Expat kontra imigrant

Cos mnie ostatnio rozbawilo wiec wam opowiem.

Wybralam sie do miasta na polnocy Anglii niedawno sluzbowo. Przeprowadzam dlugie i nudne spotkanie z klientem, na koniec sie ten czlowiek orientuje ze moj akcent nie jest do konca brytyjski i pyta o moja narodowosc. No to odpowiadam ze jestem Polka. A on na to oh, I don't want to do business with immigrants. Moj zespol patrzy na mnie w lekkim szoku, ja patrze na tego faceta jak na kompletnego matola i odpowiadam: I'm an expat, not an immigrant. A on na to: that's fine then, we can go ahead with this project. 

Smiac sie czy plakac, bo sama nie wiem?

Dla osob nie mowiacych w jezyku angielskim: nie robie interesow z imigrantami. nie jestem imigrantka, jestem ekspatem. A to dobrze, mozemy isc do przodu z tym projektem.

mysle ze tak samo polacy mysla o arabach i ukraincach, nie ma co brac tego do serca

Dla Anglika Polak to takie samo barachło jak murzyn z Afryki czy Arab z Bliskiego Wschodu. Nie jesteś ani lepsza ani gorsza. 

Polak to dla nich niziny społeczne, slav to dawni biali niewolnicy

przeciez Polacy to okropni rasisci i kssnofobowie, dlaczego wiec wam to przeszkadza ze inni sa tacy wobec was?

7 godzin temu, Gość tristan napisał:

Polak to dla nich niziny społeczne, slav to dawni biali niewolnicy

to ciekawe dlaczego 70% Polaków jakich znam w UK, ma ciekawe i przeważnie dobrze płatne prace umysłowe.

1 minutę temu, Gość FFFFFFFFFFFFF napisał:

to ciekawe dlaczego 70% Polaków jakich znam w UK, ma ciekawe i przeważnie dobrze płatne prace umysłowe.

to malo znasz polakow  wiekszosc to robole

1 godzinę temu, Gość FFFFFFFFFFFFF napisał:

to ciekawe dlaczego 70% Polaków jakich znam w UK, ma ciekawe i przeważnie dobrze płatne prace umysłowe.

90% polaczków w UK to robole robiące w goownorobotach i tak anglicy widzą nasz naród 

28 minut temu, Gość Markus napisał:

90% polaczków w UK to robole robiące w goownorobotach i tak anglicy widzą nasz naród 

Uk to nie tylko Anglia!

My , ja i moj M., w Szkocji mamy  prace wymagajace konkretnych umiejetnosci i znakomitego jezyka. pozdrawiam zza biurka, mam przerwe na kawe

2 godziny temu, Gość gggggg napisał:

to malo znasz polakow  wiekszosc to robole

czyli zna odpowiednich Polakow,

19 minut temu, Gość Rumiankowa napisał:

Uk to nie tylko Anglia!

My , ja i moj M., w Szkocji mamy  prace wymagajace konkretnych umiejetnosci i znakomitego jezyka. pozdrawiam zza biurka, mam przerwe na kawe

Pewnie sprzątasz w biurze i se usiadłaś przy biurku jak nikt nie widzi kaleko

45 minut temu, Gość Marco napisał:

Pewnie sprzątasz w biurze i se usiadłaś przy biurku jak nikt nie widzi kaleko

Po 1, kaleka to jestes Ty.

Po 2, powaznie, tak trudno zrozumiec, ze Polacy moga miec jakies inne prace niz sprzatanie czy sklep za granica? rany, w mojej bylej pracy, menadzerem innego dzialu byl Polak, mial jakos 34 lata i pod nim bylo prawie 30-tu innych ludzi, ponad polowa to byli Brytyjczycy w wieku 30- 50 lat.

Kiedys sprzatalam, bylam tez kelnerka. tak. tak zaczynalam i nie wstydze sie tego, bo zadna praca nie hanbi, choc najwyreazniej ty uwazasz inaczej (kompleky...??)

. moj m zaczynal od  mycia naczyn w wielkiej  resuatracji, potem tez pracowal w hipermarkecie, rozkladal towar.

Obecnie , od kilku lat, oboje mamy zupelnie inne prace - tak sie skalda ze oboje sie tu uczylismy, mamy tutejsze licencjaty (studiowalismy dziennie, pracowalismy wowczas na pol etatu  jednoczesnie mielismy male dziecko! da sie? da sie! ale nie kazdemu sie chce, Polacy niestety lubia biadolic ale czesto nie ruszaja dup/ska by cos zmienic. a mzona wziac kredyt studencki idac tu na studia, splaca sie go powoli, spokojnie, a intrest rate to tylko jakies niecale 2%.).

Nie zarabiamy kokosow, ale zarabiamy godziwe pieniadze i robimy cos, co lubimy. 

pozdrawiam i wracam do jednego z raportow  za lipiec a potem wraz z zespolem musimy go przeanalizowac i wyciagnac rozne wnioski oraz podjac konkretne kroki, zaleznie od wnioskow.

P.s. dodam tylko, ze w biurach osoby sprztajace przychodza zwykle dopiero po 5pm, lub nawet pozniej, a czasami w biurach sprzatane jest wczesnie rano, np 6:30 do 8am....

takis madry?

Papież Franciszek nakazał wszystkich z naszej wiary traktować równo. Jeżeli jesteś Katoliczką, to już wiesz, że powinnaś zakończyć współpracę z tym klientem, bo on nie uszanował Cię i podważył kompetencje wobec zespołu.

13 minut temu, MarcoP napisał:

I tak jesteście polakami robakami 

A co, zazdroscisz?

8 minut temu, Gość Frek napisał:

Papież Franciszek nakazał wszystkich z naszej wiary traktować równo. Jeżeli jesteś Katoliczką, to już wiesz, że powinnaś zakończyć współpracę z tym klientem, bo on nie uszanował Cię i podważył kompetencje wobec zespołu.

hahaha

13 minut temu, Gość Piotr napisał:

hahaha

Nie ma dobrych relacji = nie ma dobrych efektów

30 minut temu, MarcoP napisał:

Nie

alez oczywiscie ze tak, dlatego wlasnie tu obrazasz ludzi nazywajac ich robolami, robakami itd.

Kompleksy bija od Ciebie.

rusz sie do roboty jakiejs trollu.

na pewno sa i specjalisci, ludzie wykwalifikowani w UK... ale i tak najwiecej patoli i roboli, bo tam bylo im najlatwiej, prawie kazdy wyduka cos po angielsku. 

inne kraje to juz wiecej wymogow wiec tak latwo nie jest, a z drugiej strony zazwyczaj tez lepsza placa, poza Europa dla specjalistow juz szczegolnie. 

40 minut temu, Gość gosc napisał:

bo tam bylo im najlatwiej, prawie kazdy wyduka cos po angielsku

Tylko jak ktoś jest w UK na przykład od 5, 8 lat lub dłużej,  inadal tylko duka, to mi się to w głowie nie mieści, dlaczego nie mówi, nie porozumiewa się choć trochę lepiej??

Ja wyjeżdzalam z Polski do UK mając naprawdę dobry angielski, uczyłam się go 6 lat.

A i tak na miejscu żywy język i lokalny akcent mnie zabił. przeżyłam szok. ale trzeba rozmawiać, rozmawiać, i słuchać słuchać. i oglądać nie polską, ale brytyjska tv, filmy, i czytać w tym języku (ale nie szmatławce, lecz np ksiazki dla dzieci).

Dnia 7.08.2019 o 08:27, Gość gggggg napisał:

to malo znasz polakow  wiekszosc to robole

Znam sporo Polakow i jak mi ktos ostatnio powiedzial ze wszyscy Polacy ktorych zna to w fabryce pracuja, az poprosilam zeby mnie przedstawi bo wszyscy ktorych znam pracuja umyslowo albo prowadza dzialalnosc wasna...

5 godzin temu, Gość gosc napisał:

na pewno sa i specjalisci, ludzie wykwalifikowani w UK... ale i tak najwiecej patoli i roboli, bo tam bylo im najlatwiej, prawie kazdy wyduka cos po angielsku. 

inne kraje to juz wiecej wymogow wiec tak latwo nie jest, a z drugiej strony zazwyczaj tez lepsza placa, poza Europa dla specjalistow juz szczegolnie. 

 

Nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem. Zwykle takich 'patoli' i 'roboli' (widze ze prace fizyczna doceniasz bardzo ;-)) jakos nie widac, zwlaszcza mowiacych w jezyku Polskim. Polacy, zwlaszcza Ci ktorzy mieszkaja w Anglii czy UK dluzej, nie wyrozniaja sie niczym szczegolnym.

Ja słyszę dużo polskich roboli w Londynie (poranny autobus i pociąg). Jednak jest ich coraz mniej niż kilka lat temu. Teraz litwini i Rumuni są bardziej zauważalni. Ale fakt faktem, że nie znam osobiście żadnej polskiej sprzątaczki, żadnego polskiego budowlańca itp. Nic złego w tych pracach, ale po prostu większość już poszła wyżej, taka praca jest na początek. 

10 godzin temu, Gość Ibgyubgyij napisał:

Ja słyszę dużo polskich roboli w Londynie (poranny autobus i pociąg). Jednak jest ich coraz mniej niż kilka lat temu. Teraz litwini i Rumuni są bardziej zauważalni. Ale fakt faktem, że nie znam osobiście żadnej polskiej sprzątaczki, żadnego polskiego budowlańca itp. Nic złego w tych pracach, ale po prostu większość już poszła wyżej, taka praca jest na początek. 

Po 10 latach pobytu Polacy robią karierę w UK. Język znają, wykształcenie mają i mogą sobie żyć dostatnio. Ani im w głowie powrót do siermiężnej PL. Bo i po co?

12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Po 10 latach pobytu Polacy robią karierę w UK. Język znają, wykształcenie mają i mogą sobie żyć dostatnio. Ani im w głowie powrót do siermiężnej PL. Bo i po co?

Oczywiście, i chwała im za to. To zawsze mi imponowało w naszych rodakach. Podczas gdy Litwini czy Węgrzy nadal żyją na pokojach do 50tku i ćpają oregano, Polacy zazwyczaj sobie radzą.