Co sądzicie o matkach które pala papierosy?

Co sądzicie o mamach które idą z wózkiem i pala przy tym papierosy? Mnie osobiście to drażni i szkoda mi tych dzieci. 

Przed chwilą, Gość Maamaaa napisał:

Co sądzicie o mamach które idą z wózkiem i pala przy tym papierosy? Mnie osobiście to drażni i szkoda mi tych dzieci. 

może w chacie nie kopci tylko jak wyjdzie dopiero.

Mnie w ogóle drażnią palacze. Nie rozumiem jak można wyjsc  na zewnątrz i truć sie tym smrodem (innych tez). Co do matek/ojców tez to.wg mnie powinni się zastanowić nad swoim egoizmem i zastanowić się czy ten bąbelek lubi zapach popielniczki z ust rodzica. Wg mnie śmieszne jesr to,że wszyscy walczą z gramem marichuany u kogos, a nie zakaza tego śmierdzącego g na ulicy, przystankach... czasem ide ulica za jakims smokiem i czuje sie jakbym z nim paliła

zatruwaja nie tylko siebie, ale dzicko i  otczenie, wiec nie tylko głupie, ale i egoistyczne

Sądzę, że nie mają silnej woli. Z palaczami miałam dużo do czynienia, tata pali, bracia palą, teściowie palą, były chłopak palił, przyjaciółka paliła. Ja również za młodu przy okazji imprez popalałam, choć nigdy nałogowo. A teraz to już z 8 lat nie miałam papierosa w ustach i jak jedziemy do rodziców to nie mogę znieść tego zapachu. Jak wracamy do siebie to czuję, że ubrania mi śmierdzą. Jak idzie sobie taka z wózkiem i nie chucha dziecku w twarz to jestem w stanie przeżyć, choć nie pdooba mi się ten widok. Ale jak widzę kobietę w zaawansowanej ciąży i z papierosem to czuję tylko pogardę.

Mi się nie podoba. Czy to jest mamą czy tata. I jeszcze gorszy widok dla mnie jest jak pchają wózek pijąc piwo. W ogóle nie rozumiem jak można palić przy dziecku. Tak samo na zewnątrz jak i w domu. Znam parę z 5 letnim dzieckiem z astma a oni pali w domu... Masakra. 

Sądzę, że nieładny to widok u kobiety -dymiący papieros. U matki tym bardziej, ale cóż. To nie przesądza jeszcze o tym jaką jest matką, bo miałam i mam styczność z palącymi matkami i odkładając na bok tematykę nałogu która bardziej razi jako temat estetyczny to jako matki same w sobie były kochającymi matkami, sprawowały się dobrze. Ogólnie uważam, że bardziej powinno społeczeństwo się martwić erą zawalania dzieci słodyczami przy każdej możliwej okazji przez otoczenie, nawet firmy usługodawcze. To jest większa szkoda dla organizmu niż palenie które najczęściej się odbywa na balkonie czy tarasie.

Jeśli jest w ciąży i pali to trochę słabo. Jeśli pali jak dziecko jest już na świecie to ok. Oczywiście pasywne palenie dla dziecka jest okropne. Jeśli kobitka pali na zewnątrz a nie w domu to też dobrze. 

Moja mama paliła jak była w ciąży. Urodziłam się ważąc 2280kg

Ja myślę że proszą się sami o raka, a te biedne dzieci będą później na to wszystko patrzeć, właśnie to myślę. 

Ja uważam, że to strasznie smutne, że nałóg ważniejszy jest od dziecka.