Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna

Nie daję rady, tęsknie za tym co było, nie wiem co czuję do mojego dziecka.

Polecane posty

Gość Justyna

Nie daje rady w nowej roli. Zostałam sama, facet zostawil mnie jeszcze w ciazy. Kiedys chcialam miec dziecko, uwazalam ze to odpowiedni czas i odpowiedni facet. A okazalo sie ze zowtawil mnie z brzuchem. Ja oddalabym wszystko zeby cofnac czas. Nie daje rady juz sama. I moja mama mi nie pomaga. Moje dziecko duzo placze, a ja psychicznie tez juz jestem rozbita. Wyobrazalam to sobie inaczej. Tak ze bede z ojcem mojego dziecka, ze bedziemy zajmowac sie dzieckiem razem, ze mi pomoze. A on uciekł i dziecko nawet go nie interesuje. Chcialabym zasnac i juz sie nie obudzic. Najgorsze jest to ze kazdy mysli ze jakos sie trzymam. A ja jestem zalamana. Codziennie placze myslac o tym co stracilam, jak zniszczylam sobie zycie. Nie jestem szczesliwa. Nie chce mi sie zyc. I pewnie tuyaj tez nie sppuka mnie nic innego poza krytyka. Z reszta pewnie sama bym krytykowala kobiete ktora nic nie czuje do wlasnwgo dziecka.i zaluje ze je ma. Az lzy mi sie cisna.do.oczu kiedy sobie to uswoadamiam ze nie chce tak zyc a musze

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cccffvc

Kochana nie mam się proszę.  Bed,ie dobrze teraz jest podwójnie ciężko bo jesteś sama i w dodatku pewnie masz baby bluesa.  Zapewniam,  że przetrwaasz,  dziecko będzie coraz mniej płakał, urośnie - tylko proszę przytulaj je dużo i proś o pomoc mamę- musi być teraz z Tobą 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa

Ile ma dziecko miesiecy/tygodni? Milosc do dziecka nie przychodzi od razu (wbrew temu co mówią w tv). Jesli masz możliwość finansową to wynajmij opiekunkę na kilka godzin w tygodniu i już. Odpoczniesz trochę. Zajmowanie sie małym dzieckiem to czasem mordęga, a czasem jest po prostu nużące, mówię to jako świeża mama prawie półrocznego dziecka. Więc współczuję. Ale będzie coraz lepiej, zobaczysz 🙂

Ojciec dziecka nawiał a co z jego rodziną? Jego rodzice interesują się wnukiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna
Przed chwilą, Gość Jaa napisał:

Ile ma dziecko miesiecy/tygodni? Milosc do dziecka nie przychodzi od razu (wbrew temu co mówią w tv). Jesli masz możliwość finansową to wynajmij opiekunkę na kilka godzin w tygodniu i już. Odpoczniesz trochę. Zajmowanie sie małym dzieckiem to czasem mordęga, a czasem jest po prostu nużące, mówię to jako świeża mama prawie półrocznego dziecka. Więc współczuję. Ale będzie coraz lepiej, zobaczysz 🙂

Ojciec dziecka nawiał a co z jego rodziną? Jego rodzice interesują się wnukiem?

Nie za bardzo stac mnie na nianie. Jego rodzina ma nas głeboko w dupie. Jego siostra napisala mi wiadomosc z gratulacjami i na tym sie skonczylo. Czuje sie beznadziejnie ze kiedys go kochalam myslalam o tym by zalozyc z nim rodzine a on zostawil mnie sama z dzieckiem bez pomocy, jeszcze ma problem zeby placic alimenty. Dziecko ma miesiac. Ostatni raz widzialam go w sadzie na sprawie o zwrot kosztow za wyprawke i 3 miesieczne utrzymanie mnie w czasie ciazy. Mimo ze doszlo do ugody to nadal nie dostalam ani grosza. Nie moge uwierzyc w to jaki z niego frajer i w sumie jaka frajerka ze mnie ze muslalam ze moge byc szczesliwa. A teraz mam problem tylko ja. Musze latac i zalatwiac formalnosci. Urzedy, wnioski, pozwy do tego dziecko ktore ciagle placze i ja ktora nie mam sily zeby w nocy nakarmic dziecko ani czasu w dzien by isc na kibel.zrobic kupe. Nie wiem ile jeszcze tak pociagne

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola

Hej, trzymaj się dziewczyno! Jest Ci bardzo ciężko, ale za kilka miesięcy będzie dużo lepiej, obiecuję! Przeczekać to, po prostu. I nie pisz, jakbyś tęsknią za rodziną której nie udało wam się stworzyć, bo udało się. Tylko że teraz ta rodzinę stanowisk ty i dziecko. Jesteście rodzina, macie tylko siebie! Miłość do dziecka rodzi się powoli, zwłaszcza gdy cała reszta jest do dudy. Daj sobie czas, przed tobą u przed dzieckiem całe życie. Walcz o kase! To dla dziecka! Ojciec łaski nie robi, a jak robi to kij mu w oko i do sądu. Trzymam za ciebie kciuki dziewczyno, życie jest fajne, czasem tylko ciężko to dostrzec 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaa
16 minut temu, Gość Justyna napisał:

Nie za bardzo stac mnie na nianie. Jego rodzina ma nas głeboko w dupie. Jego siostra napisala mi wiadomosc z gratulacjami i na tym sie skonczylo. Czuje sie beznadziejnie ze kiedys go kochalam myslalam o tym by zalozyc z nim rodzine a on zostawil mnie sama z dzieckiem bez pomocy, jeszcze ma problem zeby placic alimenty. Dziecko ma miesiac. Ostatni raz widzialam go w sadzie na sprawie o zwrot kosztow za wyprawke i 3 miesieczne utrzymanie mnie w czasie ciazy. Mimo ze doszlo do ugody to nadal nie dostalam ani grosza. Nie moge uwierzyc w to jaki z niego frajer i w sumie jaka frajerka ze mnie ze muslalam ze moge byc szczesliwa. A teraz mam problem tylko ja. Musze latac i zalatwiac formalnosci. Urzedy, wnioski, pozwy do tego dziecko ktore ciagle placze i ja ktora nie mam sily zeby w nocy nakarmic dziecko ani czasu w dzien by isc na kibel.zrobic kupe. Nie wiem ile jeszcze tak pociagne

 

Rozumiem. Często dzieci po 3-4 miesiacu życia zaczynają być "bardziej znośne" (poczytaj o czwartym trymestrze). Zacznie sie interesować zabawkami i może bedzie umiał zabawić sie sam chociaż przez 15-20 minut. Zacznie sie uśmiechać i bedzie łatwiej znosić jego gorsze humorki 🙂 wytrzymaj te pierwsze kilka miesięcy, potem bedzie trochę lżej. A facetowi nie odpuszczaj, wypiął sie na was to chociaż niech kasę da...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Justyna napisał:

Nie daje rady w nowej roli. Zostałam sama, facet zostawil mnie jeszcze w ciazy. Kiedys chcialam miec dziecko, uwazalam ze to odpowiedni czas i odpowiedni facet. A okazalo sie ze zowtawil mnie z brzuchem. Ja oddalabym wszystko zeby cofnac czas. Nie daje rady juz sama. I moja mama mi nie pomaga. Moje dziecko duzo placze, a ja psychicznie tez juz jestem rozbita. Wyobrazalam to sobie inaczej. Tak ze bede z ojcem mojego dziecka, ze bedziemy zajmowac sie dzieckiem razem, ze mi pomoze. A on uciekł i dziecko nawet go nie interesuje. Chcialabym zasnac i juz sie nie obudzic. Najgorsze jest to ze kazdy mysli ze jakos sie trzymam. A ja jestem zalamana. Codziennie placze myslac o tym co stracilam, jak zniszczylam sobie zycie. Nie jestem szczesliwa. Nie chce mi sie zyc. I pewnie tuyaj tez nie sppuka mnie nic innego poza krytyka. Z reszta pewnie sama bym krytykowala kobiete ktora nic nie czuje do wlasnwgo dziecka.i zaluje ze je ma. Az lzy mi sie cisna.do.oczu kiedy sobie to uswoadamiam ze nie chce tak zyc a musze

 

Chyba strzelilabym sobie w łeb na twoim miejscu.

Dlaczego mama ci nie pomaga? Moze złobek? Bo nie pociagniesz tak długo.

Ale mamy beznadziejne prawo, w Ameryce w gaciach by został. Jak tak moze, głupi fiut. 

Trzymaj sie i pomysl o złobku, rozgladaj sie. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja narzekam że dziecko mi zapłacze 3 razy w nocy:(. Czytajac historie takich osób mam ochotę iść na klęczkach do Częstochowy dziękować Bogu choć w niego nie wierzę za to co mam. Słońce musisz być silna. Mówisz że nic nie czujesz do własnego dziecka, oczywiście nie siedzę ci w głowie ale wydaje mi się że to nie do końca tak teraz jesteś przytłoczona sytuacją, zostałaś sama jest ci ciężko i to wszytsko przykrywa twoją milosc do dziecka. Ono cię potrzebuje teraz jeszcze nie rozumie ale kiedyś będzie nieststy rozumiało że tata zostawił, że jest samo z mamą i wtedy będzie cię potrzebować jeszcze bardziej. Teraz jest ciężko dziecko jest maleńkie potrzebuje opieki 24 na dobę ale dzieci rosną zanim się obejrzysz będzie łatwiej. Miłość przyjdzie z czasem na razie nie wymagaj od siebie zbyt dużo bo jesteś w na prawdę ciężkiej sytuacji i nie jedna z nas by tego nie wytrzymała a ty dajesz radę. Nie zamierzam cię krytykować i uważam że nikt nie powinien. Spróbuj udać się do psychologa on pomoże Ci uporać się z sytuacją pomoże Ci jakoś. Walcz o alimenty i szukaj wsparcia w rodzinie jeśli nie w mamie to może ktoś inny? Lub jakieś znajome przyjaciółki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Tadka

Kochana musisz zacisnąć zeby, jeszcze 4-5 miesięcy i dziecko będzie nie do poznania, to pierwsze pół roku to jest koszmar i piekło. Z czasem dziecko jest mądrzejsze, samodzielne, dotrwasz do roku i zobaczysz jaka różnica! Kup Rurki Windii jeśli będzie mialo kolki...a jak nie dajesz rady z piersia to dajesz MM i będzie coraz lepiej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To ja mama

Droga autorko, dasz radę i pokochasz dziecko. Nie martw się, bo będzie dobrze. Mam córkę 11 miesięcy. Na początku miałam podobne myśli. Żal. Tęsknota za poprzednim życiem. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tej małej istotki. Daje mi w kość do tej pory. Ma humorki, czasem nie śpi bo zabkuje itp. Ale kocham i jestem przez nią kochana. Dasz radę. Nie karm piersią jeśli to cie męczy. Ja karmilam mm i od razu było mi lżej i dziecko dłużej spało bo mm jest bardziej syte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×