Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasia

Zerwałam z chłopakiem, ale chciałabym się odezwac

Polecane posty

Gość Kasia

Cześć, zerwałam ze swoim chłopakiem 1,5 roku po tym jak 2 raz postanowiliśmy dać sobie szanse. Zbierałam się do tej decyzji już kilka miesięcy, ale to jak bardzo na mnie nakrzyczał dzień przed rozstaniem przelało żale goryczy. Niestety, gosc totalnie uzależnił mnie of siebie, kiedy on mnie zostawił latałam za nim jak głupia i nie mogłam się z tym pogodzić. On natomiast 2 dni płakał do słuchawki, ale cała winę ponownie zwalił na mnie. A ja mimo to chciałabym się odezwac i go przeprosić, chociaż wiem co będzie mówić, bo pamietam co mówił 1,5 roku temu kiedy on znowu mnie zostawił. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Głupia jesteś? Pewnie źle Cie traktował, nie szanował a Ty znowu chcesz mu dac szanse? Pewnie zerwalas ,,zeby się opamoatal", liczyłas na przeprosiny i jego blagania o powrót a on jeszcze zwalił wine na Ciebie i oeqnis znając życie znowu będziesz za nim latać. Miej honor kobieto i zostaw go raz na zawsze! Nie wykorzystał kolejnej szansy czyli Cie nie kocha, pewnie traktował Cie jak zapchajdziure. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Właśnie to mnie powstrzymuje przed napisaniem do niego. Byliśmy razem 6 lat, ciagle tylko ode mnie czegoś wymagał a sam nie dawał nic szczególnego w zamian, no i to jak 2 razy mnie rzucił i odpychał kiedy desperacko chciałam z nim rozmawiać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolwentka

daj sobie spokój i przede wszystkim sobie szansę na nową znajomość! nie pakuj się znowu w te ...! też to przechodziłam, on jest tego niewarty. Szanuj siebie i swoje pragnienia. Nie warto próbować kolejny raz z kimś kto Cię po prostu nie kochał a tylko mu się wydawało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Jak myślicie, jak długo moja głowę będą nachodziły myśli o nim? Teraz i tak jest lepiej, poprzednim razem płakałam praktycznie codziennie przez 3 miesiące i non stop pisałam do niego i jego znajomych, jak ostatnia ...ka. Teraz nie popełnię tego błędu choć pragnienie jest bardzo silne. Ale staram się myśleć o tym dlaczego się z nim rozstałam, to tez w pewnym stopniu pomaga. Choć nie ukrywam, ze jestem bardzo rozczarowana jego zachowaniem, właściwie to w sumie pokazał już 2 razy ze jest ze mną kiedy się nie nudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Na dodatek powiedział mi, ze to ja nie dorosłam do związku bo nie chciałam z nim zamieszkać. Bałam się po prostu, ze będę musiała wracać z podkulonym ogonem do rodziców kiedy on znowu uzna, ze „tak bardzo go już wkurzyłam, ze musiał mnie zostawić” 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Kasia napisał:

[...] ale to jak bardzo na mnie nakrzyczał dzień przed rozstaniem przelało żale goryczy. [...] cała winę ponownie zwalił na mnie. A ja mimo to chciałabym się odezwac i go przeprosić [...]

Krzyczeć na Ciebie nie ma prawa, ale jeśli wyprowadziło go z równowagi coś, co zrobiłaś i masz coś na sumieniu, zawsze warto przyznać się do błędu i przeprosić dla wyzbycia się wewnętrznych rozterek i zachowania kultury, sprawiedliwości i honoru.

1 godzinę temu, Gość Kasia napisał:

[...] Niestety, gosc totalnie uzależnił mnie of siebie, [...] ciagle tylko ode mnie czegoś wymagał a sam nie dawał nic szczególnego w zamian, no i to jak 2 razy mnie rzucił i odpychał kiedy desperacko chciałam z nim rozmawiać.

To nie on Cię od siebie uzależnił, tylko uczyniła to Twoja własna podświadomość. Zastanów się, z czego tak konkretnie wynika Twoje przywiązanie do tego faceta, jakie korzyści miałaś ze związku z nim. Najprawdopodobniej przeważyła tu  niska samoocena, brak autonomii emocjonalnej i potrzeba emocji, także warto, byś się przeanalizowała i popracowała nad sobą pod tym kątem.

1 godzinę temu, Gość Kasia napisał:

On natomiast 2 dni płakał do słuchawki, ale cała winę ponownie zwalił na mnie.

Zastanów się nad jego racjami i punktem widzenia, być może tkwi w nich zasadność subiektywna, lub obiektywna. Natomiast - on przerzuca winę na Ciebie, a Ty na niego, oboje unikacie i odrzucacie odpowiedzialności za Waszą relację, która na Was - jako partnerach - ciąży po równo. Jeśli nie potraficie się ze sobą komunikować i oboje się nie starcie, ten związek nie ma sensu.

35 minut temu, Gość Kasia napisał:

 ciagle tylko ode mnie czegoś wymagał a sam nie dawał nic szczególnego w zamian

A jakie były Twoje oczekiwania i czy wyraziłaś je wprost, czy raczej z obawy o utratę faceta spełniałaś wszystkie jego zachcianki i dawałaś sobą kierować, zapominając o własnym interesie? Różnica polega na tym, że on najwyraźniej wie, jakiej kobiety, partnerki, oczekuje i starał się wpasować Cię we własną wizję, a Ty na taki układ przystałaś. Jeśli czułaś, że facet ma ''wymagania'', to znak, że nie spełniałaś ich w sposób naturalny, także zapewne nie byliście zbytnio dopasowaną parą. Najlepiej, jeśli każde z Was poszuka sobie bardziej odpowiedniego partnera, nie ma sensu krzywdzić się nawzajem.

11 minut temu, Gość Kasia napisał:

Jak myślicie, jak długo moja głowę będą nachodziły myśli o nim?

Kwestia indywidualna. Zależy od Ciebie samej i Twojej pracy nad sobą oraz od organizacji w życiu. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość L.A. uberalles

sarke i napierała zaprogramowali moją szyszynkę na generowanie tkanki łączonej zamiast łącznej z, generując informację owłasnym pochodzeniu czyli WOJCIECH - TWÓJ OJCIEC SARKOWSKI - GÓWN.. z efektem zespół DOWN - jako najwyższa karta w grze - BILL GATES TRZECI DOWÓDCA RAMMSTEIN wyłączam ten efekt oraz wyłączam eteryczność w zielonej górze i zabijam wirtualnych i wirtualizowanych SZEWCZUKÓW i DOMINIK MICHAŁ INNOCENTY generuję na ih szyszynkach efekt cyfrowego jehowah , posiadam własną matkę jako ducha świętego. SARKA i NAPIERAŁA - zabójcy i mordercy ze świadomością odsłuchu ja nimi nie jestem ważąc 140 kg - regres ze 112 kg  czystej masy mięśniowej przed rokiem w efekcie nasyłania zespół down

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Kasia napisał:

Właśnie to mnie powstrzymuje przed napisaniem do niego. Byliśmy razem 6 lat, ciagle tylko ode mnie czegoś wymagał a sam nie dawał nic szczególnego w zamian, no i to jak 2 razy mnie rzucił i odpychał kiedy desperacko chciałam z nim rozmawiać. 

To myśl babo racjonalnie i nie wracaj do człowieka, który cię nie szanował. Jezu, wasza logika powala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvv

Przeproś oczywiście gorliwie, nie dasz rady żyć bez tych ćpuńskich skrajnych emocji, które ci ów gentleman funduje. I tak znajdziesz kolejnego podobnego, bo kiedyśtam utrwalił ci się neurotyczny wzorzec związku.  I tak się bujaj kolejne xx lat aż obudzisz się sama, zniszczona i zrezygnowana z pytaniem: co ja zrobiłam ze swoim życiem. Kciukaski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Tak jak napisałam, powstrzymuje mnie myśl jak on zareaguje na moja próbę kontaktu z nim, wiec na 99% się z nim nie skontaktuje, nie trzeba od razu mnie obrażać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochliwy

 Czuję że chętnie byś go do rana przepraszała, później zajechana usnęła w jego ramionach. Mylę się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

Pewnie się nie mylisz, ale sadze ze oboje w ostatnim czasie byliśmy dla siebie tak wredni, ze tego związku i tak już nic by nie uratowało. A na pewno nie to, ze chłopak nawet zaczął najeżdżać na moja rodzine 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tylko Nenesz ubrała jak widzę swoje słowa w myśli. Sześć lat to sporo czasu. Kolejny wybór czy wybory nie muszą się wcale okazać lepsze. Dałaś nam ogląd z jednej, własnej strony a do tanga trzeba dwojga. Nad każdym związkiem trzeba pracować, wzajemne docieranie się, gra kompromisów. Ale trzeba z sobą zamieszkać. Randkowanie przy tak długim stażu nie rokuje najlepiej. Twój chłopak chce mieć swoją kobietę przy sobie i to zupełnie naturalne dla mężczyzny. Kiedy zaczniesz zakładać czarne scenariusze to takiemu związku nie dasz nawet najmniejszej szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

28.06.2017

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochliwy
3 minuty temu, Gość Kasia napisał:

Pewnie się nie mylisz, ale sadze ze oboje w ostatnim czasie byliśmy dla siebie tak wredni, ze tego związku i tak już nic by nie uratowało. A na pewno nie to, ze chłopak nawet zaczął najeżdżać na moja rodzine 

 Brzydko postępuje. Może ostatni seks, ostatnia noc, na pożegnanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia

No ale czy uważacie ze w porządku jest, ze chłopak chce se mną zamieszkać boooo taaaal mnieee kochaaa ale na myśl o pierścionku się krzywi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Kasia napisał:

No ale czy uważacie ze w porządku jest, ze chłopak chce se mną zamieszkać boooo taaaal mnieee kochaaa ale na myśl o pierścionku się krzywi? 

Może czeka na moment aż się ustabilizujesz emocjonalnie 🙂 Nie ma jeszcze dużego doświadczenia z kobietami i wydaje mu się, że to możliwe. 🙂 Zresztą nie on jeden. 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata

Mnie jak maź wyzywa to dostaje w ryja 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Pragnę zwrócić uwagę na to, że to my uzależniamy się od czegoś lub kogoś. Nie coś nas uzależnia. Więc nie zwalaj winy na tego faceta za to, że się od niego uzależniłaś. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Beata napisał:

Mnie jak maź wyzywa to dostaje w ryja 

Ale my tu nie rozmawiamy o patologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak tak z Was może powstać patologia zrywać koniecznie w tym przypadku nie chcemy patoli w spoleczenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nakrzyczal na Ciebie co za patol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalee
2 godziny temu, Gość Kasia napisał:

Właśnie to mnie powstrzymuje przed napisaniem do niego. Byliśmy razem 6 lat, ciagle tylko ode mnie czegoś wymagał a sam nie dawał nic szczególnego w zamian, no i to jak 2 razy mnie rzucił i odpychał kiedy desperacko chciałam z nim rozmawiać. 

I wytrzymałaś tak 6 lat? Szacun... . Ja nie wytrzymałam z takim 1,5 roku (rozpadłoby się wcześniej gdyby nie moje wyjazdy które tylko przeciągały w czasie ten związek). Daj spokój, zasługujesz na kogoś lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Kalee napisał:

Daj spokój, zasługujesz na kogoś lepszego.

Zamiast pracować nad tym co się ma będziemy szukać 😄 Ci lepsi już pozajmowani to zaczekamy na odzysk, Wniosą nam do związku taraumy ze swoich poprzednich plus jakieś dzieci na utrzymaniu. Będzie coraz piękniej. A tego naszego chwyci inna i się okaże, że nie było z nim wcale tak źle, że się dogadują i są szczęśliwi.

Szukam, szukania mi trzeba, domu gitarą i piórem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

sześcioletni związek nawet partnerski ma już status małżeństwa. Dla kolejnego faceta będziesz rozwódką a ci lepsi nie garną się do pań z dużym doświadczeniem Trzym się lepiej tego co masz bo może być dużo gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kasia to Dragon. Dragon został znowu odsunięty przez swoją nie-żonę, nie ma nic dp roboty i trolluje w necie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie

To kiepska jesteś, jak ja zerwałam z facetem to płakał za mną 2 miesiące, prosił, błagał, wydzwaniał, przyjeżdżał, pisał listy i prosił moich rodziców żeby mnie przekonali do powrotu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 godziny temu, Gość oczywiscie napisał:

To kiepska jesteś, jak ja zerwałam z facetem to płakał za mną 2 miesiące, prosił, błagał, wydzwaniał

To jakiś maminsynek a nie facet 😄 Prawdziwy facet ma ZAWSZE plan "B" Mnie dwie płakały w rękaw a zdecydowałem się na trzecią haha  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×