Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość serio pytam

Kuzynka faceta

Polecane posty

Gość serio pytam

Co byście zrobiły, gdyby kuzynka waszego faceta was obraziła i zwyzywała, a wasz facet by ją tłumaczył, że to przez ciążę. A później by poszedł na imprezę, organizowaną przez nią i pykał fotki z jej synem? Bo "mama go zmusiła".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam

Czy ktoś mógłby pomóc mi rozwiać wątpliwości, czy dobrze zrobiłam wybaczając mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, Gość serio pytam napisał:

Co byście zrobiły, gdyby kuzynka waszego faceta was obraziła i zwyzywała, a wasz facet by ją tłumaczył, że to przez ciążę.

Mógłby wskazać wytłumaczenie dla kuzynki i próbować załagodzić Wasz konflikt, ale się nie angażować i okazywać Tobie wsparcie.

57 minut temu, Gość serio pytam napisał:

A później by poszedł na imprezę, organizowaną przez nią i pykał fotki z jej synem? Bo "mama go zmusiła".

Jeśliby poszedł na tę imprezę z Tobą - w przypadku, gdy Wasza relacja jest już dłuższa i bliższa - to w porządku. Jeśli poszedł bez Ciebie - w przypadku, kiedy Wasza relacja jest jeszcze stosunkowo świeża - również w porządku. Natomiast zasłanianie się tu ''przymusem'' przez dorosłego wolnego człowieka jest niepoważne i absurdalne.

16 minut temu, Gość serio pytam napisał:

[...] czy dobrze zrobiłam wybaczając mu

Dobrze, ostatecznie nie ma sensu się boczyć. Warto wyciągnąć wnioski na przyszłość i w razie potrzeby popracować nad relacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam

Nenesh, naprawdę? Przyznam, że jestem zdziwiona. Gdyby Ciebie kuzynka chłopaka/dziewczyny zwyzywał/a od suk i kazała w* i jeszcze napisała Ci esej o tym, jak masz żyć - usługiwać teściom, to byś to zignorował/a ? Nie czujesz, że to nielojalność ze strony chłopaka? Dodam, że to był poważny związek z planami by wziąć ślub za kilka miesięcy, ale z powyższego powodu do niego nie doszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looo

zerwij z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam

looo, ale Ty na serio piszesz czy kpisz ze mnie? 🙂
pytam, bo mało powodów podałeś... czy mógłbyś rozwinąć myśl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość serio pytam napisał:

Gdyby Ciebie kuzynka chłopaka/dziewczyny zwyzywał/a od suk i kazała w* i jeszcze napisała Ci esej o tym, jak masz żyć - usługiwać teściom, to byś to zignorował/a ?

Tak. Chyba, że uznawałabym kuzynkę za autorytet, bądź dostrzegła zasadność jej słów. Mimo wszystko brak kultury świadczy wyłącznie o osobie ją okazującej, nie o mnie, zatem nie widziałabym powodu do zadręczania tym siebie. Jeśli kuzynka pozwalałaby sobie na zbyt wiele wobec mnie, ograniczyłabym bądź nawet odcięła kontakt. Aczkolwiek zawsze warto podjąć próbę naprawienia relacji.

1 godzinę temu, Gość serio pytam napisał:

Nie czujesz, że to nielojalność ze strony chłopaka?

Nie w przypadku, jeśli zachowałby się tak, jak opisałam w wypowiedzi powyżej. Dobrze wychowany facet nie powinien angażować się w konflikty i opowiadać wprost za jedną ze stron, ale dążyć do zgody i pojednania wszystkich stron, nie odtrącając przy tym żadnej z nich. Dyplomacja. Jednocześnie, nie mogłabym oczekiwać bezwzględnej lojalności od drugiej osoby, która jest autonomiczna i ma prawo do własnego osądu oraz do niewikłania się w konflikty rodzinne.

1 godzinę temu, Gość serio pytam napisał:

Dodam, że to był poważny związek z planami by wziąć ślub za kilka miesięcy,

A zatem facet nie powinien brać udziału we wspomnianej imprezie kuzynki wykluczając Twoje towarzystwo. Chyba, że zrezygnowałaś z udziału dobrowolnie. W każdym razie, skreślanie partnera na podstawie tej jednej tylko sytuacji - podczas, jeśli na innych płaszczyznach Wasze relacje były dobre i ogólnie układało się Wam razem dobrze - było posunięciem nierozważnym według mnie, zbyt emocjonalnym. Sama próbowałabym coś odbudować, nim faktycznie bym zrezygnowała (np. wobec braku chęci i dobrej woli innych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam
13 minut temu, Nenesh napisał:

Dobrze wychowany facet nie powinien angażować się w konflikty i opowiadać wprost za jedną ze stron, ale dążyć do zgody i pojednania wszystkich stron, nie odtrącając przy tym żadnej z nich. Dyplomacja. Jednocześnie, nie mogłabym oczekiwać bezwzględnej lojalności od drugiej osoby, która jest autonomiczna i ma prawo do własnego osądu oraz do niewikłania się w konflikty rodzinne.

Aha, czyli gdyby facet bronił brata, siostry, matki, ojca, kuzynki czy sąsiadki i ignorował swoją kobietę oraz jej zranione uczucia (zwyzywana od "suk") to świadczy to o jego dyplomacji. A mi się wydaje, że gdyby ktoś tak postąpił z jego mamą, to by go chyba zabił i mówię poważnie. Mój facet jest maminsynkiem.
Podziwiam za spokój i nieemocjonalne podejście do problemów, musisz być osobą bardzo szczęśliwą z takim dystansem. Szczerze zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojalna

Hmm gdyby wujek o moim powiedzial ze jest h.uje.m to bylibysmy wrogami:) zabijalabym go wzrokiem, chyba ze by kontynuowal to tez by uslyszal 🙂 mnie akurat poprawnosc nie dotyczy, mam swoje zasady i zaden ... gnoic innych bezkarnie nie bedzie, gdy ja tam jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam
6 minut temu, Gość Lojalna napisał:

Hmm gdyby wujek o moim powiedzial ze jest h.uje.m to bylibysmy wrogami:) zabijalabym go wzrokiem, chyba ze by kontynuowal to tez by uslyszal 🙂 mnie akurat poprawnosc nie dotyczy, mam swoje zasady i zaden ... gnoic innych bezkarnie nie bedzie, gdy ja tam jestem

A gdyby Twój wujek przeprosił Ciebie (zamiast Twojego faceta), to wybaczyłabyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojalna

Nie, to by nic nie zmienilo, niech najpierw powie o swoim prawie do osadzania innej osoby, kogos zamordowal ? Okradl?, ale jesli wujek punktuje niewinnego to moze dostac to samo z mojej strony, nie mnie ma przepraszac, i takie zagrywki nie dzialaja na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojalna

Ale jesli jestes autorka i porownujesz moje reakcje z tym swoim, to pamietaj ze wytoczenie armat moze cos uswiadomic i warto przedstawic swoj poglad:) ale trzymanie zlosci miesiacami nie warto booo kazdy rozwija sie swoim rytmem, i dopoki twoj czegos nie poczuje na swoim tylku to nie zalapie, trzeba czekac az jednostka sama dojdzie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam
7 minut temu, Gość Lojalna napisał:

Nie, to by nic nie zmienilo, niech najpierw powie o swoim prawie do osadzania innej osoby, kogos zamordowal ? Okradl?, ale jesli wujek punktuje niewinnego to moze dostac to samo z mojej strony, nie mnie ma przepraszac, i takie zagrywki nie dzialaja na mnie

Tu nawet nie chodzi o osądzanie, ale potraktowanie jak śmiecia... 
Co byś zrobiła, gdyby Twój facet usprawiedliwiał swoją kuzynkę, która Cię zwyzywała? Poszedł na spotkania z nią i sobie gadał jak gdyby nigdy nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojalnosc

Moj by tak nie zrobil bo jest moja kopia, gdybym byla z takim wynalazkiem? Nic bym nie zrobila, obserwowalabym go i dostosowala poziom uczuc i zaufania do poziomu jego swiadomosci, badz dumna, i nie zmieniaj sie w histeryczke rozzalona, lepszy dystans, 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam
4 minuty temu, Gość Lojalnosc napisał:

Moj by tak nie zrobil bo jest moja kopia, gdybym byla z takim wynalazkiem? Nic bym nie zrobila, obserwowalabym go i dostosowala poziom uczuc i zaufania do poziomu jego swiadomosci, badz dumna, i nie zmieniaj sie w histeryczke rozzalona, lepszy dystans, 

Czyli mam mu mniej ufać i zapomnieć o sprawie? Już mu prawie wcale nie ufam więc nie wiem czy jest sens z nim być. Ale histeryczka to ze mnie jest, ten żal jest silniejszy od całej reszty. Zazdroszczę Twojego podejścia i faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojalna

Ta kuzynka pisala esej jak masz zyc? Toksyczna osoba, na pewno chcesz wejsc do takiej rodzinki:) ? Ten twoj widac rezonuje z nia, lubia sie, zastanow sie czy to na pewno ten wymarzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojalna

Ja sobie nie wyobrazam wyzwac od suk zony ktoregos z kuzynow lub jakas pouczac, moze on ma nienaturalnie chory wachlarz wyrozumialosci, a tobie tez wszystko daruje i nie ma zastrzezen bez wzgledu na to co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam
3 minuty temu, Gość Lojalna napisał:

Ta kuzynka pisala esej jak masz zyc? Toksyczna osoba, na pewno chcesz wejsc do takiej rodzinki:) ? Ten twoj widac rezonuje z nia, lubia sie, zastanow sie czy to na pewno ten wymarzony

Była pierwszą osobą z rodziny, z którą mnie poznał i mówił, że często piszą ze sobą. Jak pisaliśmy ze sobą w grupie to mnie nie pouczała, była miła. A później napisała do mnie osobiście o tym, jak powinnam opiekować się jego rodzicami (w sensie mieszkać razem i gotować im itd., on ma dwóch starszych braci z żonami, którzy mieszkają na kupie), bo tak u nich jest. To mu o tym powiedziałam, że dziewoja mi takie rzeczy pisze, on jej zwrócił uwagę, po czym po chwili stwierdził, że ona tylko wyraziła opinię i w sumie jakby jej przyklasnął. Manipulatka. Jeszcze ją za to przeprosiłam (totalny brak godności, wiem) a ona później potraktowała mnie jak śmiecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam
10 minut temu, Gość Lojalna napisał:

Ja sobie nie wyobrazam wyzwac od suk zony ktoregos z kuzynow lub jakas pouczac, moze on ma nienaturalnie chory wachlarz wyrozumialosci, a tobie tez wszystko daruje i nie ma zastrzezen bez wzgledu na to co zrobisz?

Nie, jak robiłam pierwszy raz potrawę z jego rodzinnego domu, to mnie pouczał, że robię źle i był zły. A sam gotować nie potrafi W OGÓLE
Sporo było takich drobnych kwiatków. Czasem nawet testował na mnie tzw. silent treatment ( prawie dwa tygodnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lojalna

U mnie taki osobnik nie mialby szans, mysle ze wiesz jakie bedzie twoje miejsce w tej calej rodzinkowej paczce, to nie dla mnie, ale wiem ze niektorzy lubia mocno stadne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam
Przed chwilą, Gość Lojalna napisał:

U mnie taki osobnik nie mialby szans, mysle ze wiesz jakie bedzie twoje miejsce w tej calej rodzinkowej paczce, to nie dla mnie, ale wiem ze niektorzy lubia mocno stadne zycie

No, ja nie lubię... Mieszkałam z nim w jego rodzinnym domu ok. 3,5 miesiąca. Rodzice na parterze a bracia do góry (kilka pięter), żonaci, dzieciaci..nie wiem dlaczego zaryzykowałam mieszkanie tam. Niby nie było źle, ale denerwujące było to, jak jego mama dzwoniła codziennie rano, bo nie chciała, żeby się do pracy spóźnił i czasem jadł śniadania u mamy i żony brata, zamiast ze mną, o co się wkurzałam mocno. I jego 10 letni bratanek ciągle zawracał głowę i mój facet odrabiał za niego lekcje, bo nie umiał odmówić, albo kazał mu kupować różne dziwne rzeczy 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serio pytam

Ktoś jeszcze coś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

olać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×