Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gooość

Czy któraś z was odeszła od męża i zostawiła mu dziecko?

Polecane posty

Gość Gość
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

A czy ja nie wypełniam? Pomarzyć każdy może.

Nie wierzę, że nigdy nie zapragniesz ciszy i spokoju.

Pragnę ciszy i spokoju - jak dostane trzy razy szpadlem po grzbiecie to będę miał ja w nieograniczony sposób. Na razie nie mam czasu na bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

ptaki tez maja dzieci i w przeciwieństwie do ludzi sumiennie wypełniają obowiązki rodzicielskie.

Ptak ile zajmuje się potomstwem? Kilka miesięcy? A człowiek 20 kilka lat a martwi się o dziecko już całe życie. Ja mam jedno dziecko i już więcej nie planuje, bo macierzyństwo zbyt mnie przytłacza wraz z ciężarem odpowiedzialności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A czy ja nie wypełniam? Pomarzyć każdy może.

Nie wierzę, że nigdy nie zapragniesz ciszy i spokoju.

Mam dwoje kilkuletnich dzieci i naprawdę zdarzają się momenty, gdy pragnę ciszy i spokoju, ale właśnie - to są momenty. Nigdy w życiu nie odeszłabym od dzieci, choć bywają męczące to kocham je najbardziej na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Lilia napisał:

Ptak ile zajmuje się potomstwem? Kilka miesięcy? A człowiek 20 kilka lat a martwi się o dziecko już całe życie. Ja mam jedno dziecko i już więcej nie planuje, bo macierzyństwo zbyt mnie przytłacza wraz z ciężarem odpowiedzialności. 

A ile żyje ptak? W jednym masz rację są osoby, które nie powinny mieć dzieci, bo robią im krzywdę. Należysz do grupy cierpiętniczek i szkoda by kolejne dziecko miało zryte życie przez nieodpowiedzialna mamusią. Decyzja o dziecku powinna być gruntownie przemyślana, a większość robi dzieci dla jaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Mam dwoje kilkuletnich dzieci i naprawdę zdarzają się momenty, gdy pragnę ciszy i spokoju, ale właśnie - to są momenty. Nigdy w życiu nie odeszłabym od dzieci, choć bywają męczące to kocham je najbardziej na świecie.

I wszyscy muszą być tacy jak ty? Dlaczego na tym forum baby nie rozumieją, że ktoś może mieć inne odczucia niż stereotypowa matka polka? Nie dziwię się, że jest tylu popaprańców, skoro są wychowywani przez matki kwoki, które za wszelką cenę trzymają pozory idealnej rodziny, mimo że taka nie jest od dawna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magd

Ja znam sporo takich kobiet, ale nie mieszkam w Polsce. Datego jestem zszokowana tymi komentarzami. Jak facet odchodzi to wszystko Ok ale jak matka to wieszacie na niej wszystkie psy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wróć na terapię a jeśli po będziesz dalej czuła jak teraz to to zrób. Nie ma sensu żebyś była z dzieckiem bo tylko je skrzywdzisz. Mam nadzieję że ojciec jest w porządku i dobrze zajmnie się dzieckiem jak nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie potępia bo rozumiem

Rozumiem co przezywasz. To niezwykle trudne i trudno w tej sytuacji dać dziecku odpowiednie wzorce. Moim zdaniem faktycznie lepiej byłoby odejść i pozwolić sobie i innym na szczęście a przede wszystkim uwolnić syna od poczucia winy, w które jest wpedzany. Dzieci mają tą tendencje, że mocno biorą do siebie to co się dzieje wokół (smutek mamy np) i uważają, że to ich wina. Biorąc pod uwagę odejście od rodziny weź też pod uwagę to jakim ojcem jest twój mąż. Czy da mu dobre wzorce? A czy twój mąż wie, że chcesz odejść? Rozmawialiscie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc mimi

Autorko, nie będę cie oceniać, bo nie mam do tego prawa. Bardzo ci współczuję, bo rozumiem, ze jest ci ciężko i nie wiesz, co zrobić. Nie wierzę też, że nagle cudownie pokochasz swoje dziecko, bo jeżeli nie dałaś rady zrobić tego przez 2 lata, to już nie dasz. Jeżeli twoeje dziecko ma być niechciane i niekochane, to chyba lepiej dla niego, abyś faktycznie odeszła. Twój mąż pewnie znajdzie nową żonę, która może zastąpić dziecku ciebie.

Ja jednak na twoim miejscu spróbowałabym jeszcze raz terapii, ale u kogoś innego. Popytaj, poszukaj w necie dobrego terapeuty, może ci pomoże.

Życzę ci dużo siły i podjęcia dobrej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×