Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mikaela

Dlaczego ludzie sa dzisiaj tacy otyli , zwlaszcza kobiety

Polecane posty

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Nie jest realne.  Ja biore tabletki, bardzo zdrowo sie zywie, a porcje mam glodowe i prawie codziennie biegam lub chodze po dwie godziny dziennie.  Dzisiaj dla przykladu chodzilam po lesie i gorkach.  Ja rowniez koncentruje sie na nietyciu po probach zrzucenia tych ekstra kilogramow, ktore nabylam zanim lekarz przepisal mi tabletki.  Utrzymuje wage, ale zrzucic nie moge tych wczesniej nabytych.

Porcje głodowe też nie są najzdrowsze bo rozstrajaja przemianę materii 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi
56 minut temu, Gość gość napisał:

A czy widziałaś się już ze swoim psychiatrą,tępooka ...ko? Ty to pewnie jesteś jedną z tych wege fit przy...ych ...ek...Coś ci zdradzę,to wasze pseudozdrowe żarcie tak naprawdę mają w sobie tyle samo chemii co to ,,śmieciowe żarcie" ale byle gówniana reklama,że po zjedzeniu tego będzie się fit i zdrowym i już ...ki twojego pokroju lecą kupować,nie myśląc o tym co tak naprawde w siebie wpierdalają.Zatem żyj w swej bańce mydlanej,niedorozwinięta kurewko i zebyś zdechła na jak najgorsze choroby XD

🤣🤣🤣🤣🤣🤣 idz sie nazryj , bo widze ze ci nerwy gruba swinio puscily 🤣🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska

I sie nagle wszystkie grube, biedne, chore do tematu zlecialy , ta z samolotu co wpierdzielila 2 paki czipsow  i 3 czekoladowe mufiny na obiad , tez pewnie byla chora i je jak wrobelek😂tylko och no wiecie 😉na wakacjach je sie inaczej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
53 minuty temu, Gość gość napisał:

Co ty jeszcze nie wymyślisz, żeby napisać, że chorzy tyją z obżarstwa? Sterydy nie działają na zasadzie zwiększenia apetytu! One wiążą wodę w organiźmie! Da się być chudym jedząc bardzo dużo. Osobiście znam może z 5 takich osób. Wiesz gdzie jest problem u niektórych chorych osób? Że jedzą jak wcześniej przed chorobą. Ilościowo i jakościowo. On wtedy tyje dwa razy szybciej, niż osoba zdrowa. A jak zaczyna tyć, a ciężko mu zrzucić, bo jest też fizycznym leniem, to zaczyna się godzić z tym, że utył. A jak już ma te 30-40 kg za dużo, a waga pokazuje 101 kg, to on przestaje odmawiać sobie czegokolwiek. I tak jestem gruba. Wtedy zaczyna się dopiero obżarstwo. 10 kg w górę, przy takiej nadwadze nie widać. To raptem tylko 1 cm w pasie więcej.

Ja dodam od siebie, że moja siostra przytyła mocno, gdy zaczęła brać tabletki anty. Nie zaczęła się obżerać, zawsze dużo jadła i niezbyt zdrowo, po prostu świetny metabolizm szlag trafił. I dość szybko z chudej kobiety, zrobiła się taka z mocno średnią sylwetką. Ja tyle utyłam w 10 lat, co ona w 1 rok. Generalnie jak jest się zdrowym, nie bierze się leków, jest się szczupłym z natury, to dużo grzechów uchodzi bezkarnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Lexi napisał:

🤣🤣🤣🤣🤣🤣 idz sie nazryj , bo widze ze ci nerwy gruba swinio puscily 🤣🤣

Idź lepiej się odchudzić bo znowu przytyłaś kilka gramów,śmierdzący patyczaku XD I nie przesadzaj z paluszkiem i dietetyczną colą.Chyba cię zabolało,skoro się tak pultasz,chudzielcu bezmózgi :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werdna

Wytlumaczcie mi o co chodzi z jedzeniem inaczej na wakacjach , ja osobiscie jem na urlopie normalnie 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werdna
10 minut temu, Gość gość napisał:

Idź lepiej się odchudzić bo znowu przytyłaś kilka gramów,śmierdzący patyczaku XD I nie przesadzaj z paluszkiem i dietetyczną colą.Chyba cię zabolało,skoro się tak pultasz,chudzielcu bezmózgi :3

Boze , jaka ty glupia jestes 😱

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Werdna napisał:

Boze , jaka ty glupia jestes 😱

Tak do ciebie się odzywają w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Lexi napisał:

🤣🤣🤣🤣🤣🤣 idz sie nazryj , bo widze ze ci nerwy gruba swinio puscily 🤣🤣

Widzę sprowokowałem jakiegoś żałosnego patyczaka ^^ a teraz paszoł z wiatrem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc mimi
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

A co ją to obchodzi.. Zresztą ludzie na urlopach jedzą o wiele więcej niż w domu i zupełnie inaczej. Ja na urlopie jem wszystko co chcę i dużo. Moi znajomi i rodzina podobnie mają. 

Ja tez jem więcej, ale przez te 2 tygodnie nie robię się otyła i dalej jestem szczupła. I mimo wszystko nie zjadłabym jednorazowo tyle co osoby z opowieści autorki, bo nie mam tak rozciągniętego żołądka.

A co ją to obchodzi - pisała, że zastanawia się, co kieruje ludźmi, czy nie jest im żal zdrowia. Niektórzy już tak mają, że zastanawia ich coś więcej niż kiecka celebrytki. Mnie też to zastanawia, ale nie zakładam takich tematów, bo wiem, że na kafe się niczego mądrego nie dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc mimi
22 minuty temu, Gość Werdna napisał:

Wytlumaczcie mi o co chodzi z jedzeniem inaczej na wakacjach , ja osobiscie jem na urlopie normalnie 🤔

Jesteś nad morzem i jesz smażone ryby, choć normalnie smażonego unikasz. Wieczorem na spacerze wsuwasz gofra a potem piwo i tak codziennie. Na śniadanie bułka zamiast owsianki.

Az tak drastycznie nie jest, ale pozwalam sobie na więcej, choc na pewno nikt by mimo wszystko nie powiedział, że się obżeram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
51 minut temu, Gość Werdna napisał:

Wytlumaczcie mi o co chodzi z jedzeniem inaczej na wakacjach , ja osobiscie jem na urlopie normalnie 🤔

A ja na co dzień trzymam jakiś tam reżim. Lubię jeść dla przyjemności, ale wcale nie potrzebuję aż tyle żarcia, żeby funkcjonować. Jem bardzo zdrowo, nie jem kolacji, bo nie jest mi de facto potrzebna do niczego tak czysto fizycznie, poza tym, że fajnie się najeść i posiedzieć. Trenuję i żywienie też jest podporządkowane pod treningi. Jem więcej i piję drinki czy winko w weekendy i na wyjściach. A wakacje, to taki nieustający weekend i outing. Normalnie nie jem naleśników na śniadanie, nie chodzę od kawiarenki do innej urokliwej kawiarenki, nie piję Pina colady codziennie, nie siedzę godzinami do trzeciej w nocy przy jedzeniu i winku. Gruba nie wracam, ale forma leci. I ja akurat potrafię zjeść bardzo dużo, może nie tyle co ktoś kto waży 200 kg, ale żołądek i szczupła sylwetka mnie wcale nie ograniczają. Gdyby nie próżność i samokontrola, to bym żarła i żarła 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Nie jest realne.  Ja biore tabletki, bardzo zdrowo sie zywie, a porcje mam glodowe i prawie codziennie biegam lub chodze po dwie godziny dziennie.  Dzisiaj dla przykladu chodzilam po lesie i gorkach.  Ja rowniez koncentruje sie na nietyciu po probach zrzucenia tych ekstra kilogramow, ktore nabylam zanim lekarz przepisal mi tabletki.  Utrzymuje wage, ale zrzucic nie moge tych wczesniej nabytych.

Jest jak najbardziej realne. Mam hashimoto i związaną z tym sporą niedoczynność i nie mam problemów z wagą. W gorszym momencie przybrałam kilka kg, ale bez problemu zrzuciłam przy tabletkach, zdrowej diecie i ćwiczeniach. Przez zdrową dietę nie mam na myśli głodowych porcji, a ćwiczenia wykonuję 3 razy w tygodniu (1,5 h treningu z ciężarami, z czego min. 30 min. cardio, najlepiej działają na mnie interwały). Jak długo się leczysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werdna
56 minut temu, Gość gośc mimi napisał:

Jesteś nad morzem i jesz smażone ryby, choć normalnie smażonego unikasz. Wieczorem na spacerze wsuwasz gofra a potem piwo i tak codziennie. Na śniadanie bułka zamiast owsianki.

Az tak drastycznie nie jest, ale pozwalam sobie na więcej, choc na pewno nikt by mimo wszystko nie powiedział, że się obżeram.

Pomijajac ze nigdy nad polskie morze nie jezdze, jesli nie lubie smazeniny to na wakacjach tez tego nie zjem , jesli lubie na sniadanie owsianke , jajka czy lekka salatke , to na urlopie nie rzuce sie na kielbase i frytki przy sniadaniu ( ostatnio w hotelu wlasnie serwowali bulki, nie jadlam tych bulek , nie lubie bulek , na szczescie byl jogurt naturalny , owoce , jajka w trzech postaciach )  gofry, lody nie jadam na codzien i nie widze powodu zeby sie tym opychac na wakacjach . Urlop spedzam za granica , Portugalia , Wlochy, Hiszpania Grecja Chorwacja, tam jest tyle pieknego do zobaczenia , ze szkoda czasu na siedzenie przy piwie , czy zarywanie nocy na upijanie sie , kazdy nowy dzien to przygoda .

Wychodzi chyba na to , ze to jedzenie inaczej , to tak naprawde jedzenie normalne , po calym roku pilnowania sie , rzucacie sie na urlopie na to , czym z checia opychalybyscie sie przez caly rok 🤔

Taka koncowa uwaga , osoba szczupla jak poplynie na urlopie i zje tego gofra czy wypije piwo czy zje bulke , nie utyje z wagi np 60 kg do 110 , najbardziej smiesza mnie otyli ktorzy twierdza , ze oni tak tylko na wakacjach te lody i piwo , a po tuszy widac , ze na codzien umiaru w jedzeniu i piciu nie ma 🐷

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

We Włoszech, Hiszpanii, Grecji, nie mówiąc o innych egzotycznych miejscach są świetne restauracje. Nie trzeba się opychać syfem. Dodatkowo ja się na wakacjach nie ograniczam finansowo, jeżeli chodzi o takie sprawy. Nie upijam się nigdy, ale pół butelki wina albo trzy koktajle na dzień robią bardzo dużą różnicę, jeżeli chodzi o zachowanie formy. Mam znajomych, którzy podróżują czysto kulinarnie i robią objazdy po najlepszych restauracjach. To nie są prymitywni ludzie. Otyli nie są, szczupli też nie. Ja tam rozumiem grubych ludzi, bo uwielbiam jeść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A siedzenie po nocach, to nie przygoda? Nocna eksploracja miasta, clubbing, restauracje, poznawanie nowych ludzi i rozmowy z nimi do rana, tańce, hulanki, swawola 🙂 Przy tym się je i pije. Ja tam mam różnorodne urlopy i różne aktywności, w każdym razie nie żyję samym wspinaniem się po skałach czy zabytkami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werdna
21 minut temu, Gość Gość napisał:

A siedzenie po nocach, to nie przygoda? Nocna eksploracja miasta, clubbing, restauracje, poznawanie nowych ludzi i rozmowy z nimi do rana, tańce, hulanki, swawola 🙂 Przy tym się je i pije. Ja tam mam różnorodne urlopy i różne aktywności, w każdym razie nie żyję samym wspinaniem się po skałach czy zabytkami. 

Nie , siedzenie po nocach to nie przygoda 😀 dla mnie juz nie , tak samo jak hulanki i tance , to dobre dla 20 latkow , mnie juz dzikie podpite tlumy mecza a zarywanie nocy odbija sie na cerze , zwlaszcza pod oczami , wieczor wole spedzic w  spokojnym miejscu , przy  faktycznie dobrym winie , z ludzmi ktorych znam i lubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneta
Dnia 29.07.2019 o 10:10, Gość Super Żona napisał:

Super autorko że byłaś w CHOTELU

Była w CHOTELU i widziała faceta w zaawansowanej ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ja np. nie rozumiem jak mozna kupowac kiepskie jedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi
35 minut temu, Gość Aneta napisał:

Była w CHOTELU i widziała faceta w zaawansowanej ciąży 🙂

Byla w hotelu,  czytaj  od poczatku,  ja kiedys z marszu  napisalam alkochol😨 a wiem ze pisze sie alkohol,  tez takie co to nie maja nic do powiedzenia ,rozdarly  japy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdrowo ?

Ludzie DZISIAJ sa tacy otyli, bo diameyralnie zmienil sie sposob odżywiania.

Wezmy takie wyjscie do kina. Kiedys szlo sie na film. Teraz obowiązkowy zestaw to popcorn i pelna cukru cola. 

Przemysł spozywczy robi co może aby nas uzależnić od jedzenia. Wszechobecne slodycze, batoniki przy kasach ... jest moda fit, to mamy rynek produktow fit, na ktorych niejeden sie przejechał ...

Bakalie, zdrowe same w sobie, jedzone kiedys same bądź w ciastach, dzisiaj mamy solone, slodzone, oblewane slodkimi polewami- cukier, cukier, cukier lub sól.

Kup fistaszki na wage, zobacz ile zjesz w ramach przekaski. I porównaj to z tymi solonymi z puszki. Ile wiecej zjesz, ile zbednych kalorii.

Tankujesz samochod, stoisz w kolejce i kusi cie zapach hot doga, kusisz sie na malego za zlotowke. To nic, ze za pół godziny w domu zjesz obiad.

Kiedys szlo sie do kawiarni i przy kawie czy herbacie, ewentualnie jednym ciastku czy lampce wina  spedzalo milo czas. Dzisiaj mamy  puby, litry piwa i chipsy oraz inne kaloryczne przekaski. O ile wiecej kalorii?

Zamiast umawiac sie na spacer, rowery umawiamy sie na pizze, kebaba i wyjscia do knajp.

Jezeli ulegniesz takiemu stylowi zycia, to jest szansa, że stopniowo zaczniesz rozpychac swoj żołądek. 

Tez lubie czasem wiecej pojesc, posmakowac roznych rzeczy ale zwyczajnie moj organizm ma limit, moj żołądek to nie jest  studnia bez dna, do ktorej wrzucam jedzenie 24 godziny na dobe. Daje mu odpoczac, przetrawic. Potrafie obejrzeć film bez podjadania, pogadac ze znajomymi popijajac wode. Dzieki temu z wiekiem, kiedy zwalnia metabolizm, nie walczę z nadwaga czy otyłością, a jak dwa czy trzy kilo przybedzie to potrafie sie ich pozbyc bez wielkich wyrzeczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

Swieta racja 👏

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chotel mnie zabił.  Nie ma przyzwolenia na takie błędy.  😡 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 godzin temu, Gość gość napisał:

Co ty jeszcze nie wymyślisz, żeby napisać, że chorzy tyją z obżarstwa? Sterydy nie działają na zasadzie zwiększenia apetytu! One wiążą wodę w organiźmie! Da się być chudym jedząc bardzo dużo. Osobiście znam może z 5 takich osób. Wiesz gdzie jest problem u niektórych chorych osób? Że jedzą jak wcześniej przed chorobą. Ilościowo i jakościowo. On wtedy tyje dwa razy szybciej, niż osoba zdrowa. A jak zaczyna tyć, a ciężko mu zrzucić, bo jest też fizycznym leniem, to zaczyna się godzić z tym, że utył. A jak już ma te 30-40 kg za dużo, a waga pokazuje 101 kg, to on przestaje odmawiać sobie czegokolwiek. I tak jestem gruba. Wtedy zaczyna się dopiero obżarstwo. 10 kg w górę, przy takiej nadwadze nie widać. To raptem tylko 1 cm w pasie więcej.

sterydy zwiekszaja apetyt, i jest o tym na kazdym portalu. Poza tym znam osoby co je brały, i same przyznawały, ze jadły wiecej, ale jak mówiły to było praktycznie nie do opanowania. nie mozna tu wklajac linków, ale zatytuje jakikolwiek portal jelsi chodzi o skutki uboczne sterydów: "wzrost apetytu i przyrost masy ciała, nagłe zmiany nastroju, osłabienie mięśni, zaburzenia widzenia, zwiększenie owłosienia na ciele, skłonność do powstawania siniaków, zmniejszona odporność na infekcje, opuchlizna na twarzy, zatrzymywanie wody w organizmie". Zatrzymywanie wody w organizmie tez przy tym jest co pogarsza efekt, ale z tym jest moim zdaniem mały problem, chocby dlatego ze przestajac je brac woda odejdzie, czego nei mozna powiedziec o tłuszczu. nie chodzi mi o to, zeby wymyslac ze chorzy tyja z obzarstwa. Bo sama nie jestem chuda, mam własnie w kołko nadwage, wiecznie sie odchudzam, itp. Bardzo liczy sie tez tryb zycia, jak ktos jest chudy i ma ciezka prace fizyczna to wiadomo ze moze zjesc sporo. No i obzarstwo to duze słowo. wystarczy jesc tylko odrobine wiecej niz trzeba, nawet dwie kanapki i juz osoba co ma tendencje utyje. Obzarstwo jest b rzadkie i to najczęsciej sie tyczy osób z bardzo duza wage, np. powyzej 100 kg, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 godzin temu, Gość gość napisał:

Przepraszam, że co? Podwyższony apetyt przy insulinoodporności? Gdzieś ci dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele. Przy zaburzeniu leptyny ma się dziwne jazdy z apetytem. Przy wrzodach żołądka i dwunastnicy możesz odczuwać cały czas głód, a przy insulinoodporności, możesz jeść naprawdę mało i tyć. Z tymi chudymi  to możesz się nieźle zdziwić, ile potrafią zjeść. Ci co jedzą mało, to są osoby, które miały wcześniej sporą nadwagę i boją się przytyć. Te chude, co nigdy nie tyły żrą. Po prostu żrą. I to też nie jest tak, że wszyscy grubi są non stop głodni. 

Polecam taki  artykuł, insulinowa teoria otyłosci. nie moge wkleic linka, ale mozna wygooglowac. Wkleje fragmenty: " insulina odgrywa kluczową rolę sprawczą w procesie magazynowania składników odżywczych. Insulina to jedyny hormon odpowiedzialny za „robienie zapasów” w organizmie: „wprowadza” tłuszcz do komórek tłuszczowych, odprowadza białka do komórek mięśniowych, zamienia glukozę w materiał zapasowy. Jeśli mamy w organizmie dużo insuliny, dominuje tryb „robienia zapasów” i tłuszcz odprowadzany jest do komórek tłuszczowych; jeśli insuliny jest niewiele, włącza się glukagon i górę bierze tryb uwalniania energii. Wtedy tłuszcz wydostaje się z komórek i zostaje wykorzystany przez organizm jako źródło energii. Tak to powinno działać. Kiedy jemy, wydzielana jest insulina, która magazynuje energię. Po pewnym czasie, jeśli nic nie jemy, poziom insuliny spada. Problemy powstają wtedy, kiedy ten system zaczyna szwankować. Najczęściej zdarza się to wtedy, gdy u ludzi rozwija się insulinooporność, czyli nieprawidłowa sygnalizacja insuliny. Insulina „mówi”, ale komórki jej nie „słyszą”, więc „mówi” coraz głośniej, aż komórki ją w końcu „usłyszą”. Innymi słowy, trzustka produkuje wtedy coraz więcej insuliny i jej stężenie we krwi rośnie aż do poziomu, przy którym komórki na nią zareagują.Gdyby wszystkie rodzaje komórek stawały się oporne na insulinę w tym samym czasie, problem nie byłby aż taki poważny. Ale tak się nie dzieje. Różne komórki nabywają insulinooporności w różnym tempie. Zazwyczaj jako pierwsze oporne na działanie insuliny stają się komórki wątroby. Wątroba produkuje cukier, który uwalnia do krwioobiegu. Insulina wyłącza tę produkcję. Jeśli brakuje insuliny, jak na przykład u diabetyków typu I, wątroba wypuszcza do krwi za dużo cukru, co ma różne negatywne dla organizmu skutki.W normalnych okolicznościach między posiłkami poziom insuliny spada, co pozwala uwolnić z komórek tłuszcz zasilający wtedy tkanki organizmu. Jednak kiedy komórki wątroby są insulinooporne, stężenie tego hormonu nigdy nie maleje, co jest niezbędne to tego, aby kontrowlować produkcję przez nią glukozy. W takim wypadku tłuszcz nie może wydostać się z komórek tłuszczowych i tkanki zaczynają głodować. Mimo że w organizmie zmagazynowano duży zapas tłuszczu, organizm nie może z niego korzystać, ponieważ uniemożliwia to wysokie stężenie insuliny.Niedożywione tkanki wysyłają do mózgu komunikat – “głodujemy”. Mózg reaguje wzmagając apetyt. Wtedy jemy, a spożywane węglowodany zostają wykorzystane do pokrycia bieżących potrzeb energetycznych organizmu. Natomiast insulina, której wydzielanie dodatkowo pobudzają spożywane cukry, magazynuje tłuszcz w komórkach tłuszczowych, w których zostaje „uwięziony” razem z tłuszczem zgromadzonym tam już wcześniej. W ten sposób tkanka tłuszczowa stale rośnie, a my tyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lexi
48 minut temu, Gość gość napisał:

Chotel mnie zabił.  Nie ma przyzwolenia na takie błędy.  😡 

Kolejnej ...ce mam tlumaczyc☹️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawa

A ja mam takie pytanie , moze ktos odpowie , np ta laska z samolotu  co zjadla dwie paczki pringelsow , ok moze byla zdenerwowana przed lotem , musiala z nerwow cos w buzi mielic , dlaczego pringelsy a nie np dwa jablka , moze jablka to nie idealne wyjscie , ale niezaprzeczalnie  lepsze niz chipsy , moze musiala jesc przez caly lot z nerwow ,ale dlaczego nie wybrala herbaty, wody , salatki , przynajmniej by mogla pogrzebac widelcem , czas czyms zajac , a wybrala cole (cukier ) 🤭i mufiny ( cukier)🤢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 29.07.2019 o 11:05, Gość Gość napisał:

Nie wszyscy są otyli, ale zauważyłam, że „plaża prawdę ci powie” i dziewczyny, które ogólnie prezentują się szczupło w szortach, ...enkach, kiedy tylko pokażą się w bikini widać tę s”zczupłość”: nogi galaretki pomimo, że szczupłe, brzuch odstający, płaska pupa. I po takich wczasach przeszły mi kompleksy. Może mam cellulit na pupie, ale za to jędrne uda, płaski brzuch z zarysem mięśni, wcięcie w talii, piersi C i pomimo tego, że mam górę rozmiaru 38 a dół 40 to prezentowałam się ok. Jedynymi osobami z super figurami były młode Szwedki. A ja ćwiczę w domu 3-4 razy w tyg i staram się zdrowo odżywiac, ale i tak żrę słodycze kilka razy w tyg – moja zmora.

 

Ze wszystkim sie zgadzam, ale z tą "płaską pupą" to cie d.e.b.i.l.i.z.m poniósł. Za dużo sie obleśnych Kardashianów naoglądałaś i za dużo durnot które wciskają internetowe działaczki o tym jakoby sterczące d.u.p.s.k.o było synonimem wysportowanej sylwetki i jakoby ten "efekt" można było osiągnąć ćwiczeniami. Nie. Ani to nie jest znak, że ktoś jest wysportowany, ani sie tego ćwiczeniami nie osiąga. Jest to bujda wymyślona przez d.e.b.i.l.i i dla d.e.b.i.l.i i nikomu normalnemu sie taki kufer nie podoba. Nie ma w tym estetyki żadnej. Wielka ... to skutek obżarstwa albo rzadziej tego że jakaś i.d.i.o.t.k.a sobie wszczepiła implanty. Bleh.. Aż sie na wymioty zbiera. Co do autorki to niestety masz racje. Otyłość to w ostatnich latach prawdziwa plaga i co gorsza promuje się to ostatnio równie nachalnie jak te całe LGBT czy jak to sie tam zwie, a którego się ma już serdecznie dość. Grube babochłopy i geje żyją w wielkiej komitywie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olu
15 minut temu, Gość gosc napisał:

Ze wszystkim sie zgadzam, ale z tą "płaską pupą" to cie d.e.b.i.l.i.z.m poniósł. Za dużo sie obleśnych Kardashianów naoglądałaś i za dużo durnot które wciskają internetowe działaczki o tym jakoby sterczące d.u.p.s.k.o było synonimem wysportowanej sylwetki i jakoby ten "efekt" można było osiągnąć ćwiczeniami. Nie. Ani to nie jest znak, że ktoś jest wysportowany, ani sie tego ćwiczeniami nie osiąga. Jest to bujda wymyślona przez d.e.b.i.l.i i dla d.e.b.i.l.i i nikomu normalnemu sie taki kufer nie podoba. Nie ma w tym estetyki żadnej. Wielka ... to skutek obżarstwa albo rzadziej tego że jakaś i.d.i.o.t.k.a sobie wszczepiła implanty. Bleh.. Aż sie na wymioty zbiera. Co do autorki to niestety masz racje. Otyłość to w ostatnich latach prawdziwa plaga i co gorsza promuje się to ostatnio równie nachalnie jak te całe LGBT czy jak to sie tam zwie, a którego się ma już serdecznie dość. Grube babochłopy i geje żyją w wielkiej komitywie.

Miedzy płaska pupa a tyłkiem kardiaszanek są jeszcze ładne wysportowane jedrne pośladki i owszem ćwiczeniami można je naprawdę pięknie podnieść zaokrąglic. Ja tez widzę u kobiet straszne plaskodupie. Wygląda to okropnie, zero kobiecości blee widać ze jak chuda to od wszelakich diet a od ćwiczeń i ruchu daleko 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 godzin temu, Gość Werdna napisał:

Nie , siedzenie po nocach to nie przygoda 😀 dla mnie juz nie , tak samo jak hulanki i tance , to dobre dla 20 latkow , mnie juz dzikie podpite tlumy mecza a zarywanie nocy odbija sie na cerze , zwlaszcza pod oczami , wieczor wole spedzic w  spokojnym miejscu , przy  faktycznie dobrym winie , z ludzmi ktorych znam i lubie

Czyli w otoczeniu równie tępych podludzi co ty,ograniczona ...ko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×