Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gare

11letnia corka i wielka awantura w domu

Polecane posty

Gość Gare

Juz kilka razy mnie oklamala. Odnosnie telefonu. Miala za plecami konto na insta, za plecami inne aplikacje ( doniosly mi osoby trzecie). Tlumaczylam jej,ze cokolwiek instaluje i wrzuca do internetu, ma pokazac. Tlumaczylam o zagrozeniach w sieci.

Dodatkowo corka trzymala sie z dziewczynka, ktora rozne glupie rzeczy wstawiala na forum publiczne ( niecenzuralne teksty np. o robieniu loda, pisala tez z jakims starszym chlopcem). O tym powiedziala mi mama ich innej kolezanki. Jej corka i moja na tym forum nie pisaka. Ale gdy moja uslyszala, ze rozmawiam z ta mama, chyba pokasowala wszystko w telefonie tlumaczac sie, ze nie trzyma historii i wiadomosci, bo to zajmuje pamiec.

Powiedzialam corce, ze nie ma kasowac historii. Tamta jej kolezanka miala szlaban na tel i wyjscia dwa tygodnie. I wczoraj zaczela pisac do mojej corki. Zauwazylam przypadkiem i spytalam, co pisze. To corka od razu tel zablokowala. Powiedzialam, ze ma odblokowac, a ona ze nie.

Zaczelo sie dogadywanie. Maz w koncu wydarl sie na nia. A ona dalej nie i nie i ze odblokuje rano. No przyznam ze nie wiedzialam, co zrobic. Tlumaczylam jej, prosilam, w koncu na kolejne nie z bezczelna mina dostala w twarz. Nie odblokowala i tak. Potem oczywiscie szkam z nia porozmawiac, przeprosilam za to, ze ja uderzylam. 

Rano wstala i miala odblokowac tel. Odblokowala, ale zaczela za mna biegac po mieszkaniu, szarpac mnie za rece i probowala mi ten telefon wyrwac. Bo ona chce cos zobaczyc na 5 sekund. Telefon oczywiscie zdazyl sie zablokowac. Nie chce dac hasla, bo dalej sie upiera, ze chce pierwsza tel na te 5 sekund i potem mi da.

Powiem szczerze, ze mi rece opadly. Nie spodziewalam sie tego, bo to madra i rozsadna dziewczyna. 

Co mam zrobic?

Ja rozumiem ze ma prawo do prywatnosci, ale kilka razy sklamala. Instalowala te insta i snapchat jak nie widze i odinstalowywala, zeby nikt nie zobaczyl.

Mama tej drugiej dziewczynki co jakis czas przeglada jej telefon dla bezpieczenstwa.

Czuje sie wypompowana. Nie powinnam byla jej uderzyc. Ale roznioslo mnie to, ze w zywe oczy tylko nie, nie i nie. Jest niepelnoletnia, to ja place za ten telefon.

Co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

daj jej szlaban na telefon. Ja rozumiem prawo do prywatności ale jeśli już pokazała że nie stosuje się do zasad, to to prawo właśnie sama sobie odebrała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja za takie zachowanie zabrałabym telefon i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Powiedzieć, że albo korzysta z niego na waszych zasadach albo w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My mamy ustawioną kontrolę rodzicielską na telefonie syna i możliwość sterowania jego telefonem. Przychodzą nam wiadomości o tym co instaluje, kiedy i gdzie sie udziela. Poza tym ma zablokowany Internet w szkole i.moze tylko dzwonić. Oczywiście, rozmawiamy z nim o tym, wie co mu wolno a czego nie, ale żeby to nie kusić to pilnujemy. Aplikacja sie nazywa family link. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A dlaczego zabraniasz jej mieć snap chata i instagram? Dla mnie to po prostu głupie zakazy rodziców. I uważam, że twoja metoda jest bardzo słaba. Sama jestem nastolatką, więc mogę się postawić między tobą, a twoja córka i szczerze widać, że jej nie ufasz. Ja nie robiłam nigdy rzeczy, których bym się wstydziła w internecie, a też nie chciałabym, żeby mama to oglądała, bo jest to po prostu dziwne. Myślę, że najlepiej jest po prostu zaufać córce, powiedzieć jej, czego od niej oczekujesz typu "nie chce, abyś pisała ze straszymi chłopcami, ponieważ.." itd. Do tego pozwól jej mieć chociaż snapchata, zrób ustępstwo i po prostu zmień system działania. Każdy ma swoje sprawy i nikt nie chce mieć świadomości, że mama może zajrzeć w każdą rozmowę. Nie rozumiem dlaczego masz potrzebę kontroli rozmów swojej córki? Z tego co piszesz, nie sprawia problemów wychowawczych i ja rozumiem, że kontrola nad dostępem do internetu jest konieczna, ale myślę, że zaufanie jest najważniejsze. Twoja córka zaczyna być nastolatką i oczekiwanie, że będzie odtajniała przed tobą wszystkie rozmowy z koleżanką i taki jest jej obowiązek jest moim zdaniem naprawdę bardzo głupie. Zaufaj jej po prostu i powiedz, że pozwalasz jej mieć snapchata, ale kiedy będzie chciała zainstalować sobie nową aplikacje niech ci o tym powie. Ja też nie mówiłam nigdy mamie ani nie pytałam o zgodę, że zakładam konto, bo wiem, że powiedziałaby żenujące "nie, bo nie", do tego jeśli dasz córce trochę luzu, nie będzie ukrywała przed tobą, że ma gdzieś tam konto, tak jak i ja nie robiłam. I radziłbym bardziej polegać na rozmowie, a nie na rozkazach, nie bo nie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

11 lat i takie akcje to co bedzie za parę lat zawczasu trzeba to ukrocić trochę slabo ze ja uderzylaś to i tak nic nie daje a pogarsza sprawę .u mnie pożegnała by się z telefonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Family link jak ktos wyzej napisał fajna sprawa i kontolujesz co robi jakie sciaga aplikacje i ile korzystka z neta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego zabraniasz jej mieć snap chata i instagram? Dla mnie to po prostu głupie zakazy rodziców. I uważam, że twoja metoda jest bardzo słaba. Sama jestem nastolatką, więc mogę się postawić między tobą, a twoja córka i szczerze widać, że jej nie ufasz. Ja nie robiłam nigdy rzeczy, których bym się wstydziła w internecie, a też nie chciałabym, żeby mama to oglądała, bo jest to po prostu dziwne. Myślę, że najlepiej jest po prostu zaufać córce, powiedzieć jej, czego od niej oczekujesz typu "nie chce, abyś pisała ze straszymi chłopcami, ponieważ.." itd. Do tego pozwól jej mieć chociaż snapchata, zrób ustępstwo i po prostu zmień system działania. Każdy ma swoje sprawy i nikt nie chce mieć świadomości, że mama może zajrzeć w każdą rozmowę. Nie rozumiem dlaczego masz potrzebę kontroli rozmów swojej córki? Z tego co piszesz, nie sprawia problemów wychowawczych i ja rozumiem, że kontrola nad dostępem do internetu jest konieczna, ale myślę, że zaufanie jest najważniejsze. Twoja córka zaczyna być nastolatką i oczekiwanie, że będzie odtajniała przed tobą wszystkie rozmowy z koleżanką i taki jest jej obowiązek jest moim zdaniem naprawdę bardzo głupie. Zaufaj jej po prostu i powiedz, że pozwalasz jej mieć snapchata, ale kiedy będzie chciała zainstalować sobie nową aplikacje niech ci o tym powie. Ja też nie mówiłam nigdy mamie ani nie pytałam o zgodę, że zakładam konto, bo wiem, że powiedziałaby żenujące "nie, bo nie", do tego jeśli dasz córce trochę luzu, nie będzie ukrywała przed tobą, że ma gdzieś tam konto, tak jak i ja nie robiłam. I radziłbym bardziej polegać na rozmowie, a nie na rozkazach, nie bo nie 

Ty piszesz o 11 letniej dziewczynce ? ja rozumiem jakby miala 15, 16 lat. Niewiem może ja jestem jakaś niedzisiejsza 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiaka M

Zabrać telefon za takie akcje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też
13 minut temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego zabraniasz jej mieć snap chata i instagram? Dla mnie to po prostu głupie zakazy rodziców. I uważam, że twoja metoda jest bardzo słaba. Sama jestem nastolatką, więc mogę się postawić między tobą, a twoja córka i szczerze widać, że jej nie ufasz. Ja nie robiłam nigdy rzeczy, których bym się wstydziła w internecie, a też nie chciałabym, żeby mama to oglądała, bo jest to po prostu dziwne. Myślę, że najlepiej jest po prostu zaufać córce, powiedzieć jej, czego od niej oczekujesz typu "nie chce, abyś pisała ze straszymi chłopcami, ponieważ.." itd. Do tego pozwól jej mieć chociaż snapchata, zrób ustępstwo i po prostu zmień system działania. Każdy ma swoje sprawy i nikt nie chce mieć świadomości, że mama może zajrzeć w każdą rozmowę. Nie rozumiem dlaczego masz potrzebę kontroli rozmów swojej córki? Z tego co piszesz, nie sprawia problemów wychowawczych i ja rozumiem, że kontrola nad dostępem do internetu jest konieczna, ale myślę, że zaufanie jest najważniejsze. Twoja córka zaczyna być nastolatką i oczekiwanie, że będzie odtajniała przed tobą wszystkie rozmowy z koleżanką i taki jest jej obowiązek jest moim zdaniem naprawdę bardzo głupie. Zaufaj jej po prostu i powiedz, że pozwalasz jej mieć snapchata, ale kiedy będzie chciała zainstalować sobie nową aplikacje niech ci o tym powie. Ja też nie mówiłam nigdy mamie ani nie pytałam o zgodę, że zakładam konto, bo wiem, że powiedziałaby żenujące "nie, bo nie", do tego jeśli dasz córce trochę luzu, nie będzie ukrywała przed tobą, że ma gdzieś tam konto, tak jak i ja nie robiłam. I radziłbym bardziej polegać na rozmowie, a nie na rozkazach, nie bo nie 

To się wypowiedziała nastolatka o wychowaniu dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ffooo
26 minut temu, Gość Gość napisał:

My mamy ustawioną kontrolę rodzicielską na telefonie syna i możliwość sterowania jego telefonem. Przychodzą nam wiadomości o tym co instaluje, kiedy i gdzie sie udziela. Poza tym ma zablokowany Internet w szkole i.moze tylko dzwonić. Oczywiście, rozmawiamy z nim o tym, wie co mu wolno a czego nie, ale żeby to nie kusić to pilnujemy. Aplikacja sie nazywa family link. Polecam

Prosze,  napisz jak sie steruje tak telefonem dziecka,  czy trzeba zainstalowac jakas aplikacje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

za takie zachowanie zabrałabym telefon przynajmniej na 2 tygodnie. Potem oczywiście kontrola rodzicielska. Jak przez jakiś czas nie będzie numerów, można porozmawiać o zluzowaniu nadzoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gare

Tak mi przykro, ze ja uderzylam.

11 lat to dziecko jeszcze. I gdyby za plecami nie instalowala, tylko przyszla pokazac, nie byloby problemu. A instagram raczej dla dzieci nie jest. I ja mam prawo o tym decydowac. 

Wiadomosci czyrac nie chcialam, chcialamtylko wiedziec, co chce od niej ta kolezanka. Bo naprawde nawywijala na tym publicznym forum. Napisala swoj adres, wstawiala prywatne foty i teksty o lodach i ru.chaniu. Z tego, co mowila mi mama innej ich kolezanki, pisala tez ze starszymchlopcem i ten chlopak wyzywal jej corke od dzi.wek.  

Mam tez kontakt z innymi mamami i serio, takie " zaufanie" to bzdura. To sa jeszcze dzieci. I z tego co widze, niekonyrolowane rozne bzdury robia. Jedna z dziewczynek pisala na czacie z 18latkiem. Tez matka przypadkiem sie dowiedziala. A wiadomo, ze dzieciaki sa podatne na wplyw otoczenia.

Dodam tez, ze mam 2 zbajome, ktore dzieciom wogole nie pizwalaja na telefony i internety. Dlatego uwazam, ze ja wcale zla nie jestem.

A co do kontroli, probowalam zalozyc, ale konto z ktorego korzysta corka jest zablokowane, to konto, ktore dzieci w szkole zakladaly. Corka wczesniej logowala sie na moje, ale wiedziala, ze mam wglad do ogladanych przez nia tresci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gare

Corka ma taki charakter, ze nie znosi krytyki, czy w domu czy szkole, strasznie wtedy przezywa i probuje na litosc brac " bo ja jestem glupia i beznadziejna". A tyle razy jej tlumacze, ze do mnie moze zawsze przyjsc po pomoc/ rade. A krytyka jest tylko krytyka, by poprawila zachowanie i to nie oznacza, ze jest beznadziejna a ja jako rodzic mam prawo ja skarcic, co nie oznacza, ze jej nie kocham. 

Teraz placze, twierdzi, ze ja brzuch boli i bedzie wymiotowac. Rownolegle dalej sie upiera, ze odblokuke telefon, jesli najpierw jej go dam, bo ona chce cos sprawdzic. Juz nie reaguje na to.

Nie bedzie.mi tu dziecko stawiac warunkow.

Nie interesuje jej szlaban na tel/ tv i wyjscia. Zaciela sie i tyle. W weekend mielismy wziac ja i jej kolezanke na wyjazd, maz stwierdzil, ze wyjazdu nie hedzie i sprzeda bilety- tez na nia nie dziala.

Ogolnie przeprosilam ja, ze ja wczoraj uderzylam. Zle i przykro mi. Choc tu corka twierdzi, ze nie ma mi tego za zle i nie mam przepraszac, wiec raczej widzi, ze przegiela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A dlaczego zabraniasz jej mieć snap chata i instagram? Dla mnie to po prostu głupie zakazy rodziców. I uważam, że twoja metoda jest bardzo słaba. Sama jestem nastolatką, więc mogę się postawić między tobą, a twoja córka i szczerze widać, że jej nie ufasz. Ja nie robiłam nigdy rzeczy, których bym się wstydziła w internecie, a też nie chciałabym, żeby mama to oglądała, bo jest to po prostu dziwne. Myślę, że najlepiej jest po prostu zaufać córce, powiedzieć jej, czego od niej oczekujesz typu "nie chce, abyś pisała ze straszymi chłopcami, ponieważ.." itd. Do tego pozwól jej mieć chociaż snapchata, zrób ustępstwo i po prostu zmień system działania. Każdy ma swoje sprawy i nikt nie chce mieć świadomości, że mama może zajrzeć w każdą rozmowę. Nie rozumiem dlaczego masz potrzebę kontroli rozmów swojej córki? Z tego co piszesz, nie sprawia problemów wychowawczych i ja rozumiem, że kontrola nad dostępem do internetu jest konieczna, ale myślę, że zaufanie jest najważniejsze. Twoja córka zaczyna być nastolatką i oczekiwanie, że będzie odtajniała przed tobą wszystkie rozmowy z koleżanką i taki jest jej obowiązek jest moim zdaniem naprawdę bardzo głupie. Zaufaj jej po prostu i powiedz, że pozwalasz jej mieć snapchata, ale kiedy będzie chciała zainstalować sobie nową aplikacje niech ci o tym powie. Ja też nie mówiłam nigdy mamie ani nie pytałam o zgodę, że zakładam konto, bo wiem, że powiedziałaby żenujące "nie, bo nie", do tego jeśli dasz córce trochę luzu, nie będzie ukrywała przed tobą, że ma gdzieś tam konto, tak jak i ja nie robiłam. I radziłbym bardziej polegać na rozmowie, a nie na rozkazach, nie bo nie 

Postępowanie trzeba zawsze dostosować indywidualnie. Zgadzam się, że to wskazane przez Ciebie bywa lepsze, ale nie powinno być stosowane, jeśli matka nie stanowi dla córki autorytetu i nie ma jej zaufania. W sytuacji Autorki tak właśnie jest, czemu dała wyraz - oraz własnej wobec tego bezsilności - uderzając córkę w twarz. Najlepszym wyjściem byłoby powściągnięcie emocji, zarekwirowanie telefonu na pewien czas i jasna informacja, z jakiego powodu. Przy ponownym udostępnieniu sprzętu wyraźne wyłożenie zasad korzystania z niego i konsekwencji w razie niedostosowania się. Należałoby też zwrócić uwagę na całokształt wychowania dzieciaka - zachowanie w poszczególnych sytuacjach wiele ukazuje - i wprowadzić niezbędne zmiany. Wzmożona kontrola jest korzystna doraźnie, czy czasowo, ale nie stale, i nie stanowi rozwiązania, eliminacji źródła problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Zabierz jej telefon na tydzień, to rurka zmięknie. Stała inwigilacja też nic nie da.

Jak byłam w podobnym wieku i zaczęła mi palma odbijać z internetem, to mnie mój własny ojciec sposobem dojechał tak, że więcej nigdy w życiu głupot nie zrobiłam. Dał mi wolną rękę, nie ingerował, ale jednocześnie po swojemu doszedł jak"wyglądam", jaki nick mam itp. i się podał za kogoś innego, nastraszył mnie że zna mój adres, ze zgłosi na policję co pisze w necie itp. tak trzęsłam portkami ze strachu, że sama wszystko poblokowalam😂 uważam, że lepszej metody nie ma. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ty byś chciała, żeby ktoś przeglądał twoją historię i dowiedział się, że jesteś trollką na kafe? 🤣 Może pisała sobie o jakichś dziewczyńskich sprawach z koleżanką, a tobie nie chce pokazać, bo boi się, że uznasz to za dziecinne. Wcale nie musiała zrobić nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gare

Macie racje. Niepotrzebna byla ta cala awantura. Teraz mi emocje opadly i juz nie daze zeby odblokowala. Po prostu go nie dostanie i tyle. 

Ciezko utrzymac nerwy na wodzy, bo to pierwszy raz tak sie zachowala, ze prosto w oczy stanowczo mowila " nie". Bylam zdziwiona i w szoku. Z bezczelna mina " nie, nie i nie". Teraz tego zaluje. Jesyemtylko czlowiekiem i przyznam, ze pierwszy raz mnie tak ponioslo. A rano tez, zeby 11 dziecko szarpalo mnie za rece i probowalo wyrwac telefon? Dzis sie opanowalam. Telefon schowalam i juz nie dyskutuke z nia.

A co do.pisania glupot czy czegokolwiek z kolezankami. Ma swobode, wychodzi do kolezanek, nie kontroluje jej. Ale tez mowilam, ze lepiej pogadac na zywo albo przez telefon ( przeciez mnie tez w domu nie ma, bo pracuje) niz pusac, bo.nie wiasomo kto co komu pokaze czy wysle.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Zabranie telefonu po takiej akcji to najlepsze co mozesz zrobic. Jezeli jej go oddacie po czasie, to tylko na Waszych warunkach, jezeli nie bedzie ich przestrzegac telefon znowu zabrany i to na dluzej. Wprowadz kontrole rodzicielska. Dziewczyny Ci juz podpowiedzialy, ze sa odpowiednie aplikacje. Internet to bagno i dzieci nie powinny z niego korzystac bez nadzoru i nie jest to kwestia zaufania tylko ochrony i ich dobra. 

Zareagowalas zbyt ostro ale Cie rozumiem. Uwazam tez, ze dziecko nie powinno miec mozliwosci zablokowania telefonu tak by rodzic nie mial do niego dostepu. Albo da Ci haslo albo nie powinna korzystac z telefonu wcale. Zaufanie jest dobre ale nic Ci po nim jesli Twojemu dziecku cos sie stanie bo nie chcialas tego zaufania podwazac. Twoja corka ma 11 lat. Tylko 11. Nie 16 kiedy jest juz sie na tyle " doroslym", ze ma sie swoje sprawy. Jak zacznie sobie pisac z pedofilem i umowi z nim za Twoimi plecami to nikt nie bedzie mowil, ze chronilas prywatnosc corki tylko, ze nie zapewnilas jej ochrony i kontroli. Sa granice a ona je przekroczyla. Jestem strasznie cieta na korzystanie przez dzieci z internetu bez kontroli bo znam przypadek ktory zakonczyl sie proba samobojcza dziecka. Rodzice tez nie chcieli naduzywac zaufania dziecka i go kontrolowac a on spotykal sie z taka nienawiscia w sieci, ze nie potrafil sobie z tym poradzic. Nie miej wiec wyrzutow, ze jestes zbyt surowa. Nie jestes. Tylko nie bij corki, nawet gdy krew Cie zaleje choc wiem, ze to latwo powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Laska słaba z ciebie matka jak wogóle można uderzyć dziecko!!!.Czytając twoj post jestem zażenowana jak można być aż tak zacofanym i aż tak ograniczać dziecko .Chore mi w moich czasach jak miałam 11 lat nikt nie zaglądał w telefon i co ?.Wyrosłam na ludzi .Chcesz mieć dzieci a nie umiesz się nimi zająć typowe matki 21 wieku.Jak się chce mieć dzieci to trzeba z nimi umieć porozmawiać a nie drzeć jape na całego co obserwuje często na ulicach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Zabierz jej telefon na tydzień, to rurka zmięknie. Stała inwigilacja też nic nie da.

Jak byłam w podobnym wieku i zaczęła mi palma odbijać z internetem, to mnie mój własny ojciec sposobem dojechał tak, że więcej nigdy w życiu głupot nie zrobiłam. Dał mi wolną rękę, nie ingerował, ale jednocześnie po swojemu doszedł jak"wyglądam", jaki nick mam itp. i się podał za kogoś innego, nastraszył mnie że zna mój adres, ze zgłosi na policję co pisze w necie itp. tak trzęsłam portkami ze strachu, że sama wszystko poblokowalam😂 uważam, że lepszej metody nie ma. 

Heee mądry ojciec :) .Czasem tak trzeba ale fajna metoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019
11 minut temu, O taka o napisał:

Heee mądry ojciec 🙂 .Czasem tak trzeba ale fajna metoda.

Metoda kozak 😄 naprawde była bardzo skuteczna. Ba, ojciec widział, że sama odrzuciłam internet i po 2-3 dniach się przyznał, że to on. Ale ja miałam tak zryty beret, że już mnie nie interesowało to i olalam internet na długo a później 2x się zastanowiłam zanim coś napisał/wrzuciłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gare
16 minut temu, O taka o napisał:

Laska słaba z ciebie matka jak wogóle można uderzyć dziecko!!!.Czytając twoj post jestem zażenowana jak można być aż tak zacofanym i aż tak ograniczać dziecko .Chore mi w moich czasach jak miałam 11 lat nikt nie zaglądał w telefon i co ?.Wyrosłam na ludzi .Chcesz mieć dzieci a nie umiesz się nimi zająć typowe matki 21 wieku.Jak się chce mieć dzieci to trzeba z nimi umieć porozmawiać a nie drzeć jape na całego co obserwuje często na ulicach .

Licz sie ze slowami i czytaj caly post. Rozmawiam z corka bardzo duzo. Tlumacze i zapewniam, ze mozna na mnie liczyc.

Teraz pierwszy raz w zyciu puscily mi nerwy, czego szczerze zaluje i na pewno nie powtorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gare

Corka ma duzo zaufania i swobody. Jako nieliczna moze wychodzic, gdzie chce, ma tylko ustalona godzine powrotu do domu. Czego nie ma wiekszosc dziewczynek z jej klasy. Hak wspimmnialam tez, niektore nie maja nawet telefonow, bo mamy uwazaja to za zlo tego swiata.

Tlumaczylam jej zawsze. 

Sama zawiodla z tym telefonem. Zdarzaly sie sytuacje, ze po nocach pod koldra siedziala z telefonem w reku i glupa palila, ze nie, a przeciez widzialam. Miala juz kary na tel i i tak nie dotarlo. Dalej klamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Gość Gare napisał:

Licz sie ze slowami i czytaj caly post. Rozmawiam z corka bardzo duzo. Tlumacze i zapewniam, ze mozna na mnie liczyc.

Teraz pierwszy raz w zyciu puscily mi nerwy, czego szczerze zaluje i na pewno nie powtorze.

To możesz zapisz ją na oazę lub jakieś zajęcia dodatkowe i wtedy nie będzie aż tak używać telefonu jeśli ci na tym aż tak zależy. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmm
1 godzinę temu, O taka o napisał:

Laska słaba z ciebie matka jak wogóle można uderzyć dziecko!!!.Czytając twoj post jestem zażenowana jak można być aż tak zacofanym i aż tak ograniczać dziecko .Chore mi w moich czasach jak miałam 11 lat nikt nie zaglądał w telefon i co ?.Wyrosłam na ludzi .Chcesz mieć dzieci a nie umiesz się nimi zająć typowe matki 21 wieku.Jak się chce mieć dzieci to trzeba z nimi umieć porozmawiać a nie drzeć jape na całego co obserwuje często na ulicach .

Właśnie! W Twoich czasach, teraz czasy są inne i chyba nie wiesz na jakim świecie żyjesz skoro tak piszesz. Poczytaj sobie na jakie pomysły wpadają dzieci w tym wieku. Szlaban na telefon, jak odzyska to aplikacja kontrolująca i tyle. Jasne zasady, zero odstępstw. To 11 latka czyli jeszcze dziecko, a nie 15 czy 16 latka. Dziewczyńskie sprawy rozumiem, ale gdyby nie było nic na rzeczy to by Ci dała ten telefon. A jak mówisz, że ma taką koleżankę problematyczną to niestety trzeba trzymać rękę na pulsie, żeby ją tamta nie namówiła do głupot lub zwyczajnie zeby młoda nie brała z niej przykładu. A w ogóle jeśli jest jak mówisz i ta koleżanka zalatuje patologia emocjonalna tj 11 latka pisze wszem i wobec o seksie, robieniu loda etc to zabroniła bym córce kontaktu. Można gadać o seksie ale nie tak jak opisujesz, że tamta to robi i są jakieś publiczne akcje. I nie bez powodu inne matki Cię przestrzegają. Niech się koleguje z normalnymi osobami. Co do uderzenia to przesadziłaś ale trudno, jesteśmy tylko ludźmi, nie popełnij więcej tego błędu, bo córka straci do Ciebie szacunek na amen. Ja z moją miałam ten sam problem i rozwiązałam go w opisany sposób i dobrze się stało. Dziś córka to normalne dziecko, nie ma traumy, a tamta koleżanka od 12 bzykanie po kątach, ciąża  (14 lat) i narkotyki a z teoretycznie normalnego domu była. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmm
40 minut temu, O taka o napisał:

To możesz zapisz ją na oazę lub jakieś zajęcia dodatkowe i wtedy nie będzie aż tak używać telefonu jeśli ci na tym aż tak zależy. 

 

 

Oazę? 🤣🤣🤣 Wystarczą inne zajęcia dodatkowe. Może córka jest uzależniona od telefonu? Myślałaś nad tym? Poczytaj o tym. Skoro non stop musi korzystać, nawet w nocy... Może stąd ta cała awantura, bo jest uzależniona. W dzisiejszych czasach to częste, był nawet artykuł na gazecie o matce dziewczyny 11 albo 10 letniej która fiksowala na punkcie telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gare

Moze byc, ze byla uzalezniona. Chociaz po nocnych akcjach i szlabanie nie zauwazylam, by siedziala po nocach teraz. Miala bardzo duzo zaufania.Poza tym ma swoje hobby, uwielbia rysowac.

I tak, z tamta dziewczynka i forum, to prawda.

Jeszcze raz powtorze, pierwszy raz ja uderzylam i jest mi wstyd i wiecej tego nie zrobie. Corke za to przeprosilam. 

Wtedy, gdy rozmawialam z mama tej innej dziewczynki, corka stala i podsluchiwala przestraszona, wtedy tel mi dala, ale moala wszystko skasowane. Tlumaczyla sie, ze sie bala, ze ta co na forum pisala, nagadala na moja jakis glupot.

Czyli dlaczego sie bala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Gość Emmm napisał:

Oazę? 🤣🤣🤣 Wystarczą inne zajęcia dodatkowe. Może córka jest uzależniona od telefonu? Myślałaś nad tym? Poczytaj o tym. Skoro non stop musi korzystać, nawet w nocy... Może stąd ta cała awantura, bo jest uzależniona. W dzisiejszych czasach to częste, był nawet artykuł na gazecie o matce dziewczyny 11 albo 10 letniej która fiksowala na punkcie telefonu

Ja jak byłam młoda to też po nocach siedziałam na telefonie a uwaga nie byłam uzależniona tylko z nudów jak to mówią wielkie mi ni cyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×