Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jest tyle możliwości

Jak to możliwe, że ludzie mają po 30, nawet 40 lat i nie byli nigdy za granicą na wakacjach??

Polecane posty

Gość jest tyle możliwości

Nie wiem, ale wydaje mi się to naprawdę dziwne. pomijam oczywiście sytuacje, gdy ktoś ma np 3, 4 dzieci. To zrozumiałe, tu są inne wydatki.

Ale sporo jest ludzi w Polsce, którzy mają jedno dziecko, mają niby 'dobre' prace - tak twierdzą przynajmniej - a nie jeżdzą, nie latają za granicę. tylko zawsze Polska, lub wielkie wow jak pojadę pociagiem do Berlina raz na dwa lata na dwa dni. przecież podróże nie muszą oznaczać nie wiem jak wielkich kosztów. Możns podróżować z głową.

jest tyle miejsc, zabytków wartych zobaczenia. A wielu Polaków kisi się w własnym kraju, często nawet nie wyjadą  do innego miasta, moze 1-2 razy na rok. koniec.

smutne to.

osobiście bardzo mnie to dziwi.

Ja bardzo lubię zwiedzać świat - choc szumnie powiedziane, świat... jak na razie wiele tego nie było, ale było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katie

Ja taka bylam dopoki nie wyjechalam z Polski. Do 28 roku zycia nigdzie nie bylam. Potem nagle wyrwalam z domu i w ciagu 5 lat bylam w 12 krajach. Teraz żałuję że tak późno zaczęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ty lubisz zwiedzać świat, inni wolą zwiedzać Polskę, która ma wiele pięknych miejsc. Nie wiem, w czym widzisz problem- czy każdy musi latać zagranicę? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość jest tyle możliwości napisał:

Nie wiem, ale wydaje mi się to naprawdę dziwne. pomijam oczywiście sytuacje, gdy ktoś ma np 3, 4 dzieci. To zrozumiałe, tu są inne wydatki.

Ale sporo jest ludzi w Polsce, którzy mają jedno dziecko, mają niby 'dobre' prace - tak twierdzą przynajmniej - a nie jeżdzą, nie latają za granicę. tylko zawsze Polska, lub wielkie wow jak pojadę pociagiem do Berlina raz na dwa lata na dwa dni. przecież podróże nie muszą oznaczać nie wiem jak wielkich kosztów. Możns podróżować z głową.

jest tyle miejsc, zabytków wartych zobaczenia. A wielu Polaków kisi się w własnym kraju, często nawet nie wyjadą  do innego miasta, moze 1-2 razy na rok. koniec.

smutne to.

osobiście bardzo mnie to dziwi.

Ja bardzo lubię zwiedzać świat - choc szumnie powiedziane, świat... jak na razie wiele tego nie było, ale było.

Bo ludziom się wydaje że to mega drogo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prażone pistacje
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Bo ludziom się wydaje że to mega drogo 

A może to jakaś bariera językowa?  moja koleżanka mowi, że czuje się wręcz sparaliżowana, na mysl, że miałaby np tydzien mówić cały czas w innym języku ktory nie jest jej ojczystym.

co do cen - cóż, różnie bywa. Nie każdego Polaka, zwłaszcza mającego dzieci,  stać na wojaże za 10 tysięcy złotych.

pewnie że można taniej. ale pokaż mi wypad zagnraniczny dla 2 dorosłych i 1 dziecka, dajmy na to na 5 dni, już nie musi byc cały tydzien, za 5, 6 tysięcy złotych... nie ma. a dużo ludzi ma tylko tyle na miesiąc na rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia

Ja miałam jakąś tam barierę, długo, nie wiem nawet o co mi chodziło. mąż cierpliwie czekał, aż mi przjedzie mój "tysiąc obaw". No i jak miałam 32 lata, to wreszcie, wybraliśmy się na kilka dni, do Wiednia. było super. od tamtego czasu minęło 7 lat i od tamtego czasu uwielbiam wyjazdy. lubię takie na 4 do 7 dni maksymalnie. i takie aktywne wyjazdy, dużo zwiedzania, nie plażowanie.  plaże to lubię nad jeziorem, godzine jazdy od domu, w Polsce.

Bardzo podobały mi się wioski i miasteczka we francuskich Alpach. idelane na nieco bardziej wymagające spacery.

I nie zapomnę nigdy smaku wina i dolmades w Atenach, po zwiedzaniu Akropolu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia
14 minut temu, Pravik napisał:

ja mam 28 lat nigdzie nie byłem

Czas, by to zmienić!! nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość acc

Bo Polska to nasza Ojczyzna i ma Wiele pięknych miejsc.  Góry, jeziora, morze wiele zabytków. Po co wyjeżdżać jak mamy wszystko w zasięgu ręki?  I to podejrzewam że w takich samych lub niższych cenach, znamy język, mentalność więc z praktycznie każdym się dogadam.  Nie muszę brać 2 tygodni na "teneryfe" tylko co sobote niedziele, zwiedze innna miejscówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hahah

Niektorzy nie lubia, ot co. Znam kilka bogatych osob, ktore nigdzie nie jezdza poza kraj. Moj ojciec tez ma pieniadze, a odkad pamietam nigdzie nie podrozowal. Za to zawsze chodzi na grzyby by pochodzic po lesie. Moglby jutro leciec do Japonii, a woli jechac nad jezioro.Rodzice mojego chlopaka, marmur na podlodze, rzezby, a nigdy nie byli w innym kraju.Nigdy. Tu nie o kase chodzi tylko. Najlepsi to sa Ci co malutko kasy maja, ale pokazuwke musza zrobic, ze nie jada nad Baltyk tylko bookuja tanioszke do Grecji czy Egiptu. Grazyna bieremy aparat, trza pokazac ludziom, ze sie swiata liznelo. Mam znajoma, ktora mnie kiedys zapytala. "D. czemu nie polecisz do usa, zobaczyc sobie, ja bym chciala", powiedzialam jej czemu nie pojedzie do lasu spedzic wakacji w drewnianej chacie, moze w Bieszczadach albo nawet W Finlandii. Odpowiedziala "ee to nie moja bajka, nie to mnie kreci". Otoz to. To ze Ty chcesz Bora Bora to nie znaczy, ze kazdy chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looo

To nie musi byc drogo, sa loty za 50 zl i w wielu krajach jedzenie nie jest drozsze niz w Polsce. Nocleg w hostelu tez nie majatek.A chocby do Berlinas mozna wyprawic sie na 1 dzien bez nocowania. jesli ktos mieszka na poludniu to jest pelno wycieczek autobusowaych do Pragi, Wiednia, Budapesztu , Lwpwa za grosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looo

Bo Polska to nasza Ojczyzna i ma Wiele pięknych miejsc.  Góry, jeziora, morze wiele zabytków. Po co wyjeżdżać jak mamy wszystko w zasięgu ręki?  I to podejrzewam że w takich samych lub niższych cenach, znamy język, mentalność więc z praktycznie każdym się dogadam.  Nie muszę brać 2 tygodni na "teneryfe" tylko co sobote niedziele, zwiedze innna miejscówkę

x

 Jasne, ze w Polsce jest wiele pieknych miejsc, ale za granica rowniez +  do tego ciekawe obserwacje, jak zyją ludzie gdzie indziej. Poznaje sie nowych znajomych, zdobywa nowe doswiadczenia, patrzy troche inaczej na swoje zycie, mniej egocentrycznie, uczy tolerancji. Z tym, ze imm mniej turystyczne miejsca, tym ciekawiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uul

Moja babcia ma 70 lat i nigdy nawet nie była nad polskim morzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karmen
1 godzinę temu, Gość jest tyle możliwości napisał:

Nie wiem, ale wydaje mi się to naprawdę dziwne. pomijam oczywiście sytuacje, gdy ktoś ma np 3, 4 dzieci. To zrozumiałe, tu są inne wydatki.

Ale sporo jest ludzi w Polsce, którzy mają jedno dziecko, mają niby 'dobre' prace - tak twierdzą przynajmniej - a nie jeżdzą, nie latają za granicę. tylko zawsze Polska, lub wielkie wow jak pojadę pociagiem do Berlina raz na dwa lata na dwa dni. przecież podróże nie muszą oznaczać nie wiem jak wielkich kosztów. Możns podróżować z głową.

jest tyle miejsc, zabytków wartych zobaczenia. A wielu Polaków kisi się w własnym kraju, często nawet nie wyjadą  do innego miasta, moze 1-2 razy na rok. koniec.

smutne to.

osobiście bardzo mnie to dziwi.

Ja bardzo lubię zwiedzać świat - choc szumnie powiedziane, świat... jak na razie wiele tego nie było, ale było.

Mam 31 lat i byłam na wszystkich kontynentach, nie oznacza to, że moi rówieśnicy też muszą. Nie każdy lubi podróżować, tak samo jak nie każdy lubi dziergać na drutach. 

Gdybyś rzeczywiście podróżował,  ale tak naprawdę, to przestało by Cię cokolwiek dziwić. 

Z perspektywy moich doświadczeń to Twoja sytuacja może wydawać mi się smutna.

Rozumiesz?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosć

Autorko smutne i ograniczone to jest, ale to, że ty nie rozumiesz takich ludzi. Ludzie są styrani pracą, nie kazdy ma wdzięczną pracę w biurze gdzie dobrze sobie radzi ze stresem i ma tam kupe psiapsiułek do plotkowania, ludzie często też pracują fizycznie, a w domu jest zazwyczaj dziecko lub dzieci i zawsze masa rzeczy zaległych do zrobienia. Wieczorem jest się zazwyczaj wyrąbanym na maksa. Dodam jeszcze każdy ma inny charakter i dla każdego odpoczynek oznacza co innego. Ja zaznaczam bywałam za granicą i czasami nawet jakimś cudem mam ochotę jechać (choć zazwyczaj dzień przed już jestem zła na siebie, że sie w taki wyjazd wpakowałam) nawet za tydzień tak sie składa wyjeżdżam za granicę turystycznie, ale z całym szacunkiem ja na takich wyjazdach nie odpoczywam, bo dla mnie to nie jest odpoczynek. Może gdybym nie musiała pracować to bym miała więcej entuzjazmu do takich akcji, a jakbym miała 18 lat i nie była matką to na pewno, ale jest inaczej. Nie każdy ma mocny fizycznie organizm i ekstrawertyczną osobowość. Są ludzie, którzy szybciej tracą siły niż inni i już sama praca zawodowa wysysa z nich wszystkie soki a co dopiero mówic o reszcie. Są ludzie o introwertycznej osobowości, którzy wypoczywają tylko w ciszy i samotności. Małe masz wyobrażenie o ludziach i świecie wbrew tym twoim rzekomo szerokim horyzontom. Tym bardziej, że w dobie telewizji, internetu, youtubinu gdzie ludzie relacjonuja każdy wyjazd to nic już nie jest w stanie zaskoczyć. To nie są wczesne lata 90-te gdzie wycieczka zagraniczna to był szał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm

A ja się nie zgadzam z osoba wyżej ze to ma związek ze spokojna osobowością- ja i mąż jesteśmy mega introwerytkami a kochamy podróże. Nie mamy własnego mieszkania  i mamy stare auto- a wydajemy pieniądze na podróże zagraniczne kilka razy do roku m in  zeszłym roku byliśmy w USA miesiac (! gigantyczne koszty, na pewno auto dobrej klasy). Tak ze co kto lubi, do Hiszpanii tanie loty za 200zl osoba kilka razy upolowalismy. Wszystko to jest kwestia priorytetów i wychowania, bo są takie rodizny co maja dużo pieniędzy i nigdy nigdzie nie jeżdżą, zwłaszcza ludzie którzy wyszli ze wsi- nawet jak nie musza nic robić to i tak jakoś zle się czuja. Mnie się wydaje u niektórych ze to jest kwestia jakiegoś takiego polskiego nudziarstwa- całe życie jeżdżą na tydiZen w konkretne domki w lesie/ kwaterę we Władysławowie i tam chleją, zachwycając się jaka polska piekna a zagranica dla snobów:p 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 godzin temu, Gość jest tyle możliwości napisał:

Nie wiem, ale wydaje mi się to naprawdę dziwne. pomijam oczywiście sytuacje, gdy ktoś ma np 3, 4 dzieci. To zrozumiałe, tu są inne wydatki.

Ale sporo jest ludzi w Polsce, którzy mają jedno dziecko, mają niby 'dobre' prace - tak twierdzą przynajmniej - a nie jeżdzą, nie latają za granicę. tylko zawsze Polska, lub wielkie wow jak pojadę pociagiem do Berlina raz na dwa lata na dwa dni. przecież podróże nie muszą oznaczać nie wiem jak wielkich kosztów. Możns podróżować z głową.

jest tyle miejsc, zabytków wartych zobaczenia. A wielu Polaków kisi się w własnym kraju, często nawet nie wyjadą  do innego miasta, moze 1-2 razy na rok. koniec.

smutne to.

osobiście bardzo mnie to dziwi.

Ja bardzo lubię zwiedzać świat - choc szumnie powiedziane, świat... jak na razie wiele tego nie było, ale było.

Mam 40 la i zaczelam wyjezdzac majac 12 lat. Zwiedzalismy Francje, Włochy i Hiszpanie. Wszyscy ogladali sie za naszyn starym rozleciałym autokarem, pokazywali palcami, byly glupie usmiechy itd.

Polska świeżo po 1989 roku kontra reszta świata, a jakie ubrania mielismy.. Wygladalismy jak Ruscy pozniej u nas. A Na widok tych sklepów, wystaw, ciuchów szczeki nam opadały, kosmos. 

Wtedy byl taki cholerny kompleks. Dzis praktycznie nie róznimy sie od innych tyrystów. 

Zwiedzilam dotad Hiszpanie, Francje, Włochy - 3tygodniowe objazdówki, bylam na Krecie i w Turcji na wybrz. egejskim, w Londynie, Wiedniu, Pradze. 5 razy bylismy w Chorwacji na dluzszych wakacjach. Słowacja tez zaliczona

Marzy mi sie Bali, Dominikana, Kuba, Nowy Jork

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też gość

A ja wole podzielić urlop, przedłużyć kilka weekendów, dwa razy wyjechac latem, raz nad morze raz nad jakies jezioro, zima w gory na tydzien. Swego czasu troche latalam służbowo, sporo widzialam, nie mam kompleksów. Raz spędziłam tydzien na Sycylii, nie moj klimat, wolę chlodniej, aktywniej i czesciej. Polska wciąż jeszcze kryje przede mną ciekawe miejsca, ktorych nie widzialam. Moze w przyszlosci pozwiedzam jeszcze Holandię  i Szwajcarię. Ale basen przy hotelu, drinki z palemka  i wycieczki autokarowe to nie moja bajka. Zeby poznać kraj czy region trzeba by pomieszkac u lokalnych ludzi, a nie bylam i zaliczylam hotel i kilka zabytków a na fejsa wrzuciłam zdjecia ... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
23 minuty temu, Gość Też gość napisał:

A ja wole podzielić urlop, przedłużyć kilka weekendów, dwa razy wyjechac latem, raz nad morze raz nad jakies jezioro, zima w gory na tydzien. Swego czasu troche latalam służbowo, sporo widzialam, nie mam kompleksów. Raz spędziłam tydzien na Sycylii, nie moj klimat, wolę chlodniej, aktywniej i czesciej. Polska wciąż jeszcze kryje przede mną ciekawe miejsca, ktorych nie widzialam. Moze w przyszlosci pozwiedzam jeszcze Holandię  i Szwajcarię. Ale basen przy hotelu, drinki z palemka  i wycieczki autokarowe to nie moja bajka. Zeby poznać kraj czy region trzeba by pomieszkac u lokalnych ludzi, a nie bylam i zaliczylam hotel i kilka zabytków a na fejsa wrzuciłam zdjecia ... 

Nikt ci nie karze jechać z biurem podróży, wszystko można zorganizować samemu i mieszkać u lokalsow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indyk

My byliśmy raz w Grecji i nie podobało nam się.Wolimy Bałtyk i Tatry.Mój brat z żoną i z synem latają do arabów.Mnie tam nie ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gwoździk
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Bo ludziom się wydaje że to mega drogo 

Bo jest drogo. Nie ma się co oszukiwać. Zawsze nam wychodzi kilka tysięcy więcej niż w Polsce. Bilety ewentualnie za 50 zł (choć zawsze okazywało się, że nie tyle, tylko finalnie więcej), to po pierwsze na długo przed, po drugie z bagażem podręcznym. My z mężem nie możemy kupić biletów rok naprzód, bo zawodowo nie wiadomo, czy akurat wtedy będziemy mogli. Dlatego najczęściej kupujemy je ze dwa miesiące przed podróżą. W hostelach nie lubię nocować. Muszą być lepsze hotele - zwłaszcza z dziećmi. Z biur nie lubię korzystać, tylko sama wszystko organizować, bo tak akurat - wychodzi taniej dla odmiany, a to już czas i trzeba ogarnąć bilety tu i tam, zwiedzanie, język, komunikację na miejscu, noclegi. Nie każdy musi tak chcieć. Poza tym ja uwielbiam zwiedzać, a mój mąż uwielbia leżeć plackiem na plaży i smażyć w słońcu pupę nad jakimś zbiornikiem wodnym. Koniec końców dość często jest tak, że jeżdżę z córką na zwiedzanie, a z nim na plażowanie. Jak nie mam pary na wielogodzinne poszukiwania, to zawsze fajne hotele w pięknych miejscach są i u nas i wychodzą też taniej podróże, bo dojazd jest znakomicie mniej kosztowny.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Nikt ci nie karze jechać z biurem podróży, wszystko można zorganizować samemu i mieszkać u lokalsow

Ale w  Polsce mam mnostwo takich miejsc, zabytki, lokalne przysmaki, splywy kajakowe, jazde konna, klimat który mi pasuje... itd - to lubię  wiec dlaczego mam z tego rezygnować i poświęcać urlop na miejsca, ktore mnie malo interesują?  Wolalabym przejechac rowerem wzdluz polskiego i niemieckiego Baltyku, odbyc podróż koleja transsyberyjska, wybrac sie wiosna do Holandii,  jesienią w Tarry słowackie ... itp ... to mnie kreci.

Prawda jest taka, że na wszelkich egzotycznych wyspach wiekszosc mieszka w hotelach z klimatyzacją, bo warunki u lokalesow odbiegają od tego do czego przywykliamy. Jak lecisz do Japonii to też zatrzymujesz sie  w hotelu z europejskim standardem a nie typowym lokalnym. Prawdziwych podróżników mozna policzyć na palcach jednej reki.  Większość polowicznie poznaje kraj z oferty dla turystow, zreszta w wielu krajach tak jest zalecane ze wzgledow bezpieczeństwa. Jakbym szukała ekstremalnych przeżyć to wybralabym odpowiedni sport.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Też gość napisał:

Jak lecisz do Japonii to też zatrzymujesz sie  w hotelu z europejskim standardem a nie typowym lokalnym.

A w Chinach to już w ogóle są hotele dla obcokrajowców 🙂  Bez chińskiego obywatelstwa w niektórych nie ma możliwości się zatrzymać.

Ale mam znajomych, którzy w Japonii korzystali z lokalsowych ogłoszeń, tylko że te lokalsowe to były zagraniczniaków, którzy tam się osiedlili. No ale dali radę 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Gość jest tyle możliwości napisał:

Jak to możliwe, że ludzie mają po 30, nawet 40 lat i nie byli nigdy za granicą na wakacjach??

A jak to możliwe, by ciągnąć za granicę nie poznawszy dobrze pięknych zakątków własnej Ojczyzny?... Otóż, względy indywidualne, tak samo, jak skutki i ich ocena.

8 godzin temu, Gość jest tyle możliwości napisał:

[...] smutne to.

osobiście bardzo mnie to dziwi.

Ja bardzo lubię zwiedzać świat [...]

Stosowanie pryzmatu 'ja' w kontekście innych nie jest dobrym pomysłem. I może warto przyjrzeć się poruszonej kwestii w nieco szerszej perspektywie. Wypowiedzi innych w wątku na pewno będą pomocne.

8 godzin temu, Gość Gość napisał:

Bo ludziom się wydaje że to mega drogo 

Może być drogo, może być tanio, zależnie od organizacji. Na pewno mając grubszy portfel nie jest się ograniczonym i ma się dowolność w zwiedzaniu wielowymiarowym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaczek

A ja mieszkam za granica i nigdy nie byłam na zagranicznych wakacjach. Owszem jechałam do sąsiednich krajów np na weekend ale nigdzie dalej. Powód jest taki, ze jestem chora. Wszystkie pieniądze idą na leczenie i poprawienie jakości mojego życia. Prócz tego bałabym się gdzies jechać na dłużej i dalej od mojego szpitala i lekarzy. Mam czasem nagle pogorszenie stanu zdrowia i nie byłabym w stanie nawet sama dotrzeć z lotniska do hotelu nie mówiąc już o zwiedzaniu. A kiedyś mąż szwagierki tez pogardliwie przy całej rodzinie stwierdził, ze my to nawet się nigdzie dupy nie ruszymy. Było mi bardzo przykro, ale nie będę się tłumaczyć i usprawiedliwiać przed kimś takim 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosccc
9 godzin temu, Gość prażone pistacje napisał:

A może to jakaś bariera językowa?  moja koleżanka mowi, że czuje się wręcz sparaliżowana, na mysl, że miałaby np tydzien mówić cały czas w innym języku ktory nie jest jej ojczystym.

co do cen - cóż, różnie bywa. Nie każdego Polaka, zwłaszcza mającego dzieci,  stać na wojaże za 10 tysięcy złotych.

pewnie że można taniej. ale pokaż mi wypad zagnraniczny dla 2 dorosłych i 1 dziecka, dajmy na to na 5 dni, już nie musi byc cały tydzien, za 5, 6 tysięcy złotych... nie ma. a dużo ludzi ma tylko tyle na miesiąc na rodzinę.

przeciez taka Grecja czy Chorwacja, juz z takich najbardziej popularnych wychodzi taniej niz np wakacje nad Baltykiem. spokojnie w 5-6 tys mozna sie zamknac. ja jeszcze jak bylam studentka i za duzo kasy nie mialam to wlasnie tam jezdzilam i w tysiacu mozna sie zamknac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
13 minut temu, Gość Misiaczek napisał:

A ja mieszkam za granica i nigdy nie byłam na zagranicznych wakacjach. Owszem jechałam do sąsiednich krajów np na weekend ale nigdzie dalej. Powód jest taki, ze jestem chora. Wszystkie pieniądze idą na leczenie i poprawienie jakości mojego życia. Prócz tego bałabym się gdzies jechać na dłużej i dalej od mojego szpitala i lekarzy. Mam czasem nagle pogorszenie stanu zdrowia i nie byłabym w stanie nawet sama dotrzeć z lotniska do hotelu nie mówiąc już o zwiedzaniu. A kiedyś mąż szwagierki tez pogardliwie przy całej rodzinie stwierdził, ze my to nawet się nigdzie dupy nie ruszymy. Było mi bardzo przykro, ale nie będę się tłumaczyć i usprawiedliwiać przed kimś takim 

Życzę ci zdrowia :) nie wiem jak poważne są twoje problemy zdrowotne ale pamiętaj ze jak wyrobisz kartę EKUZ w Polsce za darmo to potem w unii europejskiej masz leczenie bez szemrania za darmo w razie problemow.  Zawsze możesz tez ubezpieczyć się dodatkowo na wypadek pogorszenia stanu u jakiegoś ubezpieczyciela i mieć z tego dodatkowa kasę/ transport do polski karetka etc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaczek
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Życzę ci zdrowia :) nie wiem jak poważne są twoje problemy zdrowotne ale pamiętaj ze jak wyrobisz kartę EKUZ w Polsce za darmo to potem w unii europejskiej masz leczenie bez szemrania za darmo w razie problemow.  Zawsze możesz tez ubezpieczyć się dodatkowo na wypadek pogorszenia stanu u jakiegoś ubezpieczyciela i mieć z tego dodatkowa kasę/ transport do polski karetka etc. 

Dziękuje za życzenia. Kartę Ekuz kiedyś miałam. Teraz tak jak wspomniałam mieszkam za granica i od 10 lat nie mam już ani meldunku w Polsce ani polskiego dowodu, wiec chyba raczej ta karta nie dla mnie. Ale masz racje jak ktoś wyjeżdża z pl to bardzo ważne wyrobić ta kartę. Miłego dnia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

wyrobisz kartę EKUZ w Polsce za darmo to potem w unii europejskiej masz leczenie bez szemrania za darmo w razie problemow.

W żadnym razie nie ryzykowałabym będąc zdrową, żeby liczyć na NFZ w razie problemów zdrowotnych poza granicami PL, a co dopiero będąc chora 🙂 Zawsze wykupuję dodatkowe ubezpieczenie (na rekreację, bo żadnych ryzykownych sportów nie uprawiam), które w całościowych kosztach wyjazdu liczy się tyle co nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość Też gość napisał:

 Jak lecisz do Japonii to też zatrzymujesz sie  w hotelu z europejskim standardem a nie typowym lokalnym.

Tak to brzmi jakby Japonia to był jakiś kraj trzeciego świata, a jest przecież odwrotnie- to my przy nich wyglądamy jak trzeci świat...co do "europejskich standardów"- być może większość westernersow zatrzymuje się w takich hotelach, ale te typowo japońskie są często o wiele droższe, więc to może być powód...

Co do krajów mniej rozwiniętych, w Azji pd-wsch na przykład, tam jest bardzo dużo pomiędzy "klimatyzowanymi hotelami" a "mieszkaniem jak lokalsi"

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka

co cię dziwi tak właściwie? a nie dziwi cię to że nie miałaś w dupie grabi:)))

k.... jak można mieć takie rozterki w ogóle?

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×