Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ehhh

Dylemat ze studiami

Polecane posty

Zaczynając od początku, dość słabo poszła mi w zeszłym roku matura rozszerzona z matematyki. Poszłam, wiec z braku wyboru na kierunek, o którym nie miałam zielonego pojęcia. Jest to bardzo dobry kierunek, jednak nie na topowej uczelni. Dodam, że jest to typowo męski kierunek na uczelni technicznej. Miałam plan pisać drugi raz maturę rozszerzoną w tym roku, ale w pierwszym semestrze studiów szło mi zadziwiająco dobrze średnia 4.0, wiec stwierdziłam, że zostaje na tym kierunku. Teraz w drugim semestrze, gdy doszły przedmioty kierunkowe widzę, że to nie do końca dla mnie. Póki była prawie sama matematyka i fizyka szło mi dobrze. Teraz jest znacznie gorzej. I o ile jest szansa, że jakoś zalicze ten semestr, to nie wiem czy jest sens się męczyć. Jest to zdecydowanie kierunek dla ludzi po technikum, bo nikt nic nie tłumaczy, a w internecie też niewiele informacji na ten temat. Osoby po technikum mają po prostu większą wiedzę ze szkoły. Tak więc stwierdziłam, że skoro dobrze szła mi matematyka na tych studiach, może powinnam na nią iść. Ale teraz pojawia się problem z moją słabą maturą. Na mojej uczelni jest matamatyka, ale jej poziom jest bardzo słaby. Mój obecny kierunek to jeden z lepszych na tej uczelni. I teraz nie wiem, czy męczyć się z moimi obecnymi studiami, czy iść na tą słabą matematykę, bo na inną się nie dostanę. Moje pytania: czy ktoś miał podobne doświadczenia? Czy przyjmą mnie, jakbym chciała się przepisać po miesiącu z matematyki na mojej uczelni na lepszą uczelnie, mimo słabego wyniku z matury? Jak wygląda takie przenoszenie w pierwszych miesiącach? Czy patrzą na maturę, czy na oceny z wcześniejszych studiów? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×