Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Basia

Czy są tu jakieś Panie chcące wspólnie się odchudzać i motywować?

Polecane posty

Gość gosc
3 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Chcę dodać, że woda nie mogła zejść, bo pije tak że 2 litry dziennie, więc chyba odrzucenie niezdrowych zadziałało 🙂

Trudno stwierdzić, jak jest u Ciebie ale często woda zatrzymuje się w organiźmie bo mało pijemy (czy ogólnie jest mała podaż płynów - brak wody, zup itp) czyli w słabo nawodnionym. Gdy nawodnimy ogranizm to woda spada, bo nie ma sensu jej gromadzić, organizm nie "boi się" że tej wody zabraknie 🙂  Dlatego wielu ludziom na diecie początkowo tak szybko waga spada a później (mimo diety i zdrowych nawyków) jakby staje w miejscu lub spada barrrdzo wolno.

Zobaczysz czy to to, po kolejnych tygodniach 🙂 Bo jak co tydzień przez kolejne miesiące bedziesz gubić po 1,5 kg to nie woda. A jak za chwilę spadek wagi spowolni to zapewne woda. 

Tak czy siak, świetny wynik. Nie trać motywacji 🙂 A wy dziewczyny więcej pijcie wszak woda podkreca metabolizm 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
45 minut temu, Gość gosc napisał:

Trudno stwierdzić, jak jest u Ciebie ale często woda zatrzymuje się w organiźmie bo mało pijemy (czy ogólnie jest mała podaż płynów - brak wody, zup itp) czyli w słabo nawodnionym. Gdy nawodnimy ogranizm to woda spada, bo nie ma sensu jej gromadzić, organizm nie "boi się" że tej wody zabraknie 🙂  Dlatego wielu ludziom na diecie początkowo tak szybko waga spada a później (mimo diety i zdrowych nawyków) jakby staje w miejscu lub spada barrrdzo wolno.

Zobaczysz czy to to, po kolejnych tygodniach 🙂 Bo jak co tydzień przez kolejne miesiące bedziesz gubić po 1,5 kg to nie woda. A jak za chwilę spadek wagi spowolni to zapewne woda. 

Tak czy siak, świetny wynik. Nie trać motywacji 🙂 A wy dziewczyny więcej pijcie wszak woda podkreca metabolizm 😉 

Dzięki, możliwe, w każdym razie spadek wagi umocnił motywację, jadę dalej, życzę wszystkim wytrwałości, warto, świetnie się czuje na zdrowej diecie, więcej energii i brzuch coraz mniejszy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Basiu, no i super! Trzymaj tak dalej i pamiętaj, ze niedzielna nagroda co raz bliżej 🙂 U mnie dziś też jakoś poszło, uff 😉

I wiecie dziewczyny zrobiłam dziś dość dziwną sałatkę ale zaskakująco dobrą w smaku - truskawki, buraczki, pestki dyni, siemie liane i to wszystko przyprawiłam przyprawą czosnkową tzatziki i wyszło naprawdę smacznie 🙂 Troche słodkie, troche czosnkowe, dziwne ale smaczne 😉 

Macie jakieś inne przepisy na sałatki z truskawkami w wersji wytrawnej? Bo truskawki uwielbiam i póki są jem coziennie 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee

Już parę razy przewinęła się opinią żeby zrezygnować z pieczywa. Co zatem jecie na sniadanie/II sniadanie/kolacje jeżeli wogole nie jecie kanapek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla

Czesc, kobietki!

I ja tez postanowilam sie troche zeszczuplic- juz od kilku dni jestem na diecie Nie Zrec Tyle. 

Mam 29 lat, 172cm, 73kg jak zaczynalam. chce zejsc do 63. 

 

Na sniadanie nigdy nie jem kanapek- niedzielne sniadanie to dla mnie miska Buddy- jakas baza (na przyklad brazowy ryz wymieszny z salata, lub quinoa z salata) na wierzch kroje pomidory, awokado, szczypiorek, glony hijiki, ikre ryby latajacej, na to wszystko marynowany imbir, sos sojowy, pieprz, i dwa jajka w koszulkach na miekko (zoltko sie rozlewa po reszcie skladnikow i jest pycha). 

Na codzien sniadanie to czarna kawa. Jem dopiero lunch, chyba ze ide rano na silownie to potem pije szejka proteinowego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grrrrubs
39 minut temu, Gość Bee napisał:

Już parę razy przewinęła się opinią żeby zrezygnować z pieczywa. Co zatem jecie na sniadanie/II sniadanie/kolacje jeżeli wogole nie jecie kanapek? 

Miałam to samo pytanie do świata jakiś czas temu 😄 sałatki, owsianki różnego rodzaju, hummus, pasty z warzywami pokrojonymi w słupki, zupa krem, jajecznica, placki ze "zdrowej" mąki (np. ryżowej, co komu służy zasadniczo), 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

koktajle koktajle koktajle! 

wystarczy miec jakis plyn (mleko roslinne, chudy kefir, moze byc woda albo sok), jakies owoce (ja kupuje jak sa w dobrej cenie, kroje i mroze- z mrozonych smaczniejsze koktajle wychodza), warzywa (ogorek, szpinak, seler naciowy, marchew, burak) i jakies zdrowe zboza- platki owsiane, nasiona chia, kasze jaglana (ugotowana). do tego jakies dodatki (kurkuma, spirulina, mlody jeczmien, cytryna, imbir, miod), do blendera i sniadanie gotowe! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
17 minut temu, Gość gosc napisał:

koktajle koktajle koktajle! 

wystarczy miec jakis plyn (mleko roslinne, chudy kefir, moze byc woda albo sok), jakies owoce (ja kupuje jak sa w dobrej cenie, kroje i mroze- z mrozonych smaczniejsze koktajle wychodza), warzywa (ogorek, szpinak, seler naciowy, marchew, burak) i jakies zdrowe zboza- platki owsiane, nasiona chia, kasze jaglana (ugotowana). do tego jakies dodatki (kurkuma, spirulina, mlody jeczmien, cytryna, imbir, miod), do blendera i sniadanie gotowe! 

Tylko taka opcja codziennie jest droga. Jak byłam w ciąży to codziennie rano piłam świeży sok owocowo warzywny i koktaile z mlekiem ale było to zbyt pracochłonne i kosztowne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscgosc
4 godziny temu, Gość Bee napisał:

Już parę razy przewinęła się opinią żeby zrezygnować z pieczywa. Co zatem jecie na sniadanie/II sniadanie/kolacje jeżeli wogole nie jecie kanapek? 

Płatki owsiane, twaróg z warzywami  lub owocami  jogurtem nat., można do dwóch kromek razowego pieczywa dziennie nie pszennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
5 godzin temu, Gość Bee napisał:

Już parę razy przewinęła się opinią żeby zrezygnować z pieczywa. Co zatem jecie na sniadanie/II sniadanie/kolacje jeżeli wogole nie jecie kanapek? 

Ja zawsze dbam o porządnie śniadanie czyli np:

- owsiankę z owocami, nasionami i orzechami (barrrrdzo sycące)

- jajecznicę/omlet z miesem (np. kabanos) warzywami np. brokułem, pomidorami, cebulką rzodkiewka(różnie lub cały mix) plus zieleninka (typu koper, pietruszka, szczypior)

- zupy (kremy czy "zwykłe"

- jakies sałatki z kaszą (np. jaglaną czy gryczaną), jajkiem i warzywami

Co do drugiego śniadania mam zasadę, że wtedy jest pora na owoce lub warzywa 🙂 Więc wybieram 2-3 owoce/warzywa które lubię, lub mam pod ręką, kroję i zajadam 🙂 Ewentualnie zupy kremy, lub w upały koktajle ale raczej u mnie jest to pora na warzywa/owoce surowe. 

Ale przyznam, ze bez chleba ciężko. Ja lubie białe bułki, jakieś czosnkowe czy słodkie. Kanapki też sa prostszą opcją, ale to kwestia przyzwyczajenia 🙂 Czasem można sobie pozwolić, byle nie za czesto. 

3 godziny temu, Gość Layla napisał:

 Na codzien sniadanie to czarna kawa. Jem dopiero lunch, chyba ze ide rano na silownie to potem pije szejka proteinowego. 

Bardzo krzywdzisz siebie brakiem śniadania. Kawa nie daje ŻADNEJ energii na zaczynajacy się dzien, do tego odwadnia i jest bardzo szkodliwa jeśli pijesz ją na pusty żołądek. Przemyśl to, bo żołądek w końcu Ci wysiądzie. No i dla mnie to totalna głupota, odchudzać się nie jedząc śniadania, bo w efekcie będziesz głodna póżniej, gdy organizm już wolniej trawi a ty jesteś mniej aktywna niż w ciągu dnia. Jedząc regularnie, wbrew pozorom szybciej schudniesz a i żołądek będzie ci wdzięczny. teraz go świadomie katujesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
33 minuty temu, Gość Goscgosc napisał:

można do dwóch kromek razowego pieczywa dziennie nie pszennego.

To prawda, chleb sam w sobie nie jest zły, byle nie za dużo i raczej trzeba wybierać np. żytni czy orkiszowy. Pieczywo pszenne jest najbardziej zgubne 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
1 godzinę temu, Gość Ania napisał:

To prawda, chleb sam w sobie nie jest zły, byle nie za dużo i raczej trzeba wybierać np. żytni czy orkiszowy. Pieczywo pszenne jest najbardziej zgubne 😉 

Hej dziewczyny 🙂

Jak tam Wam dzień mija? Dzisiaj zjadłam dość mało, ale czuję się tak pełna, że nawet nie mam ochoty na więcej...no chyba że na słodycze, albo kawę z cukrem i mleczkiem😔 czasami mam ochotę rzucić się na to całe jedzenie w lodówce i odpuścić, ale myślę wtedy o tym ile potu wylewam na treningach i że po prostu nie mogę tego zepsuć dla chwilowej przyjemności. Ostatnio udało mi się odmówić pizzy i kebaba choć nie ukrywam prawie chciałam się zgodzić 🙂 zastanawiam się czy skoro w ogóle nie jem słodyczy, to czy mogłabym przynajmniej pozwolić sobie na kawę z cukrem?

Dzisiaj na śniadanie;

- jajecznica z dwóch jajek z pomidorkiem i papryką 

Potem 45 minut ćwiczeń

A na "obiad'' choć ciężko to obiadem nazwać: papryka i dwa ogórki małosolne

Wiem, że zaraz napiszecie mi że to za mało, ale naprawdę czuję się pełna, to chyba kwestia tego, że wypiłam już dzisiaj sporo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goscgosc
55 minut temu, Gość Basia napisał:

Hej dziewczyny 🙂

Jak tam Wam dzień mija? Dzisiaj zjadłam dość mało, ale czuję się tak pełna, że nawet nie mam ochoty na więcej...no chyba że na słodycze, albo kawę z cukrem i mleczkiem😔 czasami mam ochotę rzucić się na to całe jedzenie w lodówce i odpuścić, ale myślę wtedy o tym ile potu wylewam na treningach i że po prostu nie mogę tego zepsuć dla chwilowej przyjemności. Ostatnio udało mi się odmówić pizzy i kebaba choć nie ukrywam prawie chciałam się zgodzić 🙂 zastanawiam się czy skoro w ogóle nie jem słodyczy, to czy mogłabym przynajmniej pozwolić sobie na kawę z cukrem?

Dzisiaj na śniadanie;

- jajecznica z dwóch jajek z pomidorkiem i papryką 

Potem 45 minut ćwiczeń

A na "obiad'' choć ciężko to obiadem nazwać: papryka i dwa ogórki małosolne

Wiem, że zaraz napiszecie mi że to za mało, ale naprawdę czuję się pełna, to chyba kwestia tego, że wypiłam już dzisiaj sporo wody.

Śniadanie jedz ile chcesz, zjesz wtedy mniej na obiad i jedzvzeniej na kolację. Obiad trzeba jeść! Czujesz się pełna, ale organizmu nie oszukasz, będziesz głodna na kolację. O kawie z cukrem zapomnij na zawsze, bardzo szybko odzwyczaisz się , gwarantuje, bo nic nie słodzę od lat, a kiedyś slodzilam Kawa z chudym mlekiem i wystarczy słoneczko 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

Ja też jak piłam kawę to bez cukru. Odzwyczaiłam sie w czasach studenckich, kiedy to stwierdziłam że cukier za 4 zł to gruba przesada i że to towar nazbyt luksusowy jak na mój portfel. (aż te czasy;) )Piłam tylko z mlekiem i tak już zostało 🙂 Póżniej już cukrem nie smakowała. A teraz - już od roku - nie piję kawy wcale. Tylko zbożową, którą naprawdę polubiłam bardzo. Herbaty też nie słodzę, bo słodzona nigdy mi nie smakowała. 

Basia - moim zdaniem cukier do kawy (jeśli nie jesz ciast/słodkich deserów/ciasteczek/czekolady i innych słodyczy) jest ok. Nie wpłynie na dietę a Ty nie będziesz miała poczucia że już wszystkiego sobie odmawiasz. Tylko wiesz - wsyp jedną łyżeczkę a nie pięć 🙂 Ale możesz też spróbować przestawić się na kawkę z mlekiem. Też jest spoko. Może szybko się odzwyczaisz? 

Poza tym może ustal sobie pory jedzenia i się ich trzymaj? No i nie wlewaj w siebie wody wiadrami tak, ze czujesz się aż tak pełna tylko pij systematycznie, małymi łyczkami. Wtedy też lepiej się wchłonie. 

Ja ustaliłam sobie pory jedzenia i się ich trzymam (8-11-14-17). Czasem zdarzy się poślizg kilka minut do pół godziny i tragedii nie ma, aczkolwiek staram się jeść regularnie, po to by cukier nie skakał i aby ograniczyc ten wilczy głod na słodycze. jak sie tego trzymam to jest dużo lepiej. A jak nie mam ochoty nic zjesc w danej porze (co teraz rzadko się zdarza) jem mniej, np. pół porcji ale jem. Regularność jest bardzo ważna dziewczyny. 

No i ja dzisiaj rano jajecznica z rzodkiewkami, szczypiorkiem, kabanosem i cebulką na 2 śniadanie truskawki z jogurten naturalnym i siemieniem, obiad pulpety drobiowe z ziemniakami i surówką a na kolację właśnie zjadłam krem z zielonych warzyw 🙂 

1 godzinę temu, Gość Basia napisał:

Ostatnio udało mi się odmówić pizzy i kebaba choć nie ukrywam prawie chciałam się zgodzić 🙂

BRAWO!!!! No Basia, za coś takiego kawa z CUKREM należy Ci się jak psu buda! 😉 Chociaż tyle w zamian za tak wielkie wyrzeczenie 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nia
2 godziny temu, Gość Ania napisał:

Ja też jak piłam kawę to bez cukru. Odzwyczaiłam sie w czasach studenckich, kiedy to stwierdziłam że cukier za 4 zł to gruba przesada i że to towar nazbyt luksusowy jak na mój portfel. (aż te czasy;) )Piłam tylko z mlekiem i tak już zostało 🙂 Póżniej już cukrem nie smakowała. A teraz - już od roku - nie piję kawy wcale. Tylko zbożową, którą naprawdę polubiłam bardzo. Herbaty też nie słodzę, bo słodzona nigdy mi nie smakowała. 

Basia - moim zdaniem cukier do kawy (jeśli nie jesz ciast/słodkich deserów/ciasteczek/czekolady i innych słodyczy) jest ok. Nie wpłynie na dietę a Ty nie będziesz miała poczucia że już wszystkiego sobie odmawiasz. Tylko wiesz - wsyp jedną łyżeczkę a nie pięć 🙂 Ale możesz też spróbować przestawić się na kawkę z mlekiem. Też jest spoko. Może szybko się odzwyczaisz? 

Poza tym może ustal sobie pory jedzenia i się ich trzymaj? No i nie wlewaj w siebie wody wiadrami tak, ze czujesz się aż tak pełna tylko pij systematycznie, małymi łyczkami. Wtedy też lepiej się wchłonie. 

Ja ustaliłam sobie pory jedzenia i się ich trzymam (8-11-14-17). Czasem zdarzy się poślizg kilka minut do pół godziny i tragedii nie ma, aczkolwiek staram się jeść regularnie, po to by cukier nie skakał i aby ograniczyc ten wilczy głod na słodycze. jak sie tego trzymam to jest dużo lepiej. A jak nie mam ochoty nic zjesc w danej porze (co teraz rzadko się zdarza) jem mniej, np. pół porcji ale jem. Regularność jest bardzo ważna dziewczyny. 

No i ja dzisiaj rano jajecznica z rzodkiewkami, szczypiorkiem, kabanosem i cebulką na 2 śniadanie truskawki z jogurten naturalnym i siemieniem, obiad pulpety drobiowe z ziemniakami i surówką a na kolację właśnie zjadłam krem z zielonych warzyw 🙂 

BRAWO!!!! No Basia, za coś takiego kawa z CUKREM należy Ci się jak psu buda! 😉 Chociaż tyle w zamian za tak wielkie wyrzeczenie 🙂 

Nie zgadzam się, żadnego cukru, to nie nagroda tylko kara. Im szybciej przestanie uzywać cukru tym szybciej odzwyczai się. Jeśli będzie traktowała cukier jako nagrodę, NIGDY nie odwyczai się i będzie efekt jojo wcześniej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nia
4 godziny temu, Gość Basia napisał:

Hej dziewczyny 🙂

Jak tam Wam dzień mija? Dzisiaj zjadłam dość mało, ale czuję się tak pełna, że nawet nie mam ochoty na więcej...no chyba że na słodycze, albo kawę z cukrem i mleczkiem😔 czasami mam ochotę rzucić się na to całe jedzenie w lodówce i odpuścić, ale myślę wtedy o tym ile potu wylewam na treningach i że po prostu nie mogę tego zepsuć dla chwilowej przyjemności. Ostatnio udało mi się odmówić pizzy i kebaba choć nie ukrywam prawie chciałam się zgodzić 🙂 zastanawiam się czy skoro w ogóle nie jem słodyczy, to czy mogłabym przynajmniej pozwolić sobie na kawę z cukrem?

Dzisiaj na śniadanie;

- jajecznica z dwóch jajek z pomidorkiem i papryką 

Potem 45 minut ćwiczeń

A na "obiad'' choć ciężko to obiadem nazwać: papryka i dwa ogórki małosolne

Wiem, że zaraz napiszecie mi że to za mało, ale naprawdę czuję się pełna, to chyba kwestia tego, że wypiłam już dzisiaj sporo wody.

Basiu przeczytaj sobie jaki cukier ma wpływ na organizm, na szybko to: karmi raka, zabija witaminy, powoduje przedwczesne starzenie organizmu, powoduje cukrzycę, napędza apetyt, powoduje szybkie tycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
47 minut temu, Gość nia napisał:

Basiu przeczytaj sobie jaki cukier ma wpływ na organizm, na szybko to: karmi raka, zabija witaminy, powoduje przedwczesne starzenie organizmu, powoduje cukrzycę, napędza apetyt, powoduje szybkie tycie.

Tak naprawdę nigdy za bardzo nie zwracałam uwagi na takie rzeczy... dziękuję Wam dziewczyny za uświadomienie. Wybiję sobie ten cukier z głowy raz na zawsze!

Jest jeszcze jedna sprawa - może mi doradzicie. Aktualnie siedzę z koleżankami i wszystkie oprócz mnie popijają piwko 😮

Nie wiem czy mogę sobie pozwolić nawet na jedno czy dwa? Rozsądek mi podpowiada, żeby się nie łamać, bo będę miała wyrzuty sumienia, ale one ciągle mnie zachęcają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Basia napisał:

Tak naprawdę nigdy za bardzo nie zwracałam uwagi na takie rzeczy... dziękuję Wam dziewczyny za uświadomienie. Wybiję sobie ten cukier z głowy raz na zawsze!

Jest jeszcze jedna sprawa - może mi doradzicie. Aktualnie siedzę z koleżankami i wszystkie oprócz mnie popijają piwko 😮

Nie wiem czy mogę sobie pozwolić nawet na jedno czy dwa? Rozsądek mi podpowiada, żeby się nie łamać, bo będę miała wyrzuty sumienia, ale one ciągle mnie zachęcają...

Piwo ma najwyższy indeks glikemiczny, napędza apetyt, wyrzut insuliny, najgorsze puste kalorie, lampka czerwonego wytrawnego wina zdecydowanie nie zaszkodzi.Piwo to zły wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania

A ja powiem tak - nie dajcie się zwariować! Efekt jojo będzie jak Basia będzie się głodzić lub wyrzuci z menu absolutnie wszystko co lubi a później z tęsknoty pozwoli sobie na to czy tamto. Ważniejsze są zdrowe nawyki, które wprowadzimy stopniowo ale będa już na resztę życia a nie na kilka miesięcy. Więc narazie brak słodyczy. Spokojnie..

I moim zdaniem lepiej posłodzić sobie kawę ale nie jesc słodyczy i ciasteczek wszelkiej maści. Nie wariujcie kobiety! Od jednej łyżeczki cukru jeszcze nikt się nie roztył. Tymbardziej, że ogólnie dieta jest ok. Już gorsze jest ciągnięcie pół dnia na jednej kawie czy 2 ogórki na obiad.. W świetle tego kawa z łyżeczka curu to nie zbrodnia. Zbrodnia to głodzenie się. 

Basiu oczywiście zrobisz jak uważasz. Ale ja bym nie wariowała 🙂 Z tym posłodzeniem kawki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Piwo ma najwyższy indeks glikemiczny, napędza apetyt, wyrzut insuliny, najgorsze puste kalorie, lampka czerwonego wytrawnego wina zdecydowanie nie zaszkodzi.Piwo to zły wybór.

Popieram. I szkoda, że koleżanki zamiast cie wspierać to jeszcze zachęcają do pustych kalorii na noc... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cee
5 minut temu, Gość Ania napisał:

A ja powiem tak - nie dajcie się zwariować! Efekt jojo będzie jak Basia będzie się głodzić lub wyrzuci z menu absolutnie wszystko co lubi a później z tęsknoty pozwoli sobie na to czy tamto. Ważniejsze są zdrowe nawyki, które wprowadzimy stopniowo ale będa już na resztę życia a nie na kilka miesięcy. Więc narazie brak słodyczy. Spokojnie..

I moim zdaniem lepiej posłodzić sobie kawę ale nie jesc słodyczy i ciasteczek wszelkiej maści. Nie wariujcie kobiety! Od jednej łyżeczki cukru jeszcze nikt się nie roztył. Tymbardziej, że ogólnie dieta jest ok. Już gorsze jest ciągnięcie pół dnia na jednej kawie czy 2 ogórki na obiad.. W świetle tego kawa z łyżeczka curu to nie zbrodnia. Zbrodnia to głodzenie się. 

Basiu oczywiście zrobisz jak uważasz. Ale ja bym nie wariowała 🙂 Z tym posłodzeniem kawki. 

Z tą łyżeczką cukru jest tak jak z jednym papierosem, znamy. Jedna łyżeczka cukru nie zaszkodzi, ale ile łyżeczek dziennie cukru jemy w majonezie, ogorkach konserwowych, ketchupie, musztardzie, surówkach, gotowych przyprawach, chlebie i diabli wiedzą w czym. Cukier dodają prawie we wszystkim. Chodzi o odzwyczajenie się od słodkich napojów, kawy, herbaty, gotowych soczków, a jedna łyżeczka w kawie nie pozwoli na odwyk, jak jeden papieros po rzuceniu palenia powoduje nawrót nałogu. Cukier to nałóg i zły nawyk, kropka, amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
13 minut temu, Gość Ania napisał:

Popieram. I szkoda, że koleżanki zamiast cie wspierać to jeszcze zachęcają do pustych kalorii na noc... 

Zdecydowałam, że nie będę piła dzisiaj alkoholu.

Niestety z tym brakiem wsparcia masz rację... wokół mnie nie ma ani jednej osoby, która wsparła by mnie chociażby jedynym miłym słowem, same niedowiarki. Trzeba liczyć tylko i wyłącznie na siebie i na swoją silną wolę 🙂 w pewnym sensie jeszcze bardziej mnie to napędza na zasadzie "a udowodnię wam, że mi się uda'' Mam nadzieję, że jeszcze ich zadziwie 🙂 dobrze, że Wy jesteście i razem możemy się wspierać 😘

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
9 godzin temu, Gość cee napisał:

Z tą łyżeczką cukru jest tak jak z jednym papierosem, znamy. Jedna łyżeczka cukru nie zaszkodzi, ale ile łyżeczek dziennie cukru jemy w majonezie, ogorkach konserwowych, ketchupie, musztardzie, surówkach, gotowych przyprawach, chlebie i diabli wiedzą w czym. Cukier dodają prawie we wszystkim. Chodzi o odzwyczajenie się od słodkich napojów, kawy, herbaty, gotowych soczków, a jedna łyżeczka w kawie nie pozwoli na odwyk, jak jeden papieros po rzuceniu palenia powoduje nawrót nałogu. Cukier to nałóg i zły nawyk, kropka, amen.

Ale w życiu nie chodzi o to by wszystkiego sobie odmawiać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla
17 godzin temu, Gość Ania napisał:

 

Bardzo krzywdzisz siebie brakiem śniadania. Kawa nie daje ŻADNEJ energii na zaczynajacy się dzien, do tego odwadnia i jest bardzo szkodliwa jeśli pijesz ją na pusty żołądek. Przemyśl to, bo żołądek w końcu Ci wysiądzie. No i dla mnie to totalna głupota, odchudzać się nie jedząc śniadania, bo w efekcie będziesz głodna póżniej, gdy organizm już wolniej trawi a ty jesteś mniej aktywna niż w ciągu dnia. Jedząc regularnie, wbrew pozorom szybciej schudniesz a i żołądek będzie ci wdzięczny. teraz go świadomie katujesz. 

Wiem że to niezdrowe (kawa na pusty żołądek), ale ja nigdy nie jadłam śniadań! Kiedys w ramach diety starałam się jeść śniadania, ale właśnie jedząc śniadanie w ciągu dnia byłam bardziej głodna i jadłam więcej (większe porcje i miałam ochotę na bardziej kaloryczne dania) niż normalnie, więc dałam sobie z tym spokój, każdy jest inny, a ja widocznie jestem niesniadaniowa.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Jak najbardziej polecam piwo, ma dużo witamin, oczywiście prawdziwe piwo z małych browarow długo ważone, a nie napój piwnopodobny z dużych koncernów robiony w 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla

A do mnie wczoraj przyszły koleżanki, po południu jedną, która właśnie wstała po jakimś długim nocnym locie, więc zrobiłam jej śniadanie (jajka na brązowych tostach z awokado), sama nie ruszyłam, byłam dzielna, ale później otworzyłysmy magnum butelkę szampana (taka poltoralitrowa, podwojna objętość) i wypiłyśmy na dwie, to później wpadły jeszcze dwie koleżanki, jedna przyniosła jello shots, takie szoty z galaretki gdzie część wody jest zastąpiona wódka, a druga zrobiła nam gin z tonikiem. Do tego zrobiłam pełnoziarnisty makaron z sosem pomidorowym i z serem. I to zjadlysmy. 

Najgorsze jest to że teraz mnie ssie w żołądku i wiem że cały dzień będę miala ochotę na jedzenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Bee napisał:

Ale w życiu nie chodzi o to by wszystkiego sobie odmawiać. 

Nie chodzi też o to by się truć i niszczyć swoje zdrowie, organizm na starość podziękuję za zdrowa diete. Życie to ciągle wybory, ciągle odmawianie sobie tak czy tak, zdrowie najważniejsze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciuwa
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Jak najbardziej polecam piwo, ma dużo witamin, oczywiście prawdziwe piwo z małych browarow długo ważone, a nie napój piwnopodobny z dużych koncernów robiony w 2 dni.

Każdy pijak tak mówi, dużo witamin ma wiele rzeczy. Alkohol nie jest zdrowy, a piwo to alkohol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla
Dnia 28.05.2019 o 14:00, Gość gosc napisał:

Nie zgadzam się. Pomyśl, że wiele osób nie je śniadań (nawet tu w temacie), albo jadą tylko na kawce z rana (z własnej woli!) więc łacznie z noca nie jedzą sobie aż do południa. (nawet jeśli zasną o północy to do południa daje aż 12 godzin) Za to napychają sie w drugiej połowie dnia. Najczęściej pod wieczór. Czy to mądre? Właśnie więcej posiłków należy "upchnąć" w pierwszej polowie dnia, żeby na luzie zdążyc to spalić przy normalnej codziennej aktywności (idziemy do pracy, po zakupy czy gdzies tam, a wieczorem najczęściej już mamy mniejszą aktywność, przed tv czy odpoczywamy z ksiażką po pracy) I wtedy można jeść co sie chce. 

A jak ktos nie je cały dzień i dopiero zaczyna po południu to nic dziwnego, ze ciężko to spalić i się odkłada.

Ja jem ostatni posiłek o 18 na spokojnie wytrzymuje i wcale się nie meczę. Ale faktem jest że jestem w łózku max do 22. No i jem regularnie w ciągu dnia, toteż już po 18 nie czuje głodu. Mało tego - jem 4 posiłki bo 5 bym nie wcisnęła. (moje normy to godzina  - 8, 11, 14 i 18 w tym obiad bardzo porządny i kaloryczny o 14) No i po 18 oczywście piję kawę zbozową czy wodę tyle ile mam ochote. Nie jestem głodna. Ale jakbym nie jadła caly dzień to pewnie bym była. 

To jest mit. Małe, regularne posiłki mogą pomóc kontrolować głód, ale jeśli zjesz 1700kcal w sześciu posiłkach, czy w dwóch, tych kalorii jest tyle samo. Więc jeśli ktoś kto nie je śniadania nie odbija sobie tego dorzucając dodatkowe kalorie później w ciągu dnia to nie będzie negatywnych skutków. 

Ja czasem stawiam sobie za cel nie jeść niczego przez szesnaście do dwudziestu godzin, to sprawia że organizm przechodzi na tryb głodówki i zaczyna usuwać własne komórki żeby że przetworzyć na energię. Zaczyna od tych najmniej potrzebnych, czyli wszystkich chorobowo zmienionych komórek. 

Wiem że to brzmi jak jakiś pseudonaukowy bełkot ale to prawda, facet dostał za to Nobla. 

Mi to pasuje bo ja spokojnie mogę zjeść jeden porządny, zdrowy, obfity posiłek dziennie i być bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla
Dnia 30.05.2019 o 14:24, Gość Bee napisał:

Tylko taka opcja codziennie jest droga. Jak byłam w ciąży to codziennie rano piłam świeży sok owocowo warzywny i koktaile z mlekiem ale było to zbyt pracochłonne i kosztowne. 

Jeśli się chce to można tanio- kupić banany, truskawki, jagody na promocji, pokroić i pomrozic, płatki owsiane są tanie, szpinak też tani, młody jęczmień można sobie hodować... Co jest kosztownego w koktajlach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×