokoleń to ciemnogród, niestety. Niby chcą mądrze poradzić, ale te rady strasznie zaściankowe 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsbabbs
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu, wcześniej nigdy nie brałam żadnych tabletek, mam 24 lata. Moja koleżanka z pracy, po 30. zachciało się jej dziecka na stare lata, a przez naście lat brała anty, zajęło jej z 4 lata i w końcu ma upragnione dziecię.

30 lat ro stare lata??? Buahaha ty ciemnogrodzka pindo. To ze ty zamiast się kształcić i rozwijać wolałas nadstawić odwłoka nie znaczy ze każdy tak robi zrozum to wreszcie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćdotti
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu, wcześniej nigdy nie brałam żadnych tabletek, mam 24 lata. Moja koleżanka z pracy, po 30. zachciało się jej dziecka na stare lata, a przez naście lat brała anty, zajęło jej z 4 lata i w końcu ma upragnione dziecię.

30tka i stare lata? Bicz plisss

Może i z punktu widzenia jakiejś typiary "no life" ze wsi to już stare lata lol do 30tki to ty jeszcze przynajmniej 3  dzieci se zafundujsz bo to widocznie twój jedyny cel w życiu.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale głupie generalizowanie, każdy, zawsze, wszyscy. Ile kobiet tyle ciąż bez różnicy czy patologia czy apartamentowiec. Skąd masz te dane prowadzisz statystyki? Masz książeczki zdrowia wszystkich kobiet w Polsce? A może właśnie ta damulka na wysokim stanowisku urodziła chore dziecko bo lubi sobie codziennie strzelić malucha bo praca taka stresująca, przecież się nie przyzna. Inna sprawa że kobiet które tak wspaniałomyślnie nazywasz karynami rodzą wcześnie, organizm jest silny i młody. A Pani prezes wyznaczyła sobie ciążę już po zapewnieniu sobie stabilnej sytuacji zawodowej i wybudowaniu domku w wieku 35 lat, i myśli "to teraz machniemy dzidziusia" ale to już tak różowo nie wygląda bo i plemniki męża nie tak ruchliwe, 20 lat brania tabletek, no życie. Chociaż to też jakaś generalizacja, nie doszukiwalabym się tutaj na siłę reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
43 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale głupie generalizowanie, każdy, zawsze, wszyscy. Ile kobiet tyle ciąż bez różnicy czy patologia czy apartamentowiec. Skąd masz te dane prowadzisz statystyki? Masz książeczki zdrowia wszystkich kobiet w Polsce? A może właśnie ta damulka na wysokim stanowisku urodziła chore dziecko bo lubi sobie codziennie strzelić malucha bo praca taka stresująca, przecież się nie przyzna. Inna sprawa że kobiet które tak wspaniałomyślnie nazywasz karynami rodzą wcześnie, organizm jest silny i młody. A Pani prezes wyznaczyła sobie ciążę już po zapewnieniu sobie stabilnej sytuacji zawodowej i wybudowaniu domku w wieku 35 lat, i myśli "to teraz machniemy dzidziusia" ale to już tak różowo nie wygląda bo i plemniki męża nie tak ruchliwe, 20 lat brania tabletek, no życie. Chociaż to też jakaś generalizacja, nie doszukiwalabym się tutaj na siłę reguły

Zjedziecie mnie, trudno. Nie uważam się za karierowiczkę ani jakąś damulkę. Zarabiamy trochę ponad przeciętną (odrobinę powyżej 10K na małżeństwo), mamy po 30 lat,  a ja ciągle panicznie się boję, że nie dam rady, że wolałabym mieć wyższy dochód, że chciałabym się lepiej przygotować. Jeszcze schudnę, jeszcze poćwiczę, żeby mieć przygotowane mięśnie, kręgosłup. Jeszcze jeden projekt. Jeszcze zbiję TSH niżej. Bardzo boję się też porodu, czytam opinie o szpitalach (państwowe, jak i prywatne) w moim mieście i oblewa mnie zimny pot.

Tutaj rozumiem stanowisko autorki. Ja rozważam wszystkie scenariusze, martwię się, czytam, badam, sprawdzam. Karynie może łatwiej ze względu na niewiedzę? Nie jest świadoma po prostu wielu rzeczy. Nie mam nic do rodzin wielodzietnych, do tych, którzy poświęcają się rodzinie i rodzą w młodszym wieku ani do tych, które wybierają zostać w domu po ślubie i zająć się dziećmi. Serio. Mam na myśli... no Karyny, wiecie na pewno o jaki typ dziewczyny chodzi. Niezbyt lotna, niezbyt pracowita, niezbyt rozgarnięta, niezbyt dbająca o siebie.

Czy jestem jedyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Zjedziecie mnie, trudno. Nie uważam się za karierowiczkę ani jakąś damulkę. Zarabiamy trochę ponad przeciętną (odrobinę powyżej 10K na małżeństwo), mamy po 30 lat,  a ja ciągle panicznie się boję, że nie dam rady, że wolałabym mieć wyższy dochód, że chciałabym się lepiej przygotować. Jeszcze schudnę, jeszcze poćwiczę, żeby mieć przygotowane mięśnie, kręgosłup. Jeszcze jeden projekt. Jeszcze zbiję TSH niżej. Bardzo boję się też porodu, czytam opinie o szpitalach (państwowe, jak i prywatne) w moim mieście i oblewa mnie zimny pot.

Tutaj rozumiem stanowisko autorki. Ja rozważam wszystkie scenariusze, martwię się, czytam, badam, sprawdzam. Karynie może łatwiej ze względu na niewiedzę? Nie jest świadoma po prostu wielu rzeczy. Nie mam nic do rodzin wielodzietnych, do tych, którzy poświęcają się rodzinie i rodzą w młodszym wieku ani do tych, które wybierają zostać w domu po ślubie i zająć się dziećmi. Serio. Mam na myśli... no Karyny, wiecie na pewno o jaki typ dziewczyny chodzi. Niezbyt lotna, niezbyt pracowita, niezbyt rozgarnięta, niezbyt dbająca o siebie.

Czy jestem jedyna?

Niewiedza i je nie obchodzi co moze byc.  Ja uwazam, ze nikt tak naprawde nie jest nigdy 100% gotowy.  To jest normalne, ze czlowiek sie martwi poniewaz wie co moze byc, ale wlasnie przez to sie nakreca i nie moze zajsc w ciaze.  Niby chcesz, a jakbys zaczela probowac to nic poniewaz panicznie sie tej ciazy boisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Coś w tym kurka jest autorko.

Ambitna dziewczyna, która nie ma dobrego startu w życie ma masę zmartwień a bo to deadline w korpo, targety albo test przedsiębiorcy zeżre jej firmę, rata kredytu, przydałoby się objąć kierownicze stanowisko aby nie być pomiatanym jak pionek w trybikach systemu, obrona magisterki odłożona, spać w nocy nie może. A jakie zmartwienia może mieć karyna dresiareczka? Niezbyt umysłowo lotna, siedzi sobie na kasie czy tam jako inna fryzjerka, wielokrotnie z sebusiem u jego bądź jej rodziców niczym w stadzie pingwinów przeludnienie, większych stresów to nie ma bo jej chłop nawet jak nie chce się dzieckiem zajmować to nie innej alternatywy niż ucieczka w niezbyt inspirującą robotę typu magazyn czy tam hydraulik, inwestować oboje nie potrafią, więc kolejne napięcie odchodzi (no chyba, że w dilerkę :P). Nawet jak karynka się zdenerwuje to walnie piwko do kąpieli w wannie przed snem i kima, że ledwie ją budzik wybudzi do roboty. Pierwsza z omawianych kobiet jak pokłóci sie z partnerem na amen to jako życiową porążkę uzna powrót w rodzinne strony, druga bez cienia zażenowania wróci nierzadko z przychówkiem do rodzinnego pokoju z plakatami Spice Girls na ścianach. Pierwsza popadnie w depresje w związku z niespełnionymi ambicjami druga jeszcze mops nawiedzi, bo jest mocna w gębie w myśl zasady "należy siem".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu

Mnie to też denerwuje. Sama mam dziecko z problemami zdrowotnymi, bardzo walczyłam o t by je mieć, wcześniej poroniłam, ciąża była trudna. Dużo by opowiadać... Znam mnóstwo przypadków typu: ciąża z wpadki, papieros w gębie od 13 roku życia, w szpitalu widziałam palące trzy dni po cesarce, znam takie, które do 4 miesiąca o ciąży nie wiedziały, znam życiowych nieudaczników, którzy wsadzić potrafili, ale potem to już tylko opieka społeczna lub robota dorywcza. Wszyscy mają dzieci zdrowe. Ja nie miałam w życiu papierosa w ustach, zrobiłam masę badań, nigdy nie brałam tabletek, nie piję nawet w sylwestra, a dziecko ma problemy. Taka to "sprawiedliwość na świecie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość bubu napisał:

Mnie to też denerwuje. Sama mam dziecko z problemami zdrowotnymi, bardzo walczyłam o t by je mieć, wcześniej poroniłam, ciąża była trudna. Dużo by opowiadać... Znam mnóstwo przypadków typu: ciąża z wpadki, papieros w gębie od 13 roku życia, w szpitalu widziałam palące trzy dni po cesarce, znam takie, które do 4 miesiąca o ciąży nie wiedziały, znam życiowych nieudaczników, którzy wsadzić potrafili, ale potem to już tylko opieka społeczna lub robota dorywcza. Wszyscy mają dzieci zdrowe. Ja nie miałam w życiu papierosa w ustach, zrobiłam masę badań, nigdy nie brałam tabletek, nie piję nawet w sylwestra, a dziecko ma problemy. Taka to "sprawiedliwość na świecie".

o to to. Dobrze nie potrafi się wypowiedzieć, ale wsadzić potrafi. Co to jest za jakiś instynkt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość bubu napisał:

Mnie to też denerwuje. Sama mam dziecko z problemami zdrowotnymi, bardzo walczyłam o t by je mieć, wcześniej poroniłam, ciąża była trudna. Dużo by opowiadać... Znam mnóstwo przypadków typu: ciąża z wpadki, papieros w gębie od 13 roku życia, w szpitalu widziałam palące trzy dni po cesarce, znam takie, które do 4 miesiąca o ciąży nie wiedziały, znam życiowych nieudaczników, którzy wsadzić potrafili, ale potem to już tylko opieka społeczna lub robota dorywcza. Wszyscy mają dzieci zdrowe. Ja nie miałam w życiu papierosa w ustach, zrobiłam masę badań, nigdy nie brałam tabletek, nie piję nawet w sylwestra, a dziecko ma problemy. Taka to "sprawiedliwość na świecie".

widać słabe geny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

o to to. Dobrze nie potrafi się wypowiedzieć, ale wsadzić potrafi. Co to jest za jakiś instynkt?

no a jakie są podstawowe instynkty człowieka? Zjeść, spać, rozmnażać się.

Co robi Karinka i Sebuś? Właśnie tylko to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu
6 minut temu, Gość gość napisał:

widać słabe geny

Czyli można jarać w ciąży szlugi, zajść w ciążę po pijaku, do 4 miesiąca o ciąży nie wiedzieć, jeść dary z opieki społecznej i urodzić zdrowe, "bo geny" i tyle? Aha, już rozumiem, dzięki za wytłumaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
10 minut temu, Gość bubu napisał:

Czyli można jarać w ciąży szlugi, zajść w ciążę po pijaku, do 4 miesiąca o ciąży nie wiedzieć, jeść dary z opieki społecznej i urodzić zdrowe, "bo geny" i tyle? Aha, już rozumiem, dzięki za wytłumaczenie.

A znasz inne wytłumaczenie mądralo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Stare baby marudzą, że zajść w ciążę nie mogą i jeszcze się przechwalają, że pracują w korpo jakby to było jakieś osiągnięcie. Serio dla was każda pani sklepikarka i pan magazynier to Karyna i Seba? Jesteście paskudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu

Zajść w ciążę to jedno, a urodzić zdrowe to drugie. Ja z zajściem w ciążę problemów nie miałam żadnych, ale z jej utrzymaniem i zdrowiem dziecka już jak najbardziej. Ktoś tu pisał z pogardą o fryzjerkach. Pracowałam kiedyś w salonie urody, poznałam wiele fryzjerek. Żadna ze znanych mi nie była "patolą", a dobra fryzjerka zarabia tyle, że tylko pozazdrościć. To tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość bubu napisał:

Zajść w ciążę to jedno, a urodzić zdrowe to drugie. Ja z zajściem w ciążę problemów nie miałam żadnych, ale z jej utrzymaniem i zdrowiem dziecka już jak najbardziej. Ktoś tu pisał z pogardą o fryzjerkach. Pracowałam kiedyś w salonie urody, poznałam wiele fryzjerek. Żadna ze znanych mi nie była "patolą", a dobra fryzjerka zarabia tyle, że tylko pozazdrościć. To tak na marginesie.

W dobrych salonach to mozna kupe kasy zarobic, wiem mam w rodzinie fryzjerki.  Zarabiaja duzo wiecej ponad srednia krajowa i napewno zadna patologia nie sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość Ewa napisał:

A znasz inne wytłumaczenie mądralo?

jeśli jej to pomoże odpowiedzmy jej "widocznie Pan Bóg tak chciał, trzeba się pogodzić" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×