Ile zarabia stylistka rzęs?

5 minut temu, Gaja2019 napisał:

A Ty wszystko w życiu robisz dla kasy?? 

To rob te rzesy za darmo dla kolezanek i rodziny skoro tak to kochasz. Po co ci kasa skoro nie robisz tego rzekomo dla pieniędzy 

1 minutę temu, Gość Jahaha napisał:

To rob te rzesy za darmo dla kolezanek i rodziny skoro tak to kochasz. Po co ci kasa skoro nie robisz tego rzekomo dla pieniędzy 

Jak będę miała ochotę działać w wolontariacie to na pewno będę wiedziała gdzie się udać :) Zazdrość to obrzydliwa cecha wiesz? 

8 minut temu, Gaja2019 napisał:

Jak będę miała ochotę działać w wolontariacie to na pewno będę wiedziała gdzie się udać :) Zazdrość to obrzydliwa cecha wiesz? 

Hahaha a czego ja ci niby mogę zazdrościć Hahah chyba masz za wysokie mniemanie o sobie 

Przed chwilą, Gość Hahaha napisał:

Hahaha a czego ja ci niby mogę zazdrościć Hahah chyba masz za wysokie mniemanie o sobie 

No już dobrze, dobrze. 

Czy w tym kraju ludzie potrafią czytać ze zrozumieniem i wypowiadać się merytorycznie? Nie ma tematu, który nie zostałby zaszczekany przez minerale, które na siłę odbiegają od tematu. Autorka zadała konkretne pytanie i uzyskała jedna, JEDNA w miarę merytoryczna odpowiedź - moja. Reszta to jakieś pseudonaukowe próby oceny jej ambicji, sytuacji życiowej i materialnej. Loooooool? A równie dobrze mogłaby z nudów chcieć stać przy A2 i nic Wam do tego dopóki pyta tylko o oplacalnosc. Nigdzie nie padło pytanie o waszą ocenę. 

2 minuty temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Czy w tym kraju ludzie potrafią czytać ze zrozumieniem i wypowiadać się merytorycznie? Nie ma tematu, który nie zostałby zaszczekany przez minerale, które na siłę odbiegają od tematu. Autorka zadała konkretne pytanie i uzyskała jedna, JEDNA w miarę merytoryczna odpowiedź - moja. Reszta to jakieś pseudonaukowe próby oceny jej ambicji, sytuacji życiowej i materialnej. Loooooool? A równie dobrze mogłaby z nudów chcieć stać przy A2 i nic Wam do tego dopóki pyta tylko o oplacalnosc. Nigdzie nie padło pytanie o waszą ocenę. 

:*

Dzięki 

W warszawie zalozenie rzes to 200-250 pln. Uzupelnienie 150-180. Ja place 150 za rzesy 2:1. 

Ja nie przyklejam sztucznych rzęs bo to wyglada obrzydliwie. Są nienaturalnie długie jak wachlarze, łzawią od tego oczy, zakładanie 2 godziny, co dla mnie jest zdecydowanie za długo. Chyba ze dla jakiejś niepracującej kobiety która ma czasu w bród. Ja pracuje w laboratorium w szpitalu i muszę tez wyglądać schludnie i z klasa. A niestety te rzesy nic nie maja wspolnego z klasa. 

2 minuty temu, Gość Gosia napisał:

Ja nie przyklejam sztucznych rzęs bo to wyglada obrzydliwie. Są nienaturalnie długie jak wachlarze, łzawią od tego oczy, zakładanie 2 godziny, co dla mnie jest zdecydowanie za długo. Chyba ze dla jakiejś niepracującej kobiety która ma czasu w bród. Ja pracuje w laboratorium w szpitalu i muszę tez wyglądać schludnie i z klasa. A niestety te rzesy nic nie maja wspolnego z klasa. 

O, kolejna wypowiedz na temat. 

1 godzinę temu, Gość Gosia napisał:

Ja nie przyklejam sztucznych rzęs bo to wyglada obrzydliwie. Są nienaturalnie długie jak wachlarze, łzawią od tego oczy, zakładanie 2 godziny, co dla mnie jest zdecydowanie za długo. Chyba ze dla jakiejś niepracującej kobiety która ma czasu w bród. Ja pracuje w laboratorium w szpitalu i muszę tez wyglądać schludnie i z klasa. A niestety te rzesy nic nie maja wspolnego z klasa. 

Skoro już musiałaś wtrącić swoje 3 grosze nie na temat to uprzejmie informuję że nie każde "doklejone" rzęsy wyglądają jak firany... Moja mama nosi 1:1 i naprawdę nie widać że są doklejone. A pracuje na Uniwersytecie i też musi wyglądać z klasą 

Poza tym każdemu się podoba co innego. Jedna lubi wyglądać jak matka Teresa a druga nie. Każdy ma prawo wyboru. 

Tak czy inaczej nie o to pytam... 

20 godzin temu, Gość Anna napisał:

Abstra...ac lekko od tematu, to strasznie mnie bawi dorabianie teorii do tych lambadziarskich zawodów. Juz nie fryzjerka, makijażystka... tylko make-up artist, stylistka fryzur, stylistka rzes, kreatorka kolorów. Jeszcze zrozumiałabym gdyby było to podparte jakąś gruntowną wiedzą i wykształceniem, a nie nic nie wartym certyfikatem ukończenia szkolenia u podobnej nic nie wiedzącej stylistki czy w jakiejś policealnej szkole. A wiedza tych dames od stylizacji chociażby na temat sterylizacji narzędzi, zasad ich przechowywania i ochrony osobistej ich samych i klientki - warta zapłakania. i jeszcze te ich pseudofilozoficzne wywody na fb jak to ich praca ratuje świat... i nieodzowne błędy w pisowni, w tym mój ulubiony "klijentki"

Jakim zakompleksionym, małym gnojkiem trzeba być, żeby tak pisać, bo nie nazwę kogoś takiego człowiekiem. 

Nazwy po prostu przyszły z Zachodu wraz z rosnącym korporacjonizmem, rozszerzyły się na kraj nad Wisłą i weszły do języka codziennego. Równie dobrze można się czepiać, że już nie kierownik tylko manager. Chcę Ci powiedzieć, że również nazywanie lekarza "doktorem" jest grubo na wyrost, a jakoś nikt się nie czepia.

Rany, był czas w moim życiu, że zazdrościłam dziewczynom z fachem w ręku. Koleżanka z gimnazjum zaczęła się zajmować paznokciami jeszcze w szkole, wiadomo na początku te jej twory były paskudne- ot doklejanie dziadowskich tipsów i malowanie wzorków tanimi lakierami. Chałupnicze robienie paznokci. Z czasem się wyrobiła. Na facebooku pokazuje paznokcie na których umie zrobić wszystko. Dodatkowo stylizuje, czy raczej wg ciebie "dokleja" rzęsy. Różnica między nami? Kiedy ja odbierałam dyplom, ona odbierała klucze do swojego M.

Przecież idąc do salonu widzisz czy jest czysto, czy brudno. Narzędzia w opakowaniu po sterylizacji, czy też nie. Nie musisz korzystać z ich usług jak nie chcesz. Możesz skomentować sytuacje w internecie. A błędy ortograficzne? Zdarzają się w każdej grupie zawodowej. Zjedzenie znaku diakrytycznego zdarzyło się nawet tobie, Anno.

W każdym zawodzie są profesjonaliści i partacze. Z mojego podwórka; kolega przyjmuje w gabinecie obok, nie aktualizował swojej wiedzy od 20 lat, nie zna nowych wytycznych, a leczy ludzi. Wciąż ma pacjentów, chociaż oni sami nie wiedzą, że on w najlepszym razie im nie szkodzi. Może tak samo jest z tymi stylistkami paznokci? To nieświadomy konsument, klient, pacjent-bez wiedzy, powoduje, że partacze mają rację bytu na rynku.

I nie bredźcie o tych "ambitnych" zawodach. Moje "ambitne" koleżanki lekarki i stomatolog latają robić sobie pazurki, rzęski. Te które malują paznokcie, rzecz jasna, to same sobie nawet emalii nie położą. 

Ambicji też się nie je.

Ja w przychodni zarabiam 80pln/h brutto.

Koleżanka od paznokci, za manicure zajmujący od 40 minut do godziny bierze 80-120 pln. W zależności, co sobie ktoś wymyśli.Tak wiem, koszty materiałów, działalności itp. ale podejrzewam, że w miesiącach sezonu weselnego, sylwestra, studniówek to jej pensja przekracza moją.

Sorry za offtop, ale się zbulwersowałam.

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakim zakompleksionym, małym gnojkiem trzeba być, żeby tak pisać, bo nie nazwę kogoś takiego człowiekiem. 

Nazwy po prostu przyszły z Zachodu wraz z rosnącym korporacjonizmem, rozszerzyły się na kraj nad Wisłą i weszły do języka codziennego. Równie dobrze można się czepiać, że już nie kierownik tylko manager. Chcę Ci powiedzieć, że również nazywanie lekarza "doktorem" jest grubo na wyrost, a jakoś nikt się nie czepia.

Rany, był czas w moim życiu, że zazdrościłam dziewczynom z fachem w ręku. Koleżanka z gimnazjum zaczęła się zajmować paznokciami jeszcze w szkole, wiadomo na początku te jej twory były paskudne- ot doklejanie dziadowskich tipsów i malowanie wzorków tanimi lakierami. Chałupnicze robienie paznokci. Z czasem się wyrobiła. Na facebooku pokazuje paznokcie na których umie zrobić wszystko. Dodatkowo stylizuje, czy raczej wg ciebie "dokleja" rzęsy. Różnica między nami? Kiedy ja odbierałam dyplom, ona odbierała klucze do swojego M.

Przecież idąc do salonu widzisz czy jest czysto, czy brudno. Narzędzia w opakowaniu po sterylizacji, czy też nie. Nie musisz korzystać z ich usług jak nie chcesz. Możesz skomentować sytuacje w internecie. A błędy ortograficzne? Zdarzają się w każdej grupie zawodowej. Zjedzenie znaku diakrytycznego zdarzyło się nawet tobie, Anno.

W każdym zawodzie są profesjonaliści i partacze. Z mojego podwórka; kolega przyjmuje w gabinecie obok, nie aktualizował swojej wiedzy od 20 lat, nie zna nowych wytycznych, a leczy ludzi. Wciąż ma pacjentów, chociaż oni sami nie wiedzą, że on w najlepszym razie im nie szkodzi. Może tak samo jest z tymi stylistkami paznokci? To nieświadomy konsument, klient, pacjent-bez wiedzy, powoduje, że partacze mają rację bytu na rynku.

I nie bredźcie o tych "ambitnych" zawodach. Moje "ambitne" koleżanki lekarki i stomatolog latają robić sobie pazurki, rzęski. Te które malują paznokcie, rzecz jasna, to same sobie nawet emalii nie położą. 

Ambicji też się nie je.

Ja w przychodni zarabiam 80pln/h brutto.

Koleżanka od paznokci, za manicure zajmujący od 40 minut do godziny bierze 80-120 pln. W zależności, co sobie ktoś wymyśli.Tak wiem, koszty materiałów, działalności itp. ale podejrzewam, że w miesiącach sezonu weselnego, sylwestra, studniówek to jej pensja przekracza moją.

Sorry za offtop, ale się zbulwersowałam.

Lepiej bym tego nie ujęła.. 

5 godzin temu, Gość Gosia napisał:

Ja nie przyklejam sztucznych rzęs bo to wyglada obrzydliwie. Są nienaturalnie długie jak wachlarze, łzawią od tego oczy, zakładanie 2 godziny, co dla mnie jest zdecydowanie za długo. Chyba ze dla jakiejś niepracującej kobiety która ma czasu w bród. Ja pracuje w laboratorium w szpitalu i muszę tez wyglądać schludnie i z klasa. A niestety te rzesy nic nie maja wspolnego z klasa. 

Fajnie, że się podzieliłaś opinią.

A wiele moich koleżanek lekarek ma rzęsy i wyglądają super. 

Często doklejają sobie norki, więc ich rzęsy są "naturalne". Możesz nawet nie wiedzieć, że któraś z współpracownic ma doklejane rzęsy, bo ma super wykonane noreczki, a nie karynowe 1500:1

Od kiedy klasę człowieka mierzy się rzęsami lub ich brakiem?

Równie dobrze można powiedzieć, że w laboratorium w szpitalu pracują niespełnione analityczki o zawiedzionych ambicjach(bo się na medycynę nie dostały, a mamę z tata było nie stać), które swoim niby-profesjonalizmem rekompensują sobie słaba pracę.

Już daj spokój z tym brakiem czasu. W szpitalu w laboratorium chyba też obowiązuje kodeks pracy i nie pracujecie jak XIXw. górnicy?

47 minut temu, Gość Gość napisał:

Fajnie, że się podzieliłaś opinią.

A wiele moich koleżanek lekarek ma rzęsy i wyglądają super. 

Często doklejają sobie norki, więc ich rzęsy są "naturalne". Możesz nawet nie wiedzieć, że któraś z współpracownic ma doklejane rzęsy, bo ma super wykonane noreczki, a nie karynowe 1500:1

Od kiedy klasę człowieka mierzy się rzęsami lub ich brakiem?

Równie dobrze można powiedzieć, że w laboratorium w szpitalu pracują niespełnione analityczki o zawiedzionych ambicjach(bo się na medycynę nie dostały, a mamę z tata było nie stać), które swoim niby-profesjonalizmem rekompensują sobie słaba pracę.

Już daj spokój z tym brakiem czasu. W szpitalu w laboratorium chyba też obowiązuje kodeks pracy i nie pracujecie jak XIXw. górnicy?

 

Baju baj... ty i koleżanki lekarki. Możesz sobie pomarzyć. Twoimi koleżankami są karyny. Bo zadna lekarka nie chce nie za koleżankę plebejska dziewke

Już się odezwały tipsowe karyny broniące tych kilogramów plastiku na swoim ciele. Jaaaasne. Na lekarki to możecie sobie popatrzeć jak pójdziecie do szpitala albo z bombekiem jak zachoruje. Fajnie tu fantazjujcie 

Fuuu. Ja bym nigdy nie chciała żeby taka lekarka z tipsami mnie dotykała. Tam się zbiera mnóstwo brudu, bakterii, grzybow. To Jest obrzydliwe 

Nie wiem o czym wy piszecie, bo przecież pielęgniarki, lekarki nie mogą mieć pomalowanych paznokci. Przynajmniej w naszym szpitalu takie są wymogi. 

6 minut temu, Gość Natka napisał:

Już się odezwały tipsowe karyny broniące tych kilogramów plastiku na swoim ciele. Jaaaasne. Na lekarki to możecie sobie popatrzeć jak pójdziecie do szpitala albo z bombekiem jak zachoruje. Fajnie tu fantazjujcie 

Natko, nie mierz innych swoją miarą  I zaprzyjaźnij się z słownikiem 

Każda taka karynska moda minie prędzej czy później. Kiedyś baby masowo chodziły na solarium i smażyly się na skwarki, później farbowały włosy na kruczoczarny albo tleniony blond. Teraz są modne rzesy sięgające do czoła i plastikowe pazury ale wszystko co cztuczne szybko mija 

4 minuty temu, Gość Położna Ania napisał:

Nie wiem o czym wy piszecie, bo przecież pielęgniarki, lekarki nie mogą mieć pomalowanych paznokci. Przynajmniej w naszym szpitalu takie są wymogi. 

Owszem, są takie wymogi. Sanepid wlepia mandaty za to nawet. Ale jakoś nie zauważyłam żeby ktoś z personelu się tym przejmował. Kontrole sanepidowskie zwykle są z uprzedzeniem(przynajmniej u nas). Więc jak mają przyjść, to dziewczyny zmywają. Tipsów, czy raczej przedłużonych nie zauważyłam. 

Autorko po co zadajesz pytanie i zakładasz temat jak nie obchodzi cię zdanie innych? W takim razie nie zakładaj tematu i rob jak chcesz bo i tak uważasz ze wiesz lepiej. I jeszcze dziękowanie każdemu kto obraził tego kto ma inne zdanie.. twoje zachowanie jest żałosne 

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Autorko po co zadajesz pytanie i zakładasz temat jak nie obchodzi cię zdanie innych? W takim razie nie zakładaj tematu i rob jak chcesz bo i tak uważasz ze wiesz lepiej. I jeszcze dziękowanie każdemu kto obraził tego kto ma inne zdanie.. twoje zachowanie jest żałosne 

Zadała pytanie o zarobki, dostała odpowiedzi o swoich ambicjach, braku wiedzy i profesjonalizmu. Czy wy tu cierpicie na jakąś schizofrenie? 

1 minutę temu, Gość gośc napisał:

Zadała pytanie o zarobki, dostała odpowiedzi o swoich ambicjach, braku wiedzy i profesjonalizmu. Czy wy tu cierpicie na jakąś schizofrenie? 

Po co pyta o zarobki skoro napisała ze nie będzie tego robić dla pieniędzy? 

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Autorko po co zadajesz pytanie i zakładasz temat jak nie obchodzi cię zdanie innych? W takim razie nie zakładaj tematu i rob jak chcesz bo i tak uważasz ze wiesz lepiej. I jeszcze dziękowanie każdemu kto obraził tego kto ma inne zdanie.. twoje zachowanie jest żałosne 

Nigdzie nie prosiłam o opinię. Zadalam konkretne pytanie i oczekiwałam odpowiedzi na nie. Mało mnie obchodzi co kto myśli o rzesach, tipsach, itd. 

Jak będę chciała wiedzieć to założę osobny temat.

Dziwi mnie skąd Twoje oburzenie. Pytam konkretnie o coś a muszę przeczytać masę bzdur po drodze bo ktoś musi się podzielić tym co myśli.. Nie w temacie

4 minuty temu, Gość Ausanna napisał:

Po co pyta o zarobki skoro napisała ze nie będzie tego robić dla pieniędzy? 

Spytała się tylko czy wszystko w życiu robi się dla pieniędzy. A nie o tym, że ona będzie robić to charytatywnie.

Musisz sie nastawić na własna działalność gospodarcza jeśli chcesz zarabiać, u kogoś pewnie będziesz zarabiac na procent, czyli ile zrobisz tyle zarobisz... liczy się szybkość i sprawna ręka.. 

w domu nie polecam, bo zawsze to twój dom i twoja oaza, a to mąż wejdzie, dziecko zapłacze albo coś jeszcze... szczerze odradzam.Lepiej wynająć lokal i wtedy nasz swój plan dnia i swój lokal.. oczywiście to inwestycja i produkty profesjonalne kosztują.. to jest fajne jak jesteś młoda i chcesz dorobić. Zreszta są różne klientki, jedna będzie zadowolona druga obroni ci tyłek

Tak do rzeczy to musisz sie zorientować ile kosztuje zalozenie i uzupelnienie rzęs tam gdzie mieszkasz. Zawsze mozesz podzwonic i popytac pod pretekstem ze chcesz zrobic prezent kolezance albo sama chcesz sie zapisac. Pytanie tez czy masz konkurencje w swojej okolicy i ile mozesz miec srednio klientek na miesiac.

Kolejna sprawa to koszt materialow , obczaj co jest potrzebne np rzesy, kleje i inne i masz google, można spr ceny w hurtowniach. 

Dodatkowo wyposażenie gabinetu, musisz miec lampe, wygodna lezanke ,i tak dalej. 

Podatki, zusy..

To latwo przeliczyc. Cos w stylu mini biznes planu. 

Najlepiej taki zakład założyć na wsi. Tam najwiecej miałabyś kobiet na swoje usługi. 

miasto 40tys

1;1, 2d

zakładanie 120

uzupelnianie 100

3d

130/uzu120

4d5d7d10d

150-200/ uzu 130-180

Miasto 100 000 

cena : tysiąc piecet dwieście dziewięćset 

uzupelnienie co 10 lat 

a teraz wypier papier kosmetyczko