Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hobus

On kupuje mieszkanie ale pozwoli jej w nim mieszkac jak go splacc

Polecane posty

4 minuty temu, Gość Hibus napisał:

A co gdyby i sryby?

Mieszka w domu z rodzicami i z nim mieszkac nie musi. Wiec ptania takie sa bezzasadne. Pieniądze ktord zarabia jak widac jej wystarczają. 

 

Gdyby wynajmowała mieszkanie albo płaciła kredyt to by jej nie starczyło. Widać, że jest panna wygodnicka, która chce całe życie jechać na garbach innych. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abeczka

rozstalabym się z nim, bo jeżeli się z kimś jest na poważnie to się o takich rzeczach rozmawia. Może a kobieta chętnie placiłaby ten kredyt ale też chciałaby mieć jakiś wpływ na wybór tego mieszkania. Nie stawia się nikogo pod ścianą. Mój mąż też jeszcze przed ślubem zaczął temat mieszkania bo wynajem nas za dużo kosztował i oczywiście że kredyt na pół ale razem o tym rozmawialismy, mieszkanie wybieraliśmy i zalatwielismy wszystko. Po co on z nią jest w takim razie? Niech sobie kupi to mieszkanie i dziewczynie głowy nie zawraca, bo widać że jej nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Gość Ags napisał:

No coz, dziewczyna powinna uciekac jak najdalej od delikwenta. Ma placic facetowi za wynajem mieszkania? On powazny jest? 

Powinni placic wszystkie rachunki na pol jak juz z niego taka liczykrupa. Dodatkowo On placi kredyt bo Ona nigdy do tego mieszkania praw nie nabedzie wiec niejako kredyt jej nie obchodzi. I wszystko. Prosto i jasno. Jak On chce zarabiac na wynajmie to niech wystawi ogloszenie, ze podnajmie np pokoj, dziewczyna bylaby niebywale glupia gdyby na cos takiego poszla.

Niech temu panu juz podziekuje.

Dokładnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
31 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby wzięli wspólnie kredyt i oboje zostali właścicielami mieszkania w równych częściach. Bo ja tu widzę pannę, która nie chce nic dać od siebie i czeka na cudze

Dlaczego robisz z niej dzivkę i zlodziejkę???

Ona jak pisze autor nawet nie wie o jego kredytowych planach a ty już ze pasożyt chce biednego misia wykorzystać i okraść!!!

A tak w ogóle to gdzie w tym wszystkim miłość, szacunek, rodzina, wspolnota?

Jak ona równo nie dołoży to ma spieprzać? Jak on będzie musiał dołożyć do niej i do dziecka to też mają spieprzać?

Po co on wiąże się z biedną dziewczyną a potem żale i pretensje że ona nie ma z czego dokładać?

To tak jak ożenić się murzynem i mieć pretensje że po ślubie on dalej jest czarny!

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Hobus napisał:

Kurcze nie czynsz tylko za wynajem. Tak jak od obcej osoby, czynsz, rachunki jedzenie na pół plus jeszcze do tego za wynajem czyli po prostu chce na niej zarabiac skoro ona nie przylozy reki do kupna. Ona kredytu moze nie doatac bo zarabia 2 k.

A czymże jest czynsz, jak nie opłatą za wynajem? To prawna nazwa świadczenia należnego z tytułu najmu lub dzierżawy. Do tego dochodzą rachunki za wodę, ścieki, ogrzewanie i potocznie to wszystko razem z opłatą za wynajem nazywa się czynszem, chociaż czynszem jest opłata za wynajem.

Piszesz, że ona nie ma zdolności kredytowej. Sama może nie, a 2 tys nie są przeszkodą do otrzymania kredytu hipotecznego razem z osobą, która zarabia 3-4 tys. Sama wzięłam kredyt w zeszłym roku przy dochodzie 5-6 tys na 4 osobową rodzinę. Zdolności mieliśmy na ponad 250 tys. Niech idzie z tym dupkiem do banku i niech zrobią symulację. Dostaną kredyt wspólnie i ona będzie z automatu współwłaścicielką. A jeśli on myśli, że weźmie tylko na siebie i zedrze z niej niby na kredyt, a nie dopisze do współwłasności, to jest zwykłym parszywym oszustem. Mało tego ogólnie jest szują, bo jeśli ona jest jego kobietą, to chyba nie powinien traktować jej jak współlokatora. Oczywiście, że rachunki wspólne, ale z czynszem, to mógłby się pohamować. Kopnąć dziada w tyłek, bo jak teraz tak kombinuje, to ona lekko mieć z nim nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Gdyby wynajmowała mieszkanie albo płaciła kredyt to by jej nie starczyło. Widać, że jest panna wygodnicka, która chce całe życie jechać na garbach innych. 

Pier/dolisz jak potłuczona. To raczej on chce jechać na jej garbie. Wszystkich opłat z kredytem to ona będzie mieć ok 1000zł, góra 1200 zł, więc jej wystarczy na wszystko. Z reguły koszty mieszkania wynoszą ok 2 tys. Sama mam 1500zł razem z kredytem. Gorzej jak on wyleje wody za 600zł, ona za 100, a on każe jej połowę zapłacić. I tak pewnie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hobus

No to wam powiem- chodzi o mojego brata.Jego dziewczyna bardzo się cieszy że razem zamieszkają, ale nie ma pojęcia jaką mój brat przygotowuje rozmowę z nią ,nie chciałabym być na miejscu tej dziewczyny.Mówię bratu że ona na pewno się na to nie zgodzi, to brat powiedział że wobec tego nie zamieszkają razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

A dlaczego ma nie płacić połowę za jedzenie? zaraz wjedzie argument, że mniej je

 Bo taka prawda, że mniej je!

Dlaczego więc ma płacić połowę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
52 minuty temu, Gość Kiss napisał:

 

 

51 minut temu, Gość Hobus napisał:

Co do zdolności rozrodCzych to facet i tak dzieckiem nie bedzie sie zajmowal tyle co ona. Chyba ze w ramach roliczen pełna opieke nad dzieckiem dzielic beda na pol? Za okres ciazy moze tez jej zaplaci? Za porod kasa ekstra.

ja nie mowie ze ma nie placic za nic chociaz jego byloby stac na to, ja uważam ze dodatkowa oplata za wynajem to jakis zart

Ale co to za argument?

Na dziecko w razie w. uregulowane są alimenty a nie akt notarialny. Granie dzieckiem w przypadku nieruchomości jest co najmniej słabe.

Natomiast jak jej nie pasuje uiszczanie opłaty za wynajem to niech się nie sprowadza. Skoro on potrafił odłożyć przez 30 lat wspólnego mieszkania z rodzicami na własne mieszkanko, to nie wiem gdzie ona w podobnych warunkach była, że nie ma nawet zdolności kredytowej? Na wkład własny by chociaż miała?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
39 minut temu, Gość Hobus napisał:

Jakas tam bitch

Chyba znow nienprzeczytany caly temat?

Oni nie beda wynajmowac, on chce kupic miesKanie za gotówkę i jak kupi to powie jej dawaj poqiedzmy 100 tysi i możesz mieszkać. 

Jak nie dasz to placisz polowe rachunkow,jedzenia, czynszu a do tego dorzucasz mi 1200 powiedzmy za wynajem tak jak wlascicielowi który mieszkanie wynajmuje obcej osobie.

Dziewczyna ani tego mieszkania nie wybierze a i jak widac lokatora sobie nie moze wybrać.

jezuuu no to niech się kisi dalej z rodzicami skoro jej to pasuje.

ani zdolności, ani wkładu własnego i jeszcze wybrzydzanie na warunki

tzw. księżniczka jęczybuła. skończy jako stara panna z problemami psychicznymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
1 minutę temu, Gość Hobus napisał:

No to wam powiem- chodzi o mojego brata.Jego dziewczyna bardzo się cieszy że razem zamieszkają, ale nie ma pojęcia jaką mój brat przygotowuje rozmowę z nią ,nie chciałabym być na miejscu tej dziewczyny.Mówię bratu że ona na pewno się na to nie zgodzi, to brat powiedział że wobec tego nie zamieszkają razem.

No to niech brat szuka innej głupiej która na to pójdzie.

Przecież tu nie chodzi o związek i miłość tyko o to żeby mu jakakolwiek frajerka kredyt spłacała i żeby "nie był stratny". Wszystko to pod płaszczykiem związku, bo zwykła współlokatora tyłka nie będzie chciała dawać, skoro płaci wynajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
51 minut temu, Gość Hobus napisał:

Jej stanowiska nie znam bo ona jeszcze nic nie wie. No właśnie co w sytuacji gdy ona nie zgodzi sie na takie warunki i dalej beda spotykac sie u rodziców? On zostanie sam jak palec w pustym mieszkaniu.

Może sobie dokwateruje sympatyczną studentkę na pokój? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
25 minut temu, Gość abeczka napisał:

rozstalabym się z nim, bo jeżeli się z kimś jest na poważnie to się o takich rzeczach rozmawia. Może a kobieta chętnie placiłaby ten kredyt ale też chciałaby mieć jakiś wpływ na wybór tego mieszkania. Nie stawia się nikogo pod ścianą. Mój mąż też jeszcze przed ślubem zaczął temat mieszkania bo wynajem nas za dużo kosztował i oczywiście że kredyt na pół ale razem o tym rozmawialismy, mieszkanie wybieraliśmy i zalatwielismy wszystko. Po co on z nią jest w takim razie? Niech sobie kupi to mieszkanie i dziewczynie głowy nie zawraca, bo widać że jej nie szanuje.

ona nie ma zdolności, gdyż od lat klepie robotę za 2 tys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Może sobie dokwateruje sympatyczną studentkę na pokój? 😛

I myślisz że studentka będzie mu płaciła i jeszcze doopy dawała???

Ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Sama prawda napisał:

 Bo taka prawda, że mniej je!

Dlaczego więc ma płacić połowę???

to ciekawe, bo facetom raczej łatwiej trzymać dyscyplinę zakupową szczególnie tym trenującym nie pijącym. jak jest 500 zł przeznaczone na redukcje to idzie 500 zł a dziewczyny są często bardziej elastyczne a to się cukierka dokupi, a to czekoladkę, a może winko do kolacji? i tak budżet nadszarpnięty i faktycznie okazuej się, że mniej je co z tego skoro drożej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Sama prawda napisał:

I myślisz że studentka będzie mu płaciła i jeszcze doopy dawała???

Ha ha ha ha

tak, znałam taki przypadek a wszyscy wątpili w typa :D

panna była przeposzczona po stałym związku a on atrakcyjny i potrafiący postawić na swoim, po roku się wyprowadziła wracając do rodzinnego miasta :D

no może 100 zł jej spuszczał z kwoty wynajmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość Hobus napisał:

No to wam powiem- chodzi o mojego brata.Jego dziewczyna bardzo się cieszy że razem zamieszkają, ale nie ma pojęcia jaką mój brat przygotowuje rozmowę z nią ,nie chciałabym być na miejscu tej dziewczyny.Mówię bratu że ona na pewno się na to nie zgodzi, to brat powiedział że wobec tego nie zamieszkają razem.

i wszystko jasne, po co to rozkminiać?

brat pomieszka sobie samodzielnie albo sobie kogoś dokwateruje.

a ona by się cieszyła bo dla niej to pewnie jedna z nielicznych okazji aby wyrwać się ze schematu wielopokoleniowej biedy. życie jest jednak brutalne i historia Kopciusza się nie ponowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

 

Ale co to za argument?

Na dziecko w razie w. uregulowane są alimenty a nie akt notarialny. Granie dzieckiem w przypadku nieruchomości jest co najmniej słabe.

Natomiast jak jej nie pasuje uiszczanie opłaty za wynajem to niech się nie sprowadza. Skoro on potrafił odłożyć przez 30 lat wspólnego mieszkania z rodzicami na własne mieszkanko, to nie wiem gdzie ona w podobnych warunkach była, że nie ma nawet zdolności kredytowej? Na wkład własny by chociaż miała?

 

Nie doczytałaś. On chce wziąć kredyt, tylko, że sam. Tylko on nie wie, że ona jeśli weźmie kredyt razem z nim, to uzyska zdolność. Jedyną przeszkodą do wzięcia kredytu przez nią może być brak historii kredytowej. A tą bardzo łatwo załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

to ciekawe, bo facetom raczej łatwiej trzymać dyscyplinę zakupową szczególnie tym trenującym nie pijącym. jak jest 500 zł przeznaczone na redukcje to idzie 500 zł a dziewczyny są często bardziej elastyczne a to się cukierka dokupi, a to czekoladkę, a może winko do kolacji? i tak budżet nadszarpnięty i faktycznie okazuej się, że mniej je co z tego skoro drożej?

No właśnie, że nie. Chyba, że ktoś jest urodzonym skąpcem, albo kombinatorem jak brat autorki. Facet potrafi więcej zjeść i to sporo więcej niż kobieta. Dieta trenujących też potrafi kosztować, już nie wspomnę o odżywkach. Piszesz o cukierku, czy czekoladzie raz na tydzień, jakby ta czekolada 40 zł kosztowała, a nie 2-3 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Hobus napisał:

No to wam powiem- chodzi o mojego brata.Jego dziewczyna bardzo się cieszy że razem zamieszkają, ale nie ma pojęcia jaką mój brat przygotowuje rozmowę z nią ,nie chciałabym być na miejscu tej dziewczyny.Mówię bratu że ona na pewno się na to nie zgodzi, to brat powiedział że wobec tego nie zamieszkają razem.

Ja bym się zapytała co wpłynęło na kategoryczne odcięcie brata? Długo się spotykają?Może widzi wyraźniej jej wady? Panna jawi się jako niesamodzielna, nie nauczona roboty, inwestycji, może jest roszczeniowa i chce zaliczyć skokowy awans społ. na jego garbie? Do tego mogą dochodzić pewne cechy osobowości, które sprawiają, że brat ma stosunek na zasadzie: żyjemy jak stare małżeństwo utrzymując fikcje związku. Może nie chce jej holować przez resztę życia? Są kategorie kobiet zaburzonych, które płynnie z parasola ochronno-finansowego rodziców przechodzą bezpośrednio pod parasol chłopa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

No właśnie, że nie. Chyba, że ktoś jest urodzonym skąpcem, albo kombinatorem jak brat autorki. Facet potrafi więcej zjeść i to sporo więcej niż kobieta. Dieta trenujących też potrafi kosztować, już nie wspomnę o odżywkach. Piszesz o cukierku, czy czekoladzie raz na tydzień, jakby ta czekolada 40 zł kosztowała, a nie 2-3 zł.

otóż nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia.

na redukcji ścina się kcal, więc ma się deficyt kaloryczny i z automatu je się mnij - nie ma wtedy miejsca na lody i tradycyjne polskie jedzenie. odżywki nie są wówczas potrzebne.

w okresie budowania masy mięśniowej jedynie białko.

i ja mówię o czekoladzie a nie produkcie czekoladopodobnym za 2-3 zł, ale nawet podlicz sobie 3x4 tygodnie i z samej czekolady masz 12 zł wyrzucone w błoto. znaczy się z produktu czekoladopodobnego.

identycznie z ciasteczkami, babeczkami i ad hoc winko do kolacji.

nie znam panny, która utrzymałyby się za 500 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 minut temu, Gość gość napisał:

Nie doczytałaś. On chce wziąć kredyt, tylko, że sam. Tylko on nie wie, że ona jeśli weźmie kredyt razem z nim, to uzyska zdolność. Jedyną przeszkodą do wzięcia kredytu przez nią może być brak historii kredytowej. A tą bardzo łatwo załatwić.

akurat jej zarobki w okolicach najniższej krajowej znacząco tej zdolności nie zmienią, wiążące dla tematu są jego pobory.

niemniej tak czy siak byłoby to dalej wiszenie na nim, gdyż dzięki niemu jakikolwiek bank spojrzy na nią przychylnie jako kredytobiorcę.samodzielnie? przy symulacji kredytowej drzwi jej wskażą gdy tylko dowiedzą się, że zarabia tyle co studentka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 minut temu, Gość gość napisał:

Nie doczytałaś. On chce wziąć kredyt, tylko, że sam. Tylko on nie wie, że ona jeśli weźmie kredyt razem z nim, to uzyska zdolność. Jedyną przeszkodą do wzięcia kredytu przez nią może być brak historii kredytowej. A tą bardzo łatwo załatwić.

i kolejna kwestia miałaby te kilkanaście tysięcy na wkład własny skoro tak chce sie angażować w projekt pt. wspólny kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
22 minuty temu, Gość gość napisał:

to ciekawe, bo facetom raczej łatwiej trzymać dyscyplinę zakupową szczególnie tym trenującym nie pijącym. jak jest 500 zł przeznaczone na redukcje to idzie 500 zł a dziewczyny są często bardziej elastyczne a to się cukierka dokupi, a to czekoladkę, a może winko do kolacji? i tak budżet nadszarpnięty i faktycznie okazuej się, że mniej je co z tego skoro drożej?

No tak, po co on miałby kupować, skoro dziewczyna dokupi, nawet wino do kolacji.
p.s. 500zł na redukcję kosztuje więcej niż wino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hobus

Ktos sie podszyl z tum bratem, nie bylo mnie.

Jedma drugą poprawia, nie nie chca wziac razem kredytu, nawet on sam kredytu nie weźmie. Mieszkanie chce kupic za gotówkę i poinformowac o fakcie dokonanym. 

Podobno rozstawali sie juz kilka razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Kiss napisał:

No tak, po co on miałby kupować, skoro dziewczyna dokupi, nawet wino do kolacji.
p.s. 500zł na redukcję kosztuje więcej niż wino.

Boże, jaki tępak...

500 zł na CAŁOMIESIĘCZNE wyżywienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Hobus napisał:

Ktos sie podszyl z tum bratem, nie bylo mnie.

Jedma drugą poprawia, nie nie chca wziac razem kredytu, nawet on sam kredytu nie weźmie. Mieszkanie chce kupic za gotówkę i poinformowac o fakcie dokonanym. 

Podobno rozstawali sie juz kilka razy

ale oni razem czy on z rodzicami? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

otóż nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia.

na redukcji ścina się kcal, więc ma się deficyt kaloryczny i z automatu je się mnij - nie ma wtedy miejsca na lody i tradycyjne polskie jedzenie. odżywki nie są wówczas potrzebne.

w okresie budowania masy mięśniowej jedynie białko.

i ja mówię o czekoladzie a nie produkcie czekoladopodobnym za 2-3 zł, ale nawet podlicz sobie 3x4 tygodnie i z samej czekolady masz 12 zł wyrzucone w błoto. znaczy się z produktu czekoladopodobnego.

identycznie z ciasteczkami, babeczkami i ad hoc winko do kolacji.

nie znam panny, która utrzymałyby się za 500 zł.

Ach nie mam pojęcia. Sorry, ale mniej nie oznacza taniej. Sama piszesz, że dobra czekolada kosztuje więcej. No to cie uświadomię, że dobre mięso też! To, że ty żresz słodyczy ile wlezie, to nie znaczy, że wszystkie tak mają.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

akurat jej zarobki w okolicach najniższej krajowej znacząco tej zdolności nie zmienią, wiążące dla tematu są jego pobory.

niemniej tak czy siak byłoby to dalej wiszenie na nim, gdyż dzięki niemu jakikolwiek bank spojrzy na nią przychylnie jako kredytobiorcę.samodzielnie? przy symulacji kredytowej drzwi jej wskażą gdy tylko dowiedzą się, że zarabia tyle co studentka.

Jprdl. Ile razy mam tłumaczyć? Biorą kredyt razem i ona z automatu ma zdolność, a chyba o to chodzi w temacie, że ona jej nie ma. Sama nie, ale z nim już tak. Tak ciężko to zrozumieć? Jeśli ja mogłam dostać kredyt przy dochodach 5-6 tys na 4 osobową rodzinę, to jak myślisz ile my zarabiamy? Powiem tylko, że ja zarabiam więcej. Takie są zarobki w naszym regionie i nic na to nie poradzę. Niesamowite z nas nieudaczniki, taki niski dochód, jeszcze dzieci na głowie, a kredyt dostaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Boże, jaki tępak...

500 zł na CAŁOMIESIĘCZNE wyżywienie

Mój kumpel za paszę białkową płaci 300zł miesięcznie, w sumie ok. 1000 idzie mu na jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Kiss napisał:

Mój kumpel za paszę białkową płaci 300zł miesięcznie, w sumie ok. 1000 idzie mu na jedzenie.

może jak buduje mase mięśniową to i owszem, ale nie na redukcji no ludzie kochani...

jak jest ektomorfikiem to i może musi wywalać horrendalne pieniądze na utycie, wtedy współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×