Mój mąż mnie zostawił a teraz chce zabrać mi dzieci

Resiusiu, twoj problem polega na tym, ze model rodziny, ktory ty preferujesz, mianowicie zona, ktora na kazde zawolanie rozstawia nogi, nie majac najmniejszej ochoty na seks, to wlasciwie regula, ale o tym sie nie mowi i nie pisze. Ty akurat chcesz niepracujaca, zeby byla jak najbardziej uzalezniona i miala wiecej do stracenia. Ale rowniez pracujace zony odrabiaja panszczyzne, no bo dzieci, kredyt, rodzina, sasiedzi, kk itp., itd.  To temat tabu, poniewaz zadna zona nie chce spojrzec prawdzie w oczy i doznac olsnienia, ze wlasciwie jest legalna i ceniona w spoleczenstwie prostytutka. O tym wie rowniez wiekszosc mezow, albo chetnie wierzy, ze u nich wyjatkowo jest inaczej, wazne, zeby zamoczyc i gra.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Jakby Ci to powiedzieć... ludzie nie są takimi dobrodusznymi istotami, przywyknij do tego w końcu.

To, że są ludzie i taborety nie musisz mi mówić. Ale trzeba mieć rozum, żeby nie wiązać sie z taboretem. No chyba, że komuś to odpowiada. A mówiąc inaczej, trzeba wyjaśnić przed ślubem, czy ma problem z seksem dla zaspokojenia męża czy będzie to robiła z przyjemnością. Nie chodzi o obietnice, tylko o stwierdzenie jakie ma do tego podejście.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Padliną też się zadwolisz?

Nie

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

A ty czego nie w robocie? zadna oferta z pośreniaka nie przyszła?

Ja nie muszę pracować szczekaczu,bo jestem prezeską

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

To, że są ludzie i taborety nie musisz mi mówić. Ale trzeba mieć rozum, żeby nie wiązać sie z taboretem. No chyba, że komuś to odpowiada. A mówiąc inaczej, trzeba wyjaśnić przed ślubem, czy ma problem z seksem dla zaspokojenia męża czy będzie to robiła z przyjemnością. Nie chodzi o obietnice, tylko o stwierdzenie jakie ma do tego podejście.

Zdradzę ci kobiecy sekret bo żyjesz jakimiś złudzeniami i młodzieńczymi wyobrażeniami. Jesli kobieta "uprawia seks" a nie jest podniecona to znaczy, że nie robi tego z przyjemnością.

PS. Tylko nie mow i nie pisz o tym nikomu! To wielka tajemnica wspolzycia par heteroseksualnych.

4 minuty temu, Gość Olsnienie napisał:

Resiusiu, twoj problem polega na tym, ze model rodziny, ktory ty preferujesz, mianowicie zona, ktora na kazde zawolanie rozstawia nogi, nie majac najmniejszej ochoty na seks, to wlasciwie regula, ale o tym sie nie mowi i nie pisze. Ty akurat chcesz niepracujaca, zeby byla jak najbardziej uzalezniona i miala wiecej do stracenia. Ale rowniez pracujace zony odrabiaja panszczyzne, no bo dzieci, kredyt, rodzina, sasiedzi, kk itp., itd.  To temat tabu, poniewaz zadna zona nie chce spojrzec prawdzie w oczy i doznac olsnienia, ze wlasciwie jest legalna i ceniona w spoleczenstwie prostytutka. O tym wie rowniez wiekszosc mezow, albo chetnie wierzy, ze u nich wyjatkowo jest inaczej, wazne, zeby zamoczyc i gra.

A ja bym chciała męża,który zarobi tyle bym nie musiała zarabiać u kogoś na godne życie.Ale gdzie takiego znaleźć?Tu tylko cipy siedzą prócz Resa.

1 minutę temu, Gość Olsnienie napisał:

Resiusiu, twoj problem polega na tym, ze model rodziny, ktory ty preferujesz, mianowicie zona, ktora na kazde zawolanie rozstawia nogi, nie majac najmniejszej ochoty na seks, to wlasciwie regula, ale o tym sie nie mowi i nie pisze. Ty akurat chcesz niepracujaca, zeby byla jak najbardziej uzalezniona i miala wiecej do stracenia. Ale rowniez pracujace zony odrabiaja panszczyzne, no bo dzieci, kredyt, rodzina, sasiedzi, kk itp., itd.  To temat tabu, poniewaz zadna zona nie chce spojrzec prawdzie w oczy i doznac olsnienia, ze wlasciwie jest legalna i ceniona w spoleczenstwie prostytutka. O tym wie rowniez wiekszosc mezow, albo chetnie wierzy, ze u nich wyjatkowo jest inaczej, wazne, zeby zamoczyc i gra.

A ja nie mam zadnego problemu. Jeśli już ktoś go ma, to te baby które mnie hejtuja, za to co piszę.

Wcale nie upieram sie, żeby nie pracowała, tylko przy tym, by nie przerzucała na facet roboty przy dziecku. A jak pogodzić to z pracą zawodową, to niech pracuje, jak chce.

Na temat tego co piszesz o tym, że jest regułą, że kobiety rozkładają nogi nie mając ochoty, bo są do tego przyziemne powody, nie będę sie wypowiadał, niech powiedza kobiety. 

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Zdradzę ci kobiecy sekret bo żyjesz jakimiś złudzeniami i młodzieńczymi wyobrażeniami. Jesli kobieta "uprawia seks" a nie jest podniecona to znaczy, że nie robi tego z przyjemnością.

 A ty świetnie wiesz co czują wszystkie kobiety na świecie

Przed chwilą, Rescator555 napisał:

 A ty świetnie wiesz co czują wszystkie kobiety na świecie

Ależ skąd. Ja nie. Ty wiesz :-D

3 minuty temu, Rescator555 napisał:

A ja nie mam zadnego problemu. Jeśli już ktoś go ma, to te baby które mnie hejtuja, za to co piszę.

Wcale nie upieram sie, żeby nie pracowała, tylko przy tym, by nie przerzucała na facet roboty przy dziecku. A jak pogodzić to z pracą zawodową, to niech pracuje, jak chce.

Na temat tego co piszesz o tym, że jest regułą, że kobiety rozkładają nogi nie mając ochoty, bo są do tego przyziemne powody, nie będę sie wypowiadał, niech powiedza kobiety. 

I przy tym pozostań. A nie będziesz tu pier/dolił o "przyjemności" uprawiania seksu bez podniecenia.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ależ skąd. Ja nie. Ty wiesz

Ja wiem co czuło tych kilka z którymi byłem kiedyś tam w życiu zwiazany. O to mi wystarczy.

"A ja bym chciała męża,który zarobi tyle bym nie musiała zarabiać u kogoś na godne życie.Ale gdzie takiego znaleźć?Tu tylko cipy siedzą prócz Resa".

Poprawnie powinno brzmiec: "A ja chialabym meza, ktory zarobi tyle, bym mogla u niego ... zarabiac na godne zycie i ktory przed slubem obieca, ze mnie nie wymieni"

.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

I przy tym pozostań. A nie będziesz tu pier/dolił o "przyjemności" uprawiania seksu bez podniecenia.

O tym będę, jak to piszesz "pier/tolil". Zresztą jak pisałem wcześniej, czy chcą być podniecone zależy od nich.

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Ja wiem co czuło tych kilka z którymi byłem kiedyś tam w życiu zwiazany. O to mi wystarczy.

Ahaaaaa. Naiwniaczek.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ahaaaaa. Naiwniaczek.

20 minut temu, Rescator555 napisał:

O tym będę, jak to piszesz "pier/tolil". Zresztą jak pisałem wcześniej, czy chcą być podniecone zależy od nich.

Nie zależy od nich

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Nie zależy od nich

Zależy. Niby dlaczego nie?

Przed chwilą, Rescator555 napisał:

Zależy. Niby dlaczego nie?

A Tobie zawsze staje?

1 minutę temu, Gość gość napisał:

A Tobie zawsze staje?

Gadasz ze starym zboczkiem o seksie. Jemu zapewne i teraz by stał gdyby mógł.

2 minuty temu, Gość gość napisał:

A Tobie zawsze staje?

Pewnie. Zawsze kiedy moja partnerka chce. A jaki to ma związek? Kobiecie nie musi nic stawać

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Gadasz ze starym zboczkiem o seksie. Jemu zapewne i teraz by stał gdyby mógł.

20 godzin temu, Resiurek555 napisał:

 powinna (...) powinien 

Nikt nie powinien. Jeżeli nie robi tego "od siebie" to takie osoby nie są dogadane. Jest równouprawnienie. Chłop pacując na pół ET zarobi 2000, baba jego zarobi 2000 też. Tyle samo. Jak ona chce więcej to przecież może wziąć nadgodziny. Teraz baba potrafi tyle co chłop. Teraz chłop potrafi też to co baba. Teraz baby to chü je a chłopy to dü py, przy szła moda z merryki. Moda taka jest sprawiedliwa, bo pozwala wyrównać szanse i daje głosy wyborcze kobietom.

3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Pewnie. Zawsze kiedy moja partnerka chce. A jaki to ma związek? Kobiecie nie musi nic stawać

Tak, tak  Sorry, ale ludzki organizm nie jest tak zajebisty, że nigdy nie szwankuje. Stawać może i nie ma co, ale pływać już tak i nie zawsze się da, nawet mimo chęci.

7 minut temu, Rescator555 napisał:

Pewnie. Zawsze kiedy moja partnerka chce. A jaki to ma związek? Kobiecie nie musi nic stawać

Czyli uważasz, że ponieważ kobiecie nie musi stawać to cały czas jest gotowa na seks?

Oj karmicie starego zboczka, karmicie. Ma chłop uciechę.

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli uważasz, że ponieważ kobiecie nie musi stawać to cały czas jest gotowa na seks?

Ale kobiecie też w pewnym sensie coś jednak musi stawać

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Czyli uważasz, że ponieważ kobiecie nie musi stawać to cały czas jest gotowa na seks?

Jeśli chce go uprawiać, to chyba tak. Pomijając choroby. 

4 minuty temu, Gość gość napisał:

Ale kobiecie też w pewnym sensie coś jednak musi stawać

A niby co i w jakim sensie?

8 minut temu, Gość Gość napisał:

Oj karmicie starego zboczka, karmicie. Ma chłop uciechę.