Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaskoczona

Jakie zwyczaje zaskoczyły Was zagranicą?

Polecane posty

Gość zaskoczona

Jak w temacie. Mnie zaskoczyło jak w Hiszpanii w restauracji wyrzuca się serwetki i inne śmieci na podłogę, a w Grecji to, że jest specjalny kosz na zużyty papier toaletowy, którego nie można wrzucać do sedesu, by nie zapchać rur. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlkj

Ciekawy topik, a  tak malo wypowiedzi. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia 25.06.2019 o 13:48, Gość zaskoczona napisał:

Jak w temacie. Mnie zaskoczyło jak w Hiszpanii w restauracji wyrzuca się serwetki i inne śmieci na podłogę, a w Grecji to, że jest specjalny kosz na zużyty papier toaletowy, którego nie można wrzucać do sedesu, by nie zapchać rur. 

Nie tylko w Grecji, tak samo jest w niektórych miejscach  np. w Argentynie czy Brazylii, też mnie to zdziwiło :)

Ten patent ze śmieciami dobry, na koniec wystarczy zamieść i nie trzeba biegać i zbierać po stolikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hot dogi

USA:

1. Kobiety otwierają facetom drzwi na porządku dziennym, szczególnie gdy widzą że facet coś niesie itp i nie ma wolnych rąk.

2. Łatwo zagaduje się ludzi praktycznie wszędzie, wystarczy się uśmiechnąc i powiedzieć hello, niestety to wszystko płytkie relacje, gorzej o coś trwalszego

3. Ludzie jadą na drugi koniec miasta aby zaoszczędzić 5c na galonie na paliwie, nie myśląc o tym ile kosztuje dojazd 

4. Ogromne porcje w restauracjach, oraz zabieranie do domu resztek "dla pieska", oraz nieumowny zwyczaj zostawiania minimum 15% napiwku za obsługe ( co dzieli się pomiędzy kelnerów i ludzi z kuchni )

5. Do autobusu wchodzi się tylko przednimi drzwiami a wychodzi przeważnie tylnimi i nie ma kasowników biletów, bo za jazde płaci się przy wejściu albo gotówką albo specjalną kartą którą się ładuje. Kanarów nie ma bo nie potrzebni.

6. powszechny masywny konsumpcjonizm i zagracone domy, garaże i piwnice masywnymi ilościami najróżniejszych rzeczy

7. Tz. mieszane okolice, gdzie może stać dom rudera a po drugiej stronie ulicy dom za $1milion plus, choć są dzielnice "ekskluzywne" gdzie jest ochroniarz i nikt nie wjedzie bez pozwolenia

8. Duża przestępczość w dużych miastach, nawet w drogich dzielnicach, może być strzelanina lub morderstwo na ulicy gdzie same domy po $500tyś +, albo np. tz carjacking. Choć zwykle okolice da się "wyczuć" po kolorze skóry ludzi chodzących w okolicy, czym ciemniej tym okolica gorsza

9. Masywna konsumpcja jedzenia różnego typu, szczególnie junk food i pełno grubasów

10. Niechlujstwo i lenistwo oraz wygoda, przez co duży rynek serwisów usługowych różnego typu

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dziwi mnie to
Dnia 30.06.2019 o 02:52, Gość hot dogi napisał:

 

8. Duża przestępczość w dużych miastach, nawet w drogich dzielnicach, może być strzelanina lub morderstwo na ulicy gdzie same domy po $500tyś +, albo np. tz carjacking. Choć zwykle okolice da się "wyczuć" po kolorze skóry ludzi chodzących w okolicy, czym ciemniej tym okolica gorsza

 

Nie zdziwiło mnie to, naprawdę. Oglądam program ID, w którym są opisywane różne zbrodnie w USA i najczęściej sprawcami są czarnoskórzy i Latynosi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkStef

-Mnie w UK na początku dziwiło to, że ludzie idą po pracy "na jednego" a zostają do zamknięcia pubu. I tak praktycznie codziennie. W mojej obecnej pracy potrafią w 2 dni wydać wypłatę miesięczna na drinki (każdy serwuje wszystkim rundki) a potem żyją do następnego miesiąca na zupkach chińskich za 40p.

- To, że wśród dorosłych znajomych Anglików (30-55 lat) nie ma ani jednego który miałby swój dom. Wszyscy albo mieszkają kątem u rodziców albo wynajmują pokoje. Nie myślą żeby oszczędzać, nawet ci blisko emerytury nie mają oszczędności i się z tym nie kryją. Liczą na rząd.

- To, że ludzie są ze sobą w związkach po 10+ lat a nadal mieszkają osobno (tu swoich rodziców), nie myślą żeby kiedykolwiek mieszkać razem. 

Ogólnie u Brytyjczyków zauważyłam, że uciekają od odpowiedzialności, nie oszczędzają i nie myślą o przyszłości. 

Ja jak wzięłam pierwszy dom w wieku 25ciu lat to było wielkie zdziwienie. Nawet z kredytem mogę sobie pozwolić na częste podróże i spore oszczędności. A oni? Wszystko wydają na alkohol. Dziwny kraj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 minut temu, Gość UkStef napisał:

Ogólnie u Brytyjczyków zauważyłam, że uciekają od odpowiedzialności, nie oszczędzają i nie myślą o przyszłości. 

O kuźwa! To tak jak ja! Chyba przeprowadzę się do UK, bo w Polsce takich bratnich duszy nie spotkam ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne UK

Mnie w UK zaskoczyły nie do końca zwyczaje, ale osobne kurki na wodę zimną i gorącą, okna otwierane na zewnątrz, żarówka na sznurek i brak kontaktów w łazienkach. Te 2 ostatnie to ze względu na bezpieczeństwo, bo duża wilgotność i prąd się nie lubią, ale z z tą wodą i oknami to trudno się przyzwyczaić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasd
21 minut temu, Gość dziwne UK napisał:

Mnie w UK zaskoczyły nie do końca zwyczaje, ale osobne kurki na wodę zimną i gorącą, okna otwierane na zewnątrz, żarówka na sznurek i brak kontaktów w łazienkach. Te 2 ostatnie to ze względu na bezpieczeństwo, bo duża wilgotność i prąd się nie lubią, ale z z tą wodą i oknami to trudno się przyzwyczaić. 

Osobne kurki zdarzyly mi sie w pracy ale nigdy w mieszkaniu.

Okna ZAWSZE  trafialam wszedzie na otwierane do srodka, nie na zewnatrz...

zarowka na sznurek?? ze co??

no  a to z brakiem kontaktow w lazience to prawda, przywyklam bardzo szybko.

 

pozdrawiam z Inverness

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasd
Dnia 7.07.2019 o 19:50, Gość UkStef napisał:

To, że wśród dorosłych znajomych Anglików (30-55 lat) nie ma ani jednego który miałby swój dom. Wszyscy albo mieszkają kątem u rodziców albo wynajmują pokoje.

Ja mieszkam  w Szkocji, w Inverness, i wsrod  znajomych Szkotow oraz ludzi z pracy,  jakos 70% ma wlasne mieszkania lub domy. nie maja tacy ponizej 35 roku zycia, ale powyzej to moze 10% nie ma. a jak juz to wynajmuja cale mieszkania, nie pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co innego
7 godzin temu, Gość asdasd napisał:

Ja mieszkam  w Szkocji, w Inverness, i wsrod  znajomych Szkotow oraz ludzi z pracy,  jakos 70% ma wlasne mieszkania lub domy. nie maja tacy ponizej 35 roku zycia, ale powyzej to moze 10% nie ma. a jak juz to wynajmuja cale mieszkania, nie pokoje.

Może dlatego, że piszesz o Szkocji, a UkStef pisał o Anglikach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Gość dziwne UK napisał:

Mnie w UK zaskoczyły nie do końca zwyczaje, ale osobne kurki na wodę zimną i gorącą, okna otwierane na zewnątrz, żarówka na sznurek i brak kontaktów w łazienkach. Te 2 ostatnie to ze względu na bezpieczeństwo, bo duża wilgotność i prąd się nie lubią, ale z z tą wodą i oknami to trudno się przyzwyczaić. 

Tak! Te kurki doprowadzają mnie do szału 🤣 okna tak samo bo jak to umyć od zewnątrz?

Też mieszkam w Anglii no i popieram niektóre wcześniejsze wypowiedzi. 

1. Po pracy do pubu.

2. Zauważyłam że Anglicy mieszkają jak najdłużej u swoich rodziców aby jak najdłużej ciągnąć kasę. Co do starszych ludzi to tak. Oni wyglądają jakby byli bez grosza ale tak naprawdę mają tyle benefitow, spadki i nie spadki że oni oddychają kasą. 

3. Słyszałam że w Anglii przysmakiem są świnki morskie. Nigdy się z tym nie spotkałam i wolę nigdy nie spotkać ale niektórzy Anglicy mi o tym wspominają.

4. Co mnie jeszcze zdziwiło (może to tylko okolica lub takie rodziny) to to że Anglicy nie ważne gdzie i o której godzinie ale potrafią pokłócić się na środku ulicy, powyzywać się i poszarpać. Nawet partnerzy!

5. Ceny pociągów i autobusów! Skandal.

Może to nie zwyczaje ale..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość UkStef
2 godziny temu, Gość to co innego napisał:

Może dlatego, że piszesz o Szkocji, a UkStef pisał o Anglikach. 

Dzięki 😉

to ta sama laska która w każdym temacie się wcina i gada (nie na temat) o Szkocji i swoich szkockich znajomych haha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Aż sobie poszukałam statystyk i... coś się jednak nie zgadza:

ec.europa.eu/eurostat/web/products-eurostat-news/-/EDN-20180515-1

Dane z 2017 roku, średnia europejska wieku opuszczenia domu rodzinnego to 26 lat, w UK to 24,4 lat a w Polsce ponad 3 lata więcej niż w UK (27,6). Czyli to w Polsce dorosłe dzieci dłużej siedzą z rodzicami, nie wiem, czemu akurat w UK was to tak zaskoczyło?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrajuu
10 godzin temu, Użytkowniczka napisał:

Ceny pociągów i autobusów! Skandal.

pociągi potwierdzam, ale autobusy? bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktzyś

Najtańsza komunikacja jest w PL No i wszyscy mają zniżki albo taniutki bilet miesięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to chyba nie w Warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Gość rrajuu napisał:

pociągi potwierdzam, ale autobusy? bez przesady.

W Woking z obok miasta do około McLarena to są 3 przystanki czy coś? £5.. nie wiem czy tak wszędzie jest ale wow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

to chyba nie w Warszawie

W Warszawie akurat jest tanio, szczególnie za jakość usług (ilość połączeń, częstotliwość, rodzaj transportu). Są miasta gdzie ceny są praktycznie takie same a mamy jeden autobus co pół godziny (w weekend co godzinę).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myk

W PL komunikacja jest subwencjonowania j dlatego jest tak tanio. Autobus, tramwaj, pociąg 3-4 zł/bilet albo taniutka karta miesięczna za grosze. Nawet nie można porównywać z zachodem gdzie podróżny płaci pełną cenę biletu. W PL ceny biletów są dopasowane do zarobków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aomame
1 godzinę temu, Użytkowniczka napisał:

W Woking z obok miasta do około McLarena to są 3 przystanki czy coś? £5.. nie wiem czy tak wszędzie jest ale wow

w Edynburgu bilet na cale miasto  , autobus i tramwaj to £1.70. day ticket chyba £3.  tramwaj zeby dojechac na lotniko ma osobna cene, ale w obrebie miasta to tyle smao co autobsy miejskie (Lothian buses).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aomame
44 minuty temu, Gość Myk napisał:

W PL ceny biletów są dopasowane do zarobków.

w leb sie puknij, dopiero o bylam w Polsce jezdzilam komunikacja i tak nie jest.

ale z drugiej strony,  jak zarabiasz w innej walucie ... to ja za bilet na pociag (1 klasa)  dla  1 osoby doroslej i dla 1 dziecka 5letniego, w maju,  na trasie  230 km zaplacilam tyle, ile zarobie w  3 i pol  godziny pracy... (UK)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Myk napisał:

W PL komunikacja jest subwencjonowania j dlatego jest tak tanio. Autobus, tramwaj, pociąg 3-4 zł/bilet albo taniutka karta miesięczna za grosze. Nawet nie można porównywać z zachodem gdzie podróżny płaci pełną cenę biletu. W PL ceny biletów są dopasowane do zarobków.

No patrz, a u mnie "na zachodzie" nie dość, że pracodawca dokłada do biletu to jeszcze się dostaje kasę na sprzęt rowerowy w  ramach promowania ekologii.

PS. subwencjonowanie to się bierze z czyich pieniędzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Aomame napisał:

w Edynburgu bilet na cale miasto  , autobus i tramwaj to £1.70. day ticket chyba £3.  tramwaj zeby dojechac na lotniko ma osobna cene, ale w obrebie miasta to tyle smao co autobsy miejskie (Lothian buses).

No to chyba tylko Woking😅😅 za pociąg z Woking do Havant £40 za dwie osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aomame
18 minut temu, Użytkowniczka napisał:

No to chyba tylko Woking😅😅 za pociąg z Woking do Havant £40 za dwie osoby

Pociag Edinburgh-Glasgow w jedna strone ok £10 do 15, zalezy, od osoby, jedzie sie 55 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Aomame napisał:

Pociag Edinburgh-Glasgow w jedna strone ok £10 do 15, zalezy, od osoby, jedzie sie 55 minut

To z Woking do Havant też 50 minut. Okolice Londynu w cholerę drogie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myk

To wszystko jest mały pikuś, bo takiej taniej komunikacji jak w PL to ze świecą by szukać. Za grosze dojedziesz wszędzie - nie opłaca się kupować samochodu nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bimbama
Dnia 7.07.2019 o 12:35, Gość nie dziwi mnie to napisał:

Nie zdziwiło mnie to, naprawdę. Oglądam program ID, w którym są opisywane różne zbrodnie w USA i najczęściej sprawcami są czarnoskórzy i Latynosi. 

98% przestępstw ( szczególnie z przemocą ) w dużych miastach popełniają kolorowi, szczególnie czarni, bo to prymitywne gady wciągnięte do cywilizacji w której są inne reguły niż w dżungli. Co ciekawe to że te przestępstwa popełniają głównie na swoich kolorowych ziomkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 godzin temu, Gość Myk napisał:

To wszystko jest mały pikuś, bo takiej taniej komunikacji jak w PL to ze świecą by szukać. Za grosze dojedziesz wszędzie - nie opłaca się kupować samochodu nawet. 

Nie opłaca się kupować, bo benzyna droga. Ceny samochodów również - takie same jak na zachodzie, a pensje niższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16 godzin temu, Gość Myk napisał:

To wszystko jest mały pikuś, bo takiej taniej komunikacji jak w PL to ze świecą by szukać. Za grosze dojedziesz wszędzie - nie opłaca się kupować samochodu nawet.

Można poszukać i bez świecy. W stosunku do zarobków w większości krajów Europy komunikacja będzie dużo tańsza niż w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×