24 lata czy za późno na spełnianie marzeń?

24 lata mam męża i dziecko,średnie wykształcenie i prawo jazdy. Od jakiegoś czasu mam wrażenie że stoje w miejscu a moja młodość ducha umiera.Przez tyle lat tylko dom dziecko sprzątanie ciągłe, spanie żarcie i tak w kółko.Wzieło mnie dziś na eflaksje i doszłam do wniosku,że jeśli tak dalej będę siedziała tylko na necie i czekała aż pójdę spać, a czas leci, to zmarnuję sobie życie a mam tyle marzeń do spełnienia i jak myslicie czy 24 lata to za dużo już aby się uczyć spełniać marzenia?

Mam dużo marzeń , gdzie wymaga nauki czasu oraz cierpliwości wysiłku.Czy uda mi się jeszcze spełnić ?

przepraszam na błędy : tam miało być REFLEKSJE 

Etam, pewnie że nie za późno. Co to te 24 lata, to jest nic. Ja mam taką sama harówkę i monotonie, tylko jestem znacznie starsza. To co, zabić się mam własną pięścią? Nadzieja na to że czlowiek sobie jeszcze pożyje umiera ostatnia

A net wysysa życie, to i owszem. Bez niego moglibyśmy być bardziej produktywni

Miałam taki okres w życiu w wieku bodajże 26 lat że też tak myślałam. Tylko u mnie wiązało się to z poczuciem końca pewnego etapu w życiu, takiej beztroski, zabawy a poczatkiem stagnacji i szarego, zwyczajnego zycia. Ale podobno granice stawiamy sobie sami. 24 lata ...to dajmy na to 1/3 twojego żywota z czego połowa to dzieciństwo. Ty dopiero zaczynasz żyć    miej marzenia i próbuj je realizować choćby małymi kroczkami nawet jak nie wszystkie uda Ci się zrealizowac. Nie wmawiaj sobie że jest za późno bo to śmieszne w twoim wieku.

Jesteś b. Mloda. Zycie przed Toba.  Powiedzenia!

Spełniaj swoje marzenia zawsze Ja nigdy tego nie umiałam, ważne były potrzeby innych, a nie moje. Chciałabym mieć tyle odwagi, żeby spełnić swoje marzenia. 

Dnia 3.08.2019 o 22:08, Gość 24lata napisał:

24 lata mam męża i dziecko,średnie wykształcenie i prawo jazdy. Od jakiegoś czasu mam wrażenie że stoje w miejscu a moja młodość ducha umiera.Przez tyle lat tylko dom dziecko sprzątanie ciągłe, spanie żarcie i tak w kółko.Wzieło mnie dziś na eflaksje i doszłam do wniosku,że jeśli tak dalej będę siedziała tylko na necie i czekała aż pójdę spać, a czas leci, to zmarnuję sobie życie a mam tyle marzeń do spełnienia i jak myslicie czy 24 lata to za dużo już aby się uczyć spełniać marzenia?

Mam dużo marzeń , gdzie wymaga nauki czasu oraz cierpliwości wysiłku.Czy uda mi się jeszcze spełnić ?

No tak, 24 lata to już tylko do grobu się położyć... Dziewczyno, zawsze można marzenia spełniać, tu nie ma limitu wieku. A jak twoje plany wymagają nauki, to zacznij się uczyć a nie użalasz się nad sobą

Trzeba było zakładanie rodziny odłożyć na później (30 -35 lat) A w wieku 20 - 30 uczyć się, podróżować, poznawać ludzi, nawiązywać biznesowe kontakty.

Dnia 12.07.2020 o 10:17, Bimba napisał:

Trzeba było zakładanie rodziny odłożyć na później (30 -35 lat) A w wieku 20 - 30 uczyć się, podróżować, poznawać ludzi, nawiązywać biznesowe kontakty.

Jeśli nie masz dla kogoś taniego wehikulu czasu to takie komentarze mozesz sobie wlozyc tam gdzie slonce nie dochodzi...

To nie rada - to stwierdzenie faktu.

Nigdy nie jest za późno na marzenia. Poza tym mloda jestes, wiec tym bardziej, organizuj się i do przodu,bo kiedys bedziesz mieć 50-60-70 lat i zadasz sobie pytanie jakim cudem zmarnowałaś tyle lat i nie zrobiłaś rzeczy o których po cichu marzyłaś. Marzyc trzeba glosno!