Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Facet

Czy kobieta może wrócić?

Polecane posty

Gość Facet

Pozdrawiam! Moja żona twierdzi że już nie kocha. Mieszkamy razem wychowujemy dzieci. Zero kłótni. Jak myślicie czy może się odmienić?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Rozmawiałeś z żoną o przyczynach takiego stanu rzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Miłość nie wraca, ale  bardzo trzeba się starać, by ją wygonić, gdy się uda sukces na wieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Może się odmienić,ale musisz się postarać. Może żona daje Ci sygnały,że do waszego związku wkradła się rutyna? Może czuje się niekochana. Musisz z nią pogadać na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet

Tak rozmawiałem wielokrotnie. Walczyć o małżeństwo nie chce odejść też nie. Trudno tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Facet napisał:

Tak rozmawiałem wielokrotnie. Walczyć o małżeństwo nie chce odejść też nie. Trudno tak żyć.

Może ona chce żebyś się domyślił o co chodzi? Może nadurzyłeś jej zaufania,albo przestałeś o nią zabiegać? To działa też w drugą stronę. Może to żona coś nabroiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak jest

Takich małżeństw które żyją dla dzieci razem i wspólnych kredytów domu jest 70%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet

RTrudno uwierzyć. Różne żeczy jej przeszkadzały nic nie mówiła. Potem było trach i obca kobieta w domu. Teraz trudno poradzić by było lepiej. Z tego co czytałem byłem i jestem niezłym mężem i dobrym ojcem. Czekam na cud już bardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dżentelmen

Może. Otwór znów się w tobie zakocha, pod warunkiem, że trafisz szóstkę w totka. Gwarantowane. Będzie milutka, zalotna i uległa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Facet napisał:

RTrudno uwierzyć. Różne żeczy jej przeszkadzały nic nie mówiła. Potem było trach i obca kobieta w domu. Teraz trudno poradzić by było lepiej. Z tego co czytałem byłem i jestem niezłym mężem i dobrym ojcem. Czekam na cud już bardzo długo.

Jeżeli nie mówiła to skąd wiesz,że jej przeszkadzały? Nie rozumiem przedostatniego zdania: gdzie czytałeś? I zasadnicze pytanie: ile lat po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Facet napisał:

RTrudno uwierzyć. Różne żeczy jej przeszkadzały nic nie mówiła. Potem było trach i obca kobieta w domu. Teraz trudno poradzić by było lepiej. Z tego co czytałem byłem i jestem niezłym mężem i dobrym ojcem. Czekam na cud już bardzo długo.

Nagle się obca nie zrobiła. To musiało postępować,tylko nic nie zauważyłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JestemLegendą
13 godzin temu, Gość Facet napisał:

RTrudno uwierzyć. Różne żeczy jej przeszkadzały nic nie mówiła. Potem było trach i obca kobieta w domu. Teraz trudno poradzić by było lepiej. Z tego co czytałem byłem i jestem niezłym mężem i dobrym ojcem. Czekam na cud już bardzo długo.

"Z tego co czytałem", no właśnie tu tkwi problem, że zamiast czytać gdzieś tam należało się przede wszystkim żony zapytać czego jej potrzeba żeby być szczęśliwą. Kłótni nie było bo żona zapewne nie umie mówić o problemach, dusi je w sobie, czeka aż sie domyślisz (też źle), a Ty się nie domyślasz bo już jej tak nie "wyczuwasz" jak kiedyś, bo Twoje uczucie też wygasło, po prostu Tobie bardziej odpowiada taki status quo bez uczuć niż jej.

Moje rady: pierwsze to arcyszczera rozmowa o wszystkim co wam leży na wątrobie, bez ukrywania niczego, szczera rozmowa o uczuciach, kiedy te uczucia zaczeły umierać, może da się je powiązać z jakimiś konkretnymi wydarzeniami. Powiedz żonie, że podczas waszej rozmowy nie ma rzeczy zbyt głupiej lub zbyt po...onej żeby o niej nie opowiedzieć, nawet jeśli wydawało jej się np. że masz romans z listonoszem :D

Krok nr dwa: ustal czy w jej życiu nie pojawił się jakiś nowy facet, możesz ją po prostu zapytać albo użyć innych sposobów. Jeśli nie, to dobrze by było pójść na jakąś terapię dla par i nauczyć się komunikowania sobie tego, co trudne i co niszczy waszą więź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×