Czy możliwa jest znajomość między kobietami tylko z minimalną rywalizacją?

Myślę że tak w ogóle to się nie da tej nutki rywalizacji wyeliminować, bo choćby czasem każdy porównuje się do innych...Ale czy da się to właśnie mocno zmniejszyć?Żeby w rozmowie, spojrzeniu nie dało się wyczuć tej nie do końca szczerej relacji...

No nie wiem,.kobiety są chyba zawsze zawstne, zazdrosne, wielokrotnie się zawiodlam.na.kolezankach...myślę ze prawdziwie przyjaźnić moglabym.się z facetem z którym.nadawalabym.na tych samych falach, ale.taki który absolutnie by.mi sie nie podobał. I ja jemu, zero chemii. 

Ja mimo że jestem kobietą nie znoszę z innymi kobietami pracować... Wieczne plotki, wojenki podjazdowe, obrabianie tyłka i zawiść. Masakra.

Ale uważam, że jeśli spotkają się 2 czy więcej kobiet profesjonalistek, specek w swoich dziedzinach, to mogą pracować ramię w ramię bez tych babskich zagrywek. Mam koleżankę, pracujemy w tym samym zespole, podobne zadania, ale nasze obowiązki się nie krzyżują i jesteśmy dla siebie MEGA wsparciem. Ale obie jesteśmy gwiazdami na swoich stanowiskach i niczego nie musimy sobie udowadniać.