Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anita

Nienawidzę swojego nienarodzonego dziecka. Chce je oddać

Polecane posty

 

Mąż się zgodził na dawce i przekazywanie genów nie jest dla niego ważne. Ale jest on miłością mojego życia , wspaniałym człowiekiem który już nie raz wspierał mnie w ciężkich chwilach i wyciągał z dołów psychicznych. Dlatego jestem pełna obaw ze gdy dziecko się dowie prawdy odrzuci mojego męża jako ojca i zacznie poszukiwać dawcy który mimo ze miał kilkuminutowy udział w jego powstaniu będzie ważniejszy niż mąż który zapewne włoży całe serce w jego wychowanie. Piszecie ze dziecko będzie tylko moje itp i ma tylko nas na świecie. W necie jest mnóstwo historii gdzie dziecko się wyparło rodziców i odnajdywało biologicznego ojca lub matkę oraz Rodzenstwo. Przeraża mnie mysl o tym. 

Jaką ostatecznie podjęłaś decyzję ?

Zostałaś mamą czy oddałaś dzieciątko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak mozesz chciec oddac dziecko ktore nosiłac przez 9 miesiecy - to twoje dziecko, myslisz ze lepiej wychowywac sie w domu dziecka czy przy matce nawet jakby miał to być najubozszy dom. Pragnełaś tego dziecka, teraz je nosisz pod sercem a Ty chcesz je oddac ;/ plakac mi sie chce jak to czytam.. Dziecko to skarb szczescie, dar , blogosławieństwo i radosc. Po roznych probach wreszcie je masz. Rodzicami sa Ci co wychowuja dziecko- gryziesz sie teraz z Ta myslą ze to nie dziecko twojego meza, ale to JEST TWOJE DZIECKO ty je nosisz pod sercem 😉 zle wpływa to tez na twojego meza bo pragnał jego tak bardzo jak ty a teraz ciagle mu przypominasz ze ojcem biologicznym jest ktos z banku plemnikow i jego też to boli w sercu. To jest tylko i wyłacznie wasze dziecko - od poczatku jego powstawnia Ty jestes jego matka, a twoj mąż ojcem wspolnie je spodziliscie - moze nie zupelnie naturalnie ale przez cały proces przeszliscie razem i to była wasza decyzja.  CIESZ SIE I DZIEKUJ BOGU ZE BEDZIESZ MIAŁA TAKI SKARB JAKIM JEST DZIECKO ;')

nawet nie mysl ze chcesz je oddac do domu dziecka bo popelnisz najwiekszy w zyciu bład ktory bedzie cie przesladował przez całe zycie, twoje zycie sie posypie, popadniesz w depresie, złamiesz sie psychcznie i prawdopodobnie twoje małzenstwo sie rozpadnie , narobisz tyle złego   a jesli je urodzisz oboje je wychowacie bo jest ono WASZE WSPOLNE gwarantuje ci że po narodzinach przywiazesz sie do niego emocjonalnie, pokochasz je, zobaczysz jaka to radosc jak cieszy pierwszy krok, pierwsze słowa MAMO, TATO zobaczysz jakie to wspaniałe uczucie miec dziecko i bedziesz szczesliwa.

Nie oddawaj, nie usuwaj bo ta mysl i wyrzuty sumienia sie zniszcza. Nie mysl nawet to to nie wasze wspolne dziecko bo twoje myslenie jest błedne. Otoz jest to WASZE DZIECKO RAZEM JE SPŁODZILISCIE, RAZEM PRZEZ WSZYSTKO PRZESZLISCIE I RAZEM JE SZCZESLIWIE WYCHOWACIE  😉

znam ludzi ktorzy zaadoptowali dzieci sa przeszczesliwi i nawet nigdy im nie przyszło do głowy by powiedziec że to nie ich dziecko -bo jest tylko ich,

Kobieta  ktora  oddaje dziecko, zrzeka sie go  to nie matka - matka własnego dziecka nie odda tylko trzyma przy sobie, przy sercu i wychowuje i kocha. 

Myslisz ze dzieci w domu dziecka sa szczesliwe?? całymi dniami placza i marza by znalesc dom i powiedziec MAMO TATO a geny w tym przypadku nie maja znaczenia liczy sie kto je wychowa, zapelni bezpieczenstwo, da milosc i szczescie - dla dziecka to sa rodzice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Autorka tego postu jest pewnie teraz szczęśliwą mamą zakochana w dziecku bez pamięci i mąż zapewne zszedł na drugi plan tak jak to zawsze bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×