Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Viilet8176262

Nie dosc ze nie przepuszcza ciezarnej to jeszcze sie wepchna

Polecane posty

Gość Gość

A ja Dzis byłam na targu ścisk jak nie wiem w jednym miejscu takie zwazenie a tam pani z ogromnym brzuchem. Z jednej strony ludzie z drugiej a ta stoi.... W końcu nie wytrzymałam przeprosiłam i pytam grzecznie czy mogła by nas przepuścić a ta że ona tu ogląda..... Więc ja jej uprzejmie że jak się przesunie te 0,5 m to ludzie przejdą i będzie mogła oglądać do woli.... Zmierzył mnie od stóp do głowy ale się ruszyła. Dzięki temu ok 20 osob mogło w spokoju robić dalej zakupy. Czasami wystarczy odrobinę pomyśleć o innych nie tylko sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Ludzie naprawdę nie widzą takich rzeczy. Nikt się tobą nie interesuje, tylko tobie się wydaje, że jesteś w centrum wszechświata. Nikt tak wnikliwie nie obserwuje otoczenia, żeby zauważać cudze brzuchy. Ludzie patrzą "w przestrzeń" zajmując się swoimi myślami. Jesteś dla nich tak samo ciekawa jak hydrant albo ławka. W dodatku mnóstwo osób jest brzuchata bez żadnej ciąży albo ciąża nie robi żadnej różnicy dla sylwetki. Ja kiedyś byłam po wypadku, wyglądałam naprawdę koszmarnie I nikt na mnie nie patrzył i nie cackał się ze mną np w aptece, gdy stałam w kolejce. Nie rozumiem takich tematów, gdzie są te kolejki, w których stoi się jak za komuny, bo ja nie widuję. Owszem, czasami kolejka zamula, ale mocno przesadzacie. Chamstwa w autobusach też nie widzę, a jeżdżę w różnych miastach. 

Dobra nie wymyslaj bo ja sie specjalnie zachowuje tak zeby ten brzuch widzieli. Staje przed nimi probujac siegnac jeszcze gumy na stojaku przy kasach, czy chca czy nie wtedy widza moj wielki beben z wystajacym pepkiem a i tak nie puszcza, wiec skoncz mowic o tym ze ludzie nie widza, bo widza. Ja im nie daje nie widziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Kasia
6 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Mam trójke dzieci i nie uważam, że trzeba przepuszczać kobietę z dziećmi, bo dzieci jedyne co mogą pokrzyczeć i być zniecierpliwione. Za to kobietę w ciąży zawsze przepuszcze, bo taka kobieta nie powinna długo stać w miejscu, i tu już nie chodzi o krzyki a o złe samopoczucie. 

Radzę doinformować się jak wpływa na kobiete ciężarną stanie w kolejce, a dopiero potem używać przestarzałych zwrotów o "madkach". Ktoś tu zatrzymał się na madkowym smieszkowaniu i nie moze skonczyc. Radze odswiezyc przegladarke.

Ciekawych rzeczy można się tu nauczyć. Dobrze, że jeszcze nie odkryłaś, że oddychanie źle wpływa na ciężarną, bo taki wysiłek przecież. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A ja Dzis byłam na targu ścisk jak nie wiem w jednym miejscu takie zwazenie a tam pani z ogromnym brzuchem. Z jednej strony ludzie z drugiej a ta stoi.... W końcu nie wytrzymałam przeprosiłam i pytam grzecznie czy mogła by nas przepuścić a ta że ona tu ogląda..... Więc ja jej uprzejmie że jak się przesunie te 0,5 m to ludzie przejdą i będzie mogła oglądać do woli.... Zmierzył mnie od stóp do głowy ale się ruszyła. Dzięki temu ok 20 osob mogło w spokoju robić dalej zakupy. Czasami wystarczy odrobinę pomyśleć o innych nie tylko sobie

Hahha no i brawa dla tej Pani! Jakby przyszlo co do czego to zadne z tych 20 osob nie przepusciloby jej w kolejce. Widze jak ciezarne sa traktowane, dlatego nie dziwie sie ze ma gdzies pozostale spoleczenstwo, jak spoleczenstwo ma 9 miesiecy gdzies kobiete ciezarna. Robcie tak dalej to was ciezarne tymi brzuchami zagniota, a ja bede im bic brawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dobra nie wymyslaj bo ja sie specjalnie zachowuje tak zeby ten brzuch widzieli. Staje przed nimi probujac siegnac jeszcze gumy na stojaku przy kasach, czy chca czy nie wtedy widza moj wielki beben z wystajacym pepkiem a i tak nie puszcza, wiec skoncz mowic o tym ze ludzie nie widza, bo widza. Ja im nie daje nie widziec.

Moim zdaniem Ty już skończ wymyślać i zamiast szlajać się po supermarketach w pogoni za promocjami, weź ten swój wielki brzuch i odpoczywaj w domu. Myślę, że wielki bęben to masz zamiast głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

Rozumiem jakby była kolejka 10 osób ale jak są 4 osoby przed tobą tobez przesady. Ktoś tu pisze o matce z placzacym dzieckiem i że panie w ciąży były oburzone a za kilka miesięcy będą oburzone jak pójdą że swoim szkrabem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gość Kasia napisał:

Ciekawych rzeczy można się tu nauczyć. Dobrze, że jeszcze nie odkryłaś, że oddychanie źle wpływa na ciężarną, bo taki wysiłek przecież. 

Probujesz zablysnac a robisz z siebie id@#iote nie znajac podstawowych praw biologii. Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Hahha no i brawa dla tej Pani! Jakby przyszlo co do czego to zadne z tych 20 osob nie przepusciloby jej w kolejce. Widze jak ciezarne sa traktowane, dlatego nie dziwie sie ze ma gdzies pozostale spoleczenstwo, jak spoleczenstwo ma 9 miesiecy gdzies kobiete ciezarna. Robcie tak dalej to was ciezarne tymi brzuchami zagniota, a ja bede im bic brawo.

Tyle że ciąża trwa 9 miesiecy i później znów będzie zwykła kobieta bez brzucha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Moim zdaniem Ty już skończ wymyślać i zamiast szlajać się po supermarketach w pogoni za promocjami, weź ten swój wielki brzuch i odpoczywaj w domu. Myślę, że wielki bęben to masz zamiast głowy

Skonczyly sie argumenty co? 😂😚

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Kasia
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Probujesz zablysnac a robisz z siebie id@#iote nie znajac podstawowych praw biologii. Smutne.

Ja wogóle nie staram się zabłysnąć, bo tak naprawdę nie mam czym. Ale ja Ty mi piszesz o szkodliwości staniu w kolejce to ja chciałabym się coś więcej  o tym dowiedzieć??ale dziękuję za inteligentną odpowiedź w moim kierunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Kasia
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Skonczyly sie argumenty co? 😂😚

💩

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luna

Dziewczyny! Nigdy nie byłam w ciąży i mogę się tylko domyślać jak czuje się taka kobieta, za to pracuję w sieciówce wspomnianej w temacie i mam dużo do powiedzenia na temat traktowania ciężarnych przez resztę społeczeństwa. Odkąd w sklepie mamy tabliczkę o pierszenstwie ciężarnych zdażyły mi się może 4 przypadki, gdy taka kobieta sama z siebie podeszła na początek kolejki, były to również Panie już na pewno na samym finishu ciąży. Jako pracownicy bardzo przestrzegamy zasady pierszeństwa, przynajmniej w naszym sklepie i zawsze zapraszamy ciężarne na sam początek, albo otwieramy drugą kase, gdy jest taka możliwość. Nie dam rady zliczyć ile razy spotkałam się z sytuacją, gdy taka kobieta została za to obgadana na głos, nie mowiąc już o tekstach typu: my też stoimy, dlaczego otwiera Pani kase dla niej a nie dla wszystkich? To już jest na początku dziennym. Gdzieś tu wcześniej padają wypowiedzi o tym, że ludzie nie widzą brzuchów. Co jednak, gdy niedość, że widzą to jeszcze próbują się z nami wykłócać jakim prawem ta Pani ma być pierwsza? Wstyd mi za ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Gość Kasia napisał:

Ja wogóle nie staram się zabłysnąć, bo tak naprawdę nie mam czym. Ale ja Ty mi piszesz o szkodliwości staniu w kolejce to ja chciałabym się coś więcej  o tym dowiedzieć??ale dziękuję za inteligentną odpowiedź w moim kierunku.

Tutaj prosze link dla ciebie skoro nie znasz wszystkich funkcji przegladarki.

https://mamotoja.pl/stanie-moze-powaznie-zaszkodzic-            ciezarnej-i-w-komunikacji-i-w-kolejkach-badania,czego-nie-wolno-w-ciazy-artykul,26601,r1p1.html

Prosze usunac spacje i milego czytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość Gość Kasia napisał:

Ja wogóle nie staram się zabłysnąć, bo tak naprawdę nie mam czym. Ale ja Ty mi piszesz o szkodliwości staniu w kolejce to ja chciałabym się coś więcej  o tym dowiedzieć??ale dziękuję za inteligentną odpowiedź w moim kierunku.

Dobrze juz wklejam ci tekst kochana skoro nie znasz funkcji przegladarki internetowej.

 

10 ważnych powodów, dla których w ciąży nie można stać

Badania dowodzą, że kobiety w ciąży powinny unikać stania z kilku ważnych powodów.

50-70% kobiet w ciąży cierpi na bóle pleców w części lędźwiowej, czyli tzw. krzyża. Stanie je wywołuje lub potęguje.

Badania potwierdzają, że stanie może prowadzić do podwyższonego ciśnienia krwi. A to jest niebezpieczne zawsze. Zbyt wysokie ciśnienie w ciąży może prowadzić do groźnych powikłań i stanu przedrzucawkowego. To może być kwestia życia lub śmierci. 

Niektóre ciężarne cierpią na ból miednicy. Jest on charakterystyczny w okolicy 5. miesiąca ciąży i wynika z fizjologii. Nie trwa dłużej niż 4 tygodnie. Może być jeszcze bardziej dotkliwy, jeśli dojdzie do rozejścia spojenia łonowego(Sumphysis Pubis Dysfunction – SPD). A do tego może przyczynić się stanie.

Przy okazji rozejścia spojenia łonowego (a także przy nadwyrężeniu kręgosłupa, np. jeśli zajmujesz się drugim dzieckiem albo dziećmi) często dochodzi też do zapalenia nerwu kulszowego, czyli tzw. rwy kulszowej. Lepiej tego unikać jak ognia, bo silnych leków przeciwbólowych raczej nikt wtedy nie przepisze.

Długie stanie może też niestety hamować rozwój płodu. Ryzyko jest bardzo wysokie, zwłaszcza wtedy, gdy jesteś w ciąży narażona na wiele godzin stania, np. w pracy.

Może też prowadzić do przedwczesnego porodu.

Zbyt długie stanie może też obniżać ciśnienie krwi. Bardzo niskie ciśnienie może prowadzić do niedotlenienia mamy i dziecka. Skutkiem czego nie tylko mama może gorzej się czuć, ale i dziecko może źle się rozwijać.

Powoduje też obrzęki nóg, a to w połączeniu z rozszerzonymi naczyniami może przyczyniać się do szybszego i częstszego powstawania żylaków.

Oczywista oczywistość: problemy z utrzymaniem równowagi. Ciężarnym o wiele trudniej zachować równowagę i są narażone na częstsze upadki. Ze względu na powiększający się brzuch – zmiana proporcji ciała, kłopoty z błędnikiem, rozluźnienie więzadeł stawowych, ale także zawroty głowy, duszności i nudności (które często pojawiają się podczas jazdy – sama tego doświadczyłam!)

I wreszcie: produkcja moczu się zwiększa, a możliwość jego utrzymania zmniejsza (mięśnie są słabsze). Długie stanie i przedłużanie stania może tylko negatywnie wpłynąć na ten proces. A próba wstrzymania moczu może się zwyczajnie nie udać, poza tym jest często bolesna (wiem z doświadczenia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Byłam w ciąży dwa razy i za każdym razem ciąża była sprawą moją, mojego męża oraz naszych rodziców, którzy dobrowolnie oferowali swoją pomoc. Poczynając dziecko, nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby obarczać tym cały świat. Aby teraz wszyscy musieli podporządkowywać się pod mój brzuch. Dla mnie i mojego męża zawsze było priorytetem, aby zadbać o bezpieczeństwo ciąży i mój komfort. Nigdy nie jeździłam autobusem czy tramwajem. Zawsze podrzucał mnie mąż, rodzice albo teściowie. Czasami brałam taksówkę. Kiedy musiałam jechać pociągiem, to po prostu zarezerwowałam sobie miejsce siedzące i nie było problemu. Wybrałam wtedy drugi kurs, bo na pierwszy były już tylko miejsca siedzące, a nie wyobrażałam sobie, żeby iść na żywioł i oczekiwać od kogoś kto wykupił miejsce siedzące, aby mi je ustąpił. Na początku obu ciąż chodziłam sama na zakupy do okolicznych sklepów. Ze względu na to, że znam okolicę, bo tam mieszkam, to zawsze wiedziałam, gdzie o której można iść, żeby nie było kolejek. Nie wierzę, że ludzie nie orientują się w takich sprawach. Chodziłam np. do osiedlowego Tesco, bo tam zawsze po 8 kręcili się tylko pojedynczy staruszkowie, a np. przed 8 to był tłok, bo dzieci spieszyły się do szkoły, a dorośli do pracy. Więc mając na uwadze swój stan chodziłam po 8, bo to ja odpowiadałam za bezpieczeństwo ciąży, a nie inni klienci, którzy musieliby nagle przepuszczać mnie do kasy. Jak chciałam pochodzić po drogeriach to też szłam w godzinach porannych, bo w naszej galerii Auchan w sklepach był wtedy jeszcze pustki. Nie miał mnie kto przepuszczać, bo zazwyczaj byłam jedyną do kasy. Nie wyobrażam sobie, żebym miała w ciąży pchać się w godzinach szczytu do Biedronki, bo tam zawsze tłok i ciasno. Jakieś większe zakupy robił mąż albo teściowie. Do fryzjera umawiałam się na konkretną godzinę, tak jak na wszystkie badania, itp... Zawsze się upewniałam, czy wejdę o tej konkretnej godzinie, bo jestem w ciąży i nie chciałabym się stresować. A że chodziłam prywatnie, to nie było problemu. Miałam godzinę wejścia i punktualnie wchodziłam. Jak raz musiałam osobiście iść do banku, to zamiast iść na oko i szarpać się w dużej kolejce, to po prostu zadzwoniłam do placówki i zapytałam, o której godzinie mają najmniejszy ruch. Uzyskałam taką informację, wzięłam taksówkę i czekałam chwilę, bo przede mną była tylko jedna osoba.  Uważam, że każdemu należy się szacunek i takie akcje z wpychanie się są okropne bez względu na to czy to ciężarna czy młoda osoba. Ale to ciężarna i ojciec dziecka są odpowiedzialni za bezpieczeństwo ciąży i zorganizowanie wszystkiego tak, aby kobieta mogła czuć się komfortowo. Nie rozumiem decydowania się na ciążę, kiedy ktoś nie potrafi o nią odpowiedzialnie zadbać. Wiesz chyba w jakiej okolicy żyjesz, kiedy są godziny szczytu, kiedy sklepy są puste. Możesz zapewnić sobie bezpieczny środek transportu. Umówić wizytę na konkretną godzinę. Ktoś tu pisał o dźwiganiu kartonów i że obcy facet nie wziął od ciężarnej. A ja się pytam gdzie był mąż ciężarnej i dlaczego pozwolił, aby kobieta nosząca jego dziecko dźwigała ciężary? Dlaczego obcy facet ma ją wyręczać? Dzisiaj jest tyle opcji, można zamówić zakupy do domu. A tu kobiety w ciąży ledwo stoją na nogach, a chodzą do pracy albo po sklepach w godzinach szczytu i chcą, żeby wszyscy dbali o cudzą ciążę. To ja decyduję się na ciążę, to ja będę ponosić jej konsekwencje, a nie obcy ludzie. To ja w trosce o dziecko muszę sobie tak zorganizować czas, aby zrobić spokojnie zakupy. I w ogóle nie przemawia do mnie argument, że nie mogę robić zakupów rano albo nie mogę wybrać innego transportu. To widocznie nie powinnaś być w ciąży, skoro nie potrafisz o nią zadbać. Ani razu nie poszłam w niedzielę do galerii handlowej, bo zawsze był tam wtedy potworny tłok. Zamiast oczekiwać, że wszyscy będą mnie przepuszczać i mi ustępować, to wybierałam bezpieczniejszą opcję i zostawałam w domu, bo wiedziałam, że nie dam rady tyle stać w kolejkach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gani
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Byłam w ciąży dwa razy i za każdym razem ciąża była sprawą moją, mojego męża oraz naszych rodziców, którzy dobrowolnie oferowali swoją pomoc. Poczynając dziecko, nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby obarczać tym cały świat. Aby teraz wszyscy musieli podporządkowywać się pod mój brzuch. Dla mnie i mojego męża zawsze było priorytetem, aby zadbać o bezpieczeństwo ciąży i mój komfort. Nigdy nie jeździłam autobusem czy tramwajem. Zawsze podrzucał mnie mąż, rodzice albo teściowie. Czasami brałam taksówkę. Kiedy musiałam jechać pociągiem, to po prostu zarezerwowałam sobie miejsce siedzące i nie było problemu. Wybrałam wtedy drugi kurs, bo na pierwszy były już tylko miejsca siedzące, a nie wyobrażałam sobie, żeby iść na żywioł i oczekiwać od kogoś kto wykupił miejsce siedzące, aby mi je ustąpił. Na początku obu ciąż chodziłam sama na zakupy do okolicznych sklepów. Ze względu na to, że znam okolicę, bo tam mieszkam, to zawsze wiedziałam, gdzie o której można iść, żeby nie było kolejek. Nie wierzę, że ludzie nie orientują się w takich sprawach. Chodziłam np. do osiedlowego Tesco, bo tam zawsze po 8 kręcili się tylko pojedynczy staruszkowie, a np. przed 8 to był tłok, bo dzieci spieszyły się do szkoły, a dorośli do pracy. Więc mając na uwadze swój stan chodziłam po 8, bo to ja odpowiadałam za bezpieczeństwo ciąży, a nie inni klienci, którzy musieliby nagle przepuszczać mnie do kasy. Jak chciałam pochodzić po drogeriach to też szłam w godzinach porannych, bo w naszej galerii Auchan w sklepach był wtedy jeszcze pustki. Nie miał mnie kto przepuszczać, bo zazwyczaj byłam jedyną do kasy. Nie wyobrażam sobie, żebym miała w ciąży pchać się w godzinach szczytu do Biedronki, bo tam zawsze tłok i ciasno. Jakieś większe zakupy robił mąż albo teściowie. Do fryzjera umawiałam się na konkretną godzinę, tak jak na wszystkie badania, itp... Zawsze się upewniałam, czy wejdę o tej konkretnej godzinie, bo jestem w ciąży i nie chciałabym się stresować. A że chodziłam prywatnie, to nie było problemu. Miałam godzinę wejścia i punktualnie wchodziłam. Jak raz musiałam osobiście iść do banku, to zamiast iść na oko i szarpać się w dużej kolejce, to po prostu zadzwoniłam do placówki i zapytałam, o której godzinie mają najmniejszy ruch. Uzyskałam taką informację, wzięłam taksówkę i czekałam chwilę, bo przede mną była tylko jedna osoba.  Uważam, że każdemu należy się szacunek i takie akcje z wpychanie się są okropne bez względu na to czy to ciężarna czy młoda osoba. Ale to ciężarna i ojciec dziecka są odpowiedzialni za bezpieczeństwo ciąży i zorganizowanie wszystkiego tak, aby kobieta mogła czuć się komfortowo. Nie rozumiem decydowania się na ciążę, kiedy ktoś nie potrafi o nią odpowiedzialnie zadbać. Wiesz chyba w jakiej okolicy żyjesz, kiedy są godziny szczytu, kiedy sklepy są puste. Możesz zapewnić sobie bezpieczny środek transportu. Umówić wizytę na konkretną godzinę. Ktoś tu pisał o dźwiganiu kartonów i że obcy facet nie wziął od ciężarnej. A ja się pytam gdzie był mąż ciężarnej i dlaczego pozwolił, aby kobieta nosząca jego dziecko dźwigała ciężary? Dlaczego obcy facet ma ją wyręczać? Dzisiaj jest tyle opcji, można zamówić zakupy do domu. A tu kobiety w ciąży ledwo stoją na nogach, a chodzą do pracy albo po sklepach w godzinach szczytu i chcą, żeby wszyscy dbali o cudzą ciążę. To ja decyduję się na ciążę, to ja będę ponosić jej konsekwencje, a nie obcy ludzie. To ja w trosce o dziecko muszę sobie tak zorganizować czas, aby zrobić spokojnie zakupy. I w ogóle nie przemawia do mnie argument, że nie mogę robić zakupów rano albo nie mogę wybrać innego transportu. To widocznie nie powinnaś być w ciąży, skoro nie potrafisz o nią zadbać. Ani razu nie poszłam w niedzielę do galerii handlowej, bo zawsze był tam wtedy potworny tłok. Zamiast oczekiwać, że wszyscy będą mnie przepuszczać i mi ustępować, to wybierałam bezpieczniejszą opcję i zostawałam w domu, bo wiedziałam, że nie dam rady tyle stać w kolejkach. 

Wiesz co.. rzadko kiedy udzielam tak ordynarnych odpowiedzi ale nie zesraj się z tymi swoimi radami. 

Bylam w ciąży dwukrotnie. Czasem mnie przepuszczano czasem nie. Natomiast ja będę przepuszczać zawsze. Czy to ciężarna czy to z płaczącym dzieckiem czy to starsza osobę. Nie interesuje mnie co dostanę w zamian. Wiem ze ludzie są różni. Ale jeśli ja jedna mogę przyczynić się by było lepiej, serdecznie, milej to idę w to. Korona mi z głowy nie spadnie a może komuś choć minimalnie pomoge. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Jestem na poczatku 8 miesiaca. Wczoraj bylam na pobieraniu krwi w publicznej placowce. Na krzeselkach same starsze kobiety. Jedno zajmowal na oko 40-kilkuletni mezczyzna. Zapytalam grzecznie, kto ostatni do pobrania. Okazalo sie, ze wlasnie ten mezczyzna. Stanelam wiec pod sciana i stalam. Starsze kobiet byly zazenowane, spogladaly na moj brzuch i na tego faceta. Stalam dosc dlugo, bo okolo pol godz. W koncu na oko 80-letnia kobieta zaproponowala mi miejsce. Odmowilam, bo zwyczajnie glupio mi bylo zajmowac miejsce tak wiekowej osobie. Nie powiem, bylo mi slabo, bo bylam na czczo. Wyszlam na chwile na zewnatrz, by zaczerpnac powietrza. Gdy na pobieranie weszla pani, ktora bylam przed mezczyzna, ten szybko wstal i stanal pod drzwiami gabinetu, by przypadkiem ktos mu sie w kolejke nie wepchal. Okazalo sie, ze jest w stanie stac, nie byl chory, zmeczony, nic mu nie dolegalo. W ciazy tez raczej nie byl. Mogl stac i czekac, az kobieta przed nim opusci gabinet. Nie powiem, mialam lekka satysfakcje, gdy pielegniarka krzyknela z gabinetu, bym weszla przed nim. Powiedziala cos w rodzaju: niech pani wchodzi, bo przeciez pani nie przepuszcza. Uslyszeli wszyscy. Widzialam, ze niektorym zrobilo sie glupio, bo przeciez to jest oczywiste, ze kobiete w ciazy sie przepuszcza. Ja zawsze bede przepuszczac nie tylko kobiete w ciazy, ale tez osoby starsze czy z dziecmi. To jest dla mnie cos oczywistego, co nie tylko jest regulowane prawnie, ale tez cos, co wynioslam z domu. Wiem, jak kobieta w ciazy czuje sie pod jej koniec i wiem, ze ciezko jest wystac. A zakupy robic trzeba. Nie zamkne sie w domu z powodu ciazy, musze starac sie zyc normalnie. 

Zeby nie bylo- pare dni temu bylismy z mezem w markecie oraz robilismy wyprawke naszemu przedszkolakowi. Odwiedzilismy 2 sklepy. Pierwszy z ubraniami i drugi market, by zrobic zakupy spozywcze. I w tym drugim juz nie dalam rady. Wzielam butelke z woda i grzecznie stanelam w kolejce do kasy. Chciclam poczekac na meza w samochodzie. I tu dwie kobiety przede mna mnie przepuscily :). Wiec mysle, ze wiele zalezy od czlowieka. Nie wymagam nie wiadomo jakiego traktowania, ale sa sytuacje, gdy to pierwszenstwo nalezy sie komus innemu i trzeba zachowac sie jak cywilizowany czlowiek, a nie wyklocac sie o miejsce w kolejce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Jestem na poczatku 8 miesiaca. Wczoraj bylam na pobieraniu krwi w publicznej placowce. Na krzeselkach same starsze kobiety. Jedno zajmowal na oko 40-kilkuletni mezczyzna. Zapytalam grzecznie, kto ostatni do pobrania. Okazalo sie, ze wlasnie ten mezczyzna. Stanelam wiec pod sciana i stalam. Starsze kobiet byly zazenowane, spogladaly na moj brzuch i na tego faceta. Stalam dosc dlugo, bo okolo pol godz. W koncu na oko 80-letnia kobieta zaproponowala mi miejsce. Odmowilam, bo zwyczajnie glupio mi bylo zajmowac miejsce tak wiekowej osobie. Nie powiem, bylo mi slabo, bo bylam na czczo. Wyszlam na chwile na zewnatrz, by zaczerpnac powietrza. Gdy na pobieranie weszla pani, ktora bylam przed mezczyzna, ten szybko wstal i stanal pod drzwiami gabinetu, by przypadkiem ktos mu sie w kolejke nie wepchal. Okazalo sie, ze jest w stanie stac, nie byl chory, zmeczony, nic mu nie dolegalo. W ciazy tez raczej nie byl. Mogl stac i czekac, az kobieta przed nim opusci gabinet. Nie powiem, mialam lekka satysfakcje, gdy pielegniarka krzyknela z gabinetu, bym weszla przed nim. Powiedziala cos w rodzaju: niech pani wchodzi, bo przeciez pani nie przepuszcza. Uslyszeli wszyscy. Widzialam, ze niektorym zrobilo sie glupio, bo przeciez to jest oczywiste, ze kobiete w ciazy sie przepuszcza. Ja zawsze bede przepuszczac nie tylko kobiete w ciazy, ale tez osoby starsze czy z dziecmi. To jest dla mnie cos oczywistego, co nie tylko jest regulowane prawnie, ale tez cos, co wynioslam z domu. Wiem, jak kobieta w ciazy czuje sie pod jej koniec i wiem, ze ciezko jest wystac. A zakupy robic trzeba. Nie zamkne sie w domu z powodu ciazy, musze starac sie zyc normalnie. 

Zeby nie bylo- pare dni temu bylismy z mezem w markecie oraz robilismy wyprawke naszemu przedszkolakowi. Odwiedzilismy 2 sklepy. Pierwszy z ubraniami i drugi market, by zrobic zakupy spozywcze. I w tym drugim juz nie dalam rady. Wzielam butelke z woda i grzecznie stanelam w kolejce do kasy. Chciclam poczekac na meza w samochodzie. I tu dwie kobiety przede mna mnie przepuscily :). Wiec mysle, ze wiele zalezy od czlowieka. Nie wymagam nie wiadomo jakiego traktowania, ale sa sytuacje, gdy to pierwszenstwo nalezy sie komus innemu i trzeba zachowac sie jak cywilizowany czlowiek, a nie wyklocac sie o miejsce w kolejce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Przepraszam za zdublowanie posta. Dodam, ze 3 tygodnie temu lezalam w szpitalu, grozil mi przedwczesny porod. Wiec nigdy nie wiadomo, czy kobieta w ciazy stojaca w kolejce w sklepie, u lekarza, czy gdziekolwiek indziej nie ma tej ciazy zagrozonej. Nie zawsze czuje sie swietnie. Nigdy nie bylam swiadkiem, by kobiety ciezarne wyklocaly sie o, przeciez nalezne im, pierwszenstwo. Sama tez tego nie robie. Natomiast niejednokrotnie widzialam, jak osoby zdrowe, w pelni sil klocily sie o miejsce. Nieraz bylam swiadkiem, jak kobieta przyszla do przychodni i chociaz powinna byc ostatnia, to narobila afery, bo ma wysokie cisnienie i zle sie czuje. A okazalo sie, ze cisnienie wcale nie jest wysokie i spokojnie mogla na swoja kolej poczekac. Nieraz bylo tak, ze ktos wchodzil ''tylko na chwile, tylko o cos zapytac'', a siedzial 20 min. Nie tak dawno temu, kiedy rowniez czekalam w kolejce na pobranie krwi przyszedl do przychodni mezczyzna. I mimo tego, ze ja w ciazy czekalam na swoja kolej (rowniez stalam, bo nikt mi miejsca nie ustapil, a siedziala mloda kobieta z nosem w smartfonie, dodam, ze ona nie czekala ani na wyniki ani na lekarza, tylko przywiozla babcie), to pielegniarki zawolaly go w pierwszej kolejnosci, bo on do pracy sie spieszy. Szkoda, ze od 20 minut nie widzialy ciezarnej, ktora stoi i czeka. Czy moglabym zrobic wtedy afere? Pewnie tak, bo przeciez to pierwszenstwo rowniez i mi sie nalezalo. Ale tego nie zrobilam, bo wiem, jak ludzie reaguja na ciezarne. Afere zrobila za to mloda kobieta, ktora siedziala z nosem w smartfonie (nie ustapila miejsca ani mnie ani starszemu schorowanemu mezczyznie, ktory stal dluzszy czas, przysiegam, ze gdybym miala miejsce siedzace, to odstapilabym je temu biednemu czlowiekowi, mam nadzieje ku wstydowi tej kobiety).Zaczela cos krzyczec, ze kazdy byc moze sie spieszy do pracy i nikt do poludnia nie bedzie tu siedzial. Nie odezwalam sie, ale jezyk az mnie swierzbil, by cos powiedziec. NIGDY nie bylam swiadkiem takiego zachowania ze strony ciezarnej kobiety. Prawda jest taka, ze ci ktorym pierwszenstwo naprawde sie nalezy, sie nie wyklocaja, bo licza na domyslnosc i wyrozumialosc innych, ale czesto mozna sie srogo zawiesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Patrycja

Mieszkam za granicą i uważam, że tutaj jest lepsze rozwiązanie dla ciężarnych. Badania krwii wykonuje położna podczas wizyt. Można pójść do szpitala rano na pobranie krwii, każdy bierze numerek i czeka, aż zostanie wywołany i nie ma problemu, czy chory, stary czy ciężarna. Można umówić się w przychodni z pielęgniarka na konkretną godzinę na pobranie krwii. Test na glukozę w ciąży jest wykonywany w specjalnych klinikach. Umówionym jest się na konkretną godzinę. Uważam, że to jest bardzo dobre rozwiązanie. 

Czytając wszystkie wpisy stwierdzam, że ludzie poza czubkiem własnego nosa mało co widzą i dobro własne ponad wszystko. Faceci mają najmniej empatii, a co się im dziwić jak pewnie większość kobiet w ciąży obsługuje panów, robi wszystko to oni nawet nie zdają sobie sprawy, że ciąża to jakiś specjalny stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja będąc w ciąży pierwszej byłam aktywna do samego końca, w drugiej prawie do samego końca, natomiast w 3 byłam w ciąży zagrożonej, kilka razy w szpitalu z powodu krwawień, później ryzyko wczesnego porodu. Co robiłam?nie chodziłam na zakupy, bo nie dałam rady i nie ryzykowałam. Mąż robił to za mnie po pracy, albo w dzień wolny. Ewentualnie jak lepiej się czułam to szłam lub jechałam do sklepiku osiedlowego w godzinach poza szczytem i robiłam małe zakupy. Ja nie rozumiem po co chodzić na siłę gdzieś, a szczególnie do pani wyżej, gdzie 3 tygodnie wcześniej ryzyko przedwczesnego porodu, a później ciąga się na zakupy spożywcze i ledwo zipie.  

Moim zdaniem skoro istnieje prawo, że pierwszeństwo dla ciężarnych to powinniście starć się to egzekwować. Skoro innych mało co interesuje wasz stan zdrowia to was powinno mało co interesować ich opinia. Ja jak byłam w sytuacji, że nie było w poczekalni gdzie usiąść to nie oczekiwałam od ludzi tego tylko kierowałam się do kogoś kto tam pracował, że jest mi ciężko, czy mogę dostać krzesło i krzesło zawsze się znalazło. Po co te analizy osób ktoś zobaczył,  olał itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość kasia napisał:

Jestem na poczatku 8 miesiaca. Wczoraj bylam na pobieraniu krwi w publicznej placowce. Na krzeselkach same starsze kobiety. Jedno zajmowal na oko 40-kilkuletni mezczyzna. Zapytalam grzecznie, kto ostatni do pobrania. Okazalo sie, ze wlasnie ten mezczyzna. Stanelam wiec pod sciana i stalam. Starsze kobiet byly zazenowane, spogladaly na moj brzuch i na tego faceta. Stalam dosc dlugo, bo okolo pol godz. W koncu na oko 80-letnia kobieta zaproponowala mi miejsce. Odmowilam, bo zwyczajnie glupio mi bylo zajmowac miejsce tak wiekowej osobie. Nie powiem, bylo mi slabo, bo bylam na czczo. Wyszlam na chwile na zewnatrz, by zaczerpnac powietrza. Gdy na pobieranie weszla pani, ktora bylam przed mezczyzna, ten szybko wstal i stanal pod drzwiami gabinetu, by przypadkiem ktos mu sie w kolejke nie wepchal. Okazalo sie, ze jest w stanie stac, nie byl chory, zmeczony, nic mu nie dolegalo. W ciazy tez raczej nie byl. Mogl stac i czekac, az kobieta przed nim opusci gabinet. Nie powiem, mialam lekka satysfakcje, gdy pielegniarka krzyknela z gabinetu, bym weszla przed nim. Powiedziala cos w rodzaju: niech pani wchodzi, bo przeciez pani nie przepuszcza. Uslyszeli wszyscy. Widzialam, ze niektorym zrobilo sie glupio, bo przeciez to jest oczywiste, ze kobiete w ciazy sie przepuszcza. Ja zawsze bede przepuszczac nie tylko kobiete w ciazy, ale tez osoby starsze czy z dziecmi. To jest dla mnie cos oczywistego, co nie tylko jest regulowane prawnie, ale tez cos, co wynioslam z domu. Wiem, jak kobieta w ciazy czuje sie pod jej koniec i wiem, ze ciezko jest wystac. A zakupy robic trzeba. Nie zamkne sie w domu z powodu ciazy, musze starac sie zyc normalnie. 

Zeby nie bylo- pare dni temu bylismy z mezem w markecie oraz robilismy wyprawke naszemu przedszkolakowi. Odwiedzilismy 2 sklepy. Pierwszy z ubraniami i drugi market, by zrobic zakupy spozywcze. I w tym drugim juz nie dalam rady. Wzielam butelke z woda i grzecznie stanelam w kolejce do kasy. Chciclam poczekac na meza w samochodzie. I tu dwie kobiety przede mna mnie przepuscily :). Wiec mysle, ze wiele zalezy od czlowieka. Nie wymagam nie wiadomo jakiego traktowania, ale sa sytuacje, gdy to pierwszenstwo nalezy sie komus innemu i trzeba zachowac sie jak cywilizowany czlowiek, a nie wyklocac sie o miejsce w kolejce.

No a skąd wiesz czy facet na krześle nie był chory? Myślisz, że jak ktoś nie ma brzucha to już nic mu nie dolega? Jak to łatwo ocenić, nie ma brzucha to pewnie zdrowy. No to powiem Ci, że jest wiele chorób, których nie widać. I nie każdy może stać. Jak nie chcesz siedzieć w domu, to licz się z tym, że będziesz w kolejkach omdlewać. Ludzie mają też inne problemy, nigdy nie wiesz ktoś stoi w kolejce przed Tobą i czy koniecznie musisz się brzuchem rozpychać. Mąż umiał dzieciaka zrobić a nie potrafi żonie cywilizowanego badania krwi zapewnić? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Dobrze juz wklejam ci tekst kochana skoro nie znasz funkcji przegladarki internetowej.

 

10 ważnych powodów, dla których w ciąży nie można stać

Badania dowodzą, że kobiety w ciąży powinny unikać stania z kilku ważnych powodów.

50-70% kobiet w ciąży cierpi na bóle pleców w części lędźwiowej, czyli tzw. krzyża. Stanie je wywołuje lub potęguje.

Badania potwierdzają, że stanie może prowadzić do podwyższonego ciśnienia krwi. A to jest niebezpieczne zawsze. Zbyt wysokie ciśnienie w ciąży może prowadzić do groźnych powikłań i stanu przedrzucawkowego. To może być kwestia życia lub śmierci. 

Niektóre ciężarne cierpią na ból miednicy. Jest on charakterystyczny w okolicy 5. miesiąca ciąży i wynika z fizjologii. Nie trwa dłużej niż 4 tygodnie. Może być jeszcze bardziej dotkliwy, jeśli dojdzie do rozejścia spojenia łonowego(Sumphysis Pubis Dysfunction – SPD). A do tego może przyczynić się stanie.

Przy okazji rozejścia spojenia łonowego (a także przy nadwyrężeniu kręgosłupa, np. jeśli zajmujesz się drugim dzieckiem albo dziećmi) często dochodzi też do zapalenia nerwu kulszowego, czyli tzw. rwy kulszowej. Lepiej tego unikać jak ognia, bo silnych leków przeciwbólowych raczej nikt wtedy nie przepisze.

Długie stanie może też niestety hamować rozwój płodu. Ryzyko jest bardzo wysokie, zwłaszcza wtedy, gdy jesteś w ciąży narażona na wiele godzin stania, np. w pracy.

Może też prowadzić do przedwczesnego porodu.

Zbyt długie stanie może też obniżać ciśnienie krwi. Bardzo niskie ciśnienie może prowadzić do niedotlenienia mamy i dziecka. Skutkiem czego nie tylko mama może gorzej się czuć, ale i dziecko może źle się rozwijać.

Powoduje też obrzęki nóg, a to w połączeniu z rozszerzonymi naczyniami może przyczyniać się do szybszego i częstszego powstawania żylaków.

Oczywista oczywistość: problemy z utrzymaniem równowagi. Ciężarnym o wiele trudniej zachować równowagę i są narażone na częstsze upadki. Ze względu na powiększający się brzuch – zmiana proporcji ciała, kłopoty z błędnikiem, rozluźnienie więzadeł stawowych, ale także zawroty głowy, duszności i nudności (które często pojawiają się podczas jazdy – sama tego doświadczyłam!)

I wreszcie: produkcja moczu się zwiększa, a możliwość jego utrzymania zmniejsza (mięśnie są słabsze). Długie stanie i przedłużanie stania może tylko negatywnie wpłynąć na ten proces. A próba wstrzymania moczu może się zwyczajnie nie udać, poza tym jest często bolesna (wiem z doświadczenia).

Możesz doprecyzować co to znaczy zbyt długie stanie? Bo ja rozumiem, że bycie hostessą i stanie przez 8 godzin to zbyt długo ale parę/paręnaście minut w kolejce? To znaczy, że kobiety w ciąży nawet kanapki nie mogą sobie zrobić czy wykonać porannej toalety, bo nie ustoją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Stad wiem, ze nic mu nie dolegalo, bo pozniejsze jego zachowanie na to wskazywalo. Wystarczy przeczytac ze zrozumieniem. Malo tego- poznej wszedl do przychodni mezczyzna poruszajacy sie o kuli i jemu rowniez nikt miejsca nie ustapil. I bede bronic takich osob, bo jesli ktos jest zdrowy, to osobie uprzywilejowanej powininen miejsca ustapic i koniec. 

Do pani, ktora zarzuca mi, ze bylam w ciazy na zakupach: moj maz bardzo czesto robi zakupy beze mnie. Wlasnie dlatego, ze jestem w ciazy i zwyczajnie mecza mnie wieksze zakupy. Ale ktos, kto ma w domu starsze dziecko wie, ze nie zawsze czlowiek moze polozyc sie i lezec calymi dniami. Moi rodzice mieszkaja tysiace km ode mnie, moja tesciowa wymaga pomocy, mieszka z nami i nie moge zwyczajnie sie polozyc i lezec. Musze funkcjonowac. Do marketu pojechalam pierwszy raz od nie pamietam jak dlugiego czasu. I z tego mam sie spowiadac? Market marketem, mozna zrezygnowac, gdy sie zle czlowiek czuje, ale juz do lekarza czy przychodni musze pojsc. I tam rowniez ludzie nie maja empatii, jak wskazuja opisane przeze mnie przypadki. Czy moze mam zrezygnowac z robienia wynikow, tak jak  radzicie zrezygnowac z zakupow (dodam, ze kupowalam rowniez rzeczy do szpitalnej torby)? Nie moge sobie pojsc w dogodnym terminie, bo moja przychodnia nie ma laboratorium i probki krwi sa pobierana wylacznie w piatki, od godz. 8 do 10 rano. Potem sa wysylane do Lublina. I nie rozumiem tej nagonki na ciezarne, czy inne osoby uprzywilejowane. Jakbym widziala, ze osoba za mna zle sie czuje, pomimo ze nie jest w ciazy, czy nie jest osoba starsza, to bym taka przepuscila bez problemu. Wy co niektore macie problem, by przepuscic osoby, ktorym PRAWO gwarantuje pierwszenstwo. bez wzgledu na to, czy sie Wam to podoba, czy nie... Swiadcy to tylko o nas, jako o spoleczenstwie. Mieszkalam za granica i tam normalnym bylo przepuszczenie kobiety w ciazy w kolejce, czy ustapienie miejsca osobie starszej. Tu zaraz podnosi sie larum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Pamietajcie, ze i Wy mozecie znalezc sie w sytuacji, gdzie zajdziecie w ciaze lub po prostu zrobi Wam sie slabo,. Chyba milej by Wam bylo, gdyby ktos pamietal wtedy o Waszych przywilejach i prawach. Nie zawsze mozecie sobie zaplanowac zakupy w godzinach najmniej obleganych przez ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Możesz doprecyzować co to znaczy zbyt długie stanie? Bo ja rozumiem, że bycie hostessą i stanie przez 8 godzin to zbyt długo ale parę/paręnaście minut w kolejce? To znaczy, że kobiety w ciąży nawet kanapki nie mogą sobie zrobić czy wykonać porannej toalety, bo nie ustoją?

Jestes glupia czy udajesz? To ja pisalam ten artykul?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dajcie spokój przyszłe madki ze swoją roszczeniową postawą, jestem w ciąży to mi się należy. Po pierwsze proszę nauczyć się używać słowa proszę, a nie czekać aż ktoś was przepuści w kolejce czy ustąpi miejsca w środkach komunikacji. Wkurzają mnie takie damulki. Nie jesteście pępkami świata. Wystarczy często zwyczajnie podejść i poprosić o ustąpienie miejsca w kolejce, autobusie czy tramwaju. A nie na zasadzie jestem w ciąży to wszyscy mają mnie wypatrywać i szukać wzrokiem, aby tylko ustąpić miejsca. Wielu ludzi bez problemu ustąpi miejsca - wystarczy kulturalnie poprosić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arnika

A co z partnerami, w końcu same kobiety w ciążę nie zachodzą... Facet też powinien się zaangażować, aby kobieta nie musiała np. stać w kolejce w sklepie. Poza tym kto normalny decyduje się na dziecko nie posiadając samochodu... a później lament, że w autobusie nikt mi nie ustąpił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 godzin temu, Gość kasia napisał:

Przepraszam za zdublowanie posta. Dodam, ze 3 tygodnie temu lezalam w szpitalu, grozil mi przedwczesny porod. Wiec nigdy nie wiadomo, czy kobieta w ciazy stojaca w kolejce w sklepie, u lekarza, czy gdziekolwiek indziej nie ma tej ciazy zagrozonej. Nie zawsze czuje sie swietnie. Nigdy nie bylam swiadkiem, by kobiety ciezarne wyklocaly sie o, przeciez nalezne im, pierwszenstwo. Sama tez tego nie robie. Natomiast niejednokrotnie widzialam, jak osoby zdrowe, w pelni sil klocily sie o miejsce. Nieraz bylam swiadkiem, jak kobieta przyszla do przychodni i chociaz powinna byc ostatnia, to narobila afery, bo ma wysokie cisnienie i zle sie czuje. A okazalo sie, ze cisnienie wcale nie jest wysokie i spokojnie mogla na swoja kolej poczekac. Nieraz bylo tak, ze ktos wchodzil ''tylko na chwile, tylko o cos zapytac'', a siedzial 20 min. Nie tak dawno temu, kiedy rowniez czekalam w kolejce na pobranie krwi przyszedl do przychodni mezczyzna. I mimo tego, ze ja w ciazy czekalam na swoja kolej (rowniez stalam, bo nikt mi miejsca nie ustapil, a siedziala mloda kobieta z nosem w smartfonie, dodam, ze ona nie czekala ani na wyniki ani na lekarza, tylko przywiozla babcie), to pielegniarki zawolaly go w pierwszej kolejnosci, bo on do pracy sie spieszy. Szkoda, ze od 20 minut nie widzialy ciezarnej, ktora stoi i czeka. Czy moglabym zrobic wtedy afere? Pewnie tak, bo przeciez to pierwszenstwo rowniez i mi sie nalezalo. Ale tego nie zrobilam, bo wiem, jak ludzie reaguja na ciezarne. Afere zrobila za to mloda kobieta, ktora siedziala z nosem w smartfonie (nie ustapila miejsca ani mnie ani starszemu schorowanemu mezczyznie, ktory stal dluzszy czas, przysiegam, ze gdybym miala miejsce siedzace, to odstapilabym je temu biednemu czlowiekowi, mam nadzieje ku wstydowi tej kobiety).Zaczela cos krzyczec, ze kazdy byc moze sie spieszy do pracy i nikt do poludnia nie bedzie tu siedzial. Nie odezwalam sie, ale jezyk az mnie swierzbil, by cos powiedziec. NIGDY nie bylam swiadkiem takiego zachowania ze strony ciezarnej kobiety. Prawda jest taka, ze ci ktorym pierwszenstwo naprawde sie nalezy, sie nie wyklocaja, bo licza na domyslnosc i wyrozumialosc innych, ale czesto mozna sie srogo zawiesc.

Tak samo jak nie wiesz czy osoba, którą krytykujesz też nie ma jakiś problemów ze zdrowiem, których nie widać.

Ciągle przewija się tu zdanie, że ludzie nie widzą niczego poza czubkiem własnego nosa. A czy ciężarne biorą pod uwagę, że nie tylko one potrzebują specjalnego traktowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia
1 godzinę temu, agatkabubowicz napisał:

A jakie mamy przywileje?

Masz wiecej przywilei niz Ci sie wydaje, tylko traktujesz to jako oczywista oczywistosc, czyli cos w rodzaju wlasnie: ''bo mi sie nalezy'', a co tak mocno zarzucasz ciezarnym.

Slyszalas o prawie do urlopu? Jest to swego rodzaju przywilej, wcale nie dany Ci od pracodawcy, a prawnie nadany przez panstwo, bo uwierz, ze pracodawca wolalby Ci placic za kazda WYPRACOWANA godzine, a nie za to, ze aktualnie lezysz na plazy albo remontujesz dom. Studenci tez maja przywileje w postaci np. tanszych biletow komunikacji miejskiej. Albo zalozmy, ze masz (czego Ci nie zycze) wypadek i karetka wiezie Cie na sygnale do szpitala. Jak myslisz, z czego korzystasz? Z pojazdu UPRZYWILEJOWANEGO. Tak samo i ciezarna ma prawo do przywileju w postaci pierwszenstwa w kolejce. Dla zwyklych ludzi to tylko jedna osoba wiecej, a dla tych kobiet czesto prawdziwa ulga. Nie znam ludzi, ktorzy nigdy nie skorzystaliby z zadnego przywileju, jesli jest taka mozliwosc. Nie tylko ciezarne. De facto, ta ciezarna potrzebuje tych przywilejow raptem przez ostatnie 3 miesiace ciazy, gdy brzuch jest duzy i utrudnia wystanie tych nawet kilkudziesieciu minut. Nie moge uwierzyc, ze w cywilizowanym swiecie takie rzeczy trzeba jeszcze ludziom tlumaczyc. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×