Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiony gość

Męczy mnie dziewczyna moich marzeń

Polecane posty

Gość Zagubiony gość

Męczy mnie próbować zaimponować dziewczynę która sama 1wsza do mnie zarywała

Raz chcę ze mną być, potem jej nie pasuję to mówi żeby tylko się przyjaźnić, potem szybko na drugi dzień piszę że znów chce spróbować od nowa, potem jest zła na mnie bez powodu a później znowu wraca i jest miła i piszę do mnie słodkie rzeczy. A podczas naszych spotkań możemy się dogadać ale nie ma żadnych oznak że mnie lubi. Ja przez nią zwariuje, chcę być idealny dla niej ale nie mam już sił bo nie spasuje jej na 100% choć by nie wiem co, nie zerwę z nią bo dla niej warto zrobić wszystko  ale można oszaleć.

Nie wiem czy warto wam zawracać głowę ale musiałem się tym wyżalić i może ktoś mi powie co zrobić oprócz zrywania z nią bo zależy mi na niej choć można przy niej oszaleć

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakaś idiòtka. Szkoda twojego czasu i zachodu. W życiu pewnie też byś z nią miał krzyż pański.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dave

baby są poyebane, nie dogodzisz jej, nawet nie próbuj, olewaj ją, wtedy jej będzie zależeć na tobie. Logika z babami nie działa. Czym bardziej masz na nie wyje-bane tym bardziej na ciebie lecą, a czym bardziej ty na nie lecisz tym bardziej cie olewają. Baby to psycholki i kompletne poyeby, nie próbuj ich zrozumieć, bo wykitujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
9 godzin temu, Gość dave napisał:

baby są poyebane, nie dogodzisz jej, nawet nie próbuj, olewaj ją, wtedy jej będzie zależeć na tobie. Logika z babami nie działa. Czym bardziej masz na nie wyje-bane tym bardziej na ciebie lecą, a czym bardziej ty na nie lecisz tym bardziej cie olewają. Baby to psycholki i kompletne poyeby, nie próbuj ich zrozumieć, bo wykitujesz.

dobrze radzisz, ja tak zauważyłem że jak wszystko było super i pisałem do niej co dzień niby było fajnie a potem coś zgłupiała i znowu było źle.

A jak niby było koniec pomiędzy nami i nawet nie miałem siły do niej pisać choć bardzo chciałem, wtedy  sama się odezwała by to wszystko naprawić, teraz niby jest dobrze ale spotykamy się wkrótce znowu i pewnie znowu będzie źle, już nie wiem co mam zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartek
10 godzin temu, Gość Zagubiony gość napisał:

Męczy mnie próbować zaimponować dziewczynę która sama 1wsza do mnie zarywała

Raz chcę ze mną być, potem jej nie pasuję to mówi żeby tylko się przyjaźnić, potem szybko na drugi dzień piszę że znów chce spróbować od nowa, potem jest zła na mnie bez powodu a później znowu wraca i jest miła i piszę do mnie słodkie rzeczy. A podczas naszych spotkań możemy się dogadać ale nie ma żadnych oznak że mnie lubi. Ja przez nią zwariuje, chcę być idealny dla niej ale nie mam już sił bo nie spasuje jej na 100% choć by nie wiem co, nie zerwę z nią bo dla niej warto zrobić wszystko  ale można oszaleć.

Nie wiem czy warto wam zawracać głowę ale musiałem się tym wyżalić i może ktoś mi powie co zrobić oprócz zrywania z nią bo zależy mi na niej choć można przy niej oszaleć

 

Dziwna ta wasza relacja. Wy się chyba nawet nie całujecie. Co to za związek bez całowania. To nie jest żaden związek,a tylko znajomość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Bądź facetem i powiedz jej krótko, żeby się określiła, bo wiecznych huśtawek znosił nie będziesz. 

I radzę z persperpektywy kobiety. Przede wszystkim zyskaj jej szacunek, postaw granice i nie daj jej pogrywać Twoimi uczuciami. Bądź konsekwentny - jak powiesz, że masz dosyć takiego zachowania, to nie przepraszaj za pięć minut, nie odzywaj się, nie proś (gdyby się obraziła).

Niestety, niektóre kobiety trzeba sobie wychować. Jeśli Ci na niej zależy... mógłbyś też poszukać bardziej dojrzałej oczywiście. 

Jak tam sobie chcesz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
12 minut temu, Gość Bartek napisał:

Dziwna ta wasza relacja. Wy się chyba nawet nie całujecie. Co to za związek bez całowania. To nie jest żaden związek,a tylko znajomość. 

Nigdy się nie całowaliśmy, to niby jest więcej niż tylko znajomość bo chcę ze mną być ale co chwila zmienia zdanie lub zgrywa taką ciężką, naprawdę nie potrafię nic wyczytać w jej myślach :( na pewno nikomu nie życzę takich sytuacji, choć ta dziewczyna jest bardzo fajna jak jest dobrze ale taka zmienna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Zagubiony gość napisał:

Nigdy się nie całowaliśmy, to niby jest więcej niż tylko znajomość bo chcę ze mną być ale co chwila zmienia zdanie lub zgrywa taką ciężką, naprawdę nie potrafię nic wyczytać w jej myślach 😞 na pewno nikomu nie życzę takich sytuacji, choć ta dziewczyna jest bardzo fajna jak jest dobrze ale taka zmienna 😞

zaczekaj, jak będziesz już bardzo nią zmęczony to zwyczajnie  usuń się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Znam ten schemat doskonale. To nie z Tobą jest coś nie tak tylko z nią. Żyją sobie takie osoby i ona nie jest jedyna w takim postępowaniu. Jedyne co możesz mieć z tą swoją dziewczyną marzeń, to kupa nerwów nic więcej. Możecie być razem, nawet razem mieszkać, czy wziąć ślub, to i tak się nie zmieni. Tacy ludzie czerpią jakąś podświadomą satysfakcje z tego, gdy inni się śle czują psychicznie. Daje jej to większe poczucie kontroli sytuacji, bo w waszym "ukladzie", to zawsze ona pociąga za sznurki. Tak się nie da żyć człowieku. Wiem, że nie posłuchasz randoma z internetu ale wile cudownych lat życia straciłem w czymś takim. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esox

Autorze, szkoda młodości na robienie z siebie męczennika. Ona ciebie wykończy. Będziesz się przy niej czuł jak przy wampirze energetycznym. To dziewczyna o skomplikowanym charakterze. Znajdź sobie fajną dziewczynę, która zasłuży na to aby zaiwestować w nią uczucie. Taka dziewczyna na pewno znajduje się gdzieś obok ciebie. Ty powinieneś czerpać radość z miłości, a nie robić za Kordiana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Znam ten schemat doskonale. To nie z Tobą jest coś nie tak tylko z nią. Żyją sobie takie osoby i ona nie jest jedyna w takim postępowaniu. Jedyne co możesz mieć z tą swoją dziewczyną marzeń, to kupa nerwów nic więcej. Możecie być razem, nawet razem mieszkać, czy wziąć ślub, to i tak się nie zmieni. Tacy ludzie czerpią jakąś podświadomą satysfakcje z tego, gdy inni się śle czują psychicznie. Daje jej to większe poczucie kontroli sytuacji, bo w waszym "ukladzie", to zawsze ona pociąga za sznurki. Tak się nie da żyć człowieku. Wiem, że nie posłuchasz randoma z internetu ale wile cudownych lat życia straciłem w czymś takim. 

Dziękuje za radę ja czytam wszystko i biorę wszystko pod uwagę tylko chciałbym by to jakoś wyszło. Myślę że ciężko by było nagle tak to zakończyć ale wiem że na pewno też było by męczące być razem. Ciężko powiedzieć co zrobić ale być może jeszcze zobaczę co będzie ale jak jeszcze raz będzie źle to chyba powiem jej że mnie to męczy i zapytam czy faktycznie chcę być ze mną.

Szkoda że tak mam bo oprócz tego fajna jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Esox napisał:

Autorze, szkoda młodości na robienie z siebie męczennika. Ona ciebie wykończy. Będziesz się przy niej czuł jak przy wampirze energetycznym. To dziewczyna o skomplikowanym charakterze. Znajdź sobie fajną dziewczynę, która zasłuży na to aby zaiwestować w nią uczucie. Taka dziewczyna na pewno znajduje się gdzieś obok ciebie. Ty powinieneś czerpać radość z miłości, a nie robić za Kordiana. 

O to! to! 

Trzy lata żyłem w czymś takim o czym piszesz autorze. Było ciężko, bardzo ciężko. 90% mojego czasu zajmowało odgadywanie jej wydumanych potrzeb i myśli, a ona i tak wiecznie była niezadowolona. 

Po 3 latach się z tego wyrwałem i wiesz co? Okazało się, że miałem pod ręką cudowną kobietę ( znałem ją od 5 lat, bo kiedyś razem pracowaliśmy i tak kontakt został) dziś jestem z nią szczęśliwy i pomyśleć, że przez takiego wampira energetycznego mogłem jej nie zauważyć. 

 

Tak bardziej z naukowego punktu widzenia. Negatywne emocje odczuwamy o wiele intensywniej, niż te pozytywne. To co ona Ci serwuje nie jest dobre ale jest uzależniające jak narkotyk. Skoki nastrojów i tak psychoza, którą przyzywasz są Twoim narkotykiem. Wydaje Ci się, że chodzi o miłość itp. a tak na prawdę to zastrzyki emocji. Szkoda, że w większości negatywnych emocji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha
Przed chwilą, Gość Esox napisał:

Autorze, szkoda młodości na robienie z siebie męczennika. Ona ciebie wykończy. Będziesz się przy niej czuł jak przy wampirze energetycznym. To dziewczyna o skomplikowanym charakterze. Znajdź sobie fajną dziewczynę, która zasłuży na to aby zaiwestować w nią uczucie. Taka dziewczyna na pewno znajduje się gdzieś obok ciebie. Ty powinieneś czerpać radość z miłości, a nie robić za Kordiana. 

ide bo mam pracy od groma nawet nie ma chwili myśleć o jakichś wampirach 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alphaville
5 minut temu, Gość Zagubiony gość napisał:

Dziękuje za radę ja czytam wszystko i biorę wszystko pod uwagę tylko chciałbym by to jakoś wyszło. Myślę że ciężko by było nagle tak to zakończyć ale wiem że na pewno też było by męczące być razem. Ciężko powiedzieć co zrobić ale być może jeszcze zobaczę co będzie ale jak jeszcze raz będzie źle to chyba powiem jej że mnie to męczy i zapytam czy faktycznie chcę być ze mną.

Szkoda że tak mam bo oprócz tego fajna jest

Kolego, ja przez taką" fajną" zmarnowałem rok czasu. Nawet sobie nie zdajesz sprawy ile ja jej czasu i energii poświęciłem. W zamian nie dostałem nic z wyjątkiem stresu i nieprzespanych nocy. Wiele bym dał abym mógł cofnąć czas i obdarzyć tą moją wielką miłością dziewczynę, którą miałem tuż obok. Ona na to jak najbardziej zasługiwała.Bylibyśmy oboje bardzo szczęśliwi. Los jest niesprawiedliwy. Parszywy los sprawił że byłem ślepy na sygnały wysyłane przez tamtą,i rzuciłem się z motyką na słońce, obdarzając ślepym uczuciem dziewczynę, dla której zawsze byłem obojętny. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Widzę, że nie tylko ja miałem takie przejścia. Zastanawialiście się kiedyś nad tym dlaczego fajni ludzie są często w związkach z osobami, które na nie nie zasługują? Właśnie dlatego autorze. Wszystko w środku mówi Ci, że powinieneś ją kopnąć w tyłek i iść w swoją stronę jednak nie potrafisz. Rozumiem, to bo to na prawdę nie jest łatwe. Pomyśl tylko o straconym czasie. Z tego nic nie będzie. Potrwa to może rok, może dwa i co dalej? TO, że się skończy wiemy na pewno.

Jak się skończy? Ona Cię kopnie w tyłek pewnego dnia,a Ty się będziesz zastanawiał jak to możliwe, że dałeś wszystko osobie, która na to nie zasługiwała, a koniec końców, to i tak ona z tego zrezygnowała. TO będzie ciężkie uczucie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frek
11 godzin temu, Gość Zagubiony gość napisał:

chcę być idealny dla niej

Żywot Twój też powstał dla niej?

A ona PFFFF. Pufnie Ci i tyle będzie w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
6 godzin temu, Gość Frek napisał:

Żywot Twój też powstał dla niej?

A ona PFFFF. Pufnie Ci i tyle będzie w temacie.

No ja mam nadzieje że jeśli by mnie jeszcze polubiła bardziej to może było by inaczej ale nie wiem, strach też to zostawić bo co jak nie znajdę innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość

Dziękuje wszystkim za rady widocznie nie jestem sam a myślałem że tylko ja tak trafiłem.

Spotkałem się z nią kilka godzin temu dziś, niby było lepiej już na tym spotkaniu (najlepiej jak do tej pory) jednak aż boje się do niej napisać teraz bo wiem że pewnie znowu coś będzie nie tak.

Męczy mnie to że nie odwzajemnia moich uczuć, raz jest we mnie zakochana a raz mnie nie nawidzi. Najgorsze jest to że mimo tego ja muszę przyznać że się w niej zakochałem ale na pewno zakochałem się w jej dobrych stronach bo na pewno nie lubię jak jest dla mnie chłodna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna
8 minut temu, Gość Zagubiony gość napisał:

Dziękuje wszystkim za rady widocznie nie jestem sam a myślałem że tylko ja tak trafiłem.

Spotkałem się z nią kilka godzin temu dziś, niby było lepiej już na tym spotkaniu (najlepiej jak do tej pory) jednak aż boje się do niej napisać teraz bo wiem że pewnie znowu coś będzie nie tak.

Męczy mnie to że nie odwzajemnia moich uczuć, raz jest we mnie zakochana a raz mnie nie nawidzi. Najgorsze jest to że mimo tego ja muszę przyznać że się w niej zakochałem ale na pewno zakochałem się w jej dobrych stronach bo na pewno nie lubię jak jest dla mnie chłodna

Aż głupio i przykro sprowadzać Cię na ziemię i tego jakoś brutalnie nie zrobię... ale chłopaku...

To działa tak samo nie tylko w związkach romantycznych, ale i we wszystkich międzyludzkich. W szkole, w pracy - pokażesz, że dajesz sobą pomiatać i boisz się innych, to zrobią z Ciebie wycieraczkę. 

Nie zyskasz miłości kobiety (ani sympatii i szacunku nikogo innego), jeśli sam tego dla siebie nie będziesz miał. 

Dajesz sobą zamiatać jak tą chorągiewką na wietrze - kobieta jest szczęśliwa to i Ty jesteś, nagle jej się odmienia, to czujesz się jak śmieć. Gdzie w tym wszystkim Ty i jakaś Twoja tożsamość? Taka stała, nienaruszalna, niezależna od tego, jak traktują Cię inni? Niezależnie od tego, jak traktuje Cię ona?

Innych ludzi nie zmienisz, możesz za to popracować nad sobą. Wydaje mi się, że tak bardzo potrzebujesz miłości, że rezygnujesz przez to z czegoś znacznie ważniejszego, a - paradoksalnie - właśnie i dlatego tej miłości nie dostaniesz. 

Musisz całkowicie zmienić swoje zachowanie i nastawienie. Nie tylko w tej relacji. Nastawienie do samego siebie. Ustaw siebie, swoją dumę, honor i poczucie własnej wartości za priorytet. I zawsze się tego trzymaj. Od tego zacznij. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....@

A rozmawiałeś z nią o tych jej zachowaniach i co czujesz, kiedy tak postępuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
49 minut temu, Gość dziewczyna napisał:

Aż głupio i przykro sprowadzać Cię na ziemię i tego jakoś brutalnie nie zrobię... ale chłopaku...

To działa tak samo nie tylko w związkach romantycznych, ale i we wszystkich międzyludzkich. W szkole, w pracy - pokażesz, że dajesz sobą pomiatać i boisz się innych, to zrobią z Ciebie wycieraczkę. 

Nie zyskasz miłości kobiety (ani sympatii i szacunku nikogo innego), jeśli sam tego dla siebie nie będziesz miał. 

Dajesz sobą zamiatać jak tą chorągiewką na wietrze - kobieta jest szczęśliwa to i Ty jesteś, nagle jej się odmienia, to czujesz się jak śmieć. Gdzie w tym wszystkim Ty i jakaś Twoja tożsamość? Taka stała, nienaruszalna, niezależna od tego, jak traktują Cię inni? Niezależnie od tego, jak traktuje Cię ona?

Innych ludzi nie zmienisz, możesz za to popracować nad sobą. Wydaje mi się, że tak bardzo potrzebujesz miłości, że rezygnujesz przez to z czegoś znacznie ważniejszego, a - paradoksalnie - właśnie i dlatego tej miłości nie dostaniesz. 

Musisz całkowicie zmienić swoje zachowanie i nastawienie. Nie tylko w tej relacji. Nastawienie do samego siebie. Ustaw siebie, swoją dumę, honor i poczucie własnej wartości za priorytet. I zawsze się tego trzymaj. Od tego zacznij. 

 

Muszę przyznać że masz dużo racji. Jakby to było w pracy to domagałbym się o swoje i najwyżej bym odszedł. Tu jednak jest inaczej bo bardzo chciałbym chociaż wierzyć że może się coś uda.

Nie chcę szukać innej i jakby mnie zostawiła ta dziewczyna to bym na pewno stracił nadzieje i nie szukał żadnej przynajmniej do końca tego roku. Szkoda że co daje mi nadzieje to ją odbiera. Niby czasem daje mi nadzieje na lepsze życie ale zmarnowane mam już całe lato bo ciągle o niej myślę aż nawet ciężko mi czasem spać w nocy. Oczywiście nie zwariuje nawet jak będzie znowu źle ale chciałbym by było inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
2 minuty temu, Gość ....@ napisał:

A rozmawiałeś z nią o tych jej zachowaniach i co czujesz, kiedy tak postępuje?

Coś tam próbowałem ale tylko przez pisanie ale jak tylko coś napiszę to zaraz ucieka i się obraża a potem jak ją ignoruję ale tylko po to by pokazać jej że może źle robi to po czasie proponuje się spotkać i niby znowu jest fajnie a potem znowu jeszcze gorzej niż było. Ja nigdy nie sądziłem że aż tak ciężko jest by rozkochać w sobie dziewczynę. Ja bym sobie nigdy nawet nie wyobraził robić coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a czy ona w ogole chce byc z toba? Bo mi sie wydaje, ze raczej wolalaby sie przyjaznic... typowy friendzone 😞 tak mi sie zdaje, ja tak zdaje mi sie nie zwodzilam mezczyzny, zeby mu mowic, ze jestesmy razem, ale on za duzo sobie wyobrazal i nie wiedzialam jak go sprowadzic na ziemie. Spotykalam sie z nim, bo potrzebowalam znajomych... wszyscy mieli mnie gdzies... a on wysluchal 😞 chociaz tylko ze wzgledu, ze byl mna zauroczony, a ja chcialam tylko przyjazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
9 minut temu, Gość gosc napisał:

a czy ona w ogole chce byc z toba? Bo mi sie wydaje, ze raczej wolalaby sie przyjaznic... typowy friendzone 😞 tak mi sie zdaje, ja tak zdaje mi sie nie zwodzilam mezczyzny, zeby mu mowic, ze jestesmy razem, ale on za duzo sobie wyobrazal i nie wiedzialam jak go sprowadzic na ziemie. Spotykalam sie z nim, bo potrzebowalam znajomych... wszyscy mieli mnie gdzies... a on wysluchal 😞 chociaz tylko ze wzgledu, ze byl mna zauroczony, a ja chcialam tylko przyjazni.

Najpierw to ona do mnie zaczynała a potem jak robiłem tak by jej pokazać że lubię ją bardziej i po tym wszystko się pogorszyło. Już raz się obraziła niby całkiem to spytałem jej czy mogę być chociaż jej kolegą. Zgodziła się ale była potem bardzo zła (jakby mnie znienawidziła) potem w inny dzień powiedziała że tęskni za mną to niby znowu wróciliśmy do tego samego miejsca. Sam nie wiem o co jej chodzi szkoda że nie mogę wyczytać jej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kuku
14 minut temu, Gość Zagubiony gość napisał:

Coś tam próbowałem ale tylko przez pisanie ale jak tylko coś napiszę to zaraz ucieka i się obraża a potem jak ją ignoruję ale tylko po to by pokazać jej że może źle robi to po czasie proponuje się spotkać i niby znowu jest fajnie a potem znowu jeszcze gorzej niż było. Ja nigdy nie sądziłem że aż tak ciężko jest by rozkochać w sobie dziewczynę. Ja bym sobie nigdy nawet nie wyobraził robić coś takiego.

Jak nie ma uczucia od początku to już nie będzie. Po prostu nie jesteś w jej typie a spotyka się z tobą dla zabicia czasu czy coś w ten deseń 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 godzin temu, Gość Zagubiony gość napisał:

Męczy mnie próbować zaimponować dziewczynę która sama 1wsza do mnie zarywała

Raz chcę ze mną być, potem jej nie pasuję to mówi żeby tylko się przyjaźnić, potem szybko na drugi dzień piszę że znów chce spróbować od nowa, potem jest zła na mnie bez powodu a później znowu wraca i jest miła i piszę do mnie słodkie rzeczy. A podczas naszych spotkań możemy się dogadać ale nie ma żadnych oznak że mnie lubi. Ja przez nią zwariuje, chcę być idealny dla niej ale nie mam już sił bo nie spasuje jej na 100% choć by nie wiem co, nie zerwę z nią bo dla niej warto zrobić wszystko  ale można oszaleć.

Nie wiem czy warto wam zawracać głowę ale musiałem się tym wyżalić i może ktoś mi powie co zrobić oprócz zrywania z nią bo zależy mi na niej choć można przy niej oszaleć

 

A niby to jakie ma cechy że jest warta wszystkiego? Piękna? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

A niby to jakie ma cechy że jest warta wszystkiego? Piękna? 

Tak. choć wiem że nie można tak myśleć bo to nie jest najważniejsze to jest bardzo ładna. Na początku lubiłem to w niej że wydawała się bardzo opiekuńcza i wydawała się być dobrą osobą a  teraz boje się jej po prostu bo nigdy nie wiem co myśli nawet jak się z nią widzę to czasem rozmawia normalnie a czasem od razu (po przywitaniu się) udaje jakby męczyło ją przebywanie ze mną choć ona sama zaprasza mnie na spotkania z nią i bardzo ładnie się maluje jak się ze mną spotyka.

Nie wiem o co chodzi na pewno nie jest jakąś psycholką  ale o coś jej chodzi i nie można jej wyczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....@
34 minuty temu, Gość Zagubiony gość napisał:

Tak. choć wiem że nie można tak myśleć bo to nie jest najważniejsze to jest bardzo ładna. Na początku lubiłem to w niej że wydawała się bardzo opiekuńcza i wydawała się być dobrą osobą a  teraz boje się jej po prostu bo nigdy nie wiem co myśli nawet jak się z nią widzę to czasem rozmawia normalnie a czasem od razu (po przywitaniu się) udaje jakby męczyło ją przebywanie ze mną choć ona sama zaprasza mnie na spotkania z nią i bardzo ładnie się maluje jak się ze mną spotyka.

Nie wiem o co chodzi na pewno nie jest jakąś psycholką  ale o coś jej chodzi i nie można jej wyczuć.

Porozmawiaj, nie pisz. Ja mam podobnie jak Ty, ale z facetem 😉. Uwielbiam go ale trudno do niego dotrzeć bo nie chce rozmawiać. Raz jest dobrze a raz tragedia... 😞☹️. Ostatnio pokazałam mu fu...ck you, bo nie wytrzymałam, doprowadza mnie do szału ta mumia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiony gość
15 minut temu, Gość ....@ napisał:

Porozmawiaj, nie pisz. Ja mam podobnie jak Ty, ale z facetem 😉. Uwielbiam go ale trudno do niego dotrzeć bo nie chce rozmawiać. Raz jest dobrze a raz tragedia... 😞☹️. Ostatnio pokazałam mu fu...ck you, bo nie wytrzymałam, doprowadza mnie do szału ta mumia. 

To jest straszne :( znowu napisałem kilka minut temu do niej i znowu nie jest dobrze bo nie odpisuje mi jak na razie a przecież spotkałem się z nią dzisiaj i niby fajnie było. T

Współczuje ci że jesteś w podobnej sytuacji jak ja wszystkim innym tutaj. Można oszaleć przez takie zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wyluzuj. To luźna znajomość. Tylko. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×