Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Tola

dlaczego patologia zachodzi bez problemu w ciążę i zwykle rodzi zdrowe dzieci?

Polecane posty

Gość gpsc
5 minut temu, Gość gość napisał:

Stare baby marudzą, że zajść w ciążę nie mogą i jeszcze się przechwalają, że pracują w korpo jakby to było jakieś osiągnięcie. Serio dla was każda pani sklepikarka i pan magazynier to Karyna i Seba? Jesteście paskudne.

Żadna tu nie napisała, że pracuje w korpo. Dla Was praca powyżej 3000 to już tylko korpobiurwy? I ogólnie "ja zarabiam 2000, to gardzę tymi korposzczurami paskudnymi!"?

Jest wiele innych zawodów. :) I jest wiele ludzi pomiędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

W dobrych salonach to mozna kupe kasy zarobic, wiem mam w rodzinie fryzjerki.  Zarabiaja duzo wiecej ponad srednia krajowa i napewno zadna patologia nie sa

nie znam żadnej, która wyciskałaby chociaż 10 tys na łapę, a mieszkam w stolicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gpsc napisał:

Żadna tu nie napisała, że pracuje w korpo. Dla Was praca powyżej 3000 to już tylko korpobiurwy? I ogólnie "ja zarabiam 2000, to gardzę tymi korposzczurami paskudnymi!"?

Jest wiele innych zawodów. :) I jest wiele ludzi pomiędzy.

ale przecież 3000 to grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ja to w ogóle mam wrażenie, że dużo osób, nie wie, na czym polega i jak wygląda praca w korporacji. Znają tylko jakieś hasła z seriali i innego telewizyjngo gówna i powtarzają dla zasady. "O, stara baba, dzieci nie chce, bo najpierw kariera. O, goni za kasą, paczcię jom".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

ale przecież 3000 to grosze

tu na kafe nie wolno napisac, że zarabiasz na przykład powyżej 8 tysięcy, bo od razu zlatują się, że jesteś nie wiadomo jakim bogolem. WTF.

Słuchajcie, dziewczynki, jest mnóstwo ludzi zarabiających kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie. A są też tacy którzy zarabiają kilkaset. W Polsce. Co za ciemnogród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu
Przed chwilą, Gość gość napisał:

jeśli jej to pomoże odpowiedzmy jej "widocznie Pan Bóg tak chciał, trzeba się pogodzić" :P

Z Bogiem ani karmą proszę mi nie wyjeżdżać. Nic mnie bardziej nie wnerwia niż takie tłumaczenia. Chociaż... Widocznie rzeczywiście chore dzieci mają ci, których na to stać. Przecież Karyna, która w ciąży widziała lekarza w dniu porodu, zrobili jej jedno na USG na przedpotopowym sprzęcie nie może mieć chorego dziecka, bo jej nie stać. Te dzieci już jakby w łonie Karyny wiedziały, że muszą być zdrowe i silne, bo jak już się urodzą to nikt się nimi w razie problemów przejmował nie będzie. Nie zapłaci za terapię, nie pójdzie na rehabilitcję, leków nie kupi, bo nie ma za co. Są też takie, które uważają, że dziecko zdrowe, bo "chodzi i mówi" i tyle wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

nie znam żadnej, która wyciskałaby chociaż 10 tys na łapę, a mieszkam w stolicy

Ja rowniez, ale w salonach w Warszawie znam takie, ktore na reke potrafia i 6 tysiecy wycisnac tym pogradzanym fryzjerstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ja to w ogóle mam wrażenie, że dużo osób, nie wie, na czym polega i jak wygląda praca w korporacji. Znają tylko jakieś hasła z seriali i innego telewizyjngo gówna i powtarzają dla zasady. "O, stara baba, dzieci nie chce, bo najpierw kariera. O, goni za kasą, paczcię jom".

i teściu typu brzuchacz z wąsem się podpiera pod boki na fotelu i zaśmiewa rubasznym śmiechem do ukrytej prawdy, bo on nigdy do korpo by nie polazł, oooo nie całe życie na myjni to jest robota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Ja rowniez, ale w salonach w Warszawie znam takie, ktore na reke potrafia i 6 tysiecy wycisnac tym pogradzanym fryzjerstwem.

no to o czym mowa w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość bubu napisał:

Z Bogiem ani karmą proszę mi nie wyjeżdżać. Nic mnie bardziej nie wnerwia niż takie tłumaczenia. Chociaż... Widocznie rzeczywiście chore dzieci mają ci, których na to stać. Przecież Karyna, która w ciąży widziała lekarza w dniu porodu, zrobili jej jedno na USG na przedpotopowym sprzęcie nie może mieć chorego dziecka, bo jej nie stać. Te dzieci już jakby w łonie Karyny wiedziały, że muszą być zdrowe i silne, bo jak już się urodzą to nikt się nimi w razie problemów przejmował nie będzie. Nie zapłaci za terapię, nie pójdzie na rehabilitcję, leków nie kupi, bo nie ma za co. Są też takie, które uważają, że dziecko zdrowe, bo "chodzi i mówi" i tyle wystarczy.

skoro "chodzi i mówi" to po co szukać dziury w całym i na siłę wynajdywać choroby w pierwszych latach życia? rozwija się w sposób naturalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka Karyna to

Wezcie pod uwage ze przyslowiowa "Karyna" nawet nie wie ze ma klopoty z zajsciem w ciaze.... wrecz przeciwnie, cieszy sie ze ciazy nie ma 😉 a jak  w  koncu zaskoczy to "mowi sie trudno".

Tak samo jesli poroni w pierwszych tygodniach to najczesciej nawet o tym nie wie... ot, okres sie spoznil i troche obfitszy byl... Tym sposobem slabe i chore zarodki same sie eliminuja i rodza sie tylko te zdrowe i silne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Ja rowniez, ale w salonach w Warszawie znam takie, ktore na reke potrafia i 6 tysiecy wycisnac tym pogradzanym fryzjerstwem.

a to faktycznie kokosy. Rzucam pracę, lecę na kurs fryzjerstwa! XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość taka Karyna to napisał:

Wezcie pod uwage ze przyslowiowa "Karyna" nawet nie wie ze ma klopoty z zajsciem w ciaze.... wrecz przeciwnie, cieszy sie ze ciazy nie ma 😉 a jak  w  koncu zaskoczy to "mowi sie trudno".

Tak samo jesli poroni w pierwszych tygodniach to najczesciej nawet o tym nie wie... ot, okres sie spoznil i troche obfitszy byl... Tym sposobem slabe i chore zarodki same sie eliminuja i rodza sie tylko te zdrowe i silne. 

a poród? Słyszałaś lub czytałaś gdzieś, żeby Karyna po karyńsku opisywała gdzieś na forum, na stronach szpitali trudne sytuacje? Narzekała? Opowiadała komuś o problemach. Poszła, urodziła, wróciła, palić fajek nie pozwolili, ale sobie wychodziła i tyle. No i czemu jej tak dobrze poszło?
A kobiety ćwiczą mięśnie dna miednicy, jogi, szkoły rodzenia, baseny, ćwiczenia na piłce, smarowanie krocza olejkami, żeby wszystko jak najsprawniej poszło i co? I ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu
4 minuty temu, Gość gość napisał:

skoro "chodzi i mówi" to po co szukać dziury w całym i na siłę wynajdywać choroby w pierwszych latach życia? rozwija się w sposób naturalny

Z całym szacunkiem, ale pomiędzy "chodzi i mówi", a "jest zdrowe" może być jeszcze cała masa innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
12 godzin temu, Gość Tola napisał:

Dlaczego tak wiele kobiet stara się o dziecko latami, dba o siebie, uważa na to, co je, przyjmuje odpowiednie suplementy i nic... Dlaczego "normalne" kobiety mają tyle problemów zdrowotnych, całą ciążę często muszą robić mnóstwo dodatkowych badań, zdarza się, że przechodzą traumę w szpitalach podczas porodu, rodzą dzieci chore, a taka Karyna bach bach jedno dziecko, drugie, trzecie - zero zmartwień, zero problemów. O co chodzi? Czemu te kobiety typu "zawód madka" nie miewają problemów? Czemu im to idzie tak gładko? A może takie ich organizm jest wyłączony z rozwijania jakichkolwiek innych funkcji (nie pracuje, nie rozwija się, nie dba o siebie - to znaczy dba, ale za dbanie uważa doczepy i tipsy, a nie zdrowie), więc wyostrza się jakiś nie wiem... zeew przetrwania - RODZIĆ, RODZIĆ, RODZIĆ i to im tak świetnie wychodzi?

Czasem pogarda i nienawisc do innych ludzi, protekcjonalne traktowanie oraz stawianie siebie w lepszej pozycji odbija sie na organizmie w taki nieoczkiwany sposob.

Ciaza to nowe zycie, matka powinna byc pelna milosci i akceptacji i zrozumienia zamiast zalu i pogardy i zlosci.

To nie czary to chormony : dopamina zwieksza sie jak jestesmy szczesliwi a jej antagonista prolaktyna (wytwarzana w stresie w nadmiernych ilosciach) uniemozliwia zajscie w ciaze :)

Moze te Karyny (jak je nazywasz) sa po prostu szczesliwe (chocby cieszac sie tym co posiadaja ,a co dla Ciebie jest patologia) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Gość bubu napisał:

Z całym szacunkiem, ale pomiędzy "chodzi i mówi", a "jest zdrowe" może być jeszcze cała masa innych rzeczy.

chyba dla histeryczek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Monika napisał:

Czasem pogarda i nienawisc do innych ludzi, protekcjonalne traktowanie oraz stawianie siebie w lepszej pozycji odbija sie na organizmie w taki nieoczkiwany sposob.

Ciaza to nowe zycie, matka powinna byc pelna milosci i akceptacji i zrozumienia zamiast zalu i pogardy i zlosci.

To nie czary to chormony : dopamina zwieksza sie jak jestesmy szczesliwi a jej antagonista prolaktyna (wytwarzana w stresie w nadmiernych ilosciach) uniemozliwia zajscie w ciaze :)

Moze te Karyny (jak je nazywasz) sa po prostu szczesliwe (chocby cieszac sie tym co posiadaja ,a co dla Ciebie jest patologia) ?

owszem, szczęśliwe z głupoty, bo są ignorantkami względem całego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość Monika napisał:

Czasem pogarda i nienawisc do innych ludzi, protekcjonalne traktowanie oraz stawianie siebie w lepszej pozycji odbija sie na organizmie w taki nieoczkiwany sposob.

Ciaza to nowe zycie, matka powinna byc pelna milosci i akceptacji i zrozumienia zamiast zalu i pogardy i zlosci.

To nie czary to chormony : dopamina zwieksza sie jak jestesmy szczesliwi a jej antagonista prolaktyna (wytwarzana w stresie w nadmiernych ilosciach) uniemozliwia zajscie w ciaze :)

Moze te Karyny (jak je nazywasz) sa po prostu szczesliwe (chocby cieszac sie tym co posiadaja ,a co dla Ciebie jest patologia) ?

no najbardziej to CHORMONY

skisłam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość gosc napisał:

a to faktycznie kokosy. Rzucam pracę, lecę na kurs fryzjerstwa! XD

9 minut temu, Gość Monika napisał:

Czasem pogarda i nienawisc do innych ludzi, protekcjonalne traktowanie oraz stawianie siebie w lepszej pozycji odbija sie na organizmie w taki nieoczkiwany sposob.

Ciaza to nowe zycie, matka powinna byc pelna milosci i akceptacji i zrozumienia zamiast zalu i pogardy i zlosci.

To nie czary to chormony : dopamina zwieksza sie jak jestesmy szczesliwi a jej antagonista prolaktyna (wytwarzana w stresie w nadmiernych ilosciach) uniemozliwia zajscie w ciaze :)

Moze te Karyny (jak je nazywasz) sa po prostu szczesliwe (chocby cieszac sie tym co posiadaja ,a co dla Ciebie jest patologia) ?

Karynka produkuje bezustannie dopaminę, gdyż jedzie na stymulantach ze standardowej oferty konsumenckiej lokalnego dilera. Opcjonalnie w mniejszych ośrodkach miejskich na najtańszych piwerkach. Bo nie wierzę, że sama z siebie może być usatysfakcjonowana z braku dobrych zarobków, pozycji społecznej, wąskich horyzontów myślowych.

Faktycznie, tylko brać przykład jak sobie CHORMONY uregulowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
19 minut temu, Gość Monika napisał:

Czasem pogarda i nienawisc do innych ludzi, protekcjonalne traktowanie oraz stawianie siebie w lepszej pozycji odbija sie na organizmie w taki nieoczkiwany sposob.

Ciaza to nowe zycie, matka powinna byc pelna milosci i akceptacji i zrozumienia zamiast zalu i pogardy i zlosci.

To nie czary to chormony : dopamina zwieksza sie jak jestesmy szczesliwi a jej antagonista prolaktyna (wytwarzana w stresie w nadmiernych ilosciach) uniemozliwia zajscie w ciaze :)

Moze te Karyny (jak je nazywasz) sa po prostu szczesliwe (chocby cieszac sie tym co posiadaja ,a co dla Ciebie jest patologia) ?

Zrozum, nikt tu nie ma na myśli zwykłych, przeciętnych kobiet, o których piszesz. Szczęśliwych i pracujących w różnych zawodach.

Tylko dresiary, baby z petem w zębach, alkoholiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu
28 minut temu, Gość gość napisał:

chyba dla histeryczek ;)

Chyba mało jeszcze w życiu doświadczyłaś. W sumie nawet lepiej dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Prawda jest taka, że w ciążę powinno się zachodzić w latach 18-26 i każda wykształcona kobieta dobrze o tym wie, tylko świat wokół wmawia nam, że nawet mając 40 lat możemy sobie machnąć pierwszego dzidziusia i jeszcze nam przyklaszczą, bo jesteśmy przecież takie wspaniałe, dojrzałe i świadome matki. Karynki nie specjalnie się przejmują karierą, po prostu idą do roboty, robią dzieciaka pierwszego, drugiego i czasem nie ma nawet 20 lat. Nie mówię tego, żeby sprawić komuś przykrość, bo ja też tak myślałam, że najpierw to, potem siamto a dzidziuś po 30stce może. Natura jest jednak paskudna i nie da się jej oszukać. Życie jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poza tym my cały czas analizujemy naszą sytuację finansową i to nas oddala od decyzji o dziecku. A Karyna nie przejmuje się, czy kupi wózek bebetto za 1500 czy jakiś wypasiony włoski za 3500, bo dostanie jakiś stary z piwnicy po babci czy innej ciotce. Łóżeczko Seba skombinuje, a jak nie to może przecież spać z nimi w łóżku, w sumie szkoda kasy na materac dziecięcy. Zabawki oddadzą pewnie jacyś frajerzy mając ich za potrzebujących, a na pieluchy i mleko mają z zasiłków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Poza tym my cały czas analizujemy naszą sytuację finansową i to nas oddala od decyzji o dziecku. A Karyna nie przejmuje się, czy kupi wózek bebetto za 1500 czy jakiś wypasiony włoski za 3500, bo dostanie jakiś stary z piwnicy po babci czy innej ciotce. Łóżeczko Seba skombinuje, a jak nie to może przecież spać z nimi w łóżku, w sumie szkoda kasy na materac dziecięcy. Zabawki oddadzą pewnie jacyś frajerzy mając ich za potrzebujących, a na pieluchy i mleko mają z zasiłków.

Dodać jeszcze należy, że za punkt honoru rodzice jednej ze stron postawią sobie by "młodzi na dorobku" zamieszkali z nimi nadwyżkę odkładając na wyprowadzkę. Już nie wspominam, że nastąpi ona dopiero w momencie gdy kipnie jakiś bezdzietny wujek albo dziadkowie z mieszkaniem własnościowym, bo może mieliby nawet zdolność kredytową, ale jakoś tak akumulowanie wkładu własnego idzie im opornie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika
2 godziny temu, Gość gość napisał:

owszem, szczęśliwe z głupoty, bo są ignorantkami względem całego świata.

Byc moze...ale stres wplywa negatywnie przy probach zajscia w ciaze, a to jest tematem topiku.

2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Tylko dresiary, baby z petem w zębach, alkoholiczki

Tak, ale do tego tez trzeba miec zdrowie. Ostatnio patrzylam na faceta jak palil na przystanku i bylam pewna, ze po jednym takim papierosie bym tydzien umierala...a on sobie spokojnie wyciagnal drugiego.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Poza tym my cały czas analizujemy naszą sytuację finansową i to nas oddala od decyzji o dziecku. A Karyna nie przejmuje się, czy kupi wózek bebetto za 1500 czy jakiś wypasiony włoski za 3500, bo dostanie jakiś stary z piwnicy po babci czy innej ciotce. Łóżeczko Seba skombinuje, a jak nie to może przecież spać z nimi w łóżku, w sumie szkoda kasy na materac dziecięcy. Zabawki oddadzą pewnie jacyś frajerzy mając ich za potrzebujących, a na pieluchy i mleko mają z zasiłków.

Teraz juz jestem pewna, ze to stres i zbyt duza ilosc zlosci. Tak naprawde to dziecku wozek obojetny i moze byc po kims (byle nie brudny czy zakurzony), a pamietam mode na kokosowe materace- ktore okazaly sie zrodlem plesni, a nowoczesne mamy kupowaly dzieciom by mialy najlepsze-naturalne. Pamietajmy, ze wiekszosc rzeczy "potrzebnych" to nagonka mediow, a te przyslowiowe Karyny wiedza,ze dziecko przezyje bez 80 procent tych rzeczy (ktore nowoczesne mamy kupuja by miec bo inni maja). I moze w tym tkwi "Karyn" spokoj i madrosc ;)

Dystansu i tego co naprawde wazne zycze przyszlym mamom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eq2weqwe
9 godzin temu, Gość gość napisał:

Bo ludzie, których nazywacie patolą zachodzą w ciążę wcześniej, a nie czekają w nieskończoność na lepszy moment aż do 35 roku życia.  No i tak jak ktoś wspomniał nie katują organizmu hormonami przez dziesięć lat. Jeśli ktoś bierze to świństwo jak cukierki to niech się nie dziwi, że potem problemy są.

Sorry, ale dzisiaj ci niby super wykształceni ludzie sami zakłamują sobie rzeczywistość wmawiając innym, że można sobie spokojnie czekać z dzieckiem aż do 40, albo i później. I tak się utwierdzają te głupie dziewuchy w błędnym przekonaniu, że mają przecież tyyyle czasu, pocieszają się, że np. matka rodząca pierwsze dziecko w wieku 37 lat jest młoda, wspaniała i świadoma macierzyństwa, a taka 23-latka to smarkula, która wpadła, nie ma kasy i nawet pewnie studiów doktoranckich nie skończyła. 

 

no własnie, dokładnie, to samo chciałam napisac. Przede wszystkim masa prostych ludzi zachodzi w ciaze szybko a nie czeka az zrobi kariere a potem płacze. 

I zbrew pozorom, zyja zdrowiej. nie przesadzają z nadmierna higieną, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość gość napisał:

Poza tym my cały czas analizujemy naszą sytuację finansową i to nas oddala od decyzji o dziecku. A Karyna nie przejmuje się, czy kupi wózek bebetto za 1500 czy jakiś wypasiony włoski za 3500, bo dostanie jakiś stary z piwnicy po babci czy innej ciotce. Łóżeczko Seba skombinuje, a jak nie to może przecież spać z nimi w łóżku, w sumie szkoda kasy na materac dziecięcy. Zabawki oddadzą pewnie jacyś frajerzy mając ich za potrzebujących, a na pieluchy i mleko mają z zasiłków.

Juz sie tak nei wywyzszaj... ja tez miałam dziecko będąc młoda, i tak,  miałam stary wózek po ciotce, ubranka tez po kims, łózeczko kupione tanio uzywane. Ludzie juz dostaja małpiego rozumu zapominajac o podstawach. Zabawki oddaja tylko frajerzy? Ja nie mam problemu z oddawaniu zabawek, wręcz przeciwnie, lubie komus pomagac. Mam wrazenie, ze wy macie jakies kompleksy czy cos, i myslicie ze kasa to zrekompensuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

hahaha babom wchodzącym w wiek średni się dzieciaka zachciało i mają żal, że młodszym się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu

Pal licho nowe ubranka i stertę często niepotrzebnych zabawek, wózek za kilka tysięcy. Nie popadajmy w paranoję. To wszystko często nie jest potrzebne, ale jak to jest, że oglądam w tv reportaż o kobiecie, która o ciąży nie wiedziała do dnia porodu, dziecko wydaliła dosłownie do wiadra do którego cała rodzina sikała, mieszka w syfie nie do opisania, a dziecko ma zdrowe? Jak to jest, że można zajść w ciążę na imprezie po obaleniu flachy, palić paczkę dziennie i urodzi taka dziecko zdrowe? Znam takie przypadki lub o nich słyszałam. To nie jest tylko kwestie brania tabletek i kariery w korpo czy nie w korpo. Poczytajcie sobie niektóre posty tu na Kafe. Jedna drugą pociesza, że urodziła zdrowe dziecko chociaż paliła i zaszła w ciążę narąbana gdy tylko jakaś forumowiczka boi się, bo wpadła, a do 3 miesiąca o ciąży nie wiedziała . Jedna drugą przekonuje, że jej dziecko na tym nie ucierpiało, a wręcz przeciwnie, uczy się świetnie i rozwija super. Nie uwierzyłabym gdyby nie to, że osobiście znam podobne przypadki. Więcej szczęścia niż rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jan
Dnia 13.05.2019 o 02:49, Gość Tola napisał:

Dlaczego "normalne" kobiety mają tyle problemów 

Bo nomalne ćpają, hulają i geny sobie uszkadzają. 

A łopatologiczne napatrzą się w domu na starych i błędów nie popełniają, za nakrotyki nie biorą się, kończą zawodówkę, zarabiają 3100 (ich partner też) i myślą w taki sposób. Jak facet mi przyniesie połowę (1500), z premiowego będę mieć 2000 (za 4 dzieci), a z macierzyńskiego 1000 (30% z3100), to razem 4500 na obiady i rachunki -wyżyjemy.

Taki z magistrem to musi mieć 6500 dochodu i na drugie "nas" nie stać, dlatego. Musk poryty studiowaniem tego, co nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×