Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Basia

Czy są tu jakieś Panie chcące wspólnie się odchudzać i motywować?

Polecane posty

Gość Basia
1 godzinę temu, Gość Bee napisał:

Może napiszcie co jecie, może się zainspirujemy do zmian 🙂 Ja zacznę, przykładowy jadłospis akurat z wczoraj:

I śniadanie około 6-7 rano: 2-3 kromki zytniego/wieloziarnistego/ciemnego chleba z szynką/serem/warzywami 

II śniadanie około 10 rano: jogurt naturalny z owocami, slonecznikiem i crunchem 

Obiad około 15: 3 nalesniki z dżemem brzoskwiniowym 

Deser około 16: wczoraj akurat paczek z kremem i owocami, z regoly jakieś ciasto/owoce

Kolacja około 21: podobnie jak pierwsze śniadanie, czasem coś na ciepło 

U mnie wygląda to mniej więcej tak; rano właściwie nie jem śniadań, najczęściej za to piję wtedy kawę rozpuszczalną z mlekiem 3,2% i trzema łyżeczkami cukru ( wiem dużo 😐)

Obiady również jadam rzadko, ale najczęściej jest to taki typowy polski obiad czyli ziemniaki, mizeria i kotlet z piersi 

Ciężko mi podać taki przykład gdzie dokładnie opisuje jak jem, bo każdy dzień w zasadzie jest inny i nie jem albo jem inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
19 minut temu, Gość Basia napisał:

U mnie wygląda to mniej więcej tak; rano właściwie nie jem śniadań, najczęściej za to piję wtedy kawę rozpuszczalną z mlekiem 3,2% i trzema łyżeczkami cukru ( wiem dużo 😐)

Obiady również jadam rzadko, ale najczęściej jest to taki typowy polski obiad czyli ziemniaki, mizeria i kotlet z piersi 

Ciężko mi podać taki przykład gdzie dokładnie opisuje jak jem, bo każdy dzień w zasadzie jest inny i nie jem albo jem inaczej

No to faktycznie u ciebie w pierwszej kolejności trzeba zadbać o jedzenie, żeby w ogóle było 😄 Jak byłam w ciąży i nie wchodziły mi śniadania to robiłam sobie soki albo koktajle owocowo warzywne, potem przeszłam na płatki z mlekiem a po ciąży na początku znów zrezygnowałam ze śniadań, niedawno zaczęłam jeść jogurty naturalne z owocami i teraz odkąd młody je ze mną to przed jogurtem wciskam jeszcze kanapki. Śniadania u mnie zawsze były problematyczne. 

Moim pierwszym celem jest: więcej wody mniej fast fodow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
4 minuty temu, Gość Bee napisał:

No to faktycznie u ciebie w pierwszej kolejności trzeba zadbać o jedzenie, żeby w ogóle było 😄 Jak byłam w ciąży i nie wchodziły mi śniadania to robiłam sobie soki albo koktajle owocowo warzywne, potem przeszłam na płatki z mlekiem a po ciąży na początku znów zrezygnowałam ze śniadań, niedawno zaczęłam jeść jogurty naturalne z owocami i teraz odkąd młody je ze mną to przed jogurtem wciskam jeszcze kanapki. Śniadania u mnie zawsze były problematyczne. 

Moim pierwszym celem jest: więcej wody mniej fast fodow. 

Oj z wodą to ja też mam problem. Zmuszam się, żeby wypić jak najwięcej, ale czuję się po niej takaaa pełna i w dodatku latam co chwilę do toalety 😁 staram się dodawać trochę cytryny, aby w smaku była lepsza 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee

Ja kupiłam sobie w kiku taką butelkę z miejscem na owoce i zabieram ja jak idę z synem na spacer. Zauważyłam że ogólnie z wszelkich butelek pije mi się lepiej i więcej niż jak mam pić ze szklanki 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jedzenie regularne co 3 godz mało..mięso gotowana chude można do woli i surówki...dużo surówek...najadać się pilnować godzin...

daruj sobie chlebek  makarony ....tłuszcze oleje tylko trochę do surówek...i pobiegaj troszkę ...i w miesiąc schudniesz najmniej 5kg....na początek szybki chód późnej bieganie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrzucam
12 godzin temu, Gość Gość ja!!! napisał:

Ja też mam 5 kg i oporne takie jak diabli... Ale nic to... Dzieci śpią, czas się przebrać, step czeka😂 co prawda pół godziny tylko ale lepsze to niż nic😂 a i tak schodzę cała mokra😂

Straszne oporne są te małe kilogramy do zrzucenia. Postanowiłam zrobić sobie od 27 maja miesiąc bez słodyczy, bo to mój największy problem. Takie małe odtrucie. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zrzucam

Ktoś tu jeszcze poruszył temat kp. Ja jestem takim egzemplarzem, że karmiąc piersią,  choć jem tyle co zawsze, za nic nie mogę schudnąć.  Co ciekawe po zaprzestaniu kp kilogramy lecą na łeb na szyję,  do stanu po ciąży.  Sprawdzone na dwójce dzieci. Uważam  więc,  że odchudzanie się na kp nie ma sensu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee

Ja nie mogę biegać, ze sportu jedyne co to rower i basen. Na basen chodzę raz w tygodniu czasem dwa z synkiem ale to wiadomo nie jest żadne pływanie. Próbowałam chodzić na siłownię ale to nie dla mnie 😕 Także ograniczam się do spacerów, chociaż już widzę pierwsze efekty w postaci szcuplejszych ud 🙂

 

Ze słodyczy nie chce rezygnować całkiem, chce je ograniczyć albo lekko zmodyfikować i wybierać zdrowsze wersję. Lubię słodycze i nie chce się kątować ich brakiem. Moim celem nie jest dieta a stała zmiana nawyków żywieniowych 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
3 minuty temu, Gość Zrzucam napisał:

Ktoś tu jeszcze poruszył temat kp. Ja jestem takim egzemplarzem, że karmiąc piersią,  choć jem tyle co zawsze, za nic nie mogę schudnąć.  Co ciekawe po zaprzestaniu kp kilogramy lecą na łeb na szyję,  do stanu po ciąży.  Sprawdzone na dwójce dzieci. Uważam  więc,  że odchudzanie się na kp nie ma sensu. 

To masz odwrotnie niż ja, bo mi przy kp kilogramy same poleciały 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
4 minuty temu, Gość Bee napisał:

Ja nie mogę biegać, ze sportu jedyne co to rower i basen. Na basen chodzę raz w tygodniu czasem dwa z synkiem ale to wiadomo nie jest żadne pływanie. Próbowałam chodzić na siłownię ale to nie dla mnie 😕 Także ograniczam się do spacerów, chociaż już widzę pierwsze efekty w postaci szcuplejszych ud 🙂

 

Ze słodyczy nie chce rezygnować całkiem, chce je ograniczyć albo lekko zmodyfikować i wybierać zdrowsze wersję. Lubię słodycze i nie chce się kątować ich brakiem. Moim celem nie jest dieta a stała zmiana nawyków żywieniowych 🙂

"Moim celem nie jest dieta a stała zmiana nawyków żywieniowych " 

Dobrze napisane!! Ja również nie chce się katować nie wiadomo jakimi dietami cud, bo potem zwyczajnie mój zapał się kończy i wszystko szlak trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
2 minuty temu, Gość Basia napisał:

"Moim celem nie jest dieta a stała zmiana nawyków żywieniowych " 

Dobrze napisane!! Ja również nie chce się katować nie wiadomo jakimi dietami cud, bo potem zwyczajnie mój zapał się kończy i wszystko szlak trafia

🙂 moim największym sukcesem było jak przestalismy z mężem jeść fast foody bo co sobotę jakiś robiliśmy w domu. Nauczyłam się robić super pizze i burgery, toritlle czy zapiekanki to chwila moment a jest zdrowiej i taniej. Teraz mam zamiar wrócić do tego zwyczaju bo po urodzę iu dziecka przezucilismy się na jadanie takich rzeczy na mieście 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dziewczyny przestancie sie katowac. Przestancie tak duzo wcinac i zacznijcie jesc. 3 razy dziennie, zadnego podjadania w miedzyczasie. Patrzcie jak reaguje organizm. Duzo warzyw, troszke owocow ot pelna garsc na caly dzien a to juz jest np. jedno jablko. Nie wazyc sie tylko raz na tydzien lub dwa mierzyc. Czarny chlebus z pelnego przemialu nie dla kazdego. Trzy kromki  to chyba przesada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorka..

Ja tez sie przylaczam, dieta 1800 kcal, z aktywnosci spacery, czasami Mel By, jestem w ciazy wiec staram sie pilnowac lecz zdarzyly sie dni gdzie pochlonelam ok 2000 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Dziewczyny przestancie sie katowac. Przestancie tak duzo wcinac i zacznijcie jesc. 3 razy dziennie, zadnego podjadania w miedzyczasie. Patrzcie jak reaguje organizm. Duzo warzyw, troszke owocow ot pelna garsc na caly dzien a to juz jest np. jedno jablko. Nie wazyc sie tylko raz na tydzien lub dwa mierzyc. Czarny chlebus z pelnego przemialu nie dla kazdego. Trzy kromki  to chyba przesada 

Ja się nie katuje i żadna z piszących tu dziewczyn nie powiedziała, że to robi. Dla mnie 3 posiłki to za mało, jadłam tak bardzo długo ale od czasu ciąży jem 4-5 posiłków i dla mnie to jest ok. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
1 godzinę temu, Gość Gorka.. napisał:

Ja tez sie przylaczam, dieta 1800 kcal, z aktywnosci spacery, czasami Mel By, jestem w ciazy wiec staram sie pilnowac lecz zdarzyly sie dni gdzie pochlonelam ok 2000 kcal

Konsultowalas to z ginekokogiem i najlepiej dietetykiem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Przyłączam się, zaczęłam 3 dni temu, zero ziemniaków, w zamian kasza gryczana, ryż naturalny, kasza pęczak, dzisiaj soczewicą, 1 kromka chleba pełnoziarnistego na śniadanie z dżemem, kawa, obiad kurczak gotowany, sałata lodowa pomidor, sok pomidorowy, jabłko na podwieczorek, kolacja kromka z chudym serem żółtym, jabłko, sok pomidorowy, pomidor, picie tylko woda, zielona herbata, herbata z miety, w międzyczasie 2 kostki gorzkiej czekolady, kilka orzechów, garść pestek dyni.Jutro jadę z owsianka na wodzie na śniadanie z rodzynkami, slonecznikiem. 160 cm 63 kg, cel 6 kg

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Przyłączam się, zaczęłam 3 dni temu, zero ziemniaków, w zamian kasza gryczana, ryż naturalny, kasza pęczak, dzisiaj soczewicą, 1 kromka chleba pełnoziarnistego na śniadanie z dżemem, kawa, obiad kurczak gotowany, sałata lodowa pomidor, sok pomidorowy, jabłko na podwieczorek, kolacja kromka z chudym serem żółtym, jabłko, sok pomidorowy, pomidor, picie tylko woda, zielona herbata, herbata z miety, w międzyczasie 2 kostki gorzkiej czekolady, kilka orzechów, garść pestek dyni.Jutro jadę z owsianka na wodzie na śniadanie z rodzynkami, slonecznikiem. 160 cm 63 kg, cel 6 kg

 

Podoba mi się taki jadłospis 😃 "odgapie" i zacznę stosować na sobie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaaa
4 minuty temu, Gość Basia napisał:

Podoba mi się taki jadłospis 😃 "odgapie" i zacznę stosować na sobie 🙂

Cieszę się, już parę razy schudłam na takiej diecie nie głodując, ważne aby dodawać do surówek lub kasz, pieczarek, itp do dwóch łyżek dobrego oleju extra virgine dziennie : z oliwek, czy konopny, rzepakowy, lniany, bo olej jest potrzebny i kwasy w olejach pomagają w trawieniu, dużo pic, dużo surówek, warzyw, z owoców to jabłka, truskawki, pomarańcze, brzoskwinie, czereśnie, jeżyny, aronia, sliwki, gruszk.

Zero lodów, kupnych ciast, ciastek, napojów gazowanych, smakowych, majonezów,ketchupów, musztard, ogórków konserwowych, itp wszystko ma cukier lub syrop glukozowo fruktozowy, czekolada gorzka jest ok, mleczna to syf

Zwaze się po tygodniu i napiszę czy coś ubyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
8 minut temu, Gość Ankaaa napisał:

Cieszę się, już parę razy schudłam na takiej diecie nie głodując, ważne aby dodawać do surówek lub kasz, pieczarek, itp do dwóch łyżek dobrego oleju extra virgine dziennie : z oliwek, czy konopny, rzepakowy, lniany, bo olej jest potrzebny i kwasy w olejach pomagają w trawieniu, dużo pic, dużo surówek, warzyw, z owoców to jabłka, truskawki, pomarańcze, brzoskwinie, czereśnie, jeżyny, aronia, sliwki, gruszk.

Zero lodów, kupnych ciast, ciastek, napojów gazowanych, smakowych, majonezów,ketchupów, musztard, ogórków konserwowych, itp wszystko ma cukier lub syrop glukozowo fruktozowy, czekolada gorzka jest ok, mleczna to syf

Zwaze się po tygodniu i napiszę czy coś ubyło.

To nie dla mnie, na chwilę może i bym się przemeczyla ale na dłuższą metę nie dałabym rady. Mała podpowiedź, owoce i słodkie rzeczy lepiej jeść do południa chyba że na wieczór mamy zaplanowany jakiś większy wysiłek fizyczny 😉

A tak z ciekawości, sama układałaś ta dietę czy z kimś się konsultowałaś? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koiko

Ja liczę kalorie. 1500 dziennie. Zobaczymy co będzie. Trzymam za was wszystkie kciuki! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość katia

Niedawno schudłam 6 kg, niestety w święta zaczęłam jeść normalnie i 2 kg wróciły. Nie wiem dlaczego, ale bardzo skacze mi waga. Zważyłam się w poniedziałek i było 71,5 kg, wczoraj 69,5, a dzisiaj się chciałam upewnić, że wczorajszy pomiar to pomyłka, ale było 69,9 kg. Może ta wyższa waga spowodowana była okresem, który właśnie się kończył. 6 z przodu bardziej mobilizuje.

Zmniejszyłam ilość słodyczy, prawie zrezygnowałam z alkoholu. najlepiej byłoby je wyeliminować. Oprócz tego wieczorem jem tylko posiłki białkowe, nie jem smażonego i dań mącznych. To chyba tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaaa
2 minuty temu, Gość Bee napisał:

To nie dla mnie, na chwilę może i bym się przemeczyla ale na dłuższą metę nie dałabym rady. Mała podpowiedź, owoce i słodkie rzeczy lepiej jeść do południa chyba że na wieczór mamy zaplanowany jakiś większy wysiłek fizyczny 😉

A tak z ciekawości, sama układałaś ta dietę czy z kimś się konsultowałaś? 

Diety z nikim nie konsultowałam, doświadczenie, całe życie byłam szczupła, stres,cukrzyca ciążowa, słabość do słodyczy spowodowały tycie, różne męczące diety, efekt jojo i zonk! Tylko zdrowe odżywianie, mięso chude ( kurczak, indyk, szynka wieprzowa) i gotowane, pieczone, produkty nieprzetworzone, błonnik, kaszę, trochę chleba tego zdrowego, lub Wąsa, warzywa, oleje, owoce, grzyby, orzechy, nic nie słodzę, zero restauracji, alkoholu, czasem wino wytrawne i efekt jest, dopóki nie złamie zasad, 😞

Jablka truskawki można jeść wieczorem, dzieki za poradę!

Piszesz, że nie wytrzymałabys, ale to wycinek diety, można ją sobie modyfikować, jem jajka, do owsianki można dodawac śliwki suszone, orzechy i inne i jeść dowoli, bardzo syci, na obiad ile wejdzie, na kolację kromka mi wystarcza.bo jem też jabłko i np sok pomidorowy, kefir, surówkę warzywna bez ograniczen a więcej nie daje rady.Na śniadanie można zjeść kromkę + pomidor, serek twarogu z warzywami, kefirem, opcji dużo, polecam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
8 minut temu, Gość Ankaaa napisał:

Diety z nikim nie konsultowałam, doświadczenie, całe życie byłam szczupła, stres,cukrzyca ciążowa, słabość do słodyczy spowodowały tycie, różne męczące diety, efekt jojo i zonk! Tylko zdrowe odżywianie, mięso chude ( kurczak, indyk, szynka wieprzowa) i gotowane, pieczone, produkty nieprzetworzone, błonnik, kaszę, trochę chleba tego zdrowego, lub Wąsa, warzywa, oleje, owoce, grzyby, orzechy, nic nie słodzę, zero restauracji, alkoholu, czasem wino wytrawne i efekt jest, dopóki nie złamie zasad, 😞

Jablka truskawki można jeść wieczorem, dzieki za poradę!

Piszesz, że nie wytrzymałabys, ale to wycinek diety, można ją sobie modyfikować, jem jajka, do owsianki można dodawac śliwki suszone, orzechy i inne i jeść dowoli, bardzo syci, na obiad ile wejdzie, na kolację kromka mi wystarcza.bo jem też jabłko i np sok pomidorowy, kefir, surówkę warzywna bez ograniczen a więcej nie daje rady.Na śniadanie można zjeść kromkę + pomidor, serek twarogu z warzywami, kefirem, opcji dużo, polecam.

 

Z tym, że bym nie wytrzymała to bardziej chodziło mi o odstawienie całkowicie pewnych grup produktów. Nie chcę niwelowac nic całkowicie z diety, bardziej chodzi mi o  ograniczenie i "odchudzenie" co mniej zdrowych potraw. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bee
10 minut temu, Gość Ankaaa napisał:

Diety z nikim nie konsultowałam, doświadczenie, całe życie byłam szczupła, stres,cukrzyca ciążowa, słabość do słodyczy spowodowały tycie, różne męczące diety, efekt jojo i zonk! Tylko zdrowe odżywianie, mięso chude ( kurczak, indyk, szynka wieprzowa) i gotowane, pieczone, produkty nieprzetworzone, błonnik, kaszę, trochę chleba tego zdrowego, lub Wąsa, warzywa, oleje, owoce, grzyby, orzechy, nic nie słodzę, zero restauracji, alkoholu, czasem wino wytrawne i efekt jest, dopóki nie złamie zasad, 😞

Jablka truskawki można jeść wieczorem, dzieki za poradę!

Piszesz, że nie wytrzymałabys, ale to wycinek diety, można ją sobie modyfikować, jem jajka, do owsianki można dodawac śliwki suszone, orzechy i inne i jeść dowoli, bardzo syci, na obiad ile wejdzie, na kolację kromka mi wystarcza.bo jem też jabłko i np sok pomidorowy, kefir, surówkę warzywna bez ograniczen a więcej nie daje rady.Na śniadanie można zjeść kromkę + pomidor, serek twarogu z warzywami, kefirem, opcji dużo, polecam.

 

No i ja też nie lubię bardzo wielu rzeczy, które wymieniłaś 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ankaaa
4 minuty temu, Gość Bee napisał:

No i ja też nie lubię bardzo wielu rzeczy, które wymieniłaś 🙂

Rozumiem, ja kiedyś też nie lubiłam, ale już mi smakuje, sama się dziwię jak szybko można się odzwyczaic. Owsiankę robię tak, że zalewam płatki owsiane górskie czy zwykłe z różnymi ziarnami ( sezam, słonecznik, orzechy, rodzynki, śliwki suszone, itp) wrzątkiem i po ca 15 minutach jem.Nie jadam nic z mąki białej, bo nie lubię ogólnie potraw mącznych, a jeśli już to z mąki ciemnej pełnoziarnistej i mi smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja po ciąży zmieniłam sposób żywienia i cały czas (minęło już 15 lat od pierwszego porodu) utrzymuje wagę.  Przy czym nie jem pieczywa (jem vasa 7 zbóż), kartofli (czasami 1-2 razy w miesiącu trochę frytek z piekarnika, które sama robię z odrobiną oleju), klusek (może 1x na miesiąc). Jem ryby i białe mięso z warzywami i surowkami, czasami trochę ryżu (tak z 4 x w miesiącu ), owoce, pije wodę i kawę (słodzona z mlekiem), w weeken wytrawne czerwone wino, czasami piwo. Za to jadam lody, okazjonalnie słodycze (w innych przypadkach gorzka czekolada z orzechami). Bywam 2-3 x w restauracji gdzie jem np pizza, musaka, itd. Generalnie jem co lubie, nie gloduje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewellll35

Ja! 🙂

Ewelina, 35 lat.

pracujaca na caly etata, praca siedzaca, zona i matka jednego 7-latka.

mam 167 cm i waze  62.5-63 kg wiec musze cos z tym zrobic!! mam sklonnosc do tycia w brzuchu i posladkach. jeszcze jesieni bylo 59-60... to jest spora roznica przy moim wzroscie.

chodze na pilates raz w tygodniu, poza tym duzo chodze, w weekendy czasem rodzinnie rowery na 2-3 godziny.

neistety kocham slodkosci.. nie jem fast foodwo nie pije napojow gazowanych.

ale ciastka, ciasta, wszelakie paluszki tez i piwo... kocham.

pieczywo jem razowe, jem duzo jajek, i jogurtow naturalnych, od 4 lat nie jem miesa. czasem skubne domowa kielbase mojej tesciowej 😉 ale to moze palsterek na miesiac.

 jem sporo brazowego ryzu, kasze, soczewice. owoce warzywa. kocham brokuly, szparagi, szpinak, banany, truskawki maliny kiwi mango jablka. jem duzo orzechow zwlaszcza laskowe i pekany.

 pije duzo wody oraz sporo kawy. codziennie herbarta pu erh oraz mietowa. nie slodze od lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc Ana

Ja mam niedoczynność tarczycy, 2 ciaże za sobą.  wzrost 165 waga obecnie  70 kg.  Przez 2 miesiące schudłam tylko 5 kg, ale od dwóch miesięcy co drugi dzień ćwiczę na orbitreku, piję wodę lub herbatę rooibos, ze słodyczy jem czasami gorzką czekoladę, ale moją słabością są lody (2-3 x w tyg.). Ciężko mi wytrzymać na jakiejkolwiek diecie, dlatego postanowiłam że po prostu będę mniej jadła - mniejsze porcje. Kiedyś na kolację jadłam 2 grubsze kromki chleba teraz jem 1 cieniutkią, jem mniejsze porcje, nie jem pączków itp. Staram się po prostu ograniczać, nie zmienię sposobu gotowania chociaż nie gotuje  bardzo tłusto. Nie zabielam zup ani mąką ani śmietaną tylko jogurtem naturalnym, ale bardzo lubimy makarony. Staram się po prostu mniej jeść jakieś efekty są ale bez szału. Chcę zejść do 60 kg. ale idzie bardzo wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja!!!
3 godziny temu, Gość Zrzucam napisał:

Ktoś tu jeszcze poruszył temat kp. Ja jestem takim egzemplarzem, że karmiąc piersią,  choć jem tyle co zawsze, za nic nie mogę schudnąć.  Co ciekawe po zaprzestaniu kp kilogramy lecą na łeb na szyję,  do stanu po ciąży.  Sprawdzone na dwójce dzieci. Uważam  więc,  że odchudzanie się na kp nie ma sensu. 

A bierzesz może tabletki? Mi po 3 dziecku waga stała jak zaklęta i dopiero jak odstawiłam to poleciała w dół. A odstawiłam bo źle wpływały na mój nastrój, nawet bardzo, a jako karmiąca nie miałam na co zamienić. Po pierwszym dziecku tabletki zaczęłam brać po pół roku i bardzo szybko byłam nawet na minusie. Po drugim nie brałam w ogóle bo w planach było kolejne i w momencie zajścia w 3 ciążę byłam na + tylko 2 kg z 25 jakie mi przybyły w poprzedniej ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja!!!

Te 23 kg zeszły w 9 mc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×