Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Powrót do Polski

Polecane posty

Gość gość

Czy są na forum osoby które wróciły do Polski po latach na emigracji? Jakie macie doświadczenia?

Rozważamy z mężem powrót za jakieś 2-3 lata. Nie mamy polskich kwalifikacji i nigdy nie pracowaliśmy w Polsce więc jesteśmy zieloni w każdym aspekcie mieszkania w tym kraju. Wiemy, że z naszym wykształceniem (dokumenty musielibyśmy tłumaczyć) i doświadczeniem możemy zarabiać od 6 tysięcy dla mnie i jakichś 8-10 dla niego. Myślimy o Wrocławiu lub okolicach. Z perspektywy osób które wróciły lub mieszkają w tym regionie - opłacałoby się coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama prawda
17 minut temu, Gość gość napisał:

Wiemy, że z naszym wykształceniem (dokumenty musielibyśmy tłumaczyć) i doświadczeniem możemy zarabiać od 6 tysięcy dla mnie i jakichś 8-10 dla niego.

Kto wam takich głupot nagadał???

Jak nie macie znajomości to żadnej porządnej pracy nie dostaniecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanWyjezdzacz81

Tu nie ma po co i do kogo wracać taka osoba jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Sama prawda napisał:

Kto wam takich głupot nagadał???

Jak nie macie znajomości to żadnej porządnej pracy nie dostaniecie!

No właśnie to mnie ciekawi, nawet patrząć na oferty pracy z mojej firmy (oddziały w Polsce) teoretycznie mogłabym się po prostu przenieść. Mój mąż już raz miał ofertę za 15 tysięcy. Tylko na ile to teoria, na ile naprawdę moglibyśmy te prace dostać. Oczywiście nie byłoby mowy o przeprowadzaniu się bez pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iubire

Ja wróciłam do Polski po kilku latach pobytu w innym kraju. Tylko, wróciłam nie dlatego, że mi się coś opłacało, czy nie. Po prostu skończył się pewien etap w życiu. 

Najpierw znalazłam pracę, byłam na rozmowie kwalifikacyjnej i jak mnie przyjęli, spakowałam dobytek i wróciłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Weź pod uwagę, że w polskim oddziale tej samej niby firmy najpewniej będziesz mieć kompletnie inną kulturę pracy, wymagania i godziny do wyrobienia, mimo na papierze podobnego stanowiska. I to nie na korzyść Polski. Mam znajomego, który tak się naciął, wytrzymał trochę ponad rok i spakował manatki wracając za granicę (wściekał się też na polską służbę zdrowia, ale to inna sprawa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frek

Jak chcecie biedę klepać, zapraszamy.

Zakupy z bierdronki, świetny poziom w szpitalach (rezydenci są namawiani do rezygnacji z umów optOUT), świetny poziom w szkołach (nauczyciele będą srajkować od września), świetny poziom na rynku mieszkaniowym (2500 za wynajem, 1500 za kredyt), świetny poziom cen taryfy prądu (wyższy niż u niemioszkow), wszędobylskie obrzucanie gunwem w relacjach z młodymi mamami, aczkolwiek

Nie mamy sobie równych w pieczeniu chleba i produkcji wyrobów czekoladowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty temu, Gość gość napisał:

Weź pod uwagę, że w polskim oddziale tej samej niby firmy najpewniej będziesz mieć kompletnie inną kulturę pracy, wymagania i godziny do wyrobienia, mimo na papierze podobnego stanowiska. I to nie na korzyść Polski. Mam znajomego, który tak się naciął, wytrzymał trochę ponad rok i spakował manatki wracając za granicę (wściekał się też na polską służbę zdrowia, ale to inna sprawa).

O to też się martwię. Na przykład teraz pracuję 35godzin podstawy, plus okazyjnie nadgodziny - nie wiem jak wyglądałoby to w Polsce. O kulturze pracy nie wiem dosłownie nic - moja obecna pozycja jest mocno specjalistyczna, ale nie wiem jak wyglądałoby to w Polskiej firmie. Ja w ogóle o Polsce wiem tyle co przeczytam na necie. 

Możesz powiedzieć co koledze się nie podobało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Frek napisał:

Jak chcecie biedę klepać, zapraszamy.

Zakupy z bierdronki, świetny poziom w szpitalach (rezydenci są namawiani do rezygnacji z umów optOUT), świetny poziom w szkołach (nauczyciele będą srajkować od września), świetny poziom na rynku mieszkaniowym (2500 za wynajem, 1500 za kredyt), świetny poziom cen taryfy prądu (wyższy niż u niemioszkow), wszędobylskie obrzucanie gunwem w relacjach z młodymi mamami, aczkolwiek

Nie mamy sobie równych w pieczeniu chleba i produkcji wyrobów czekoladowych.

Nieprawda. Polecam popróbować wypieków z małych piekarni we Francji, fantastyczne rzeczy. Czekolada... cóż, Belgia, Szwajcaria, Francja się kłaniają, chociażby ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Frek napisał:

Jak chcecie biedę klepać, zapraszamy.

Zakupy z bierdronki, świetny poziom w szpitalach (rezydenci są namawiani do rezygnacji z umów optOUT), świetny poziom w szkołach (nauczyciele będą srajkować od września), świetny poziom na rynku mieszkaniowym (2500 za wynajem, 1500 za kredyt), świetny poziom cen taryfy prądu (wyższy niż u niemioszkow), wszędobylskie obrzucanie gunwem w relacjach z młodymi mamami, aczkolwiek

Nie mamy sobie równych w pieczeniu chleba i produkcji wyrobów czekoladowych.

Na takie ceny jesteśmy przygotowani. Liczymy, że wynajem z rachunkami wyniesie nas maksymalnie w okolicy 5 tysięcy. Nie mamy też dzieci więc aspekt szkolnictwa (o  którym wiem, że jest problematyczny) nas omie przynajmniej na kilka(naście?) lat. O co dokładnie chodzi ze służbą zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

O to też się martwię. Na przykład teraz pracuję 35godzin podstawy, plus okazyjnie nadgodziny - nie wiem jak wyglądałoby to w Polsce. O kulturze pracy nie wiem dosłownie nic - moja obecna pozycja jest mocno specjalistyczna, ale nie wiem jak wyglądałoby to w Polskiej firmie. Ja w ogóle o Polsce wiem tyle co przeczytam na necie. 

Możesz powiedzieć co koledze się nie podobało?

A ty Polka jesteś??? Czy co???

o Polsce nic nie wiesz a wracać chcesz???

masz rodzine jakaś w Polsce???

skoro masz dobra prace tam, to po co chcesz wrócić??

wraca się bo: tęsknota za rodzina, bo dzieci, bo słaba znajomość języka... a ty??

ani dzieci ani rodziny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

A ty Polka jesteś??? Czy co???

o Polsce nic nie wiesz a wracać chcesz???

masz rodzine jakaś w Polsce???

skoro masz dobra prace tam, to po co chcesz wrócić??

wraca się bo: tęsknota za rodzina, bo dzieci, bo słaba znajomość języka... a ty??

ani dzieci ani rodziny???

Jestem Polką, ale wyjechałam bardzo wcześnie - tak zwane "nowe pokolenie" ludzi których zabrali rodzice (Polska weszła do unii już dość dawno, była okazja dorosnąć). Mam w Polsce dalszą rodzinę, nikt za kim specjalnie miałabym tęsknić na co dzień. 

Z mojej strony to ciekawość. Mieszkam na wyspach, chciałabym przeprowadzić się na kontynent, a w Polsce przynajmniej język znam. Do tego jest jakaś nostalgia z czasów wczesnego dzieciństwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frek
11 minut temu, Gość gość napisał:

Nieprawda. Polecam popróbować wypieków z małych piekarni we Francji, fantastyczne rzeczy. Czekolada... cóż, Belgia, Szwajcaria, Francja się kłaniają, chociażby ;)

Fantastyczna fancuska bagietka, niczym czosnkowa z bierdronki.

Belgia, czekoladki z polskiego zakładu produkcyjnego.

Szwajcaria broni się, ale to inna półka cenowa, my bijemy wszystkich w kategorii cena-jakość.

Także to jest ta twoja "nieprawda".

12 minut temu, Gość gość napisał:

 O co dokładnie chodzi ze służbą zdrowia?

Masz tam u siebie internety i dostęp do Onetu, WP, interii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość gość napisał:

O to też się martwię. Na przykład teraz pracuję 35godzin podstawy, plus okazyjnie nadgodziny - nie wiem jak wyglądałoby to w Polsce. O kulturze pracy nie wiem dosłownie nic - moja obecna pozycja jest mocno specjalistyczna, ale nie wiem jak wyglądałoby to w Polskiej firmie. Ja w ogóle o Polsce wiem tyle co przeczytam na necie. 

Możesz powiedzieć co koledze się nie podobało?

On właśnie też wpadł z 35 czy 36 godzin (nie pamiętam dokładnie) w 40 plus regularne nadgodziny bo wymagania były "z dvpy wzięte" (jego słowa) i po prostu chyba oszczędzali na zatrudnianiu pracowników (w UK jak był problem z deadlinem to dorzucali im choćby jakiegoś stażystę, w polskim oddziale absolutnie nie, kiblujesz aż zrobisz). I to chyba dotyczyło całego polskiego oddziału, bo kolega dopytał i porównał parę działów firmy w obu krajach... Praca w takich warunkach oczywiście bardziej stresująca, zespół mało zgrany bo ludzie się często zmieniali i nie mieli takiej "kultury współpracy" tylko raczej rywalizacja albo każdy sobie rzepkę skrobie. Pensja tego jego zdaniem nie rekompensowała, mimo, że jak na warunki polskie była naprawdę niezła. Aha, i jeszcze na wielu stanowiskach widział wieczne naciski, żeby przejść na samozatrudnienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ton

Warto nadmienić że nie mamy sobie równych w produkcji krówek (firma Wolność z Elbląga wysyła dużo na export) oraz naszej śliwki nałęczowskiej w gorzkiej czekoladzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Owa
7 minut temu, Gość gość napisał:

On właśnie też wpadł z 35 czy 36 godzin (nie pamiętam dokładnie) w 40 plus regularne nadgodziny bo wymagania były

U nas się zastanawiają jak 35h prcy może być opłacalne, natomiast tam zastanawiają się jak tak można pcować jak my uciśnieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

On właśnie też wpadł z 35 czy 36 godzin (nie pamiętam dokładnie) w 40 plus regularne nadgodziny bo wymagania były "z dvpy wzięte" (jego słowa) i po prostu chyba oszczędzali na zatrudnianiu pracowników (w UK jak był problem z deadlinem to dorzucali im choćby jakiegoś stażystę, w polskim oddziale absolutnie nie, kiblujesz aż zrobisz). I to chyba dotyczyło całego polskiego oddziału, bo kolega dopytał i porównał parę działów firmy w obu krajach... Praca w takich warunkach oczywiście bardziej stresująca, zespół mało zgrany bo ludzie się często zmieniali i nie mieli takiej "kultury współpracy" tylko raczej rywalizacja albo każdy sobie rzepkę skrobie. Pensja tego jego zdaniem nie rekompensowała, mimo, że jak na warunki polskie była naprawdę niezła. Aha, i jeszcze na wielu stanowiskach widział wieczne naciski, żeby przejść na samozatrudnienie...

No i czegoś takiego właśnie się obawiam. Kompletnie nie wiedziałabym jak sobie z czymś takim poradzić, a zgaduję, że pracownik który nie robi nadgodzin po prostu jest zwalniany, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość Frek napisał:

Fantastyczna fancuska bagietka, niczym czosnkowa z bierdronki.

Belgia, czekoladki z polskiego zakładu produkcyjnego.

Szwajcaria broni się, ale to inna półka cenowa, my bijemy wszystkich w kategorii cena-jakość.

Także to jest ta twoja "nieprawda".

Masz tam u siebie internety i dostęp do Onetu, WP, interii?

Nie mówię o bagietkach, mówię o przeróżnych chlebach czy innych tradycyjnych (nieraz regionalnych) wypiekach wg dawnych przepisów.

I nie, Polska w czekoladzie nikogo niczym nie bije, czekoladki jakich wiele. A Belgia ma masę firm czekoladowych, które nie zostały wykupione przez Japończyków jak np. Wedel... Ja wiem, że próbujesz znaleźć plusy, tyle, że akurat nie tędy droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

No i czegoś takiego właśnie się obawiam. Kompletnie nie wiedziałabym jak sobie z czymś takim poradzić, a zgaduję, że pracownik który nie robi nadgodzin po prostu jest zwalniany, prawda?

Albo sam się zwalnia, bo ma dosyć. Stąd ta rotacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Albo sam się zwalnia, bo ma dosyć. Stąd ta rotacja.

Mogę zapytać w jakiej branży pracował znajomy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Mogę zapytać w jakiej branży pracował znajomy?

Spedycja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Spedycja.

Dziękuję

 

Ogólnie dałaś mi do myślenia - na tą chwilę oboje mamy trochę "różowe" spojrzenie na styację, a wiem, że to nierealistyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiowa

A warunki nadgodzin miałabyś takie same co tam gdzie mieszkasz? Ja np. w spedycji mam niepłatne nadgodziny. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frek
19 minut temu, Gość gość napisał:

I nie, Polska w czekoladzie nikogo niczym nie bije, czekoladki jakich wiele. A Belgia ma masę firm czekoladowych, które nie zostały wykupione przez Japończyków jak np. Wedel... Ja wiem, że próbujesz znaleźć plusy, tyle, że akurat nie tędy droga.

Plusów Ci nie wyłożę, bo nie zrozumiesz,

skoro nie jadłaś naszego chleba słowiańskiego, ani

skoro nie jadłaś naszej czekolady mlecznej (już nie istnieje -w sreberku) z dawnej Goplany

Nie próbowałaś to dalej zachwycaj się tym zachodnim gunwem, nawet nie spróbuję Cię odwieść od tego zachwytu. Jednych zachwyci krówka, a inny musi mieć narsane różnych rodzajów, żeby mu się kolorowo zrobiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

też mam teraz niepłatne nadgodziny, tylko nie ma ich jakoś super dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaja
15 minut temu, Gość gość napisał:

Dziękuję

 

Ogólnie dałaś mi do myślenia - na tą chwilę oboje mamy trochę "różowe" spojrzenie na styację, a wiem, że to nierealistyczne

Jeśli masz dobra i mocna pozycje zawodowa to ty dyktujesz warunki. Mój ojciec jest specjalistą w bardzo, bardzo wąskiej dziedzinie i pracuje 8-15 i ani minuty dłużej. Owszem są sytuacje że jest dużo roboty i wtedy siedzi dłużej ale to on się musi na to zgodzić 

Jak mu kazali jakąś drobna robotę zrobić to mówił że niech se zatrudnia stażystów. I zatrudniali 🙂

Myśl pozytywnie, życzę powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 minuty temu, Gość Frek napisał:

Plusów Ci nie wyłożę, bo nie zrozumiesz,

skoro nie jadłaś naszego chleba słowiańskiego, ani

skoro nie jadłaś naszej czekolady mlecznej (już nie istnieje -w sreberku) z dawnej Goplany

Nie próbowałaś to dalej zachwycaj się tym zachodnim gunwem, nawet nie spróbuję Cię odwieść od tego zachwytu. Jednych zachwyci krówka, a inny musi mieć narsane różnych rodzajów, żeby mu się kolorowo zrobiło.

Jadłam. Babcie piekły i sama teraz piekę prawie identyczny (wystarczy dobry piekarnik i garnek rzymski). To, co teraz w Polsce sprzedają często jako chleb koło tego nawet nie stało. I mając takie porównanie potrafię właśnie docenić świetne chleby, których próbowałam gdzie indziej.

Czekolady mlecznej nie cierpię, kocham za to dobrą gorzką, a taką ma wiele firm (pyszną jadłam też np. w Brazylii). Polska ma ciekawe tradycyjne wędliny czy sery (o ile się ich nie spaskudzi byle jakim wykonaniem), sporo fajnych produktów kosmetycznych (nieraz niszowe firmy o bardzo dobrych i ciekawych składach) i owszem, są to produkty warte uwagi, choć niekoniecznie lepsze od tradycyjnych wędlin, serów czy ciekawych kosmetyków z innych krajów. One są po prosty inne, warto doceniać ale głupotą jest wywyższać ser koryciński nad camembert czy odwrotnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×