Tęsknię za dr D.

1 godzinę temu, Gość ....@ napisał:

Znamy się od 1994 roku, a bardziej blisko od roku 2000. Ogólnie znamy się ok. 25 lat, szmat czasu, co do drugiego pytania; nie jesteśmy wolni. Wypowiem się za siebie - jestem zajęta tylko na papierku, nic między mną i moim partnerem nie ma od wielu lat... i nie będzię.

Interesuje mnie ten wątek , gdyż jestem dokładnie w odwrotnej sytuacji.Ktoś taki , interesuje się mną bliżej i nie jest mi obojętny.Oboje jesteśmy zajęci,a ja bronię się przed tym ze strachu ,że przyszłość może przynieść  rozczarowanie ,porzucenie a w konsekwencji cierpienie ...

51 minut temu, Gość Ciekawa napisał:

Interesuje mnie ten wątek , gdyż jestem dokładnie w odwrotnej sytuacji.Ktoś taki , interesuje się mną bliżej i nie jest mi obojętny.Oboje jesteśmy zajęci,a ja bronię się przed tym ze strachu ,że przyszłość może przynieść  rozczarowanie ,porzucenie a w konsekwencji cierpienie ...

 

 

 

 

 

Oboje jesteście zajęci????

48 minut temu, Gość Ciekawa napisał:

Interesuje mnie ten wątek , gdyż jestem dokładnie w odwrotnej sytuacji.Ktoś taki , interesuje się mną bliżej i nie jest mi obojętny.Oboje jesteśmy zajęci,a ja bronię się przed tym ze strachu ,że przyszłość może przynieść  rozczarowanie ,porzucenie a w konsekwencji cierpienie ...

Jesteś pacjentką?  Mną kiedyś też się interesował, ale to było dawno, dopóki się nie znudziłam, chyba bo może jest inny problem  . Jestem tu bo czasami potrzebuję się wygadać, poczytać jak inni poradzili sobie w podobnych sytuacjach, bo czasami jest chole.rnie  ciężko. Są takie dni, że nie mam siły tyłka podnieść z łóżka, nic mi się nie chce....

38 minut temu, Gość gość napisał:

Oboje jesteście zajęci????

A co się tak dziwisz ?

52 minuty temu, Gość ....@ napisał:

Jesteś pacjentką?  Mną kiedyś też się interesował, ale to było dawno, dopóki się nie znudziłam, chyba bo może jest inny problem  . Jestem tu bo czasami potrzebuję się wygadać, poczytać jak inni poradzili sobie w podobnych sytuacjach, bo czasami jest chole.rnie  ciężko. Są takie dni, że nie mam siły tyłka podnieść z łóżka, nic mi się nie chce....

Wybacz , że nie odpowiem na twoje pytanie z oczywistych względów..... moje życie osobiste wywrócone jest do góry nogami ,On twierdzi , że jego również to i tak boję się zaufać....

A my nigdy niczego sobie nie wyznaliśmy, ale było to specyficzne napięcie między nami, do tego żarty, alzuzje, jego pomoc. A może to był tylko sen.  

29 minut temu, Gość taodR napisał:

A my nigdy niczego sobie nie wyznaliśmy, ale było to specyficzne napięcie między nami, do tego żarty, alzuzje, jego pomoc. A może to był tylko sen.  

Jak długo trwał ten sen i dlaczego się skończył?...

To Ja niechcący przyczepiło się LO

15 minut temu, Gość Ciekawa LO napisał:

Jak długo trwał ten sen i dlaczego się skończył?...

 

Dużo za długo, kilka lat, niestety. Wszystko się skończyło, zakończyłam wizyty u niego i po prostu nastał koniec. Przestałam mieć złudzenia

11 minut temu, Gość taodR napisał:

Dużo za długo, kilka lat, niestety. Wszystko się skończyło, zakończyłam wizyty u niego i po prostu nastał koniec. Przestałam mieć złudzenia

Czułaś lub czujesz coś do Niego , chciałaś czegoś więcej?

Lekarz jest miły dla pacjentów,a jedna z drugą miłość sobie wyobrażają. ZAL MI WAS idio.tki

28 minut temu, Gość Ciekawa napisał:

Czułaś lub czujesz coś do Niego , chciałaś czegoś więcej?

3xTak Ale to nie jest już ważne. 

7 minut temu, Gość gość napisał:

Lekarz jest miły dla pacjentów,a jedna z drugą miłość sobie wyobrażają. ZAL MI WAS idio.tki

To życia nie znasz i mało wiesz ..

Dowodem na to jest autorka tego tematu....Ja jestem w tej komfortowej sytuacji ,że jeszcze nic się nie wydarzyło ....

Spotykamy się na mieście,piszemy ,dzwonimy...

Ale ty już oceniłaś/eś i wiesz lepiej ...

1 godzinę temu, Gość taodR napisał:

A my nigdy niczego sobie nie wyznaliśmy, ale było to specyficzne napięcie między nami, do tego żarty, alzuzje, jego pomoc. A może to był tylko sen.  

I teraz masz na nią chęć? 

1 minutę temu, Gość Typowe napisał:

I teraz masz na nią chęć? 

Na niego, jak już.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Lekarz jest miły dla pacjentów,a jedna z drugą miłość sobie wyobrażają. ZAL MI WAS idio.tki

moja kuzynka  spotykała się z lekarzem przez 2 lata , mówił ,że rozwiedzie się z żoną , do tej pory tego nie zrobił...w końcu odeszła

to On poderwał Ją,jest bardzo ładna...

znam historię ,która zakończyła się Happy Endem dla kochanki ,lekarz ginekolog poderwał pacjentkę i ożenił się z nią , mówi się, że wyrwał ją sobie na fotelu, z żoną rozwiódł się prawie natychmiast , widuję jego byłą jak samotnie robi zakupy ,bardzo atrakcyjna kobieta, kiedyś widywałam ich ciągle razem

9 godzin temu, Gość Ciekawa napisał:

Wybacz , że nie odpowiem na twoje pytanie z oczywistych względów..... moje życie osobiste wywrócone jest do góry nogami ,On twierdzi , że jego również to i tak boję się zaufać....

 

Rozumiem Ciekawa... Moja historia zakończyła się z chwilą, kiedy chciałam wiedzieć czy czuje coś więcej, znaliśmy się przecież tyle lat... któregoś dnia zapytałam wprost, czy mnie kocha, odpowiedź brzmiała - NIE, kiedyś kochał, dziś już nie.... powiedział, że tak mu się wtedy (kiedyś) wydawało. Po pewnym czasie zadałam jeszcze jedno pytanie, czy chociaż mnie lubi i czy nie jestem mu obojętna - odpowiedź podobna: kiedyś Cię lubiłem, teraz już nie... Urwałam prawie natychmiast tą bezsensowną relację. Nagadałam wszystko co mi się wtedy przypomniało i wyszłam. Nigdy nic od niego nie prosiłam, nie wymagałam prezentów i nigdy nic nie dostałam. Nigdy nie mówiłam i nie naciskałam aby rozszedł się z żoną, chciałam tylko wiedzieć czy czuje to samo... tylko to... Od tego momentu właśnie zrobił się problem, nie wiem czy mnie okłamał czy powiedział prawdę, dziś już mało mnie to obchodzi. Z czasem zaczęłam brać pod uwagę, że utrzymuje znajomość dla pieniędzy, czasami brał przecież za tą wizytę... czasami rozmyślam, że może ktoś inny.... nie wiem. Ciężko rozmawiać z milczącym niemową. Był osobą bardzo znaną i cenioną w środowisku, z tytułem naukowym i nie był ani psychiatrą ani osławionym w śród pacjentek ginekologiem :) Odcięłam się od wszystkiego, ale od myśli i wspomnień nie dasz rady, choćbyś nie wiem jak się starała. 

21 godzin temu, Gość burza w mieście napisał:

co wy widzicie w tych facetach - tacy jak wszyscy? - sorry jedni mają nienaturalnie nadęte EGO:)

LEKARZ CZLOWIEK WYKSZTALCONY ,ALE POZATYM ULEPIONY Z TEJ SAMEJ GLINY CO PRZECIETNY KOWALSKI, DZIAŁA  NA TYCH SAMYCH ZASADACH ,JAK KAŻDY FACET

Spuchnięte ego lewatywy jest nie do strawienia. 

23 minuty temu, Gość PrawieLekarz napisał:

LEKARZ CZLOWIEK WYKSZTALCONY ,ALE POZATYM ULEPIONY Z TEJ SAMEJ GLINY CO PRZECIETNY KOWALSKI, DZIAŁA  NA TYCH SAMYCH ZASADACH ,JAK KAŻDY FACET

 

Czyli? Patrzy na kobietę, która mu wpadła w oko nie tylko jak na pacjentkę, ale coś więcej? Jak to rozpoznać?

23 minuty temu, Gość taodR napisał:

Czyli? Patrzy na kobietę, która mu wpadła w oko nie tylko jak na pacjentkę, ale coś więcej? Jak to rozpoznać?

Jeżeli niczego nie proponuje to znaczy , że bardzo lubi swoją pacjentkę , może nawet mu się podoba,ale nic więcej PROSTE  .     MOŻE BY CHCIAŁ ,ALE NIE MOŻE KTO WIE...

9 minut temu, Gość PrawieLekarz napisał:

Jeżeli niczego nie proponuje to znaczy , że bardzo lubi swoją pacjentkę , może nawet mu się podoba,ale nic więcej PROSTE  .     MOŻE BY CHCIAŁ ,ALE NIE MOŻE KTO WIE...

 

I tego nigdy się nie dowiem, szkoda. Może tylko umilał sobie czas w pracy 

52 minuty temu, Gość taodR napisał:

Czyli? Patrzy na kobietę, która mu wpadła w oko nie tylko jak na pacjentkę, ale coś więcej? Jak to rozpoznać?

Zależy od lekarza (mężczyzny), nie ma encyklopedycznej regułki :)

1 godzinę temu, Gość PrawieLekarz napisał:

LEKARZ CZLOWIEK WYKSZTALCONY ,ALE POZATYM ULEPIONY Z TEJ SAMEJ GLINY CO PRZECIETNY KOWALSKI, DZIAŁA  NA TYCH SAMYCH ZASADACH ,JAK KAŻDY FACET

 

Powiedzmy, że na tych samych zasadach co przeciętny Kowalski :). 

7 godzin temu, Gość ....@ napisał:

Zależy od lekarza (mężczyzny), nie ma encyklopedycznej regułki

No własnie szkoda,że nie można ich rozgryźć, każdego wg tego samego schematu. Mam taki kocioł w głowie co do oceny tej relacji, że już sama nie wiem, co było autentyczne, a co urojone.

1 godzinę temu, Gość taodR napisał:

No własnie szkoda,że nie można ich rozgryźć, każdego wg tego samego schematu. Mam taki kocioł w głowie co do oceny tej relacji, że już sama nie wiem, co było autentyczne, a co urojone.

Nic nie mogę Ci poradzić, każdy pewnie zaczyna w inny sposób. Na wielką miłość zbytnio nie licz, są oczywiście wyjątki i być może ja tylko trafiłam na bardzo niedojrzałego emocjonalnie faceta, który bawił się moimi uczuciami przez długie lata, ale miej na uwadze to, że jeśli się tobą znudzi, w jednej sekundzie może zrobić z Ciebie chorą osobę. Naprawdę musi kochać do szaleństwa, żeby poświecił to wszystko na co pracował przez długie lata i jeszcze najważniejsze musi się nie bać co ludzie powiedzą. To wszystko jest wtedy możliwe :)

10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Spuchnięte ego lewatywy jest nie do strawienia. 

Co wy z tymi konowałami.

12 minut temu, Gość ....@ napisał:

ale miej na uwadze to, że jeśli się tobą znudzi, w jednej sekundzie może zrobić z Ciebie chorą osobę.

Co to znaczy?

9 minut temu, Gość Gość napisał:

Co wy z tymi konowałami.

Obserwuję twoje wpisy i co ci to daje, że kogoś obrażasz? Pocieszysz się przez chwilę i co dalej? Nawet nikt zbytnio nie zwraca na ciebie uwagi, więc daruj sobie te ...yczne komentarze!