Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EksZona

Zwariowałam? Dać drugą szanse?

Polecane posty

Gość Gość
9 minut temu, Gość Ags napisał:

Nie zgadzam sie z dziewczynami piszacymi, ze zdrady sie nie wybacza, ze to brak szacunku do siebie. Pisze dziewczynami bo mam wrazenie, ze to takie zacietrzewienie bardzo mlodych osob ktore fubkcjonuja na bardzo prostych schematach. 

Bedac w dlugoletnim zwiazku inwestujesz w niego latami swoje emocje, doawiadczenia, uczysz sie kompromisow, budujesz go cegielka po cegielce az oddajesz temu zwiazkowi kawalek swojej duszy. Z jakiej okazji masz ten ciezko budowany zwiazek tak zwyczajnie przekreslic? To tak jakby oddac go walkowerem. O niektore rzeczy sie walczy. Az do samego konca. I czyms takim jest malzenstwo. 

Nie uwazam, ze zdrada jest rzecza lekka ale wybaczenie powinno przynajmniwj byc rozwazone jako alternatywa. 

Autorko, jestescie po rozwodzie. Ty juz nic nie musisz. Pozwol by wszystko toczylo.sie samo. Moze te straszne doawiadczenie bylo Wam potrzebne byscie zrozumieli jak wiele mieliscie i ze q gruncie rzeczy, mimo kryzysu wciaz sie kochacie.

Bez względu na to co postanowisz zycze Ci szczescia. 

W pełni popieram. Kiedyś gadałam z koleżanką, jest młodsza o 6 lat, miała wtedy koło 25 lat. Ona zdrady nigdy nie wybaczy. Pytam się jej a co z dziećmi. Drugi miał rok. Mówię że przecież wie, że jest świetnym ojcem, że dzieci go uwielbiają, pomyślałaś o nich czy tylko o sobie? Szczerze przyznała, że ich nie brała pod uwagę 😂 

Zdrada jest niszcząca, jak huragan, ale jak się dobrze posprząta, można na nowo postawić dom. Warto przynajmniej spróbować posprzątać 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EksZona
6 minut temu, Gość Ags napisał:

Nie zgadzam sie z dziewczynami piszacymi, ze zdrady sie nie wybacza, ze to brak szacunku do siebie. Pisze dziewczynami bo mam wrazenie, ze to takie zacietrzewienie bardzo mlodych osob ktore fubkcjonuja na bardzo prostych schematach. 

Bedac w dlugoletnim zwiazku inwestujesz w niego latami swoje emocje, doawiadczenia, uczysz sie kompromisow, budujesz go cegielka po cegielce az oddajesz temu zwiazkowi kawalek swojej duszy. Z jakiej okazji masz ten ciezko budowany zwiazek tak zwyczajnie przekreslic? To tak jakby oddac go walkowerem. O niektore rzeczy sie walczy. Az do samego konca. I czyms takim jest malzenstwo. 

Nie uwazam, ze zdrada jest rzecza lekka ale wybaczenie powinno przynajmniwj byc rozwazone jako alternatywa. 

Autorko, jestescie po rozwodzie. Ty juz nic nie musisz. Pozwol by wszystko toczylo.sie samo. Moze te straszne doawiadczenie bylo Wam potrzebne byscie zrozumieli jak wiele mieliscie i ze q gruncie rzeczy, mimo kryzysu wciaz sie kochacie.

Bez względu na to co postanowisz zycze Ci szczescia. 

Dziękuje 😉

Ja nie walczyłam o to małżeńswto. Przed informacją o zdradzie żyliśmy obok siebie, do końca mieszkaliśmy razem. Po rozmowie z tą kobietą (kochanką) od razu napisałam pozew o rozwód. Nie widziałam dla nas szans ,,bo przecież miał romans".

Ten rozwód był nam potrzebny. Przez 15 lat żyłam za nim, w bezpiecznej przystani. Nie ryzykowałam, on wystarczająco ryzykował w życiu zawodowym. A ja wychowywałam dzieci, zawodowo nie podjełam ryzyka.  

Od rozwodu ziemniło się tak wiele. Jaki i w moim życiu zawodowym taki i we mnie samej. 

On też się zmienił. 

I tak nadal go kocham. 

Chociaż zastanawiam się, co gdyby nie dzieci? Gdybyśmy nie mieli dzieci każde z nas poszło by swoją drogą. 

21 minut temu, Gość Gość napisał:

Facet podgląda ciebie w domu, a ty zastanawiasz się czy mu przebaczyć serio?

Zastanawia mnie dlaczego łączył się z monitoringiem, ale co ma to wspólnego z przebaczeniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EksZona
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

W pełni popieram. Kiedyś gadałam z koleżanką, jest młodsza o 6 lat, miała wtedy koło 25 lat. Ona zdrady nigdy nie wybaczy. Pytam się jej a co z dziećmi. Drugi miał rok. Mówię że przecież wie, że jest świetnym ojcem, że dzieci go uwielbiają, pomyślałaś o nich czy tylko o sobie? Szczerze przyznała, że ich nie brała pod uwagę 😂 

Zdrada jest niszcząca, jak huragan, ale jak się dobrze posprząta, można na nowo postawić dom. Warto przynajmniej spróbować posprzątać 😉

Ja myślałam, że jeśli dzieci będą mogły spotykać się z tatą kiedy chcą to jakoś nie odczują naszego rozwodu. Tym bardziej że wcześniej widziały ojca rano i wieczorem. Dopiero teraz jest 100% ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja myślę że dla dzieci to utrata gruntu pod nogami. Dla nich rodzina jest czymś oczywistym i wiecznym, a tu takie kuku... Sama jestem z rozbitej rodziny, z tym, że ojciec miał mnie w dupie całe moje życie, więc trochę inaczej... Ale przysięgłam sobie, że moje dzieci będą miały bezpieczny i szczęśliwy dom i zrobię wszystko, żeby tak było. Jeśli nie wyjdzie trudno, ale będę miała czyste sumienie, że zrobiłam co mogłam.

Myślę, że dla samych dzieci warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja myślę że dla dzieci to utrata gruntu pod nogami. Dla nich rodzina jest czymś oczywistym i wiecznym, a tu takie kuku... Sama jestem z rozbitej rodziny, z tym, że ojciec miał mnie w dupie całe moje życie, więc trochę inaczej... Ale przysięgłam sobie, że moje dzieci będą miały bezpieczny i szczęśliwy dom i zrobię wszystko, żeby tak było. Jeśli nie wyjdzie trudno, ale będę miała czyste sumienie, że zrobiłam co mogłam.

Myślę, że dla samych dzieci warto spróbować.

To są duże dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Lojalność uczciwość i zaufanie to postawa związku. U was tego nie ma. Bo o ile sam fakt zdrady można jakoś przeżyć jeśli to był jednorazowy skok w bok po alkoholu (chociaż też nie wiem po co), to w tej formie jest to nie do przyjęcia. To był ROMANS, twój mąż nawiązał długotrwałą relację, którą ciągną równolegle do małżeństwa. Robił to za twoimi plecami, oszukiwał Cię KAŻDEGO DNIA. Rozumiesz że gdyby nie ta kobieta nigdy by Ci o tym nie powiedział i do dziś nie wiedzialabys z jaką gnidą śpisz w jednym łóżku? Dowiedziałaś się i się rozwiodłaś, twój mąż wolał decydować o twoim życiu z wygody i strachu bo wiedział, że właśnie niszczy wam życie i wszystko co razem zbudowaliście dla jakiejś dupy, i nie zasługujesz na tą wiedzę bo zakończysz ten związek. Nawet nie chodzi o zdradę tylko o to jakim typem człowieka jest Twój mąż. Oczywiście, możesz do niego wrócić (on pewnie bardzo chętnie będzie miał spowrotem ugotowane i poprane, swoje się zabawił i, jeśli go przyjmiesz, nawet konsekwencji nie poniósł), możecie pójść na terapię małżeńską, przepracować tą jego przygodę, możesz liczyć że się zmienił (nie zmienił tylko napięcie już z niego uleciało) i nigdy już tego nie zdobi. Możesz wszystko Autorko. Tylko usiądź i zastanów się po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 godzin temu, Gość EksZona napisał:

 

 

Naprawdę tak myślisz?

Naprawde autorko.on chce wrocic do ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Naprawde autorko.on chce wrocic do ciebie.

Czytamy ten sam temat? Bo nie swiem po czym sądzisz że on chce wrocic do autorkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dodam, że facet brzmi na świetnego manipulacja. Powoli dąży do celu, przyczaił się i czeka aż Ci przejdzie ale tak żebyś miała go ciągle na oczach. Nagle stał się dobrym ojcem, nagle tak bardzo martwi się o twoje uczucia ze "powstrzymuje" się od pójścia z Tobą do łóżka. A w międzyczasie sprawdza czy nikogo na pewno nie masz podglądając Cię. Świetna iluzja kochającego i wrażliwego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dodam, że facet brzmi na świetnego manipulacja. Powoli dąży do celu, przyczaił się i czeka aż Ci przejdzie ale tak żebyś miała go ciągle na oczach. Nagle stał się dobrym ojcem, nagle tak bardzo martwi się o twoje uczucia ze "powstrzymuje" się od pójścia z Tobą do łóżka. A w międzyczasie sprawdza czy nikogo na pewno nie masz podglądając Cię. Świetna iluzja kochającego i wrażliwego męża

O tak! W punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Ags napisał:

Nie zgadzam sie z dziewczynami piszacymi, ze zdrady sie nie wybacza, ze to brak szacunku do siebie. Pisze dziewczynami bo mam wrazenie, ze to takie zacietrzewienie bardzo mlodych osob ktore fubkcjonuja na bardzo prostych schematach. 

Bedac w dlugoletnim zwiazku inwestujesz w niego latami swoje emocje, doawiadczenia, uczysz sie kompromisow, budujesz go cegielka po cegielce az oddajesz temu zwiazkowi kawalek swojej duszy. Z jakiej okazji masz ten ciezko budowany zwiazek tak zwyczajnie przekreslic? To tak jakby oddac go walkowerem. O niektore rzeczy sie walczy. Az do samego konca. I czyms takim jest malzenstwo. 

Nie uwazam, ze zdrada jest rzecza lekka ale wybaczenie powinno przynajmniwj byc rozwazone jako alternatywa. 

Autorko, jestescie po rozwodzie. Ty juz nic nie musisz. Pozwol by wszystko toczylo.sie samo. Moze te straszne doawiadczenie bylo Wam potrzebne byscie zrozumieli jak wiele mieliscie i ze q gruncie rzeczy, mimo kryzysu wciaz sie kochacie.

Bez względu na to co postanowisz zycze Ci szczescia. 

A znasz to powiedzenie, żeby nie ciągnąć błędu tylko dlatego, że już zmarnowało się na niego tyle czasu? Nie ma takich rzeczy, których nie należy przerywać jeśli sprawiają nam ból albo przestały się sprawdzać a małżeństwo nie jest wyjątkiem. Ludzie się zmieniają, to już nie jest ta sama osoba co na początku. Tylko idi ota kontynuowałby rzępolenie na skrzypcach, do których nie ma talentu tylko dlatego, że zmarnował już na to 15 lat zamiast spróbować np fortepianu. Z każdym da się zbudować relacje i niekoniecznie będzie podłym kłamcą. To co Pani opisała to przepis na stracenie swojego życia ze złymi ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
34 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A znasz to powiedzenie, żeby nie ciągnąć błędu tylko dlatego, że już zmarnowało się na niego tyle czasu? Nie ma takich rzeczy, których nie należy przerywać jeśli sprawiają nam ból albo przestały się sprawdzać a małżeństwo nie jest wyjątkiem. Ludzie się zmieniają, to już nie jest ta sama osoba co na początku. Tylko idi ota kontynuowałby rzępolenie na skrzypcach, do których nie ma talentu tylko dlatego, że zmarnował już na to 15 lat zamiast spróbować np fortepianu. Z każdym da się zbudować relacje i niekoniecznie będzie podłym kłamcą. To co Pani opisała to przepis na stracenie swojego życia ze złymi ludźmi

Gdyby ten mąż ją jeszcze kochał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Gdyby ten mąż ją jeszcze kochał...

On ją kocha, są rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EksZona
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Lojalność uczciwość i zaufanie to postawa związku. U was tego nie ma. Bo o ile sam fakt zdrady można jakoś przeżyć jeśli to był jednorazowy skok w bok po alkoholu (chociaż też nie wiem po co), to w tej formie jest to nie do przyjęcia. To był ROMANS, twój mąż nawiązał długotrwałą relację, którą ciągną równolegle do małżeństwa. Robił to za twoimi plecami, oszukiwał Cię KAŻDEGO DNIA. Rozumiesz że gdyby nie ta kobieta nigdy by Ci o tym nie powiedział i do dziś nie wiedzialabys z jaką gnidą śpisz w jednym łóżku? Dowiedziałaś się i się rozwiodłaś, twój mąż wolał decydować o twoim życiu z wygody i strachu bo wiedział, że właśnie niszczy wam życie i wszystko co razem zbudowaliście dla jakiejś dupy, i nie zasługujesz na tą wiedzę bo zakończysz ten związek. Nawet nie chodzi o zdradę tylko o to jakim typem człowieka jest Twój mąż. Oczywiście, możesz do niego wrócić (on pewnie bardzo chętnie będzie miał spowrotem ugotowane i poprane, swoje się zabawił i, jeśli go przyjmiesz, nawet konsekwencji nie poniósł), możecie pójść na terapię małżeńską, przepracować tą jego przygodę, możesz liczyć że się zmienił (nie zmienił tylko napięcie już z niego uleciało) i nigdy już tego nie zdobi. Możesz wszystko Autorko. Tylko usiądź i zastanów się po co

Zdaje sobie sprawę, że gdyby nie ta kobieta nie wiedziałabym o tym romansie, chociaż nie wiem, może by się przyznał. Nie mam pojęcia.  Miesięczny romans...

Mam relacje tej kobiety i sama długo nie potrafiłam zrozumieć dlaczego to zrobił. A słowa jego kochanki ,,Mimo wszystko był zajebisty w łóżku" bolały jak cholera. Nawet teraz jest mi ciężko wspominać to wszystko.

1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Dodam, że facet brzmi na świetnego manipulacja. Powoli dąży do celu, przyczaił się i czeka aż Ci przejdzie ale tak żebyś miała go ciągle na oczach. Nagle stał się dobrym ojcem, nagle tak bardzo martwi się o twoje uczucia ze "powstrzymuje" się od pójścia z Tobą do łóżka. A w międzyczasie sprawdza czy nikogo na pewno nie masz podglądając Cię. Świetna iluzja kochającego i wrażliwego męża

Stał się dobrym ojcem, bo go zmusiłam. Stał się aktywnym ojcem. Wcześniej spędzał z dziećmi poranek - wspólne śniadanie i zawoził je do szkoły/przedszkola. Wieczorem przeczytał bajke, ewentualnie zagrał w jakąś gre. Po rozwodzie zmusiłam go min. do odbierania dzieci, bycie na traningach syna, odrabianie lekcji z córką. Nagle okazało się, że rodzicielstwo wiciągnęło go na maksa. I jest w tym szczery. Co do pójścia do łóżka to i owszem było to dla mnie dziwne, bo jemu ciśnienie skoczyło. A on przerwał i powiedział, że nie chce, żebym kiedyś tego żałowała i miała do niego pretensje.

Myślisz, że to dlatego podgląda monitoring?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EksZona
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Ja myślę że dla dzieci to utrata gruntu pod nogami. Dla nich rodzina jest czymś oczywistym i wiecznym, a tu takie kuku... Sama jestem z rozbitej rodziny, z tym, że ojciec miał mnie w dupie całe moje życie, więc trochę inaczej... Ale przysięgłam sobie, że moje dzieci będą miały bezpieczny i szczęśliwy dom i zrobię wszystko, żeby tak było. Jeśli nie wyjdzie trudno, ale będę miała czyste sumienie, że zrobiłam co mogłam.

Myślę, że dla samych dzieci warto spróbować.

O ile córka potrafiła zrozumieć, że tata z nami nie mieszka, tak syn...oj było ciężko. On ma dopiero 6 lat i nie wiele zrozumiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zwariowałaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój też ma 6 lat a starszy 8, to są jeszcze małe dzieci. U mnie w rodzinie były same rozwody. Moim wzorem była moja chrzestna. Niestety gdy miałam 25 lat rozwiedli się gdy tylko ich dzieci stały się pełnoletnie. I pomimo, że byłam dorosła to był dla mnie cios. Ostatnia podpora mojej wiary runęła. Dla dzieci to ważne. Nawet na przyszłość. 

Tak czy inaczej, zdania nie zmienię. Jeśli mąż chce naprawiać, to bym w to weszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EksZona
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mój też ma 6 lat a starszy 8, to są jeszcze małe dzieci. U mnie w rodzinie były same rozwody. Moim wzorem była moja chrzestna. Niestety gdy miałam 25 lat rozwiedli się gdy tylko ich dzieci stały się pełnoletnie. I pomimo, że byłam dorosła to był dla mnie cios. Ostatnia podpora mojej wiary runęła. Dla dzieci to ważne. Nawet na przyszłość. 

Tak czy inaczej, zdania nie zmienię. Jeśli mąż chce naprawiać, to bym w to weszła.

Chciałam, żeby ktoś spojrzał na moją sytuacje tak całkiem z boku. Dlatego napisałam na forum, ale zdania są podzielone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A dlaczego on może sprawdzać monitoring Twojego mieszkania ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

A znasz to powiedzenie, żeby nie ciągnąć błędu tylko dlatego, że już zmarnowało się na niego tyle czasu? Nie ma takich rzeczy, których nie należy przerywać jeśli sprawiają nam ból albo przestały się sprawdzać a małżeństwo nie jest wyjątkiem. Ludzie się zmieniają, to już nie jest ta sama osoba co na początku. Tylko idi ota kontynuowałby rzępolenie na skrzypcach, do których nie ma talentu tylko dlatego, że zmarnował już na to 15 lat zamiast spróbować np fortepianu. Z każdym da się zbudować relacje i niekoniecznie będzie podłym kłamcą. To co Pani opisała to przepis na stracenie swojego życia ze złymi ludźmi

Idąc tym rozumowaniem powinnam zerwać z mężem 10 lat temu. Przez 3 czy 4 lata w...iałam się, tłumaczyłam, wybaczałam. Może nie zdrady, ale sprawy też dotyczyły i kobiet i seksu. Teraz mam męża, który nosi mnie na rękach z wdzięczności, że byłam na tyle silna i cierpliwa by nie rzucić tego w cholerę. Zrozumiał w końcu ile samozaparcia kosztowało mnie by brać jego akcje na klatę i iść do przodu. Po tylu latach nigdy nie żałowałam tego, że nie odeszłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EksZona
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego on może sprawdzać monitoring Twojego mieszkania ? 

Ogólnie oboje mieliśmy dostęp, gdzies w lutym zmieniłam hasło, ale jak widać nie zbyt udanie. Do sprawdzenia monitoringu potrzebne jest hasło. Można również sprawdzić jaki sprzęt logował się i jaki obszar sprawdzał. On akurat sprawdzał tylko salon, nie sprawdzał kamer wokół domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Idąc tym rozumowaniem powinnam zerwać z mężem 10 lat temu. Przez 3 czy 4 lata w...iałam się, tłumaczyłam, wybaczałam. Może nie zdrady, ale sprawy też dotyczyły i kobiet i seksu. Teraz mam męża, który nosi mnie na rękach z wdzięczności, że byłam na tyle silna i cierpliwa by nie rzucić tego w cholerę. Zrozumiał w końcu ile samozaparcia kosztowało mnie by brać jego akcje na klatę i iść do przodu. Po tylu latach nigdy nie żałowałam tego, że nie odeszłam. 

Może twoj mąż kochał was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość EksZona napisał:

Ogólnie oboje mieliśmy dostęp, gdzies w lutym zmieniłam hasło, ale jak widać nie zbyt udanie. Do sprawdzenia monitoringu potrzebne jest hasło. Można również sprawdzić jaki sprzęt logował się i jaki obszar sprawdzał. On akurat sprawdzał tylko salon, nie sprawdzał kamer wokół domu.

Ale dlaczego sprawdza ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EksZona
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale dlaczego sprawdza ciebie?

Sama chciałabym wiedzieć. Nawet tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
19 minut temu, Gość EksZona napisał:

Chciałam, żeby ktoś spojrzał na moją sytuacje tak całkiem z boku. Dlatego napisałam na forum, ale zdania są podzielone.

Będą podzielone, bo ile ludzi tyle poglądów. Weź pod uwagę to, że tylko Ty wiesz 100% o swojej sytuacji i swoich uczuciach. I możliwościach wybaczenia itp. Bo wybaczyć to jedno, a żyć z tym, czyli nie wracać do tego przy każdej okazji to drugie też i musisz mieć tego świadomość. 

Na jadę łatwo każdej, mnie też, mędrkować. A prawdziwe życie werfyikuje wszystko w praniu.

 

Niemniej jak wspomniałam- ja życzę Ci siły na danie mężowi, Tobie samej i dzieciom szansy 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość EksZona napisał:

Chciałam, żeby ktoś spojrzał na moją sytuacje tak całkiem z boku. Dlatego napisałam na forum, ale zdania są podzielone.

Raczej musisz się skupić na tum Ci ty czujesz.  Czy jesteś w stanie wybaczyć, zapomnieć, oddzielić to gruba kreską i znowu zaufać mężczyźnie, który Cię zdradził.  Bez tego się nie uda.  A dzieci,  pewnie że wolałyby mieć przy sobie mamę i tatę (jeżeli facet jest fajnym tatą) tylko że dzieci z czasem coraz mniej potrzebują rodziców i dobrze jeżeli rodzice są ze sobą dlatego że się kochają i jest im ze sobą dobrze, a nie dlatego że są dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EksZona

Wiecie myśląc o nim, nie myśle o tym romansie. Nawet podczas naszej chwili namiętności nie myślałam u tym. Myślałam tylko o nim.

Oczywiście jeszcze po rozwodzie zastanawiałam się jak mu było, w czym była lepsza. Ale kurde jestem pełnowartściową kobietą. Po co mo porównywanie do innej? 

Moje uczucia są tak różne. Jedno jest faktem - kocham go. I dlaczego mimo wszystko nie mogłam przestać? 

No i naprawdę nie wiem jak to wszystko ugryźć. 

I to nie jest tak, że boje się samotności, bo nawet teraz będąc w pustym domu, siedząc na pustym ogródku nie boje się, ale nie potrafię być obok byłego męża i jednocześnie wiedzieć, że nic nas nie łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A może cię nie sprawdza? Może chciał po prostu popatrzeć na ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To zapytaj po prostu na co liczy. Do odważnych świat należy ☺ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość EksZona napisał:

Wiecie myśląc o nim, nie myśle o tym romansie. Nawet podczas naszej chwili namiętności nie myślałam u tym. Myślałam tylko o nim.

Oczywiście jeszcze po rozwodzie zastanawiałam się jak mu było, w czym była lepsza. Ale kurde jestem pełnowartściową kobietą. Po co mo porównywanie do innej? 

Moje uczucia są tak różne. Jedno jest faktem - kocham go. I dlaczego mimo wszystko nie mogłam przestać? 

No i naprawdę nie wiem jak to wszystko ugryźć. 

I to nie jest tak, że boje się samotności, bo nawet teraz będąc w pustym domu, siedząc na pustym ogródku nie boje się, ale nie potrafię być obok byłego męża i jednocześnie wiedzieć, że nic nas nie łączy.

Zaufanie to podstawa.  Ufasz mu? Nawet to podglądanie jest jakieś dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×