Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi

Moje dziecko nie chce jesc miesa. Czy jak gotuje zupe na miesie, to tam tez jest bialki i zelazo?

Polecane posty

Gość Mimi

Ma 2 latka, zaczal wybrzydzac. Miesi wszedzie wyczuje, nawet zmiksowane, jedynie zupe zje. Tam tez sa jakies wartosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakieś są, ale skoro odmawia jedzenia mięsa, to nie kombinuj na siłę z miksowaniem, tylko zadbaj o to by w inny sposób dostarczyć mu potrzebnych składników, popatrz na założenia diety wegetarianskiej. No i proponuj mięso co jakiś czas, w tym wieku wiele się zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piju

No ale kto Ci wmówił że musi mięso jeść? Fasola ma więcej białka niż mięso a nie jest rakotworcza przynajmniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

mojemu tylko kielbasa smakuje :/ tez jest strasznym niejadkiem,wiec dosłownie przemycam jedzenie.Ziemniaki lubi,wiec wmiksuje tam marchew, groszek,fasole i przemycam witaminy. Z owocami to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak nie je mięsa to niech je zielone warzywa.W zupie to chyba nie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko gotuj zupy głównie na kościach, wtedy wygotujesz do zupy tą bombę witaminową ze szpiku i nie słuchaj tych, co ci piszą o białku roślinnym. Bo to białko nie jest w pełni przyswajalne, a soja dla dzieci jest zabójcza hormonalnie. Może twojemu dziecku na razie wystarcza białka z jajek i sera i za jakiś czas mu przejdzie. Dzieci tak mają. Ja bym na jakiś czas odpuściła, gotowała zupy właśnie na kościach i spróbowała dawać więcej warzyw, a mniej mącznych potraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeszcze jedno. 2latek będzie cię testować, nie daj się, bo może zacząć ci więcej wymyślać. Zamiast zupy będzie się domagać naleśników z dżemem, czy pierogów na słodko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimi

No wlasnie tez mi sie wydaje ze ta przyswajalnosc bialka z roslin jest slabsza....

na jakich kosciach najlepiej gotowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Mimi napisał:

No wlasnie tez mi sie wydaje ze ta przyswajalnosc bialka z roslin jest slabsza....

na jakich kosciach najlepiej gotowac?

A dlaczego wegetarianie i weganie to zaj/ebiści kucharze? Bo muszą kombinować z białkiem i zamiennikami.

Na jakich kościach? Chyba najbardziej wartościowe są wołowe, ale tego ci na 100% nie powiem. Najlepiej gotować wywar przez minimum godzinę, a potem na tej bazie robisz zupę. Nie jest głupie ogólnie zrobić sobie dużego gara dobrego rosołu na kilku gatunkach kości i mięsa i podzielić na porcje. Do słoików zawekować, albo do zamrażarki i będziesz mieć dla dziecka, a z ugotowanego mięsa zrobisz sobie farsz do byle czego. Podejrzewam, że twojemu dziecku nie pasuje konsystencja mięsa, a nie smak. Zmiksowane mięso, nitki mięsa czuć w potrawie i to też u nie pasuje. Jak pisałam wcześniej. Mięso na trochę odpuść, ale uważaj, żeby dziecko tego nie wykorzystało do wybrzydzania w wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
58 minut temu, Gość gość napisał:

Autorko gotuj zupy głównie na kościach, wtedy wygotujesz do zupy tą bombę witaminową ze szpiku i nie słuchaj tych, co ci piszą o białku roślinnym. Bo to białko nie jest w pełni przyswajalne, a soja dla dzieci jest zabójcza hormonalnie. Może twojemu dziecku na razie wystarcza białka z jajek i sera i za jakiś czas mu przejdzie. Dzieci tak mają. Ja bym na jakiś czas odpuściła, gotowała zupy właśnie na kościach i spróbowała dawać więcej warzyw, a mniej mącznych potraw.

Wiesz co ty możesz mieć swoją opinię ale nie naginaj faktów, bialko roślinne jest najlepiej przyswajalne. Za to zwierzęce zalega w jelitach, mamy za długie przewody pokarmowe, żeby szybko i sprawnie wydalic gnijace w jelitach mięso. Zanim coś powiesz to sprawdź czy masz racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jezu widzisz i nie grzmisz, co następna to madrzejsza, "przemycaj", "nie daj się", "uwazaj żeby więcej nie wymusiło". A nie przyszło ci do głowy ze to produkt jak każdy inny i może go nie lubić tak samo jak ktoś nie lubi ananasa albo marchewki? Po co zmuszać? Ja wiem, że tobie jest łatwiej rzucić na talerz kawałek mięsa, surówkę i ziemniaka i nazwać to obiadem ale zamykanie się w jednym produkcie i tworzenie każdego obiadu na jego podstawie jest ograniczone. Tak gloryfikujesz to mięso a zadalas sobie minutę trudu żeby poczytać o jego wartościach odżywczych? Nie jest ich aż tyle, wszystko można dostarczyc innymi produktami a biorąc pod uwagę jaka jest jakość mięsa w dzisiejszych czasach wyjdzie mu na zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zelda

haha kupuje mieso z biedronki czy innej syfiarni i pisze na forum ze dziecko nie chce jesc jak te wItAmInY i MiNeRauuuY i wArToScI uzupełnić ja nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OsiemJeden

Nie jestem zadnym twoim dzieckiem...Wypad ode mnie.Napisalem juz 100 razy ze nie bede pracowal w polskim syfie i nie dostaniecie ani zlotowki ode mnie...Nie zrozumialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha...

"Bomba witaminowa ze szpiku" wygrała 🤣!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jezu widzisz i nie grzmisz, co następna to madrzejsza, "przemycaj", "nie daj się", "uwazaj żeby więcej nie wymusiło". A nie przyszło ci do głowy ze to produkt jak każdy inny i może go nie lubić tak samo jak ktoś nie lubi ananasa albo marchewki? Po co zmuszać? Ja wiem, że tobie jest łatwiej rzucić na talerz kawałek mięsa, surówkę i ziemniaka i nazwać to obiadem ale zamykanie się w jednym produkcie i tworzenie każdego obiadu na jego podstawie jest ograniczone. Tak gloryfikujesz to mięso a zadalas sobie minutę trudu żeby poczytać o jego wartościach odżywczych? Nie jest ich aż tyle, wszystko można dostarczyc innymi produktami a biorąc pod uwagę jaka jest jakość mięsa w dzisiejszych czasach wyjdzie mu na zdrowie

Pierdu pierdu, nie zauważyłaś, że wcześniej napisałam, że dzieci tak mają, że coś im przestaje nagle smakować? Nie zauważyłaś również, że to dwulatek, czyli osóbka, która może zacząć to wykorzystywać.

17 minut temu, Gość Gość napisał:

Wiesz co ty możesz mieć swoją opinię ale nie naginaj faktów, bialko roślinne jest najlepiej przyswajalne. Za to zwierzęce zalega w jelitach, mamy za długie przewody pokarmowe, żeby szybko i sprawnie wydalic gnijace w jelitach mięso. Zanim coś powiesz to sprawdź czy masz racje

Sama nie naginaj faktów. Proponuję eksperyment. Przez tydzień jedz same proteiny, a potem jedz same rośliny. Zobaczymy po czym będziesz więcej wiatrów puszczać i co szybciej i bardziej gnije w jelitach. Odezwała się weganka. Wiedziałam, że tak będzie. Ty weź lepiej się przyznaj ile witaminy b12 przyjmujesz w tabletkach, a kły w ustach mamy dla ozdoby nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Haha... napisał:

"Bomba witaminowa ze szpiku" wygrała 🤣!! 

A to nie wiesz, że szpik ma mnóstwo wartości odżywczych? Przecież to tam się tworzy krew. Poszperaj w starych książkach kucharskich, albo w starej literaturze, to zobaczysz, że potrawy ze szpiku były uznawane jako rarytas. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hak

ludzie gdzie wy do szkoły chodziliscie? :D "O MÓJ BOŻE DZIECKO NIE JE GROSZKU JAK JE ZASTĄPIĆ TE WITAMINY A I POTAS??". Nic mu nie będzie. Chyba ze twoja dieta opiera się na pyrach, schabowym i sałacie to umrze bo zabierasz mu 1/3 posiłku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

O, odezwala sie specjalistka od wit b12. Też wez bo ci się brak rzuca na mozg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jedne z niewielu roślin z pełną gamą aminokwasów, to komosa. Trzeba zatem kombinować i łączyć kasze, strączki, nasiona, orzechy. 

Jednak o białko łatwo bez mięsa, bo są sery i jaja, kefiry, jogurty. Trudniej z żelazem, bo hemowe przyswaja się nieporównywalnie lepiej niż niehemowe. Jednak jeśli w diecie będzie miało dziecko więcej tego niehemowego, to zadbaj, żeby było w towarzystwie witaminy C oraz, żeby nie popijać herbatą i unikać łączenia z roślinami zawierającymi szczawiany. Choć z drugiej strony szczawiany daje się w jakimś stopniu neutralizować cytrynianami.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja

ja jestem wege i żadnej witaminy b nie biorę. każdy organizm jest inny i zanim jakakolwiek weźmiesz lepiej sprawdzić jej poziom w organizmie bo moze się okazac ze masz wystarczająco. B12 jest w mleku, jajach  pieczarkach więc wtopa kompletna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafado

Taki czas pewnie... moja 2 latka z kolei wcinałaby tylko miecho, kabanosy, kiełbasy. Z owocami jeszcze ujdzie, ale żeby zjeść warzywo? zapomnij. Mam trochę łatwiej, bo w spaghetti z mięsem indyczym zje wszystko, więc robie sos na bazie pomidorów i miksuje z marchewką, brokułem itp. W całości nie zje za nic. Ostatnio przekonała się do ogórka zielonego, którego wczesniej nienawidziła, więc mam nadzieję, że z czasem będziemy powiększać warzywną diete, na razie kombinuje i podjerzewam, że z miechem musisz robić podobnie...Może jakieś zdrowe burgery? Ja robię takie z kaszy jaglanej i marchewki dla dzieciaków, mysle, ze udało by się tam przemycic też troche mięcha. Może spróbuj z własnym pieczonym mięsem, moje lubia pieczona piers z kurczaka na słodko z morelami, śliwkami itp.

Wczesniej jadł mieso i dopiero teraz wybrzydza czy od zawsze masz z tym problem? 

 

Piszesz, ze je zupy to może chociż jakieś pulpeciki czy kluski lane nawet z ziemniaków i mięsa by jednak zjadł? 

CHoć oczywiscie są dzieci, które od niemowlęctwa są na diecie wege i mają się dobrze, więc tego tez nie mozna potępiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Mimi napisał:

No wlasnie tez mi sie wydaje ze ta przyswajalnosc bialka z roslin jest slabsza....

na jakich kosciach najlepiej gotowac?

Jest faktycznie słabsza, ale to nie znaczy że mięso to jedyne rozwiązanie! Jajko ma wszystkie aminokwasy, nabiał ma masę białka, a połączenie ryżu (najlepiej brązowego) z czerwoną fasolą ma też pełen zestaw aminokwasów. Jeśli dziecię będzie spożywać urozmaicone (!) strączkowe i do tego nabiał i jajka to będzie wszystko grało! I tak jemy o wiele za dużo mięsa (wystarczyłoby raz w tygodniu, ale my się fiksujemy na to że obiad bez mięsa to jakby nie obiad), wrzuć na luz, sam brak mięsa w diecie to nie problem jeśli poza tym dieta jest urozmaicona. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddre

no i mądre dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

wow ciężko uwierzyć że ktoś w dzisiejszych czasach ma problem ze zrobieniem bezmięsnego dania, musisz być z zapadłej wiochy albo być kompletnie zamkniętą na informacje, żeby jeszcze wierzyć w zdrowotne właściwości mięsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minifarokutra
45 minut temu, Gość Gość napisał:

wow ciężko uwierzyć że ktoś w dzisiejszych czasach ma problem ze zrobieniem bezmięsnego dania, musisz być z zapadłej wiochy albo być kompletnie zamkniętą na informacje, żeby jeszcze wierzyć w zdrowotne właściwości mięsa

No, na przykład moi teściowie i moi rodzice mają problem z takimi daniami (wszyscy w wieku 62-70).

Sami jedzą już "tylko" drób, no od czasu do czasu kiełbasę ale mało.

Ale zawsze biadolą,  co by tu ugotować, jak my jestesmy w gości. My jadamy jajka, sery ale sera mało, masło, mąż je jogurty naturalne, dziecko też jogurty naturalne a ja nie, ja wolę jogurt sojowy (ale to moze 3 małe  na miesią).

i dziecko je indyka, a mąż i ja nie jemy mięsa żadnego. Plus ja ograniczam pszenicę, ale jem, lecz mało.

No i problem u rodziców. olaboga. Ale jak proponujemy, że to nic takiego, sami sobie ugotujemy coś, to nie nie, no jak to.

Moj tata to nei ro\umie, że nie zjemy zupy na mięsie jesli on WYJMIE z niej mięso :P

jak zrobilam domowe falafele  z ciecierzycy i białej fasoli, z natką pietruszki czosnkiem, do tego brązowy ryż, pomidorki koktajlowe, awokado to patrzył podejrzliwie, jakbym mu tam ropuche dała na talerzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie zmuszaj proszę. Jako dziecko również nie chciałam jeść mięsa. Brało mnie na wymioty, płakałam, a rodzice na siłę wciskali. Dobrze, że jakiś lekarz im powiedział czym zastąpić jeśli nie chcę jeść. Kiedyś raz wcisnęłam mielonego w kanapę i rodzice musieli wymieniać jak zaczęło śmierdzieć. Tak to się skończyło. Jakoś wyrosłam na zdrową kobietę. Moja siostra jadła i kilka razy łamała nogę i rękę. A ja nigdy. Choć tak samo szalałyśmy. Jednak koszmar z mięsem pamiętam do dziś. Po prostu mi nie smakowało i nie byłam w stanie przełknąć. Mam tam do dziś. Jak próbuję przełamać się do mięsnej potrawy, to zazwyczaj muszę wypluć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×