Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Nie jestem nierobem, pracuje, mam studia, a sprzątanie jawi mi się jako ...yczna czynność do której muszę się mega zmuszać. Czy zna ktoś ten ból?

Polecane posty

Gość Gość

Nienawidzę tego robić. Poważnie myślę o zatrudnieniu sprzątaczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

nooo ba! mi sle flaczki przewracają od sprzatania, a musze ogarniac dom codziennie bo dzieci robia w domu tornado. Czasem mam wrazenie,ze ciągle ze scierą biegam. Wczoraj posprzątalam,a dzis pies poszarpal jakies papiery,nażarl sie i zwymiotował w przedpokoju, młodszy rozlal mleko na skorzaną sofe, zabawki wszedzie, drugie pranie sie robi, pozbieralam sto kubkow po całym mieszkaniu (nawet nie wiedzialam  ze tyle mam), zrobilam sniadanie,posprzatałam po sniadaniu, zaraz kuzwa bede robic obiad! AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA

Dobrze,ze na 16 uciekam do pracy i niech mąz sie broni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Też nie lubię sprzątać. Mam domek, dwoje dzieci i dwa psy. Ciągle brudno i bałagan. Mąż nie widzi problemu, jemu nie przeszkadza, ja usiłuje zaprowadzić porządek, ale robię to na siłę. Kiedyś myślałam o Pani do sprzątania, ale jakoś w domu obcej osoby nie widzę. Mam szczęście, że starsza córka lubi porządek, trochę ogarnia, ale i tak dla mnie zostaje sporo znienawidzonych czynności. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Też nie lubię sprzątać. Mam domek, dwoje dzieci i dwa psy. Ciągle brudno i bałagan. Mąż nie widzi problemu, jemu nie przeszkadza, ja usiłuje zaprowadzić porządek, ale robię to na siłę. Kiedyś myślałam o Pani do sprzątania, ale jakoś w domu obcej osoby nie widzę. Mam szczęście, że starsza córka lubi porządek, trochę ogarnia, ale i tak dla mnie zostaje sporo znienawidzonych czynności. 

ja tez chętnie bym taka pania zatrudnila,ale w moim wypadku chyba bym musiala miec ta pania codziennie na kilka godzin,a na milionera nie trafiło. Codziennie robie to samo i powierzchownie,bo na zagłębianie sie w detale nie mam czasu ani chęci. Marzy mi sie domek taki jak na obrazkach o wystrojach wnętrz,a mam bardziej taki z Perfekcyjnej Pani domu przed wizytą Rodzenek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misia

Ja mam to samo. Nawet specjalnie kupiłam dom 80m żeby mieć jak najmniej do sprzątania i teraz jest trochę za mało miejsca ale lepsze to niż lata cay dzien ze .... I urządziłam bez żadnych dekoracji, wszystkie blaty i fronty płaskie żeby jak najszybciej się sprzątało 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale z was brudasy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale z was brudasy. 

wiem :D zeby nie było jestem typem sterylnym.Kocham biale pomieszczenia, lsniace blaty, smierdzącą domestosem lazienke, wymyte okna,ale przy codziennym trybie zycia, dzieciach ktore głownie smarują łapami po lustrach i oknach, scianach i drzwiach, psie, ktory im pomaga nie daje rady utrzymac tej czystosci. Czasem po prostu mam serdecznie dosc i siedze w syfie popijając piwo i czekam az dzieci sie wyprowadzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeju jak mi się tylko przypomną realia soboty w domu rodzinnym to normalnie coś mnie trzęsie, matka od 7 czasem już potrafiła budzić wjeżdżając odkurzaczem do pokojów i ganiąc nas, bo przecież taaaaaki syyyyf rzekomo i do 12 dzień minimum zmarnowany bo zawsze coś wymyśliła a to trzeba okna umyć a jak nie okna umyć to firanki przeprać, przetrzeć pólki, na których nawalone bibelotów, wszystkie szafki odsunąć i koniecznie poodkurzać etc. - sprzątanie do tej pory kojarzy mi się z zaburzeniem manii czystości. Ostatecznie u nas w domu z mężem sprzątamy gruntownie tylko w czwartek popołudnie maks. 2 godziny, żeby już w piątkowe popołudnie cieszyć się pełnią weekendu :) Moja matka na taki tryb życia reaguje zawałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja

Ja mam to samo nie przejmuj się. Jestem sama tzn samotna z dwójką dzieci. Pracuję od 9 do 5 w tygodniu, weekendy wolne. Zanim odbiorę dzieciaki ze świetlicy wrócę do domu itd jest prawie 6sta. Przygotuje jakiś obiad a raczej kolację, dzieciaki idą się myć, chwilę coś tam pogadamy itd i robi się 9ta. O 21 to już padam na twarz i gdzieś tam z grubsza ogarnę. W weekendy znowu próbuje sobie trochę odpocząć i spędzić czas z dzieciakami, na jakieś wycieczki zabrać czy cos bo w tygodniu praktycznie się nie widzimy. I tak leci dzień za dniem i nie mam kiedy nawet gruntownie posprzątać. Podłogi myłam chyba z 2 tyg temu a łazienkę kiedy ostatni raz sprzątałam to nie pamiętam. Ale zaraz 2 tyg urlopu jeden w domu więc posprzątam. W każdym razie taki jest plan 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
58 minut temu, Gość gość napisał:

Jeju jak mi się tylko przypomną realia soboty w domu rodzinnym to normalnie coś mnie trzęsie, matka od 7 czasem już potrafiła budzić wjeżdżając odkurzaczem do pokojów i ganiąc nas, bo przecież taaaaaki syyyyf rzekomo i do 12 dzień minimum zmarnowany bo zawsze coś wymyśliła a to trzeba okna umyć a jak nie okna umyć to firanki przeprać, przetrzeć pólki, na których nawalone bibelotów, wszystkie szafki odsunąć i koniecznie poodkurzać etc. - sprzątanie do tej pory kojarzy mi się z zaburzeniem manii czystości. Ostatecznie u nas w domu z mężem sprzątamy gruntownie tylko w czwartek popołudnie maks. 2 godziny, żeby już w piątkowe popołudnie cieszyć się pełnią weekendu :) Moja matka na taki tryb życia reaguje zawałem.

my tez przenieslismy sprzatanie na srodek tygodnia, a w weekend wypoczywamy. Szkoda dnia na tarcie kątow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja raz na dwa tygodnie place za sprzątanie całego mieszkania pani sprzątającej. Oczywiście na bieżąco nadal coś trzeba sprzątać, ale mam z głowy szorowanie łazienki, toalety, mycie podłóg na mokro w sypialniach, ścieranie kurzu.. I wcale nie wychodzi to drogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja jestem straszny brudas, w ogóle nie dbam o porządek i w domu mam syf. Na co dzień ogarniam pralkę i zmywarkę, a jakieś odkurzanie, kurze czy łazienka to już mi się nie chce. Brudem zarastamy... ALE jak ktoś ma do nas przyjść, to latam ze szmatą jak głupia i bardzo lubię mieć później super wysprzątany dom. Dlatego staramy się często kogoś zapraszać, bo inaczej to kiśniemy w syfie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Myślę że nie ty jedna tak masz jeśli cię stać zatrudnij Panią do sprzątania. Gorzej gdybyś wykorzystywał na maksa męża itp... Bo to było nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×