Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolancia

Mam romans z zonatym, ale nie wiem czy wiązać z nim przyszłość.

Polecane posty

Gość Gościu

Zgodnie z przysłowiem... Kto mieczem wojuje...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość Gość napisał:

Poczytaj prawo cywilne i dowiedz się jakie obciążenia będzie miał małżonek wyłącznie winny rozpadu małżeństwa. O zgroza... brak podstawowej wiedzy w tym zakresie.

Sądy NIE przyznają tak łatwo alimentów na zdrową, łodą kobietę, która może w każdej chwili iść do roboty i zarobić. O zgroza... brak podstawowej wiedzy w tym zakresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Poczytaj prawo cywilne i dowiedz się jakie obciążenia będzie miał małżonek wyłącznie winny rozpadu małżeństwa. O zgroza... brak podstawowej wiedzy w tym zakresie.

A dlaczego rozwód mialby być wyłącznie z jego winy? Zdrada nie jest jeszce przesłanką do WYŁĄCZNEJ winy zdradzającego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Sądy NIE przyznają tak łatwo alimentów na zdrową, łodą kobietę, która może w każdej chwili iść do roboty i zarobić. O zgroza... brak podstawowej wiedzy w tym zakresie.

Ona będzie pracowała i zarabiała. Ale to niczego nie zmieni. Zmieni się natomiast jej sytuacja życiowa i poziom życiowy. Ona nie jest winna rozpadu małżeństwa zatem powinna żyć na poziomie z przed rozwodu. Sąd bez skrupułów wyda wyrok który nie będzie korzystny dla wiarołomnego małżonka. A Sąd mało będzie interesowało czy przed rozwodem pracowała... Była żoną - dochód na pół...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gościu napisał:

Ona będzie pracowała i zarabiała. Ale to niczego nie zmieni. Zmieni się natomiast jej sytuacja życiowa i poziom życiowy. Ona nie jest winna rozpadu małżeństwa zatem powinna żyć na poziomie z przed rozwodu. Sąd bez skrupułów wyda wyrok który nie będzie korzystny dla wiarołomnego małżonka. A Sąd mało będzie interesowało czy przed rozwodem pracowała... Była żoną - dochód na pół...

Już ty najlepiej wiesz jaki sąd wyda wyrok :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
9 minut temu, Gość Gość napisał:

dlaczego rozwód mialby być wyłącznie z jego winy? Zdrada nie jest jeszce przesłanką do WYŁĄCZNEJ winy zdradzającego.

Za zdradę dostanie jeszcze medal od Dudy... Doprowadzenie do rozpadu rodziny... masz rację to za mało. Jest duża szansa, że wina będzie obopólna, ale przy dużej dozie szczęścia kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Już ty najlepiej wiesz jaki sąd wyda wyrok :-D

Porozmawiaj z ludźmi po rozwodach - będzie ciekawiej... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gościu napisał:

Za zdradę dostanie jeszcze medal od Dudy... Doprowadzenie do rozpadu rodziny... masz rację to za mało. Jest duża szansa, że wina będzie obopólna, ale przy dużej dozie szczęścia kobiety...

hehehehehe, już ty wiesz najlepiej jaki bęzie wyrok, czyja wina itd.

owtarzam. Sama zdrada nie spełnia przesłanek do uznania wyłącznej winy zdradzającego. Zdrada ogła być poprzedzona szeregiem zdarzeń prowadzących do rozkładu pożycia i wina może być obopólna.

75% spraw rozwodowych w Poslce kończy się rozwodem bez orzekania o winie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gościu napisał:

Porozmawiaj z ludźmi po rozwodach - będzie ciekawiej... :)

Co ciekawiej? I to mi pozwoli powiezieć jaki wyrok wyda sąd w sprawie faceta autorki?

PS. Nie podniecaj się tak, bo nie masz czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cytat

Sądy NIE przyznają tak łatwo alimentów na zdrową, łodą kobietę, która może w każdej chwili iść do roboty i zarobić. O zgroza... brak podstawowej wiedzy w tym zakresie.

Ta kobieta poświęciła młodość na macierzyństwo i zajmowanie się domem. Kochanka sama pisze, że facet ma w domu wszystko podstawione pod nos. Być może ta kobieta nie ma nawet jakiegoś wykształcenia, bo przecież urodziła dziecko w wieku 18 lat. Nie pracuje (może nawet mąż tak chciał) i tak od razu pracy nie znajdzie. Jeśli jeszcze udowodni mu zdradę, to nie ma bata, żeby sąd nie wziął tych wszystkich okoliczności pod uwagę. Po za tym nie wiadomo, czy  faktycznie ma taką nadwagę ( o ile autorka nie ubarwia) z powodu zaniedbania, skłonności, czy może jakiejś choroby. Dostanie alimenty na 100%.

Cytat

A dlaczego rozwód mialby być wyłącznie z jego winy? Zdrada nie jest jeszce przesłanką do WYŁĄCZNEJ winy zdradzającego.

Jeśli żona lovelasa udowodni mu zdradę, to facet ma przerąbane. Sądy takich spraw mają mnóstwo i doskonale znają zagrywki zdradzających, próbujących obarczać żonę całym złem. Zwłaszcza, że facet zdradza ją od dawna, a ona podobno o tym wie. Wystarczy, że powoła na świadka, jedną, czy drugą zawiedzioną kochankę. Face nie będzie miał lekko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Yoka777 napisał:

Ta kobieta poświęciła młodość na macierzyństwo i zajmowanie się domem. Kochanka sama pisze, że facet ma w domu wszystko podstawione pod nos. Być może ta kobieta nie ma nawet jakiegoś wykształcenia, bo przecież urodziła dziecko w wieku 18 lat. Nie pracuje (może nawet mąż tak chciał) i tak od razu pracy nie znajdzie. Jeśli jeszcze udowodni mu zdradę, to nie ma bata, żeby sąd nie wziął tych wszystkich okoliczności pod uwagę. Po za tym nie wiadomo, czy  faktycznie ma taką nadwagę ( o ile autorka nie ubarwia) z powodu zaniedbania, skłonności, czy może jakiejś choroby. Dostanie alimenty na 100%.

Jeśli żona lovelasa udowodni mu zdradę, to facet ma przerąbane. Sądy takich spraw mają mnóstwo i doskonale znają zagrywki zdradzających, próbujących obarczać żonę całym złem. Zwłaszcza, że facet zdradza ją od dawna, a ona podobno o tym wie. Wystarczy, że powoła na świadka, jedną, czy drugą zawiedzioną kochankę. Face nie będzie miał lekko. 

Może tak a może nie. A może żona jest po prostu zapuszczonym, smierdzącym leniem i facet to udowodni? Nic nie wiesz, a podniecasz się i ferujesz wyroki jakbyś była co najmniej sędziną i miała wszystkie dokumenty w sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

hehehehehe, już ty wiesz najlepiej jaki bęzie wyrok, czyja wina itd.

owtarzam. Sama zdrada nie spełnia przesłanek do uznania wyłącznej winy zdradzającego. Zdrada ogła być poprzedzona szeregiem zdarzeń prowadzących do rozkładu pożycia i wina może być obopólna.

75% spraw rozwodowych w Poslce kończy się rozwodem bez orzekania o winie.

I okoliczności rozpadu zostaną wnikliwie zbadanie. 

Zgadzam się się, że dużo spraw kończy się bez orzekania o winie - na pierwszej lub drugiej sprawie. Sprawa z orzeczeniem to 1,5 - 2 lata. Nie podniecam się - takie są realia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Yoka777 napisał:

Ta kobieta poświęciła młodość na macierzyństwo i zajmowanie się domem. Kochanka sama pisze, że facet ma w domu wszystko podstawione pod nos. Być może ta kobieta nie ma nawet jakiegoś wykształcenia, bo przecież urodziła dziecko w wieku 18 lat. Nie pracuje (może nawet mąż tak chciał) i tak od razu pracy nie znajdzie. Jeśli jeszcze udowodni mu zdradę, to nie ma bata, żeby sąd nie wziął tych wszystkich okoliczności pod uwagę. Po za tym nie wiadomo, czy  faktycznie ma taką nadwagę ( o ile autorka nie ubarwia) z powodu zaniedbania, skłonności, czy może jakiejś choroby. Dostanie alimenty na 100%.

Jeśli żona lovelasa udowodni mu zdradę, to facet ma przerąbane. Sądy takich spraw mają mnóstwo i doskonale znają zagrywki zdradzających, próbujących obarczać żonę całym złem. Zwłaszcza, że facet zdradza ją od dawna, a ona podobno o tym wie. Wystarczy, że powoła na świadka, jedną, czy drugą zawiedzioną kochankę. Face nie będzie miał lekko. 

A może na 200%? I domiar dla faceta? I cały majątek? I wszystko co w przyszłości facet zarobi?

Nie zesraj się czasem z tymi swoimi wyrokami i gdybaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

75% spraw rozwodowych w Poslce kończy się rozwodem bez orzekania o winie.

Bo ludzie nie chcą się szarpać, tylko szybko rozwieźć? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może tak a może nie. A może żona jest po prostu zapuszczonym, smierdzącym leniem i facet to udowodni? Nic nie wiesz, a podniecasz się i ferujesz wyroki jakbyś była co najmniej sędziną i miała wszystkie dokumenty w sprawie.

Byłeś/byłaś na sali sądowej podczas sprawy rozwodowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Gość napisał:

75% spraw rozwodowych w Poslce kończy się rozwodem bez orzekania o winie.

Nie wiem, skąd masz takie dane, ale wiele osób rezygnuje z walki o orzekanie o winie, bo zwyczajnie w tej całej traumie rozwodowej, chcą mieć już to za sobą i po prostu poddają się. Zwłaszcza, że niewiele kobiet występuje jednak o alimenty na siebie. Niektórych zwyczajnie nie stać na kolejne rozprawy, a zwłaszcza na adwokata. Jednak w tej sytuacji, gdy żona kochanka autora nie pracuje, ma więc wiele do stracenia, byłaby naiwna, gdyby w tych okolicznościach nie zawalczyła, zwłaszcza, że ma duże szanse na przyznanie jej alimentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Bo ludzie nie chcą się szarpać, tylko szybko rozwieźć? 

Moze żona lovelasa też bęzie chciała posłać go w diabły w cholerę i mieć z nim spokój? A wy się sracie jak nienormalne z tymi alimentami, winą, wydawaniem wyroków. Same byście oskubały faceta do ostatniego grosza, żeby tylko się zemścić, że was nie chciał? Jak te kwoki bez honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gościu napisał:

Byłeś/byłaś na sali sądowej podczas sprawy rozwodowej?

byłam. Nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Yoka777 napisał:

Nie wiem, skąd masz takie dane, ale wiele osób rezygnuje z walki o orzekanie o winie, bo zwyczajnie w tej całej traumie rozwodowej, chcą mieć już to za sobą i po prostu poddają się. Zwłaszcza, że niewiele kobiet występuje jednak o alimenty na siebie. Niektórych zwyczajnie nie stać na kolejne rozprawy, a zwłaszcza na adwokata. Jednak w tej sytuacji, gdy żona kochanka autora nie pracuje, ma więc wiele do stracenia, byłaby naiwna, gdyby w tych okolicznościach nie zawalczyła, zwłaszcza, że ma duże szanse na przyznanie jej alimentów.

To są oficjalne statystyki.

A ty oczywiście wiesz, że żona lovelasa autorki będzie walczyć jak lwica o alimenty i wine lovelasa. To, że ty być wyrywała wszystko pazurami nie oznacza, że omawiana żona również.

Powtarzam. Nie podniecaj się tak bo g... wiesz. No chyba, że jesteś żoną faceta autorki.

Mloda zdrowa kobieta z 12 letnim dzieckiem NIE ma dużych szans na alimenty na siebie, bo zwyczajnie nie ma żadnych przesłanek aby nie mogła pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mam wrażenie, że jedyne co potrafią zrobić niektóre baby to oskubaćfinansowo faceta w imię zemsty, że ich już nie chciał. Słyszałyście, żeby facet występował o alimenty na siebie podczas rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może tak a może nie. A może żona jest po prostu zapuszczonym, smierdzącym leniem i facet to udowodni? Nic nie wiesz, a podniecasz się i ferujesz wyroki jakbyś była co najmniej sędziną i miała wszystkie dokumenty w sprawie.

Nie podniecam się, tylko nie znoszę wyrachowanych, pozbawionych skrupułów kochanek, które sądzą, że pana boga za nogi złapały, bo one teraz są górą, gdyż cudzy mąż je posuwa i kadzi, a złą żonę odsądza od czci i wiary. 

Zdrada nie usprawiedliwia niczego, no chyba, że żona też zdradzała. Nawet jeśli jest np pijaczką, czy agresywną heterą, to on zawsze mógł rozwieść się wcześniej w w/w powodów. Oczywiście, on  może podać jako powód, że żona się zaniedbała i przestała go pociągać, jednak w obliczu jego zdrady (udowodnionej) nie będzie miał szans. Nie udowodni jej też, że jest "śmierdzącym leniem" jeśli przez te wszystkie lata dbała o dom, dziecko i o niego. 

Ja absolutnie nie bronię niepracujących żon. Uważam, że to nie tylko brak ambicji, ale przede wszystkim zdrowego rozsądku, bo jak widać w życiu różnie bywa. Porzucane po latach służby domowej żony, nie mające żadnego doświadczenia zawodowego, zabezpieczenia emerytalnego są w dramatycznym położeniu.  Szkoda, że nie myślą o tym wcześniej. 

Jednakże, jeśli mężowi zależy na tym, żeby żona pracowała (nie wiemy jak było w/w przypadku), to powinien mówić jej to wprost, podobnie jak w przypadku zaniedbania się. Wiem, że to okrutne, ale w skrajnych przypadkach należy nawet zagrozić odejściem. Wiele żon w obliczu zagrożenia rozwodem potrafi przewartościować swoje życie i wziąć się w garść, zadbać o siebie, znaleźć pracę, a nawet kochać się z mężem, jeśli do tej pory bolała głowa.

Niestety niewiele wiemy, jak do tej pory funkcjonowało małżeństwo kochanka. Myślę, że jeśli jego żona nie podda się, to ma duże szanse zawalczyć w sądzie o godziwe alimenty na dziecko, a także na siebie, przynajmniej na najbliższe 5 lat.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Gość Gość napisał:

To są oficjalne statystyki.

A ty oczywiście wiesz, że żona lovelasa autorki będzie walczyć jak lwica o alimenty i wine lovelasa. To, że ty być wyrywała wszystko pazurami nie oznacza, że omawiana żona również.

Powtarzam. Nie podniecaj się tak bo g... wiesz. No chyba, że jesteś żoną faceta autorki.

Mloda zdrowa kobieta z 12 letnim dzieckiem NIE ma dużych szans na alimenty na siebie, bo zwyczajnie nie ma żadnych przesłanek aby nie mogła pracować.

Właściwie nie powinnam z Tobą dyskutować,  bo jak widać nie tolerujesz odmiennych, niż swoje opinii, atakujesz i jesteś napastliwy i arogancki (domyślam się, że jesteś facetem). Jednak ostatni raz odniosę się do Twoich zarzutów. Tak się składa, że nie jestem rozwiedziona i nigdy się nie rozwodziłam, pracuję od ukończenia studiów i mam się dobrze. 

Nie wiem, czy zdradzona żona będzie walczyć, ale uważam, że powinna, mało tego, jeśli nawet odpuści walkę o orzekanie winy, to i bez tego może wystąpić o alimenty, tylko, że co najwyżej na 5 lat. Uważam, że je otrzyma,  bo ma duże szanse.

Jeśli faktycznie jej mąż, a kochanek autorki złożył pozew rozwodowy, to do czasu rozwodu musi zabezpieczyć finansowo rodzinę i nie dotyczy to tylko alimentów na dziecko. Jeśli okaże się skończonym chamem i wypnie na rodzinę, to żona będzie musiała wystąpić do sądu o takie zabezpieczenie. Po rozwodzie z pewnością zostaną mu zasądzone alimenty na dziecko i żonę, bo sąd z pewnością weźmie pod uwagę, jej dotychczasowe zaangażowanie, pracę na rzecz rodziny, brak doświadczenia zawodowego, a być może zawodu. Sąd nie zostawi tej kobiety bez środków do życia, tak jakby chciała kochanka, a być może także mąż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Yoka777 napisał:

Nie podniecam się, tylko nie znoszę wyrachowanych, pozbawionych skrupułów kochanek, które sądzą, że pana boga za nogi złapały, bo one teraz są górą, gdyż cudzy mąż je posuwa i kadzi, a złą żonę odsądza od czci i wiary. 

Zdrada nie usprawiedliwia niczego, no chyba, że żona też zdradzała. Nawet jeśli jest np pijaczką, czy agresywną heterą, to on zawsze mógł rozwieść się wcześniej w w/w powodów. Oczywiście, on  może podać jako powód, że żona się zaniedbała i przestała go pociągać, jednak w obliczu jego zdrady (udowodnionej) nie będzie miał szans. Nie udowodni jej też, że jest "śmierdzącym leniem" jeśli przez te wszystkie lata dbała o dom, dziecko i o niego. 

Ja absolutnie nie bronię niepracujących żon. Uważam, że to nie tylko brak ambicji, ale przede wszystkim zdrowego rozsądku, bo jak widać w życiu różnie bywa. Porzucane po latach służby domowej żony, nie mające żadnego doświadczenia zawodowego, zabezpieczenia emerytalnego są w dramatycznym położeniu.  Szkoda, że nie myślą o tym wcześniej. 

Jednakże, jeśli mężowi zależy na tym, żeby żona pracowała (nie wiemy jak było w/w przypadku), to powinien mówić jej to wprost, podobnie jak w przypadku zaniedbania się. Wiem, że to okrutne, ale w skrajnych przypadkach należy nawet zagrozić odejściem. Wiele żon w obliczu zagrożenia rozwodem potrafi przewartościować swoje życie i wziąć się w garść, zadbać o siebie, znaleźć pracę, a nawet kochać się z mężem, jeśli do tej pory bolała głowa.

Niestety niewiele wiemy, jak do tej pory funkcjonowało małżeństwo kochanka. Myślę, że jeśli jego żona nie podda się, to ma duże szanse zawalczyć w sądzie o godziwe alimenty na dziecko, a także na siebie, przynajmniej na najbliższe 5 lat.

 

Akurat autorka nie sprawia wrażenia jakby uważała, że "pana boga za nogi złapała" tylko zatsawia się czy to kontynuować czy się z tego wymiksować.

Może udowodnić, że jest śmierdzącym leniem i np. nie chciala iść do pracy. Wolała siedzieć w domu na jego utrzymaniu czemu on się sprzeciwiał. 12-letnie dziecko nie jest powodem żeby nie pracować.

Czasem można mówić pewne rzeczy ludziom wprost i nic z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Yoka777 napisał:

Właściwie nie powinnam z Tobą dyskutować,  bo jak widać nie tolerujesz odmiennych, niż swoje opinii, atakujesz i jesteś napastliwy i arogancki (domyślam się, że jesteś facetem). Jednak ostatni raz odniosę się do Twoich zarzutów. Tak się składa, że nie jestem rozwiedziona i nigdy się nie rozwodziłam, pracuję od ukończenia studiów i mam się dobrze. 

Nie wiem, czy zdradzona żona będzie walczyć, ale uważam, że powinna, mało tego, jeśli nawet odpuści walkę o orzekanie winy, to i bez tego może wystąpić o alimenty, tylko, że co najwyżej na 5 lat. Uważam, że je otrzyma,  bo ma duże szanse.

Jeśli faktycznie jej mąż, a kochanek autorki złożył pozew rozwodowy, to do czasu rozwodu musi zabezpieczyć finansowo rodzinę i nie dotyczy to tylko alimentów na dziecko. Jeśli okaże się skończonym chamem i wypnie na rodzinę, to żona będzie musiała wystąpić do sądu o takie zabezpieczenie. Po rozwodzie z pewnością zostaną mu zasądzone alimenty na dziecko i żonę, bo sąd z pewnością weźmie pod uwagę, jej dotychczasowe zaangażowanie, pracę na rzecz rodziny, brak doświadczenia zawodowego, a być może zawodu. Sąd nie zostawi tej kobiety bez środków do życia, tak jakby chciała kochanka, a być może także mąż. 

Nie toleruję wydwania wyroków i pisania, że na 100% jakoś będzie, gdy ma się tylko strzępki informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Yoka777 napisał:

Właściwie nie powinnam z Tobą dyskutować,  bo jak widać nie tolerujesz odmiennych, niż swoje opinii, atakujesz i jesteś napastliwy i arogancki (domyślam się, że jesteś facetem). Jednak ostatni raz odniosę się do Twoich zarzutów. Tak się składa, że nie jestem rozwiedziona i nigdy się nie rozwodziłam, pracuję od ukończenia studiów i mam się dobrze. 

Nie wiem, czy zdradzona żona będzie walczyć, ale uważam, że powinna, mało tego, jeśli nawet odpuści walkę o orzekanie winy, to i bez tego może wystąpić o alimenty, tylko, że co najwyżej na 5 lat. Uważam, że je otrzyma,  bo ma duże szanse.

Jeśli faktycznie jej mąż, a kochanek autorki złożył pozew rozwodowy, to do czasu rozwodu musi zabezpieczyć finansowo rodzinę i nie dotyczy to tylko alimentów na dziecko. Jeśli okaże się skończonym chamem i wypnie na rodzinę, to żona będzie musiała wystąpić do sądu o takie zabezpieczenie. Po rozwodzie z pewnością zostaną mu zasądzone alimenty na dziecko i żonę, bo sąd z pewnością weźmie pod uwagę, jej dotychczasowe zaangażowanie, pracę na rzecz rodziny, brak doświadczenia zawodowego, a być może zawodu. Sąd nie zostawi tej kobiety bez środków do życia, tak jakby chciała kochanka, a być może także mąż. 

Och jaka ty wszystkiego jesteś pewna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam wrażenie, że jedyne co potrafią zrobić niektóre baby to oskubaćfinansowo faceta w imię zemsty, że ich już nie chciał. Słyszałyście, żeby facet występował o alimenty na siebie podczas rozwodu?

A słyszałeś, żeby to facet siedział w domu, gotował, sprzątał, prasował, zajmował się dziećmi i był na utrzymaniu żony? Czasami zdarzają się takie zjawiska i w razie rozwodu taki mąż ma prawo do alimentów na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Yoka777 napisał:

A słyszałeś, żeby to facet siedział w domu, gotował, sprzątał, prasował, zajmował się dziećmi i był na utrzymaniu żony? Czasami zdarzają się takie zjawiska i w razie rozwodu taki mąż ma prawo do alimentów na siebie.

Ale one z własnej woli to roią. Ktoś im zabrania iść do pracy, zarabiać pieniądze i rozwijać się zawodowo? Są jakimiś cholernymi niewolnicami, że nie mogą?

One tego po prostu chcą. Nie ma nic wygodniejszego jak siedzenie sobie w domku na utrzymaniu innej osoby. Brak odpowiedzialności, stresów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gościu
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale one z własnej woli to roią. Ktoś im zabrania iść do pracy, zarabiać pieniądze i rozwijać się zawodowo? Są jakimiś cholernymi niewolnicami, że nie mogą?

One tego po prostu chcą. Nie ma nic wygodniejszego jak siedzenie sobie w domku na utrzymaniu innej osoby. Brak odpowiedzialności, stresów itd.

Wiesz jak miło wraca się do domku, który jest posprzątany, wszystko wyprane, obiad na stole... A nie wracać o 19 i zabierać się za gotowanie... i robienie kanapek na następny dzień... Jak im taki układ odpowiadał przez wiele lat to nikomu nic do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
53 minuty temu, Gość Gość napisał:

Moze żona lovelasa też bęzie chciała posłać go w diabły w cholerę i mieć z nim spokój? A wy się sracie jak nienormalne z tymi alimentami, winą, wydawaniem wyroków. Same byście oskubały faceta do ostatniego grosza, żeby tylko się zemścić, że was nie chciał? Jak te kwoki bez honoru.

Ja się tutaj o jej alimenty nie .... Odpowiedziałam tylko dlaczego może być tyle rozwodów bez orzekania o winie. To wszystko. Ale tak idąc dalej, to tak. Gdyby mnie mąż zdradził i bym się rozwodziła, to walczyła bym jednak o uznanie rozwodu z jego winy. Ostatnio się czegoś dowiedziałam, czego nie wiedziałam i się bardzo zdziwiłam. I nie. Wbrew temu co myślisz i mi sugerujesz, nie mam na myśli oskubania byłego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Yoka777 napisał:

Właściwie nie powinnam z Tobą dyskutować,  bo jak widać nie tolerujesz odmiennych, niż swoje opinii, atakujesz i jesteś napastliwy i arogancki (domyślam się, że jesteś facetem). Jednak ostatni raz odniosę się do Twoich zarzutów. Tak się składa, że nie jestem rozwiedziona i nigdy się nie rozwodziłam, pracuję od ukończenia studiów i mam się dobrze. 

Nie wiem, czy zdradzona żona będzie walczyć, ale uważam, że powinna, mało tego, jeśli nawet odpuści walkę o orzekanie winy, to i bez tego może wystąpić o alimenty, tylko, że co najwyżej na 5 lat. Uważam, że je otrzyma,  bo ma duże szanse.

Jeśli faktycznie jej mąż, a kochanek autorki złożył pozew rozwodowy, to do czasu rozwodu musi zabezpieczyć finansowo rodzinę i nie dotyczy to tylko alimentów na dziecko. Jeśli okaże się skończonym chamem i wypnie na rodzinę, to żona będzie musiała wystąpić do sądu o takie zabezpieczenie. Po rozwodzie z pewnością zostaną mu zasądzone alimenty na dziecko i żonę, bo sąd z pewnością weźmie pod uwagę, jej dotychczasowe zaangażowanie, pracę na rzecz rodziny, brak doświadczenia zawodowego, a być może zawodu. Sąd nie zostawi tej kobiety bez środków do życia, tak jakby chciała kochanka, a być może także mąż. 

Scenariusz nr. 2. żona po urodzeniu dziecka zaniedbała się. Nie chciała z nim sypiać, przestała dbać o spędzanie wspólnego czasu. stanowczo odmawiała pójścia do pracy, nawet gdy dziecko było już w przedszkolu a później w szkole. Mąż wielokrotnie ją o to prosił, błagał, namawiał. Twierdził, że będzie wszystko na równi z nią robił w domu albo zatrudni pomoc. Mówił jej, że bycie jeynym żywicielem rodziny jest dla niego duzym obciążeniem psychicznym, ma  z tego powodu duży stres co rzutuje na jego zdrowie. Lepiej by było gdyby i ona rozwijała się w pracy, aby w razie czego dała radę utrzymać rodzinę. Żona cały czas odmawiała i wolała  byc w domu. Mówiła mu przykre rzeczy, że nie jest facetem, skoro nie potrafi utrzymać rodziny. Oprócz tego, żona cały czas odmawiała mu stosunków seksualnych i musiał spać w innym pokoju.

Na pewno sąd ulituje się nad biedną kobietą i przyzna jej dożywotnie alimenty. Z pewnością przyzna też jej cały majątek a faceta zostawi w jednych majtkach z prawem do kromki chleba dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×