Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Viilet8176262

Nie dosc ze nie przepuszcza ciezarnej to jeszcze sie wepchna

Polecane posty

Odkad jestem w ciazy spotykam zachowania ludzi ktore bardzo mnie dziwia. Wiem jakie mamy spoleczenstwo i nie licze na to ze gdziekolwiek przepuszcza mnie w kolejce, bo ludzie zerkaja tylko na brzuch i szybko odwracaja wzrok (szczegolnie faceci) ale mam juz dosc tego, ze ludzie sie jeszcze przede mnie wpychaja! Srednio co drugie zakupy/wyjscie do przychodni spotyka mnie taka sytuacja. A to otworza druga kase i facet biegnie zeby byc pierwszy przede mna, kolejny wpycha sie w kolejce w przychodni jakby nigdy nic. Ostatnio pani w rosmannie otworzyla specjalnie dla mnie kase jak zobaczyla moj brzuch, a rodzina za mna juz do niej podbiegala, az ekspedientka ich upomniala, ze to dla mnie otwiera druga kase a nie dla nich! Juz nie wspomne o awanturach przy kasie pierszenstwa jak podchodze pierwsza. Ludzie co z wami jest nie tak? Nie oczekujemy od was zebyscie przepuszczali kazda ciezarna w kolejce ale zeby jeszcze uprzykszac dzien takiej osobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jakbym o sobie czytala. Mnie jeszcze ostatnio pan zapytal czy go przepuszcze, i nie, nie byl to starszy schorowany czlowiek :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ludzie

ja w ciaży miałam takie mdłości i wrażliwosć na zapachy, że ostatnią rzeczą na jaką miałabym ochotę to łażenie po rosmanie i wdychanie tej chemii, chyba jakby mi dopłacali to bym tam nie poszła żeby wdychać te opary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kim

A ja mam całkiem inne doświadczenia, byłam często przepuszczana. Raz tylko młody chłopak mnie wyprzedził w drodze do kasy 🤣 a tak to bardzo miło wspominam uprzejmość innych, województwo dolnoslaskie, małe miesta do 100 tys mieszkańców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A dajcie spokoj. Ja po swoich dwoch ciazach nienawidze ludzi. Zawsze bylam do wszystkich zyczliwie nastawiona, ale druga ciaza juz wszystko zmienila. W czasie 18 miesiecy pomocna dlon wyciagnely do mnie tylko kobiety z dziecmi i starsze panie za to ani jeden facet! Stoja gbury w kolejkach, zajmuja miejsca w tramwajach. Czy naprawde to taki problem ustapic miejsca ciezarnej raz na nie wiadomo ile czasu, w godzinach szczytu? Ja pracowalam prawie do konca ciazy i nie wracalam do domu w najbardziej zatloczonych godzinach z wyboru, co wiecej nie wiem czy doliczylabym sie na palcach jednej reki ilosc pan z brzuchem, ktore w tym czasie widzialam. No ale jedna ciezarna to i tak o jedna ciezarna za duzo zeby ustapic jej miejsca. 

Przykro mi ale stwierdzam ze w tych czasach faceci to najgorsze buraki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Gość o ludzie napisał:

ja w ciaży miałam takie mdłości i wrażliwosć na zapachy, że ostatnią rzeczą na jaką miałabym ochotę to łażenie po rosmanie i wdychanie tej chemii, chyba jakby mi dopłacali to bym tam nie poszła żeby wdychać te opary

Dla mnie bez roznicy czy rossmann czy supermarket, wszedzie moglabym wymiotowac, ale zakupy robic trzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A mnie wkurza to wieczne pierwszeństwo. Ciężarne przeważnie na zwolnieniu, więc krzywda im się nie stanie jak chwilę poczekają, a normalni ludzie się śpieszą np do pracy. Niestety często muszę robić badania krwi, więc przychodzę od razu po otwarciu punktu pobrań, żeby do pracy się spóźnić jak najmniej i czekam w kolejce z innymi takimi jak ja. Oczywiście kolejka się przeciąga, bo trzeba przepuszczać hrabianki w ciąży, które mogły przyjść później albo poczekać skoro i tak cały dzień nic nie robią 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Kim napisał:

A ja mam całkiem inne doświadczenia, byłam często przepuszczana. Raz tylko młody chłopak mnie wyprzedził w drodze do kasy 🤣 a tak to bardzo miło wspominam uprzejmość innych, województwo dolnoslaskie, małe miesta do 100 tys mieszkańców.

Bo tak jest. A warszawiacy to sku*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Dla mnie bez roznicy czy rossmann czy supermarket, wszedzie moglabym wymiotowac, ale zakupy robic trzeba

Jak tak żle się czujesz to zakupy może zrobić sprawca tego zamieszania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg

trzeba przepuszczać hrabianki w ciąży, które mogły przyjść później albo poczekać skoro i tak cały dzień nic nie robią

xx

no właśnie cieżarne ie mogą przyjsć póżniej, bo też musza przyjsć na godz. 6-7 i być na czczo, ja robiłam w ciąży krzywą cukrową oraz insulinowa kilka razy, niestety była powtarzana wielokrotnie i nasłuchałam sie chamskich komentarzy staroochów, a pielęgniarka sama po mnie wychodziła i mnie wprowadzala do gabinetu, ja ledwo stałam a podczas 2 godz. oczekiwania traciłam przytomnosć, natomiast emeryci jazgotali w najlepsze obgadujac po kolei sasiadów i polityków, i jakoś nawzajem ciśnienie sobie podnosili w najlepsze, a tacy niby schorowani i ledwo żywi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

A mnie wkurza to wieczne pierwszeństwo. Ciężarne przeważnie na zwolnieniu, więc krzywda im się nie stanie jak chwilę poczekają, a normalni ludzie się śpieszą np do pracy. Niestety często muszę robić badania krwi, więc przychodzę od razu po otwarciu punktu pobrań, żeby do pracy się spóźnić jak najmniej i czekam w kolejce z innymi takimi jak ja. Oczywiście kolejka się przeciąga, bo trzeba przepuszczać hrabianki w ciąży, które mogły przyjść później albo poczekać skoro i tak cały dzień nic nie robią 😕

A skad wiesz czy dana kobieta jest na zwolnieniu czy nie? 🤔 poza tym ustawa o pierszenstwie ciezarnych w przychodniach istnieje nie bez powodu. Ciezarne powinny jak najmniej czasu spedzac w takich miejscach, wsrod chorych ludzi.

Ja ostatnio robilam test na glukoze i musialam tak czy siak wejsc pierwsza z samego rana bo krew do tego badania pobiera sie 3 razy i inaczej nie wyrobilabym sie do zamkniecia laboratorium. Z reszta na inne badania rowniez przyjezdzam z samego rana, bo do laboratorium mam daleko. Podwozi mnie do niego partner, ktory prace zaczyna jeszcze przed otwarciem laboratorium, dlatego zawsze bede z tego pierszenstwa korzystac. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty temu, Viilet8176262 napisał:

Odkad jestem w ciazy spotykam zachowania ludzi ktore bardzo mnie dziwia. Wiem jakie mamy spoleczenstwo i nie licze na to ze gdziekolwiek przepuszcza mnie w kolejce, bo ludzie zerkaja tylko na brzuch i szybko odwracaja wzrok (szczegolnie faceci) ale mam juz dosc tego, ze ludzie sie jeszcze przede mnie wpychaja! Srednio co drugie zakupy/wyjscie do przychodni spotyka mnie taka sytuacja. A to otworza druga kase i facet biegnie zeby byc pierwszy przede mna, kolejny wpycha sie w kolejce w przychodni jakby nigdy nic. Ostatnio pani w rosmannie otworzyla specjalnie dla mnie kase jak zobaczyla moj brzuch, a rodzina za mna juz do niej podbiegala, az ekspedientka ich upomniala, ze to dla mnie otwiera druga kase a nie dla nich! Juz nie wspomne o awanturach przy kasie pierszenstwa jak podchodze pierwsza. Ludzie co z wami jest nie tak? Nie oczekujemy od was zebyscie przepuszczali kazda ciezarna w kolejce ale zeby jeszcze uprzykszac dzien takiej osobie?

Naprawdę jak ktoś się wepchnie w kolejce to takie uprzykrzenie dnia? Mi też się wpychali ale to olewałam. Jak się źle czułam, to prosiłam o przepuszczenie i tyle. Pozbądź się tej roszczeniowej postawy to będziesz miała mniej "uprzykrzone" dni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omg

zdradzę wam sekret, teraz wszystko można kupic w necie, nawet z rosmana i spozywkę i z tego rozwiązania korzystają naprawdę potrzebujące cieżarne, które nie mają siły łazić po sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

Jak tak żle się czujesz to zakupy może zrobić sprawca tego zamieszania

No wlasnie nie moze, wiec sie nie wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dobrze pamiętam to zerkanie na brzuch i szybkie odwracanie wzroku. Ludzie to mendy. Najbardziej mnie właśnie to wkurzało, to udawanie że nie widzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Naprawdę jak ktoś się wepchnie w kolejce to takie uprzykrzenie dnia? Mi też się wpychali ale to olewałam. Jak się źle czułam, to prosiłam o przepuszczenie i tyle. Pozbądź się tej roszczeniowej postawy to będziesz miała mniej "uprzykrzone" dni 

Durna jestes. Gdzie autorka ma rozczeniowa postawe, skoro mowi ze nie oczekuje przepuszczania jej w ciazy? Nie chcialaby jedynie zeby ludzie sie jeszcze przed nia wpier****. No faktycznie straszne wymagania, zeby ludzie nie byli glupimi burakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

A mnie wkurza to wieczne pierwszeństwo. Ciężarne przeważnie na zwolnieniu, więc krzywda im się nie stanie jak chwilę poczekają, a normalni ludzie się śpieszą np do pracy. Niestety często muszę robić badania krwi, więc przychodzę od razu po otwarciu punktu pobrań, żeby do pracy się spóźnić jak najmniej i czekam w kolejce z innymi takimi jak ja. Oczywiście kolejka się przeciąga, bo trzeba przepuszczać hrabianki w ciąży, które mogły przyjść później albo poczekać skoro i tak cały dzień nic nie robią 😕

no ja z tymi przychodniami mam podobne doświadczenia. Choruję przewlekle i często naprawdę fatalnie się czuję i nie mam siły, ale muszę przepuścić rozszczebiotaną ciężarną, często nie jedną a kilka, bo ustawa, no bo inaczej będę chamem. Chorymi ludźmi nikt się nie przejmuje, tylko ciężarnymi, które często są w lepszej formie niż inni którzy grzecznie czekają na swoją kolej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Naprawdę jak ktoś się wepchnie w kolejce to takie uprzykrzenie dnia? Mi też się wpychali ale to olewałam. Jak się źle czułam, to prosiłam o przepuszczenie i tyle. Pozbądź się tej roszczeniowej postawy to będziesz miała mniej "uprzykrzone" dni 

To moze odpowiedz mi ktora czesc mojej wypowiedzi sprawila ze uznalas mnie za rozczeniowa osobe? Nie prosze sie nigdzie o przepuszczanie mnie w kolejce, co wiecej, gdyby ktos w sklepie mi to zaproponowal, odmowilabym bo nie zbawi mnie jedna osoba przede mna. Korzystam za to z pierszenstwa jezeli pani ekspedientka w rossmannie mowi glosno do kolezanki ze otwiera druga kase bo stoi pani w ciazy i mnie do niej zaprasza, bo nikomu nie uprzykszam zakupow, a kasa nie zostala otwarta z powodu duzej kolejki tylko specjalnie dla mnie. Ale oczywiscie nawet wtedy jakis cham potrafi podbiegac do niej pierwszy. Zalozylam watek nie o moich rozczeniach, ze wszyscy maja mi schodzic z drogi bo ciezarna idzie, tylko o zachowaniu ludzi, w ktorych nie ma zadnej zyczliwosci tylko jeszcze wieje buractwem i zlosliwoscia. Zakladam ze ty wlasnie do nich nalezysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melia

Zawsze byłam świadkiem ze w autobusie ciężarne były przepuszczane na miejsca siedzące i ja również bym ustąpiła bo to kozę być zagrożenie zycia, natomiast   w sklepie nie ustępuje, chyba ze ktoś mnie ładnie poprosi to wtedy mogę każdego przepuścić. Jak ciężarna nie ma języka w gębie to jej problem, ja nie muszę się rozglądać dookoła czy przypadkiem taka za mną nie stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Żebyście się wszystkie razem nie zesraly. Jak zajdzie jedna z drugą to jej się wydaje, że cały świat ją ma nosić na rękach a potem jej bachora. Otóż nie, każdy ma każdego w dupie i tak jest świat zbudowany. Zrozumcie, że ani wy ani wasze bąbelki nikogo nie obchodzą. Acha i pisze to będąc w 2giej już ciąży. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Melia napisał:

Zawsze byłam świadkiem ze w autobusie ciężarne były przepuszczane na miejsca siedzące i ja również bym ustąpiła bo to kozę być zagrożenie zycia, natomiast   w sklepie nie ustępuje, chyba ze ktoś mnie ładnie poprosi to wtedy mogę każdego przepuścić. Jak ciężarna nie ma języka w gębie to jej problem, ja nie muszę się rozglądać dookoła czy przypadkiem taka za mną nie stoi

Super tylko wypowiedz nie na temat. Rozmawiamy na temat wpychania sie ludzi przed ciezarne. Pobudka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Żebyście się wszystkie razem nie zesraly. Jak zajdzie jedna z drugą to jej się wydaje, że cały świat ją ma nosić na rękach a potem jej bachora. Otóż nie, każdy ma każdego w dupie i tak jest świat zbudowany. Zrozumcie, że ani wy ani wasze bąbelki nikogo nie obchodzą. Acha i pisze to będąc w 2giej już ciąży. 

No i super ze tak twierdzisz. Jak spotkamy sie w laboratorium to nie bedzie problemu, ktora z nas wejdzie pierwsza bo tylko ja skorzystam z pierszenstwa, a tak musialybysmy walczyc na karty ciazy 😚😂😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
21 minut temu, Gość gość napisał:

A mnie wkurza to wieczne pierwszeństwo. Ciężarne przeważnie na zwolnieniu, więc krzywda im się nie stanie jak chwilę poczekają, a normalni ludzie się śpieszą np do pracy. Niestety często muszę robić badania krwi, więc przychodzę od razu po otwarciu punktu pobrań, żeby do pracy się spóźnić jak najmniej i czekam w kolejce z innymi takimi jak ja. Oczywiście kolejka się przeciąga, bo trzeba przepuszczać hrabianki w ciąży, które mogły przyjść później albo poczekać skoro i tak cały dzień nic nie robią 😕

Te hrabianki ktore nic nie robia sa jak wszyscy w kolejce bez jedzenia i picia by zrobic badania. Tylko, ze w ciazy, jak jestes glodna, to jestes GLODNA i moze byc Ci od tego slabo. Na poczatku ciazy masz za to takie mdlosci, ze ledwo stoisz. One zle sie czuja, moze nie wszystkie ale wiele z nich. Obys zaznala wiecej zyczliwosci ludzkiej jak bedziesz ciezarna niz masz jej w sobie w tej chwili. Zycie Cie nauczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

No i super ze tak twierdzisz. Jak spotkamy sie w laboratorium to nie bedzie problemu, ktora z nas wejdzie pierwsza bo tylko ja skorzystam z pierszenstwa, a tak musialybysmy walczyc na karty ciazy 😚😂😀

Ile trwa pobranie krwi? 5 minut? Litości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Przykro mi ale stwierdzam ze w tych czasach faceci to najgorsze buraki.

Sama prawda. Zaraz jakiś zakompleksiony samczyk pewnie Ci odpisze, że to przez ten cały "feminizm". Nie rozumieją nawet znaczenia tego słowa, ale do krytykowania są pierwsi. 

A co do tematu, to zwyczajna kultura wymaga tego, żeby przepuścić/ustąpić miejsca osobie starszej i schorowanej oraz ciężarnej. Uważam, że równie dobrze takiego gestu powinna się dopuścić zdrowa, młoda kobieta, ale facet to już obowiązkowo. Niestety mało który mężczyzna jest na tyle taktowny, by w ogóle coś takiego zaproponować. A jeśli już się nawet na to zdobędzie, to zazwyczaj w stosunku do jakiejś ładnej dziewczyny bo myśli, że w ten sposób ona może mu się odwdzięczy "w naturze". Takie zagrywki są przez facetów stosowane z premedytacją i tylko w określonych przypadkach - ciężarne mają głęboko gdzieś, bo to przecież dzi...ki, które są już zalane i miały w kroku innego wacka, więc automatycznie nie są pociągające, a kobietom dojrzałym czas atrakcyjności seksualnej już dawno przeminął i przy nich siusiak nie stanie, więc po co się gimnastykować... To jest myślenie typowego samca, facet nie zrobi nic bezinteresownie - zdobędzie się na jakieś "altruistyczne" zachowania tylko wtedy, gdy może mieć z tego korzyści. Taki paradoks.

Nigdy nie byłam w ciąży, ale domyślam się, że nie jest lekko chodzić tyle miesięcy z dużym, ciężkim brzuszkiem. Widziałam to po mojej koleżance. Jest już na finiszu i ogromnym wysiłkiem jest dla niej schylenie się, by zawiązać buty. Dlatego gdy tylko widzę takie sytuacje, to staram się od razu reagować i pomagać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melia
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Super tylko wypowiedz nie na temat. Rozmawiamy na temat wpychania sie ludzi przed ciezarne. Pobudka.

No to właśnie  jak ktoś się wepchnie przed nią niech z ultra uśmiechem poprosi o przepuszczenie, 90proc ludzi przepuści, choćby nienmiwli ochoty. A do tego co się wepchnął może dotrze aluzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Ags napisał:

Te hrabianki ktore nic nie robia sa jak wszyscy w kolejce bez jedzenia i picia by zrobic badania. Tylko, ze w ciazy, jak jestes glodna, to jestes GLODNA i moze byc Ci od tego slabo. Na poczatku ciazy masz za to takie mdlosci, ze ledwo stoisz. One zle sie czuja, moze nie wszystkie ale wiele z nich. Obys zaznala wiecej zyczliwosci ludzkiej jak bedziesz ciezarna niz masz jej w sobie w tej chwili. Zycie Cie nauczy.

Zrozumie jak jakis odwazny odwazny postanowi ja zaplodnic, o ile do tego dojdzie bo frustracja zle wplywa na plodnosc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Też mi się wpychali,  jak byłam w ciąży.  I nie mówię tu o małym brzuchu,  ale o końcówce,  gdzie widać było najpierw wielki brzuch, potem mnie.  We wszystkich trzech ciazach.  W ostatniej jeszcze miałam marudzacego w kolejce 2 latka,  ale teksty typu: bo ja mam tylko jedną rzecz,  bo ja kupuje Dla starszej osoby itp. Nie zgadzalam się.  Mówiłam, że nie oczekuję przypuszczenia, ale nie będę ustępować.  Albo nie pytali,  tylko bezczelnie próbowali stawać przede mną.  Albo w takim rossmanie,  ja z wózkiem i ogromnym brzuchem mam 2 metry do kasy,  to jeszcze ktoś pobiegnie,  by być przede mną. Wiele razy zrezygnowałam będąc w połowie kolejki, bo nie moglam już wystac.    

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ile trwa pobranie krwi? 5 minut? Litości. 

Nie wiem jak mam skomentowac kogos kto tak bardzo nie ogarnia zartu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klupa

Ja na szczęście miałam bardzo miłe doświadczenia. Chyba najśmieszniej było jak miałam jeszcze dość mały brzuch, stałam w kolejce a pani w kasie mnie wyłuskała z końca węża i takim basem zaczęła ryczeć  „panią w ciąży bez kolejki proszę!”.  Długo się zastanawiałam czy już aż tak widać :)

 W przychodni wiele razy mnie przepuszczano na badania, w metrze czy tramwaju ludzie ustępowali miejsca. Nie wiem od czego to zależy - może od mojego nastawienia, nie oczekiwałam że ktoś mi ustąpi więc pamiętam tylko te chwile  kiedy ktoś się sam z siebie wyrwał z pomocą. Miałam ciążę bezproblemową, sądzę że gdybym się czuła badziewnie to byłoby inaczej.

A jeszcze do jednego z powyższych komentów - pracowałam do 8 miesiąca więc miałam dokładnie tyle samo do roboty co inni śpieszący się ludzie pracy. Nie mierz wszystkich swoją miarką. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×