Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamcia

Dotykanie dziecka przez obcych

Polecane posty

Gość Mamcia

No właśnie - dotykanie dziecka przez obcych. Jak na to reagujecie? U mnie od razu nerwica, bo ludzie nie używają chyba mózgów, albo czerpią satysfakcję z dręczenia małych dzieci. Moja córka ma roczek. Dzisiaj natrafila na panią, której nigdy wcześniej nie widziała a ta zaczęła ciągnąć ja od razu za rączki i nóżki. Ba, wyrwala jej smoczek z ust! Od razu na nią huknęłam bo nie rozumiem jakim prawem tak robiła. Druga sytuacja, całkowicie obca osoba, przechodząc koło nas zaczepila córkę i chciała ja ręce! A jak powiedziałam że absolutnie (nawet babska nie znałam) to zaczęła mnie wyzywać na ulicy! Tak więc powiedzcie proszę, co tym babom (zwłaszcza starszym) odwala że tak się zachowują? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama

To jest molestowanie. Wbrew dziecku to jest naruszenie nietykalności osobistej. Ty jesteś opiekunem i odpowiadasz za bezpieczeństwo dziecka. Nie ucz kontaktów z obcymi rozmowy a tym bardziej dotykania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja chyba mam brzydkie dzieci bo nie miałam takich sytuacji 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośćgosc

Nie miałam nigdy takich problemów, owszem ludzie zagadywali i zagadują do mojego syna, ale żadnych takich historii,,o których piszesz  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojej

Prowokacja chyba.... Starsze Panie zdarzało się że zagadywaly jak syn był mały. Ale nigdy nikt mi dziecka za ręce nie szarpal 😀z pewnością bym nie dała smoczka obcej osobie wyciągać niemowlakowi czy też żeby ktoś obcy na ręce wyciągał mi dziecko z wózka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamcia

U mnie notorycznie się zdarza że ludzie nas zaczepiaja. Córka jest naprawdę ślicznym dzieckiem i ma urodę typowego dzidziusia z reklam. Wzbudza czułość. Ale nie zmienia to faktu że nikt nie ma prawa jej dotykać! Nawet sąsiadka, której nie ogląda często, ostatnio zaczepila nas i od razu ciągnęła za rączki i komentowała jeszcze, ooo nie boi się. Powiedziałam oczywiście że ma nie dotykać córki aledv to jak grochem o ścianę. W rodzinie też zdarzają się takie historie. A teraz hit - cudowna teściowa krzyczy do córki - uśmiechnij się, no uśmiechnij się. Mąż powiedział że to nie małpa w zoo bo ta nad córka stała jakby miała się na nią położyć zaraz.... Powiem wam że nie pozwalam łapać, macac i ciągnąć mojej córki. I zamierzam ją nauczyć gdy będzie większa że nikt nie ma prawa jej dotykać jeśli nie ma na to ochoty, nawet jak któraś babcia zmuszac ja będzie np. do calusow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamcia

Ojej - nie to nie prowokacja. Serio takie miałam sytuacje. Córka pierwszy raz widziała kobietę a ta wywala jej z buzi smoczek.. Nie spodziewałam się takdurnego zachowania! A cel był taki ze chciała zobaczyć buźkę... Masakra. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie zesraj się 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×