Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Do kiedy pozwolić dziecku mieszkać w domu?

Polecane posty

Gość Gość

Do kiedy pozwolić dorosłemu dziecku na mieszkanie w domu na darmo? Moja 19 letnią córka właśnie jest po maturze i wymyśliła sobie, że w czasie studiów zostaje w domu rodzinnym, bo chcę się uczyć. Chcę iść na pielęgniarstwo lub położnictwo, czyli żadne trudne i prestiżowe studia, u nas w mieście na Uniwerku Medycznym. Myślałam, że skoro już skończyła szkołę to powinna chociaż zapytać, czy nie musi się dokładać do czynszu. Uważam, że jest dorosła i powinna sama łożyć na swoje utrzymanie lub wyprowadzi się na sublokatorkę. Ja i mąż pracowaliśmy od 18 roku życia i to nad nauczyło samodzielności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diss

Do czasu nauki Waszym obowiazkiem jest jej utrzymywanie. co innego, jakby zdala mature i nie kontynuowala dalej nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Diss napisał:

Do czasu nauki Waszym obowiazkiem jest jej utrzymywanie. co innego, jakby zdala mature i nie kontynuowala dalej nauki.

Dokładnie. Chcesz, żeby zawaliła studia? Albo kompletnie nie miała czasu na życie osobiste? Co z ciebie za matka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skończy studia to wtedy podejmie pracę i będzie się utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Błagam, napisz, że to prowo.... Nie wyobrażam sobie, żeby moi rodzice i rodzice znajomych byli tak chorzy na głowę jak Ty i twoj mąż 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziadek tolo

Jejku czytam i nie wierzę... gdyby moi rodzice mi powiedzieli w czasie studiów że mam się dokładać i Czy mogę z nimi mieszkać to nie wiem... Chyba bym się sama wyprwadzila. Kobieto, decydując się na dziecko, nie ważne czy ma 5, 25 czy 45 lat pozbywasz się na siłę egoizmu i udowadniania siły dorosłości. Musisz mieć na celu dobro dziecka, przede wszystkim jego edukację. Jak można powiedzieć że dziecko nie studiuje czegoś "ambitnego"? Uczy sie i nawet jesli byłobyto coś niezgodnego z Twoimi oczekiwaniami to wspieraj, Kochaj. Samo dorosnie i samo zdecyduje o tym kiedy będzie gotowe i finansowo i psychicznie na samodzielność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja

Wypowiem się w temacie, ale jestem ciekawa czy to nie prowo. Jako młoda dziewczyna, która w wieku 19 lat wyjechala na studia (było to 10 lat temu) i musiała sobie "jakoś" radzic myślę, że Twój niepokój wynika z tego, że sama byłaś w sytuacji "wypad" a nie chcesz utrzymywać dziecka do 24 roku życia. Słusznie, że chcesz jej samodzielności, ale weź pod uwagę kilka spraw. Studia, między którymi rozważa to dobre studia. Nie musi pracować za grosze na NFZ. Może pracować w placówkach prywatnych na kontraktach, otworzyć swoją szkole rodzenia, wyjechać za granicę. Moja znajoma położna kasuje niesamowite pieniądze i kocha swój zawod. Dwa, nie będziesz musiała jej utrzymywać w innym mieście, serio może jesteś myślami w przeszłości, ale wielu rodziców wspomaga dzieci do końca edukacji i dziecko prawnie ma prawo tego oczekiwać. Trzy - myślisz że to takie dobre dla dziecka wypad do innego miasta? Może ileś procent godzi pracę z nauką, wiele osób jednak zawala studia czy wpada w nieciekawe towarzystwo. Ja owszem pogodzilam, ale nie było lekko i bez problemów - wówczas praca za 6-7 zl/h (tak był 6-10 lat temu na zleceniu), ciągle niewyspanie, poszukiwanie pracy którą nie będzie pokrywać się godzinowo z jakże "rozwalonym" na cały dzień planem zajęć. Poznałam wtedy wielu ludzi, widziałam jak najlepszy student na roku stacza się na dno przez brak wsparcia rodziców, jak koleżanka prymuska zostaje mamą na drugim roku, a później jak największy ignorant z grupy dostaje pracę marzeń dzięki znajomosciom. Oczekujesz cudów, a ona powinna się teraz uczyć, żeby mieć zawód. Moze jeszcze w trakcie studiów znajdzie płatny staż albo pracę w zawodzie i przejdzie na zaoczne. Różnie może być. Ja bym przystała na propozycje dziecka pod warunkiem, ze będzie się uczyć a na swoje ewentualne drugie gadżety zarobi w wakacje lub zdobędzie stypendium- napewno nie sponsorowalabym jej jakiegoś iPhone czy perfum za kilkaset zł. Takie jest moje zdanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Leżaczek napisał:

Znam przypadki gdzie rodzice na studia dawali dziecku 2500-3000 miesięcznie a kierunek był jeszcze gorszy 😄

No i co powiesz Autorko? Nie, to jednak musi być prowo. Nie ma chyba tak bezdusznych ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balu
Dnia 8.06.2019 o 19:54, Gość Gość napisał:

No i co powiesz Autorko? Nie, to jednak musi być prowo. Nie ma chyba tak bezdusznych ludzi. 

Są. Moi teściowie (ale oni generalnie są mocno nienormalni) kiedy (wtedy jeszcze) mój chłopak zdał maturę i poszedł na dzienne studia wymyśli sobie, że będzie pracował na cały etat (oczywiście na czarno, bo taniej) w ich firmie w zamian za to, że łaskawie pozwolą mu mieszkać w ich domu. Całe dnie na zajęciach siedział głodny, bo nie obchodziło ich czy ma co zjeść od 8 rano do 20. Efekt był taki, że wytrzymał rok, rzucił studia, wyprowadził się domu i dziś nie rozmawia z rodzicami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie w rodzinie do momentu aż dziecko się uczyło to się go utrzymywało. U mojego chłopaka po 18 każdy miał się dokładać. Czyli praca i nauka..jakoś każdy się wywiązywał i żył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xytuuuu

W Irlandii gdzie mieszkam prawie każdy dokłada się do gniazda a już na pewno pracują na swoje wydatki. Studiują dziennie albo part Time a w weekendy pracują. Żadne irlandzkie dziecko nie siedzi na głowie do 30stki tylko uczy się niezależności. 

Autorko jeżeli Twoja córka naprawdę chcę się uczyć, spoko. Dja jej szansę. Ale na pewno nie finansowalabym jej dyskotek itp. Sama niech zapracuje na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

autorko a kupiliście jej chociaż kawalerkę żeby miała się gdzie przeprowadzić bez poniewierki na wynajmie i 5 sublokatorów na 3 pokojach? pewnie nie pomyśleliście nawet o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość Xytuuuu napisał:

W Irlandii gdzie mieszkam prawie każdy dokłada się do gniazda a już na pewno pracują na swoje wydatki. Studiują dziennie albo part Time a w weekendy pracują. Żadne irlandzkie dziecko nie siedzi na głowie do 30stki tylko uczy się niezależności. 

Autorko jeżeli Twoja córka naprawdę chcę się uczyć, spoko. Dja jej szansę. Ale na pewno nie finansowalabym jej dyskotek itp. Sama niech zapracuje na to

Tu jest Polska a nie jakas Irlandia (na całe szczęście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karola

Jakie szczęście w życiu mnie spotkało, że mam normalnych, kochających, wyrozumiałych i troskliwych rodziców. Z takimi jak ty i twój mąż nie chaialbym utrzymywać kontaktu. Po co ci wogole było dziecko skoro tak do niego podchodzisz? Już dzisiaj możesz się spodziewać samotnej starości a w najlepszym wypadku w marnym domu starców. I na wszystko sobie zapracowalas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja mam nadzieję, że córka autorki kopanie ją w dupie, wyprowadzi się na wynajem i pozwie ją o alimenty! Ale by się wspaniała matka autorka zdziwiła 😅 masz ją obowiązek utrzymywać w czasie studiów. Ciekawe kiedy ty do niej łapę po pomoc wyciagniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W czasie studiów przez rok mieszkałam w wynajmowanym mieszkaniu (z dwiema innymi dziewczynami), przez rok u ciotki dewotki i przez trzy lata w akademiku. Przez cały ten czas otrzymywałam stypendium, a poza tym byłam na utrzymaniu rodziców. Studiowałam dziennie dwa kierunki, nie pracowałam. Uważam, że to normalne, że rodzice w takiej sytuacji pomagają. Nawet koleżanki, które mieszkały z rodzicami, studiowały zaocznie i pracowały również mogły liczyć na wsparcie rodziców.

Oczywiście w czasie wakacji próbowałam sobie dorobić, roznosiłam listy z urzędu (byłam gońcem), zbierałam ogórki, a w przerwie między studiami licencjackimi i magisterskimi byłam na płatnym stażu. Po ukończeniu studiów podjęłam pracę ale jeszcze przez 8 miesięcy mieszkałam u rodziców, bo w planach był ślub. Natychmiast po ślubie się wyprowadziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można mieć podzielone zdania.Z jednej strony dobrze że chce się uczyć zaś wy możecie oceniać przez pryzmat swoich doswiadczen i dla was to może być lenistwo.Wydaje mi się że najlepiej przedstawić córce wasz pogląd i spytać o jej zdanie.Moze dojedziecie do kompromisu a może będziecie musieli zaakceptować jej obecny wybór, bez rozmowy nic się nie dowiecie.Znam przypadki że osoba nie chce pracować a nawet się nie uczy no tu już jest pasozytnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do k
Dnia 8.06.2019 o 18:13, Gość Gość napisał:

Do kiedy pozwolić dorosłemu dziecku na mieszkanie w domu na darmo? Moja 19 letnią córka właśnie jest po maturze i wymyśliła sobie, że w czasie studiów zostaje w domu rodzinnym, bo chcę się uczyć. Chcę iść na pielęgniarstwo lub położnictwo, czyli żadne trudne i prestiżowe studia, u nas w mieście na Uniwerku Medycznym. Myślałam, że skoro już skończyła szkołę to powinna chociaż zapytać, czy nie musi się dokładać do czynszu. Uważam, że jest dorosła i powinna sama łożyć na swoje utrzymanie lub wyprowadzi się na sublokatorkę. Ja i mąż pracowaliśmy od 18 roku życia i to nad nauczyło samodzielności.

Prowo co? Nie wierzę że to pisała matka. Ale dziecko jest na twoim utrzymaniu do 26 r życia jeśli się uczy. Także jeszcze kilka lat posiedzi u ciebie. Tragedia nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza

tez mam 19 letniego syna który zdał mature i idzie na studia, fakt gonie go do pracy w wakacje, ale moze zostac w domu tak długo dopóki sie uczy i do niczego nie musi sie dokładac. Moim obowiązkiem jest utrzymywanie go poki sie uczy, nie ma  z tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 10.06.2019 o 11:26, Gość Iza napisał:

tez mam 19 letniego syna który zdał mature i idzie na studia, fakt gonie go do pracy w wakacje, ale moze zostac w domu tak długo dopóki sie uczy i do niczego nie musi sie dokładac. Moim obowiązkiem jest utrzymywanie go poki sie uczy, nie ma  z tym problemu

No i mądra postawa. Ktoś wyżej napisał też , że dziecko ma prawo do alimentów od rodziców jeżeli się uczy i nie ma skończonych 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×