Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zielony Listek

Problemy z mężem brak wsparcia i szacunku

Polecane posty

Gość gość
16 minut temu, Zielony Listek napisał:

Dlaczego uważasz ze jestem nieporadna życiowo ?

Bo masz pustą lodówkę i nie masz co na dope załaożyć ani sobie, ani dziecku.

 

16 minut temu, Zielony Listek napisał:

Po czym uważasz ze jestem awanturna, namolna męcząca i roszczeniowa ? 

Po twoich wypowiedziach. Od miłej, sympatycznej żony nikt nie ucieka na balkon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do pustej lodówki to sama ja zapełniam, bo mam odłożone trochę pieniędzy. Poza tym widzę ze maz kupuje sobie swoje jedzenie a ja sobie i dziecku swoje ale czy to jest normalne Twoim zdaniem skoro on bardzo dobrze zarabia prowadzi własna firmę i nie oszczędza pieniędzy dlaczego ma żałować pieniędzy na chleb jajka mleko owoce przecież te produktu są potrzebne dla dziecka ?. Dla mnie to jest niepojęte jak można być takim człowiekiem ? Jest w konflikcie ze mną nie rozmawiamy ale podstawowe produkty, które jada syn powinien sam z siebie kupić, a nie pizza i coca cola albo kebab. Niech mi nie kupuje tego co ja lubię, nie wymagam ale dziecku żałuje ogranicza udaje ze nie widzi ze się skończyło ?.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to widzę

Rozwiązania prawne. Niebieska karta jest. Postaraj się o alimenty  na siebie i dziecko (podczas trwania małżeństwa) To o czym piszesz, to klasyczna przemoc ekonomiczna. Tak już w życiu jest, że czasem oczy otwierają nam się po złych doświadczeniach  a bywa, że nigdy. Jest żłobek na 3 h dziennie. Przydałaby się praca dorywcza . Faktycznie za marne grosze nie wynajmiesz mieszkania, ale zgłoś się organizacji  ,która pomaga  kobietom w Twojej sytuacji. (popytaj ) Ja tu widzę przemoc, pod każdą postacią. Zapytaj  prawnika , o oczywiście darmowego ,jaka pomoc i w jakiej formie by Ci się należała i co w Twojej sytuacji można zrobić, jak z tego wybrnąć.  Nie możesz zostać bez pomocy. Nie ma tak, że za zle wybory płaci się do końca życia. To jest ojciec Twojego dziecka, na nim też ciąża obowiązki. Nie słuchaj i nie czytaj tego, że jesteś roszczeniowa.  Masz prawo mieć wymagania. Musisz być silna, dla siebie i dziecka. Nie jesteś nieporadna życiowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może nie jestem miła dla niego skoro nie chce ze mną spędzać czasu, nie pyta się co robiłam, nie pochwali super zono ze miałaś rozmowę jak Ci poszło tylko słyszę. Co to za gowniana robota za mniej niż 2.000 to się nie wybieraj do pracy?. Po co ta krytyka od razu ?Poza tym mogłabym pracować w firmie u męża ale on się boi dopuścić mnie do swoich dochodów. Tak na prawdę to nie wiem jakie ma obroty miesięczne, wiem tylko jakie wydatki. Dodatkowo jak pisałam utrzymuje finansowo swoją rodzine czyli matkę i brata oraz siostrę. Na nich nieoszczędni pieniędzy nie wykręca im rąk tylko daje co miesiąc okrągła sumkę. A żona i syn musza się prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Zielony Listek napisał:

Może nie jestem miła dla niego

Jak mnie pies, którego karmiłem, ugryzł - to dostał kopa i żarcie. Kopa dostał od razu, a żarcie za tydzień (jak zrozumiał kto tu rządzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Idz do swoich rodzicow mieszkac, pozniej postaraj sie o Alimenty i szukaj pracy, a ...em sie nie przejmuj. Musisz zycie wziasc w swoje Rece i nie patrzec na Pana i wladce i przestan sie prosic o pieniadze. Pogodz sie z tym Ze tego zwiazku Juz nie ma. .. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Zielony Listek napisał:

Może nie jestem miła dla niego

Jak mnie pies, którego karmiłem, ugryzł - to dostał kopa i żarcie. Kopa dostał od razu, a żarcie za tydzień (jak zrozumiał kto tu rządzi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do tego kogoś powyżej co porównał mnie do psa miłe porównanie... przede wszystkim nie jestem psem tylko żona i to dzięki mnie ma rodzine, syna, ma się do kogo przytulić. Ja go pierwsza nie uderzyłam tylko jemu się ręce rwały do mnie a nie mi do niego, założyłam mu niebieska kartę bo już straciłam nadzieje ze nasze małżeństwo będzie normalne aby się trochę przestraszył ze nie jestem taka bezbronna i sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem zwolenniczką rozwodów ale tak się nie da życ .Powinnas od niego odejść .Powodzenia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 minut temu, Zielony Listek napisał:

tylko jemu się ręce rwały do mnie a nie mi do niego,

A jak ten sam pies jazgotał przez całą noc, mimo próźb i gróźb i karmienia z ręki - to koło północy dostał 4 kopy. I o dziwo? Zamilkł i poszedł spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odejdź od niego. Bo czytając to co piszesz nie będzie lepiej. Nie daj sobie wmówić, że jesteś nic nie warta🥀Aż strach się bać co będzie dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do tego gościa co znów z tym psem wyskakuje ...rozumiem ze jak masz inne zdanie niż Twoja partnerka czy żona to tez ja po mordzie lejesz ? Jesteś pokroju mojego męża który patrzy na ludzi przez pryzmat pieniędzy czyli wszystko co nie jest spieniężone nie ma dla Niego żadnej wartości, bo ja i syn jesteśmy za darmo z miłości przy Nim byliśmy... ale jak ktoś próbuje żądzić twardą ręka to ja się wycofuje i na pewno nie nastawie drugiego policzka. A Twojej żonie/ partnerce współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak dwoje chce rządzić, to wiesz co z tego wychodzi?

B E Z C H O Ł O W I E . I KUPA BAŁAGANU W ŻYCIU - ale to to już chyba wiesz? ... aczkolwiek nie sadzę!

A prawdziwa tragedia się zaczyna jak rządzić chce głupsza!! No i masz tragedię w swoim zyciu. Na własne zyczenie. - bo to tak jakby dyszel chciał prowadzić konia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdzie nie napisałam ze chce rządzić kto tak powiedział ? Maz więcej zarabiał zawsze nawet jak jeszcze był pracownikiem, to w firmie rodzinnej dobrze mu płacono. Później jak przed ślubem przejął prowadzenie firmy to zaczął mi pokazywać gdzie moje miejsce    czyli w kącie i mam siedzieć cicho i się nie odzwywać jak rozdaje pieniądze do innej rodziny, a nam czyli mi i dziecku wydziela nie dba o moje potrzeby, nie interesuje się tym ze po zakończeniu macierzyńskiego straciłam prawo do ubezpieczenia społecznego jego to nie obeszło, powiedział ze to mój problem. Przecież jako osoba prowadząca działalność, firmę mógł mnie ubezpieczyć na czas poszukiwania pracy.Nawet nie zaproponował. Po prostu podczas gorszej sytuacji wywołanej czasowym siedzeniem w domu z małym dzieckiem zrozumiałam ,ze nie mogę na Niego liczyć bo nie zarabiam na siebie.Ja bym Go ubezpieczyła gdyby on nie miał ubezpobeczenia tak bym zrobiła gdybym była na jego miejscu ale nie On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poważnie z nim porozmawiaj, bez emocji i szantażu, ale konkretnie. Albo daje pieniądze i uczestniczy w życiu domowym albo rozwód. W takim kształcie nie ma sensu tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Poważnie z nim porozmawiaj, bez emocji i szantażu, ale konkretnie. Albo daje pieniądze i uczestniczy w życiu domowym albo rozwód. W takim kształcie nie ma sensu tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Zielony Listek napisał:

zaczął mi pokazywać gdzie moje miejsce    czyli w kącie i mam siedzieć cicho i się nie odzwywać jak rozdaje pieniądze do innej rodziny,

I czego tu nie rozumiesz???

7 minut temu, Zielony Listek napisał:

po zakończeniu macierzyńskiego straciłam prawo do ubezpieczenia społecznego jego to nie obeszło, powiedział ze to mój problem. Przecież jako osoba prowadząca działalność, firmę mógł mnie ubezpieczyć na czas poszukiwania pracy.Nawet nie zaproponował.

Ty NAPRAWDĘ jesteś zwyczajnie głupia!! Współmażonek osoby ubezpieczonej jest ubezpieczony z automatu, jeśli nie ma ubezpieczenia z innego tytułu.  - to twoje dziecko też było NIE ubezpieczone, bo nie jest zgłoszone w urzędzie pracy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I ty miałaś papierkową robotę?

Tiaaa - pewnie trzepałaś worki po cemencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Może i jestem niedoinformowana, wiem ze straciłam prawo do ubezpieczenia bo na wizycie z synem w przychodni chciałam również skorzystać z wizyty to powiedziano mi ze muszę zapłacić, bo nie mam aktualnego ubezpieczenia. Syn jest po urodzeniu przypisany do  ubezpieczenia męża tak było ustalone od początku, bo wiadomo ze maz firmy nie zamknie z dnia na dzień a z moja pracą była sytuacja niepewna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Może i jestem niedoinformowana, wiem ze straciłam prawo do ubezpieczenia bo na wizycie z synem w przychodni chciałam również skorzystać z wizyty to powiedziano mi ze muszę zapłacić, bo nie mam aktualnego ubezpieczenia. Syn jest po urodzeniu przypisany do  ubezpieczenia męża tak było ustalone od początku, bo wiadomo ze maz firmy nie zamknie z dnia na dzień a z moja pracą była sytuacja niepewna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Zielony Listek napisał:

w firmie rodzinnej dobrze mu płacono. Później jak przed ślubem przejął prowadzenie firmy to zaczął mi pokazywać gdzie moje miejsce    czyli w kącie i mam siedzieć cicho i się nie odzwywać jak rozdaje pieniądze do innej rodziny, 

Zara...zara... To w jego rodzinie same waryjoty, a prowadzili świetnie prosperującą firmę? Firmę tę przepisali na twojego męża, i on wspomaga finansowo matkę i brata?

No i mamy diagnozę: problemem twojej rodziny nie jest alkoholizm męża, tylko twoja pazerność, wredność, podłota i głupota. I dodatkowo posiadasz t.zw. zespół bólu dopy - nie wiesz ile tej kasy jest i nie masz wpływu na jej wydawanie.

A miało być tak pięknie - po ślubie to ty miałaś grać na skrzypcach... A tu zonk! - próbujesz rzępolić, a tańcować nikt nie chce.😬😎

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego mnie obrażasz i zarzucasz pazerność? Skąd masz takie podstawy?. Pisząc rodzona męża miałam na myśli resztę rodzeństwa, bo jest to również dorosła pracująca siostra, która również posiada własny biznes,  a jej maz uwaga jest ochroniarzem w Tesco i żyją pomimo różnicy w dochodach dogadują się i nikt nie żądzi tylko wspólnie ustalają czy zrobić remont w mieszkaniu, czy nie? Czy zamontować gzyms pod firanki czy nie ?, Mój maz, jak powiedziałam, ze chce mieć zasłonki w sypialni i firanki to stwierdzi nie lubi firanek i nie będzie płacił za fachowca aby to zamontował. Szybko skończył się ten temat i tak po ślubie było z wieloma innymi zmianami w mieszkaniu, które chciałam zrobić aby było fajniej przytulniej jak w moim wymarzonym domu. To jego mieszkanie i niestety czuje się w nim jak intruz albo osoba do opieki nad dzieckiem. Coś jak w tym powiedzeniu wysiedziałaś mi jajo i teraz nie jesteś już potrzebna, tak się czuje nie potrzebna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Baba pasozyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do osoby piszącej wyżej  na jakiej podstawie uważasz ze jestem pasożytem skoro miałam dochody z macierzyńskiego oraz posiadam swoje oszczędności, oraz własne auto do którego sama tankuje. Na jakiej podstawie mnie oczerniasz ? . Nie wnosisz noc do dyskusji. To mój maz jest pazernym samolubem który widzi tylko potrzeby swojej nie pracującej części rodziny czyli matki brata i studiującej siostry o której wspomniałam? Rozumiem ze choroba brata jest ograniczeniem ale matka pewnie niedługo wyjdzie ze szpitala wiec dla rozrywki mogłaby pójść do jakiejkolwiek pracy ale nie ona nigdy nie pracowała bo dostawała pieniądze od tak bo jej się należą. Rodzeństwo teściowej tez pomaga finansowo stąd jej podejscie anty do pracy, mówiłam mojemu mężowi zmobilizuj matkę do pracy niech nie siedzi w domu i nie biega tylko do lekarza, teściowa jest osoba która wymyśla sobie dodatkowe dolegliwości jak czasami dzwoniła do mnie to albo właśnie zapisywała się do specjalisty albo wracała od lekarza. Wymyśla sobie choroby aby nie iść do pracy i ciągnąć pieniądze od swoich braci pracujących dzieci. Ja nie twierdze ze wszyscy musza być zdrowi ale moi rodzice przeszło 30 lat pracowali ciężko i są 10 lat od niej starsi i sporadycznie chodzą do lekarza nie prawie codzinnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
37 minut temu, Zielony Listek napisał:

Dlaczego mnie obrażasz i zarzucasz pazerność?

Zebyś spojrzała na siebie! Na razie to opisałaś męża jako okrutnego alkoholika, a siebie jako kochającą, biedniutką uciśnioną wspaniałość. A to nie prawda - i ty dobrze o tym wiesz.

 

40 minut temu, Zielony Listek napisał:

Mój maz, jak powiedziałam, ze chce mieć zasłonki w sypialni i firanki to stwierdzi nie lubi firanek

A on firanek nie lubi i twoje chciejstwo POWINIEN mieś w ...głębokim poważaniu! - czyli zachował się PRAWIDŁOWO.

10 minut temu, Zielony Listek napisał:

skoro miałam dochody z macierzyńskiego oraz posiadam swoje oszczędności,

kTÓRE ukryłaś  PRZED MĘŻEM.

A kto cie utrzymywał na tym macierzyńskim?

12 minut temu, Zielony Listek napisał:

To mój maz jest pazernym

Gdyby był pazerny, to ani ciebie by na macierzyńskim nie utrzymywał, ani rodzinie by nie dał. Masz MOCNO zaburzone postrzeganie rzeczywistości. Psychiatra sie o ciebie pytał.

14 minut temu, Zielony Listek napisał:

Rozumiem ze choroba brata jest ograniczeniem ale matka pewnie niedługo wyjdzie ze szpitala wiec dla rozrywki mogłaby pójść do jakiejkolwiek pracy ale nie ona nigdy nie pracowała bo dostawała pieniądze od tak bo jej się należą. Rodzeństwo teściowej tez pomaga finansowo stąd jej podejscie anty do pracy, mówiłam mojemu mężowi zmobilizuj matkę do pracy niech nie siedzi w domu i nie biega tylko do lekarza, teściowa jest osoba która wymyśla sobie dodatkowe dolegliwości jak czasami dzwoniła do mnie to albo właśnie zapisywała się do specjalisty albo wracała od lekarza. Wymyśla sobie choroby aby nie iść do pracy

I gowno ci do tego. Ty nie bedziesz decydowć co ma robić twoja teściowa!! I na co bedą wydawać pieniadze jej dzieci!!!

 

Teraz to już BARDZO dokładnie widać jaka jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko na co ty czekasz? Ile jeszcze będziesz pozwalała sobą pomiatać i traktować jak śmiecia? Taki dom chcesz stworzyć swojemu dziecku? Weź się ogarnij i spieprzaj od tego gnoja. A z tym śmieciem co się tu rzuca że swoimi mądrościami nie dyskutuj, to takie same gó/wno jak twój żałosny mąż. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Tak.. tak... słuchaj tej powyżej - to jakaś zapluta zapyziała feministyczna larwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Laska się dziwi że facet chodzi naburmuszony i zły skoro od około roku nie daje mu tyłka... żaden facet by tego nie przetrwał bez oznak psychicznych 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Aryst - weź ty sie za piwo i przestań p..lić.... albo raczej zacznij. Bo ty to pewnie ze dwa lata już nie bzykałeś.🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Aryst - weź ty sie za piwo i przestań p..lić.... albo raczej zacznij. Bo ty to pewnie ze dwa lata już nie bzykałeś.🤣

No mie bzykalem ale dlatego bo nie mam nikogo, gdybym jednak mial żonę z ktora bym mieszkal i ona by mi nie dawala to bym autentyczne zwariowal i r0zj3bal dom.. jak 99% zdrowych facetów  a ty stul pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×