Czy puszyste laski podobają się facetom?

2 minuty temu, MalaCzarna napisał:

to grubo pojechałeś teraz

Rozumiem lekka nadwaga, ale to... 

jestes feedersem?

Nie.  Różne mi się podobają. A Kacey to bardzo piękna kobieta.  Zdecydowanie ma "to coś"  

21 godzin temu, MalaCzarna napisał:

to grubo pojechałeś teraz

Rozumiem lekka nadwaga, ale to... 

jestes feedersem?

Bardzo możliwe. No i oczywiście to gwiazda porno. Trudno się spodziewać po tutejszych facecikach innych "autorytetów"

21 godzin temu, MalaCzarna napisał:

Ale to rozlazły jeden fałd tłuszczu bezkształtnego ..co z tobą?

Ważne, że dobrze obrabia kolbę. "Zakochał się" nie w niej, tylko w tym, co potrafi robić z fujarą... To takie typowe 

1 minutę temu, MalaCzarna napisał:

A to az tak sie nie zaglębiałam, hihi.

Zobaczyłam tylko zdjęcie i musiałam podnosić się razem z krzesłem z podłogi - taki odrzut był

Ja się lubię zagłębiać, więc po krótkiej analizie doszłam do takich właśnie wniosków 

Facet, który jest pożąda takich kobiet musi mieć nierówno pod kopułą, innego wyjścia nie ma

1 godzinę temu, Mizo napisał:

Facet, który jest pożąda takich kobiet musi mieć nierówno pod kopułą, innego wyjścia nie ma

Taka z ciebie obrończyni praw kobiet,  że odbierasz innym kobietom prawo by się podobać.  I tu wyszło jaka jesteś naprawdę nienawistna względem innych kobiet niczym najgorszy facet mizogin

1 godzinę temu, Mizo napisał:

Ja się lubię zagłębiać, więc po krótkiej analizie doszłam do takich właśnie wniosków 

Facet, który jest pożąda takich kobiet musi mieć nierówno pod kopułą, innego wyjścia nie ma

Mizo, co to ma być? Obsrrywasz grubaski tylko po to, żeby dopierrdzielic facetom? Szanuję Cię za pocisk który robisz zadufanym w sobie samcom, ale teraz to strzał w stopę. To kobieta o kontrowersyjnej kubaturze nie zasługuje na pożądanie? Bo co, bo źle wygląda? "Mit urody" się kłania. 

5 minut temu, BoniBluBirdy napisał:

Tez jakos mi nie pasuje to mizo obroniczyni. Pisała ze sie siłownia katuje więc wyglada pewnie oblesnie jak babochlop a grubasom dosrywa. Cos tu nie gra.

Tego o siłowni akurat nie wylapalam. Ale nie da się ukryć, że przez takie zdanko, jak jej się wymsknelo, jej wysmakowane wywody idą w diabły. Chyba że jest "mizo" nie tylko w stosunku do mężczyzn ale również do kobiet

1 minutę temu, BoniBluBirdy napisał:

Zobaczymy. Pewnie sie wytłumaczy 

Czekam z niecierpliwością na tłumaczenie. Byle nie było w stylu "pewnie sama jesteś spasiona, że bronisz grubasow"

27 minut temu, Romantyczny Biceps napisał:

Taka z ciebie obrończyni praw kobiet,  że odbierasz innym kobietom prawo by się podobać.  I tu wyszło jaka jesteś naprawdę nienawistna względem innych kobiet niczym najgorszy facet mizogin

Przecież ja skrytykowałam feedersów a nie otyłe kobiety - koleżanka wyżej o tym wspomniała i do tego się odnosiłam. Każdy chce się podobać i to jest naturalne a ja nikomu tego prawa nie odbieram. Ale bycie tzw. "dokarmiaczem" nie jest normalnym zjawiskiem. Tacy faceci krzywdzą takie kobiety. Oglądałam o tym dokument, to jest toksyczna relacja a nie normalny związek. 

10 minut temu, Onkosfera napisał:

Mizo, co to ma być? Obsrrywasz grubaski tylko po to, żeby dopierrdzielic facetom? Szanuję Cię za pocisk który robisz zadufanym w sobie samcom, ale teraz to strzał w stopę. To kobieta o kontrowersyjnej kubaturze nie zasługuje na pożądanie? Bo co, bo źle wygląda? "Mit urody" się kłania. 

Nie chodzi o to, że taka nie zasługuje na pożądanie, tylko o to, że często pada ofiarą zboczeńców. Tacy faceci tuczą takie kobiety bo im grubsza, tym dla nich ładniejsza. A taka kobieta jest spragniona aprobaty i tym samym jest łatwym celem do manipulacji. Często robi wszystko, byleby tylko facet ją utwierdzał w swoim uwielbieniu i doprowadza się w ten sposób do trwałego kalectwa i uzaleznienia psychicznego nie tylko od jedzenia, ale też od swojego partnera. To jest głębszy temat przede wszystkim od strony psychologicznej zarówno osoby "dokarmianej" jak i "dokarmiacza". Chorobliwa otyłość to oczywiście konsekwencja niepohamowanego apetytu (pomijając choroby), ale jej przyczyny często mają podłoże mentalne. Niestety faceta, który z premedytacją kogoś pasie tylko dla spełnienia własnych fantazji nie umiem wytłumaczyć, to jest po prostu chore i nieludzkie. 

Szczerze mówiąc zdziwiłam się, że taki był odbiór tej wiadomości, ale jak przeczytałam jeszcze raz to faktycznie przyznaję, że można to było różnie zrozumieć

16 minut temu, MalaCzarna napisał:

Dokłądnie.

Dajcie już spokuj z tą poprawnością polityczna i pseudo-dyplomacja. Otyłośc ogromna jest szkodliwa i żadne tam zachwyty nic tu nie zmienią.

Ani nie sprawią, że zalana tłuszczem twarz będzie atrakcyjniejsza.

Ale tutaj nie chodzi  o tę hipopotamice tylko o hipokryzje mizo,  która to nieraz  twierdziła że " tylko  źli  faceci patrzą  na wygląd  kobiet  i oceniają ". Tfu 

9 godzin temu, Romantyczny Biceps napisał:

Ale tutaj nie chodzi  o tę hipopotamice tylko o hipokryzje mizo,  która to nieraz  twierdziła że " tylko  źli  faceci patrzą  na wygląd  kobiet  i oceniają ". Tfu 

Co? Jestem chyba ostatnią osobą, która by uważała, że dla kobiety wygląd mężczyzny nie jest istotny... Ja mówię otwarcie, że to jest ważny aspekt i raczej każda kobieta chciałaby faceta, który jest dla niej atrakcyjny seksualnie. To mężczyźni mają ból tyłka o to, że kobiety zaczęły myśleć podobnymi kategoriami co samce i już nie liczy się dla nich tylko "dobre serduszko". Chodzi o to, że dla facetów aparycja kobiety jest najważniejszym kryterium przy doborze partnerki i głównie na zachwycie "opakowaniem" opierają swoją "miłość" i zauroczenie, a dla kobiety fajny wygląd faceta jest tylko jednym elementem z całej układanki - one nie "kochają" partnera stricte za jego walory fizyczne, tylko traktują to jako miły dodatek. Dla mnie to zasadnicza różnica

9 godzin temu, MalaCzarna napisał:

Dokłądnie.

Dajcie już spokuj z tą poprawnością polityczna i pseudo-dyplomacja. Otyłośc ogromna jest szkodliwa i żadne tam zachwyty nic tu nie zmienią.

Ani nie sprawią, że zalana tłuszczem twarz będzie atrakcyjniejsza.

 

No tak. Oczywiście każdy ma prawo wyglądać jak chce i nikt nie powinien nikogo na siłę zmieniać, ale fakty są takie, że chorobliwa otyłość nie wpływa pozytywnie na zdrowie. Po co się okłamywać, że jest inaczej? Nie wierzę też, że taki człowiek czuje się dobrze w swoim ciele - gdyby miał możliwość oddać 50 czy 100kg swojej tuszy bez włożenia w to żadnego wysiłku, to na pewno by się na to zdecydował. I tu nie chodzi już o względy estetyczne, ale przede wszystkim o codzienne funkcjonowanie. Co to za życie, gdy nawet schylenie się by zawiązać buta to nadludzki wysiłek? Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam. Szanuję ludzi, którzy otwarcie potrafią mówić o swoich problemach z odżywianiem i przyznają, że po prostu lubią dużo jeść i że ciężko im się pohamować a nie szukają durnych wymówek i negują fakt, że się zaniedbali. Szczerość jest w cenie i jest pierwszym krokiem do pozytywnej metamorfozy

23 minuty temu, Mizo napisał:

Co? Jestem chyba ostatnią osobą, która by uważała, że dla kobiety wygląd mężczyzny nie jest istotny... Ja mówię otwarcie, że to jest ważny aspekt i raczej każda kobieta chciałaby faceta, który jest dla niej atrakcyjny seksualnie. To mężczyźni mają ból tyłka o to, że kobiety zaczęły myśleć podobnymi kategoriami co samce i już nie liczy się dla nich tylko "dobre serduszko". Chodzi o to, że dla facetów aparycja kobiety jest najważniejszym kryterium przy doborze partnerki i głównie na zachwycie "opakowaniem" opierają swoją "miłość" i zauroczenie, a dla kobiety fajny wygląd faceta jest tylko jednym elementem z całej układanki - one nie "kochają" partnera stricte za jego walory fizyczne, tylko traktują to jako miły dodatek. Dla mnie to zasadnicza różnica

No tak. Oczywiście każdy ma prawo wyglądać jak chce i nikt nie powinien nikogo na siłę zmieniać, ale fakty są takie, że chorobliwa otyłość nie wpływa pozytywnie na zdrowie. Po co się okłamywać, że jest inaczej? Nie wierzę też, że taki człowiek czuje się dobrze w swoim ciele - gdyby miał możliwość oddać 50 czy 100kg swojej tuszy bez włożenia w to żadnego wysiłku, to na pewno by się na to zdecydował. I tu nie chodzi już o względy estetyczne, ale przede wszystkim o codzienne funkcjonowanie. Co to za życie, gdy nawet schylenie się by zawiązać buta to nadludzki wysiłek? Ja sobie czegoś takiego nie wyobrażam. Szanuję ludzi, którzy otwarcie potrafią mówić o swoich problemach z odżywianiem i przyznają, że po prostu lubią dużo jeść i że ciężko im się pohamować a nie szukają durnych wymówek i negują fakt, że się zaniedbali. Szczerość jest w cenie i jest pierwszym krokiem do pozytywnej metamorfozy

O właśnie. Po tym jak doświadczyłam bezradności wobec wlasnego cielska, gdy bylam w ciąży, stwierdziłam, że nigdy nie zrozumiem mężczyzn TRWALE zapuszczajacych bebzony wielkości polknietego telewizora kineskopowego. Przecież tak się nie da żyć. Ciąża kiedyś mija, a taki tłuszcz ludzie potrafią trzymać na korpusie latami.

22 minuty temu, Onkosfera napisał:

O właśnie. Po tym jak doświadczyłam bezradności wobec wlasnego cielska, gdy bylam w ciąży, stwierdziłam, że nigdy nie zrozumiem mężczyzn TRWALE zapuszczajacych bebzony wielkości polknietego telewizora kineskopowego. Przecież tak się nie da żyć. Ciąża kiedyś mija, a taki tłuszcz ludzie potrafią trzymać na korpusie latami.

Z tym brzuchem u faceta to jest różnie Onkosfero. Da się z tym żyć. Dajmy na to, facet zapuszcza brzuch w konkretnym celu, na zasadzie: witaj brzusiu, żegnaj siusiu. Przestaje siusiaka "widzieć". A jak czegoś nie widzimy to zaczynamy idealizować, czyli małe z natury robi się wielkie w wyobraźni. I to jest fajne, gdyby nie ten brzuch...

16 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Z tym brzuchem u faceta to jest różnie Onkosfero. Da się z tym żyć. Dajmy na to, facet zapuszcza brzuch w konkretnym celu, na zasadzie: witaj brzusiu, żegnaj siusiu. Przestaje siusiaka "widzieć". A jak czegoś nie widzimy to zaczynamy idealizować, czyli małe z natury robi się wielkie w wyobraźni. I to jest fajne, gdyby nie ten brzuch...

Pewnie, że się da żyć, bo to jest miętkie i da się rozpłaszczyć, przepchac gdzieś na plecy przy schylaniu. A brzucha ciążowego się nie da. A to, o czym Ty piszesz to klasyczna lustrzyca, czyli, że widujesz swe przyrodzenie jeno w lustrze

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

A Ty nie widziales co tu sie dzialo na wątku Santee?? Zgłosiłam jako offensive i w 1 minute poleciało. 24h tu siedzisz czemu nie zgłaszasz takiego chamstwa?

O, a co to się działo na wątku Santee? Dużo mnie omija...

2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

A Ty nie widziales co tu sie dzialo na wątku Santee?? Zgłosiłam jako offensive i w 1 minute poleciało. 24h tu siedzisz czemu nie zgłaszasz takiego chamstwa?

A co to ma wspólnego z brzuchem faceta? Skąd przypuszczenie, że siedzę tutaj 24/7? To jest niewykonalne Qwerty. Czasami muszę zrobić przerwy na kolejne cyberki, a wtedy jakby tracę rozeznanie w tematach. A tak na poważnie to nie wiem o czym piszesz. 

2 minuty temu, Qwerty82 napisał:

7 godzin wisiały inwektywy w kierunku jednej dziewczyny, a wszyscy głusi i ślepi. Santee drugi, strażnik Teksasu pożal się Boże. Jak by ktoś o mnie tak pisał to wolałabym żeby ktoś zgłosił jednak

Ciągle lecą bluzgi, dzień jak co dzień. Najważniejsze, żeby nie leciały dane osobowe.

4 minuty temu, Onkosfera napisał:

Pewnie, że się da żyć, bo to jest miętkie i da się rozpłaszczyć, przepchac gdzieś na plecy przy schylaniu. A brzucha ciążowego się nie da. A to, o czym Ty piszesz to klasyczna lustrzyca, czyli, że widujesz swe przyrodzenie jeno w lustrze

Rozumiem. Nie, nie rozumiem. W ciąży jeszcze nie byłem [Onko, zapłodnisz mnie?], brzucha jeszcze nie dorobiłem się, ale to z biedy panie, z biedy!

5 minut temu, Qwerty82 napisał:

Szkoda bo powinieneś. Ok jak nie widziałeś to zrozumiałe że nie zgłosiłeś

Jak mi piszesz, że powinienem to momentalnie staję się poważny. 

9 minut temu, Qwerty82 napisał:

7 godzin wisiały inwektywy w kierunku jednej dziewczyny, a wszyscy głusi i ślepi. Santee drugi, strażnik Teksasu pożal się Boże. Jak by ktoś o mnie tak pisał to wolałabym żeby ktoś zgłosił jednak

Strażnik Teksasu? Ten od określania warunków na jakich można pisać na jego tematach? Macho popierdułka Kiedyś udzielał się tutaj podobny typ. Wilk mu było, ale to był klasa facet a ten to taka cipcia trochę. 

4 minuty temu, Qwerty82 napisał:

10 minut temu, Qwerty82 napisał:

A Ty nie widziales co tu sie dzialo na wątku Santee?? Zgłosiłam jako offensive i w 1 minute poleciało. 24h tu siedzisz czemu nie zgłaszasz takiego chamstwa?

7 godzin wisiały inwektywy w kierunku jednej dziewczyny, a wszyscy głusi i ślepi. Santee drugi, strażnik Teksasu pożal się Boże. Jak by ktoś o mnie tak pisał to wolałabym żeby ktoś zgłosił jednak

Zamiast zgłaszać, wystarczy że każdy normalny da takiemu diotti ignora. Wątek sobie dalej wisi, a on w głuche pisze.

( tak by to chyba zadziałało )

Jak wczoraj pisałem, szkoda ze zakładający nie ma mozliwosci moderacji. Byłoby prosciej.

Gamoni będę gnębił, bo lubię

3 minuty temu, Qwerty82 napisał:

Robi się tu niezły syf. ok sorry za wbitke ale mi sie cisnienie podniosło lekko

Ciśnienie? Ale dlatego, że ja tutaj piszę Qwerty? Ty pisz ze mną jakbyś z głupim pisała. Wiesz, że nie jestem zbyt bystry. 

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Ty też masz skrzynke zapchana?

Nie korzystam to nie wiem. 

Wyczyść ją i po sprawie. 

Przed chwilą, Qwerty82 napisał:

Myślę że mogłoby Cię to zainteresować ale your choice. Pa

Prosiłem o prosty przekaz Qwerty!

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Nie po to bluzgi zgłaszałam żeby je tu ponownie pisać. Może byłam jedyną osobą która je widziała, jest szansa że o 8 rano jeszcze wszyscy spali. Koniec tematu

Ok. 

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Czy możesz rozwinąć ten temat? To bardzo interesujące, kogo masz na myśli?

Qwerty, nie wchodź w to, bo to provo jak chooj! 

1 minutę temu, Qwerty82 napisał:

Wiesz mam nadzieje ze w mojej obronie jednak ktos by stanal w takiej sytuacji, ale jak sobie życzysz

Zapewne nie jeden, ale to co tutaj się od wczoraj odpierdziela to nieźle przygotowany i przemyślany scenariusz. 

Przed chwilą, MaestroSyntetyczny napisał:

Zapewne nie jeden, ale to co tutaj się od wczoraj odpierdziela to nieźle przygotowany i przemyślany scenariusz. 

Cmok cmok

Przed chwilą, Łukasz0891 napisał:

Skoro piszesz o temacie to wiesz o kim mowa

Chętnie poczytamy jeszcze raz. Z wielką przyjemnością. Momentalne przejście ze skrajnego uwielbienia w skrajną nienawiść jest fascynująca. Chciałbym poznać Twoje motywy. Epitetów nie ruszaj, są zbyteczne. 

Przed chwilą, MaestroSyntetyczny napisał:

Chętnie poczytamy jeszcze raz. Z wielką przyjemnością. Momentalne przejście ze skrajnego uwielbienia w skrajną nienawiść jest fascynująca. Chciałbym poznać Twoje motywy. Epitetów nie ruszaj, są zbyteczne. 

Buzi buzi ❤ 

1 minutę temu, Łukasz0891 napisał:

Tak. Ta twoja kure.wka pisala ze myslisz ze jestem jej projektem. No sorry stary ale za tepa jest na to by cos takiego wymyslic ale to nie jest przypadek 

Przepraszam, ale nie wszystko czytam. Z tą kur/ewką to sobie daruj. Napisz "kobieta" to od razu będę wiedział o kogo chodzi.