Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Związek z osobą z Aspergerem/Autyzmem

Polecane posty

Gość gość

Czy są tu osoby w związkach z ludźmi z ZA lub wysoko funkcjonującym autyzmem (to samo schorzenie, ale różnie można mieć wpisane w zależności od tego kiedy ktoś był diagnozowany). 

Możecie opisać swoje doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ozeszty

za dużo seriali naoglądałaś sie gdzie z zespołem downa prowadzą byznesy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość ozeszty napisał:

za dużo seriali naoglądałaś sie gdzie z zespołem downa prowadzą byznesy

jest ogromna różnica między ZA i zespołem downa. Jak nie masz nic do dodania to po co się wypowiadasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka aspergerowca

Mój syn ma 16 lat i ma  aspergera. Jedno Ci powiem. Taki chłopak sam sie nigdy niczego nie domyśli, bo on nie analizuje w swojej głowie sytuacji tak jak to robią inni ludzie, tylko przyjmuje wszystko jak jest. Zwykle człowiek sytuacje międzyludzkie analizuje w głowie w stylu "dlaczego ktoś mi tak powiedział, ta osoba mnie chyba nie lubi, jutro postąpię tak czy tak". Nie analizują czyjegoś zachowania, nie zastanawiają się kto co czuje, kto co ma na myśli. Ludzie z Aspergerem nie zawracają sobie tym głowy. Są bardzo prawdomówni, nie potrafią kłamać. Gdy jesteśmy w gosciach i ktos go zapyta "czy smakuje Ci obiad", to odpowie szczerą prawdę choćby było to niemiłe". Nie mysli, że może tym kogoś obrazić, że czasem trzeba okłamać w takich drobnych sprawach, oni nie potrafią. Ludzie nie wiedząc o ich schorzeniu często ich odbierają jako niegrzecznych.  Nie przejdzie na czerwonym swietle przez ulicę ani nie pojedzie na gapę "bo tak nie można. Nie lubią łamać ustalonych reguł.Ja idąc z nim na zakupy mogę 3 torby nieść i on sam nigdy nie zaproponuje, by mi pomóc, bo dla niego jest logiczne, że gdybym potrzebowała pomocy, to mu przecież powiem "weź mi tą torbe" To jest całkiem inny sposob myślenia. I jeszcze jedno - ludzie z aspergerem, to w wiekszości samotnicy, którzy nie potrzebują towarzystwa. Są bardzo inteligentni, świetnie rozmawiają o faktach, mają dużą wiedzę o swiecie, ale o uczuciach nie potrafią rozmawiać, nie potrafią nawet uczuć nazwać, bo nie zastanawiają się nigdy "co ja czuję, co ktoś może czuć". Nie zwracają też większej uwagi na swój wygląd. Gdy ktoś sie z nich śmieje, bo np. założą koszulkę na lewą stronę całkowicie tego nie rozumieją, bo dla nich to nie problem. Normalny człowiek wychodząc z domu zwykle nieswiadomie analizuje jaka jest pogoda, czy wieczorem nie bedzie chlodniej, może wziąć kurtkę, może wziąc parasol, czy założyć t shirt czy koszulę, a oni nie tracą na to czasu. Moj syn założy cokolwiek, czasem nawet w lustro nie wejrzy, że ma rozporek rozpięty, czy gdzieś ma plamę. Gdy go złapie deszcz nie pomyśli, "a mogłem parasol zabrać", tylko po prostu wróci mokry i żadnej lekcji nie wyciągnie. Następnym razem zrobi dokładnie tak samo. Do tego po prostu trzeba przywyknąć, tego ich myślenia nie da się zmienić. Ich mózg po prostu pracuje inaczej. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Matka aspergerowca napisał:

Mój syn ma 16 lat i ma  aspergera. Jedno Ci powiem. Taki chłopak sam sie nigdy niczego nie domyśli, bo on nie analizuje w swojej głowie sytuacji tak jak to robią inni ludzie, tylko przyjmuje wszystko jak jest. Zwykle człowiek sytuacje międzyludzkie analizuje w głowie w stylu "dlaczego ktoś mi tak powiedział, ta osoba mnie chyba nie lubi, jutro postąpię tak czy tak". Nie analizują czyjegoś zachowania, nie zastanawiają się kto co czuje, kto co ma na myśli. Ludzie z Aspergerem nie zawracają sobie tym głowy. Są bardzo prawdomówni, nie potrafią kłamać. Gdy jesteśmy w gosciach i ktos go zapyta "czy smakuje Ci obiad", to odpowie szczerą prawdę choćby było to niemiłe". Nie mysli, że może tym kogoś obrazić, że czasem trzeba okłamać w takich drobnych sprawach, oni nie potrafią. Ludzie nie wiedząc o ich schorzeniu często ich odbierają jako niegrzecznych.  Nie przejdzie na czerwonym swietle przez ulicę ani nie pojedzie na gapę "bo tak nie można. Nie lubią łamać ustalonych reguł.Ja idąc z nim na zakupy mogę 3 torby nieść i on sam nigdy nie zaproponuje, by mi pomóc, bo dla niego jest logiczne, że gdybym potrzebowała pomocy, to mu przecież powiem "weź mi tą torbe" To jest całkiem inny sposob myślenia. I jeszcze jedno - ludzie z aspergerem, to w wiekszości samotnicy, którzy nie potrzebują towarzystwa. Są bardzo inteligentni, świetnie rozmawiają o faktach, mają dużą wiedzę o swiecie, ale o uczuciach nie potrafią rozmawiać, nie potrafią nawet uczuć nazwać, bo nie zastanawiają się nigdy "co ja czuję, co ktoś może czuć". Nie zwracają też większej uwagi na swój wygląd. Gdy ktoś sie z nich śmieje, bo np. założą koszulkę na lewą stronę całkowicie tego nie rozumieją, bo dla nich to nie problem. Normalny człowiek wychodząc z domu zwykle nieswiadomie analizuje jaka jest pogoda, czy wieczorem nie bedzie chlodniej, może wziąć kurtkę, może wziąc parasol, czy założyć t shirt czy koszulę, a oni nie tracą na to czasu. Moj syn założy cokolwiek, czasem nawet w lustro nie wejrzy, że ma rozporek rozpięty, czy gdzieś ma plamę. Gdy go złapie deszcz nie pomyśli, "a mogłem parasol zabrać", tylko po prostu wróci mokry i żadnej lekcji nie wyciągnie. Następnym razem zrobi dokładnie tak samo. Do tego po prostu trzeba przywyknąć, tego ich myślenia nie da się zmienić. Ich mózg po prostu pracuje inaczej. 

 

Dzięki za wpis, ale myślę, że trochę uogólniasz. Ludzie z aspergerem mogą nauczyć się analizowania zachowania innych tak jak można nauczyć się gotować, po prostu nie przychodzi to naturalnie (dlatego np. można "naturalnie" nie wpaść na to, że komuś można pomóc nieść torby z zakupami). Przykład z parasolem mnie rozbawił, bo znam to z doświadczenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka aspergerowca

I dodam jeszcze, że słabo widzę jego przyszłe relacje z kobietami, własnie przez to, że relacje damsko męskie są bardzo zagmatwane. Gdy dziewczyna się nagle przestaje odzywać lub robi skwaszoną minę, tzw foch, to zwykle facet się domyśla, że być może źle coś powiedział czy sie źle zachował. Facet z aspergerem pomyśli "widocznie nie chce się jej gadać i OK ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Matka aspergerowca napisał:

I dodam jeszcze, że słabo widzę jego przyszłe relacje z kobietami, własnie przez to, że relacje damsko męskie są bardzo zagmatwane. Gdy dziewczyna się nagle przestaje odzywać lub robi skwaszoną minę, tzw foch, to zwykle facet się domyśla, że być może źle coś powiedział czy sie źle zachował. Facet z aspergerem pomyśli "widocznie nie chce się jej gadać i OK ".

w sumie nie najgorsze podejście, bo w drugą stronę można się nerwicy nabawić kiedy cały czas zastanawiasz się jak inni cię odbierają, ale nie potrafisz ocenić tego "na oko" 

Ze świadomością, że się takim jest można związek stworzyć, więc głowa do góry. Jak pozna dziewczynę która zrozumie, że musi mówić wprost to się dogadają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka aspergerowca
21 minut temu, Gość gość napisał:

Dzięki za wpis, ale myślę, że trochę uogólniasz. Ludzie z aspergerem mogą nauczyć się analizowania zachowania innych tak jak można nauczyć się gotować, po prostu nie przychodzi to naturalnie (dlatego np. można "naturalnie" nie wpaść na to, że komuś można pomóc nieść torby z zakupami). Przykład z parasolem mnie rozbawił, bo znam to z doświadczenia 🙂

Można próbować ich tego uczyć, ale to zawsze będzie sztuczne i nie bedzie naturalne. Pracuję w firmie wspólpracujacej z innymi firmami i prezes jednej z nich też ma aspergera. Jest to facet bardzo wykształcony z potężną wiedzą, jednakże jego np. nauczono, że na koniec rozmowy z kontrahentem mówi się "dziekuję za rozmowę, pozdrawiam i życzę miłego dnia". Taķa regułke on wykuł na pamięć i powtarzą ja bez wyjątku zawsze, chociażby ktoś go nawet przez telefon zwyzywał i obraził, gdzie zwykły czlowiek, by po prostu rzucił sluchawką. Ludzie tacy nie wyczuwają też nastrojów innych. Jako, że dużo się tym interesowałam by to schorzenie zrozumieć, to nawiazałam kontakty z innymi matkami i ludźmi z aspergerem i pewne zachowania są identyczne. Mój syn np. jest nauczony, że przychodząc na urodziny składa się życzenia urodzinowe i robi to zawsze identycznie, czy je sklada babci, czy koledze i tego samego im życzy. Zwykle to jest tak, że wchodząc do kogoś do domu, gospodarz wita w drzwiach, wiec sprawa jest prosta. Gdy drzwi otworzy kto inny, to on nie wie jak sie zachować,stoi jak słup, bylby w stanie w ubrudzonych butach wbić sie komuś do salonu, bo jak sie nauczył, że życzenia sie sklada na początku, to bedzie tak robił zawsze, nie zważajac na okoliczności, że ktoś np. teraz jest czymś chwilowo zajęty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka aspergerowca
20 minut temu, Gość gość napisał:

w sumie nie najgorsze podejście, bo w drugą stronę można się nerwicy nabawić kiedy cały czas zastanawiasz się jak inni cię odbierają, ale nie potrafisz ocenić tego "na oko" 

Ze świadomością, że się takim jest można związek stworzyć, więc głowa do góry. Jak pozna dziewczynę która zrozumie, że musi mówić wprost to się dogadają. 

Ja się obawiam, że jak dziewczyna go zapyta, czy wygląda w czymś grubo, to on powie "no tak, przecież widzisz, że falda Ci odstaje na brzuchu" 🙂 Zbytnia szczerość niestety nie jest dobra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam kontakt z ludźmi z autyzmem i ZA, to nie jest kwestia daty diagnozy, to zupelnie inne zaburzenie. Czlowiek z ZA to bardzo trudny partner, szczerze nie chcialabym być z taką osobą w związku. Rzeczywiście nie można uogolniac i każdy funkcjonuje inaczej, ale mają swoje cechy, które bardzo utrudniają życie społeczne, uczuciowe tym bardziej. Znam człowieka z ZA który ma piękna, mądra żonę, dzieci i jest uważam świetnym ojcem i mężem, ale jego schematycznosc, zadaniowosc i sposób myślenia są uciążliwe dla wszystkich. Ten człowiek pracuje nad sobą, korzysta stale z pomocy specjalistów. Można wiele się nauczyć, ale pewnych rzeczy taki człowiek nie zrozumie, bo jego ograniczenia mu na to zwyczajnie nie pozwolą. Dobrze się zastanów nad zwiazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Matka aspergerowca napisał:

Można próbować ich tego uczyć, ale to zawsze będzie sztuczne i nie bedzie naturalne. Pracuję w firmie wspólpracujacej z innymi firmami i prezes jednej z nich też ma aspergera. Jest to facet bardzo wykształcony z potężną wiedzą, jednakże jego np. nauczono, że na koniec rozmowy z kontrahentem mówi się "dziekuję za rozmowę, pozdrawiam i życzę miłego dnia". Taķa regułke on wykuł na pamięć i powtarzą ja bez wyjątku zawsze, chociażby ktoś go nawet przez telefon zwyzywał i obraził, gdzie zwykły czlowiek, by po prostu rzucił sluchawką. Ludzie tacy nie wyczuwają też nastrojów innych. Jako, że dużo się tym interesowałam by to schorzenie zrozumieć, to nawiazałam kontakty z innymi matkami i ludźmi z aspergerem i pewne zachowania są identyczne. Mój syn np. jest nauczony, że przychodząc na urodziny składa się życzenia urodzinowe i robi to zawsze identycznie, czy je sklada babci, czy koledze i tego samego im życzy. Zwykle to jest tak, że wchodząc do kogoś do domu, gospodarz wita w drzwiach, wiec sprawa jest prosta. Gdy drzwi otworzy kto inny, to on nie wie jak sie zachować,stoi jak słup, bylby w stanie w ubrudzonych butach wbić sie komuś do salonu, bo jak sie nauczył, że życzenia sie sklada na początku, to bedzie tak robił zawsze, nie zważajac na okoliczności, że ktoś np. teraz jest czymś chwilowo zajęty.

Wiem o czym mówisz bo sama mam autyzm (kiedyś diagnozowany jako ZA). To spektrum więc każdy jest inny, ale myślę, że większość naszego oderwania od rzeczywistości to wcale nie są wielkie problemy - w końcu tylko my zmokniemy bez parasola (w sumie nie wiem dlaczego go nie noszę). 

Sama też korzystam z wyuczonych schematów, to wygodna maska. Na miejscu tego szefa zrobiłabym tak samo, bo po co rzucać słuchawką? Rzucenie słuchawką wymagałoby zastanowienia się kiedy jest to odpowiednie, bo wiem, że nie każdy kto mnie zirytuje zasługuje na nuklearny wybuch mojej złości (pewnie wiesz o czym mówię). Więc lepiej jest ogólnie trzymać emocje na wodzy i zachować się profesjonalnie. I tak, masz rację, to nie są zachowania naturalne bo nam wiele rzeczy nie przychodzi naturalnie, ale co z tego? Jeżeli wyuczenie się zachowania ułatwi na życie to dobrze, z czasem można się nauczyć na tyle dobrze, że mogliby nam oskara dać 🙂 Zawsze możesz pomóc synowi przygotować kilka wersji na niektóre sytuacje i tak np. kiedy wejdzie do domu i gospodarz nie otworzy (tylko np. inny gość) to niech wie, że ma krzyknąć ogólnie "cześć" albo "dzień dobry", zdjąć buty i usiąść w pokoju czekając na gospodarza. Wszystko da się ogarnąć (no prawie)

Tak jak Twój syn mam problem ze spotkaniami z osobami których się nie spodziewałam i mam zawsze ten moment stania jak słup kiedy mózg mi się resetuje, ale na te sytuacje też mam wyuczone zachowania bo moją normalną reakcją byłoby te osoby po prostu zignorować. Tylko jak o tym pomyślisz, to przecież takie rzeczy dotyczą głównie sytuacji które nie wpływają na więzi z najbliższymi. Można najwyżej wypaść na niegrzeczną/niekulturalną osobę przy obcych. 

Temat założyłam bo jestem ciekawa jak "wyglądamy" z drugiej strony i jak ludzie którzy mają takich jak my w rodzinie lub którzy są z nami w związkach radzą sobie z naszym ogólnym "dziwactwem". Moim wielkiem zmartwieniem zawsze było i jest to, że mogę kogoś obrazić nie mając w ogóle takiego zamiaru i nie będę tego wiedzieć o ile wprost nie zapytam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość Matka aspergerowca napisał:

Ja się obawiam, że jak dziewczyna go zapyta, czy wygląda w czymś grubo, to on powie "no tak, przecież widzisz, że falda Ci odstaje na brzuchu" 🙂 Zbytnia szczerość niestety nie jest dobra.

a weź mi nawet nie mów...kiedyś siostrę doprowadziłam do płaczu komentarzem na temat butów które chciała kupić. To jest niestety stałe ryzyko odzywania się w naszym przypadku 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Mam kontakt z ludźmi z autyzmem i ZA, to nie jest kwestia daty diagnozy, to zupelnie inne zaburzenie. Czlowiek z ZA to bardzo trudny partner, szczerze nie chcialabym być z taką osobą w związku. Rzeczywiście nie można uogolniac i każdy funkcjonuje inaczej, ale mają swoje cechy, które bardzo utrudniają życie społeczne, uczuciowe tym bardziej. Znam człowieka z ZA który ma piękna, mądra żonę, dzieci i jest uważam świetnym ojcem i mężem, ale jego schematycznosc, zadaniowosc i sposób myślenia są uciążliwe dla wszystkich. Ten człowiek pracuje nad sobą, korzysta stale z pomocy specjalistów. Można wiele się nauczyć, ale pewnych rzeczy taki człowiek nie zrozumie, bo jego ograniczenia mu na to zwyczajnie nie pozwolą. Dobrze się zastanów nad zwiazkiem.

Dzięki za wpis. Ja akurat pytam z drugiej strony - to ja jestem ta chora i po prostu ciekawi mnie jak ludzie nas odbierają (to, że jesteśmy trochę upierdliwi to wiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zwykły facet ma problem z rozumieniem kobiet a co dopiero ktoś z za nie mówiąc już o autyzmie...Tak że nigdy w życiu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Zwykły facet ma problem z rozumieniem kobiet a co dopiero ktoś z za nie mówiąc już o autyzmie...Tak że nigdy w życiu. 

a kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój ojciec ma aspergera i życie z kimś takim jest ciężkie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frek

Wyszukaj sobie w słowniku co to znaczy

OSTRACYZM SPOŁECZNY

oraz

WYPALENIE ZAWODOWE 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gość napisał:

a kobiety?

Kobiet nie znam. Wielu facetów stąd jest podejrzana jak dla mnie. Ciągle powtarzają to samo i święcie wierzą że mają rację. W ogóle nie biorą pod uwagę że mogą nie mieć racji. Ich musi być na wierzchu. W ogóle wydaje mi się że życie z taką osobą to jakaś męka. Wszystko trzeba kawę na ławę wykladac wprost. A co z aluzjami i tekstami które powinno się między wierszami chwytac? Cos mówisz a tu zero reakcji i niekapowanie kontekstu ironii czegokolwiek. Dla mnie dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Taki słoń w składzie porcelany który mówi wprost co myśli nie zastanawiając się że po prostu trzeba czasem zamknąć mordę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Taki słoń w składzie porcelany który mówi wprost co myśli nie zastanawiając się że po prostu trzeba czasem zamknąć mordę. 

dziękuję, że przyznałeś się do swoich problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Kobiet nie znam. Wielu facetów stąd jest podejrzana jak dla mnie. Ciągle powtarzają to samo i święcie wierzą że mają rację. W ogóle nie biorą pod uwagę że mogą nie mieć racji. Ich musi być na wierzchu. W ogóle wydaje mi się że życie z taką osobą to jakaś męka. Wszystko trzeba kawę na ławę wykladac wprost. A co z aluzjami i tekstami które powinno się między wierszami chwytac? Cos mówisz a tu zero reakcji i niekapowanie kontekstu ironii czegokolwiek. Dla mnie dramat.

no to jest problem. Nie wiem jak inni, ale sama mam problem z ironią. Bardzo oczywisty sarkazm rozumiem (sama jestem sarkastyczna), ale aluzję z zasady kompletnie mi uciekają i żartów często nie łapię. Więc trzeba mówić dosłownie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

dziękuję, że przyznałeś się do swoich problemów

Po prostu napisałam jak odbieram takich ludzi. Masz z tym problem czy sam/a cierpisz na to? Bo nie rozumiem skąd ta złośliwość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

no to jest problem. Nie wiem jak inni, ale sama mam problem z ironią. Bardzo oczywisty sarkazm rozumiem (sama jestem sarkastyczna), ale aluzję z zasady kompletnie mi uciekają i żartów często nie łapię. Więc trzeba mówić dosłownie 🙂

Dlatego dla mnie to by było nie do przeskoczenia będąc z kimś. Nie wyobrażam sobie że ktoś nie rozumie co mówię. Lubię bystrych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Po prostu napisałam jak odbieram takich ludzi. Masz z tym problem czy sam/a cierpisz na to? Bo nie rozumiem skąd ta złośliwość. 

to nie była złośliwość. To co napisałeś idealnie opisuje sposób w jaki to wyraziłeś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dlatego dla mnie to by było nie do przeskoczenia będąc z kimś. Nie wyobrażam sobie że ktoś nie rozumie co mówię. Lubię bystrych ludzi.

to nie jest brak "bystrości", tylko traktowanie dosłownie tego co ludzie mówią. Tak naprawdę jak ktoś nie potrafi powiedzieć o co mu chodzi to wina tej osoby, a nie tych którzy nie próbują zgadywać. Jest różnica między "nie rozumie co mówię" i "nie rozumie o co mi chodzi". 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa
5 minut temu, Gość Gość napisał:

które powinno się między wierszami chwytac? 

Powinno 🐵 haahha. Umyj düpę. Ogląda się -serio? Nie wytarłam wszystkiego? Gdzie? Dżizas, śmierdzisz! Wpadłam do studzienki kanalizacyjnej jak szłam od mamy. Nie żartuj do mnie z düpą -to niegrzeczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

to nie była złośliwość. To co napisałeś idealnie opisuje sposób w jaki to wyraziłeś 

Nie uważam żebym tutaj musiała być delikatna jak baletnica. Właśnie brak dystansu i branie wszystkiego na poważnie też jest straszne dla "normalnych ". I owszem bywam jak słoń z tym że ja wkładam często kij w mrowisko świadomie a za robia to nieumyślnie i nie wiedzą że popełniają gafe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Owa napisał:

Powinno 🐵 haahha. Umyj düpę. Ogląda się -serio? Nie wytarłam wszystkiego? Gdzie? Dżizas, śmierdzisz! Wpadłam do studzienki kanalizacyjnej jak szłam od mamy. Nie żartuj do mnie z düpą -to niegrzeczne.

macie swój przykład "błyskotliwego" poczucia humoru 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie uważam żebym tutaj musiała być delikatna jak baletnica. Właśnie brak dystansu i branie wszystkiego na poważnie też jest straszne dla "normalnych ". I owszem bywam jak słoń z tym że ja wkładam często kij w mrowisko świadomie a za robia to nieumyślnie i nie wiedzą że popełniają gafe. 

a potem obruszasz się o złośliwość? 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Owa napisał:

Powinno 🐵 haahha. Umyj düpę. Ogląda się -serio? Nie wytarłam wszystkiego? Gdzie? Dżizas, śmierdzisz! Wpadłam do studzienki kanalizacyjnej jak szłam od mamy. Nie żartuj do mnie z düpą -to niegrzeczne.

Swoje schizy zostaw dla siebie czerepie. Rozumiem fetysze ale kuŕwa skończ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×