Czy wasze mamy traktują lepiej wasza siostrę/brata?

Bo u mnie to da się odczuć.moja starsza siostra jest naj we wszystkim-tez tak myślę,bo jestem z nią bardzo zżyta,ale żeby dawać mi to odczuć to lekka przesada.czy wy też macie takie przejścia czy tylko mi się tak trafiło?uważam że rodzice powinni traktować wszystkie dzieci jednakowo.taki głupi przykład- moja mama nie potrafi podjechać do nas(10 km) i pobyć trochę z wnukami,a teraz pojechała do siostry na cały tydzień ( dodam że siostra nie ma potomstwa,żadnych trosk).wiem że zaraz mnie zjecie ale dziwnie to wszystko wygląda

Nie da sie traktowac dwojki dzieci jednakowo,ale faworyzowanie nie jest dobre.Ja mam o 7 lat mlodsza siostre i ona do dzis jest malutka mimo,ze ma 30 :D Ale jestem z tym ok :) ja u mamy zawsze bylam ta starsza,dorosla, powazna, zaradna, do ktorej przychodziło sie po pomoc,a nie pomagało.Tak sie utarło. Moja siostra tez nie jest dzieckiem specjalnej troski,ale zawsze była pod skrzydelkiem

Moja mama od zawsze faworyzuje starsza siostrę. Kiedyś usłyszałam bardzo niefajny tekst, który na stałe wbił mi się w głowe. Dziś z perspektywy lat, własnej rodziny umiem się od tego emocjonalnie odciąć. Uważam, że mama z moją siostrą mają wręcz patologiczne relacje, ale ja jestem poza tym. 

Sama mam 2 córki i mąż kiedyś zwrócił mu uwagę, że bardzo faworyzuje młodsza i czy to jakiś atawistyczny odruch rekompensaty za to, że ja byłam gnojona. Straszne wrażenie to na mnie zrobiło i teraz staram się traktować córki sprawiedliwie. Nigdy po równo, tak samo, bo to niewykonalne, ale zawsze sprawiedliwe. Działa

12 godzin temu, Gość Kra napisał:

 moja mama nie potrafi podjechać do nas(10 km) i pobyć trochę z wnukami,a teraz pojechała do siostry na cały tydzień ( dodam że siostra nie ma potomstwa,żadnych trosk)

Ty się dziwisz? Pojechała odpocząć a nie użerać się z bachorami 

Słabe

Nigdy dzieci nie są traktowane jednakowo. To oczywiste. Można kochać wszystkie swoje dzieci, ale jedno lubić bardziej itd. U mnie tak było z młodszym o 5 lat bratem, podobne zachowania obserwuję u znajonych mających dwójkę lub więcej. Jako matka nie mam możliwości osobiście się o tym przekonać, bo mam jedno dziecko. 

nie