Łozysko przodujace saczenie sie wod oraz krwiak!

Witam Was Drogie Mamy 

Wiem że jest wiele tematów na temat łożyska przodujacego wiele indywidualnych kazdy ma swoją historię.. Ale poprostu chciałabym się dowiedzieć czegoś nowego .Opowiem wam w skrócie swoją historię.. To było prawie 4 tygodnie temu .. siedząc u ginekologa (dodam że mieszkam w De) dostałam nagle plamienia .Oczywiscie przerażona poplakalam się ponieważ rok temu prawie równy poronilam (*)ciążę i strasznie to przeżyłam. Miałam również po niej komplikacje .Lekarz na wizycie stwierdził że mogę pracować.. tutaj nic złego się nie dzieje i nie widzi przeciwwskazań to był 15 tydzień i 4 dni .Pomyślałam okej zna się.. ma rację panikuje za bardzo .Jednak w niedzielę dostałam krwawienia jak na 1 dzień okresu .. Pomyślałam o nie ! POGOTOWIE badanie wyszło że wszystko okej .. krwawienie nie wiadomo skąd .. proszę się nie przejmować . Zadzwoniłam w poniedziałek do lekarza poinformowała go o tym że jednak mocniej krwawie I nie przestaje kazał przyjść w środę. Wizyta to już był 16 tydzień (szedł)lekarz zamilczal.. mamy lozysko przodujace .. proszę leżeć!Jedynie do toalety wstawać i nic więcej nie robić.. W domu 6 latka ale okej akurat moja mama była u nas na urlopie i mówię super odpocznę i przejdzie.. W piątek o 4.30 dostałam 2x silniejszego krwawienia przyjechało pogotowie Teraz mamy 20 tydzień.. tydzień temu dowiedziałam się że pękł mi pęcherz plodowy i Sącza się wody .. A do tego żeby nie było mało ciągle krwawie od 15 tygodnia i jeszcze pękł mi jakiś krwiak.. Krawienia mam już bardzo silne jednak lekarze czekają . Ja już sama nie wiem na co dostałam okropne paranoi ze nie przezyje tej ciazy ciagle placze juz nie mam sily zamiast byc gorzej moj stan z tygodnia na tydzien sie pogarsza .. a psychiczny juz calkiem siadl .Czy moze ktoras z mam przezyla to samo ?

Ehh przykro mi, że ciebie to spotkało, będę trzymać za Ciebie kciuki aby wszystko dobrze się skończyło

Ja miałam plamienia w 9 tygodniu i w 15 tygodniu...  Na polowkowych prenatalnych dowiedzialam się że mam nisko lozysko a w 25 że jest przodujace centralnie(czyli najgorzej) i tak już zostało do końca. Bardzo dużo odpoczywałam, nie dzwigałam i oczywiście nie wspolzylam. W domu niespełna dwulatek więc było ciężko. W 34 polozylam się na patologie ciąży, donosilam do 36 i zdecydowali że kończymy ciążę oczywiście poród przez cesarskie cięcie 

A na co czekają lekarze?

To jeszcze raz ja. Cała ciążę brałam duphaston 

16 minut temu, Gość Przodująca napisał:

Ja miałam plamienia w 9 tygodniu i w 15 tygodniu...  Na polowkowych prenatalnych dowiedzialam się że mam nisko lozysko a w 25 że jest przodujace centralnie(czyli najgorzej) i tak już zostało do końca. Bardzo dużo odpoczywałam, nie dzwigałam i oczywiście nie wspolzylam. W domu niespełna dwulatek więc było ciężko. W 34 polozylam się na patologie ciąży, donosilam do 36 i zdecydowali że kończymy ciążę oczywiście poród przez cesarskie cięcie 

Na prenatalnych w 12 tc też miałam łożysko przednie ułożone nisko, na polowkowych w 22 tc podniosło się wyżej. Na razie chyba wszystko działa jak należy. 

Tak ja też byłam poinformowana że czasem to łożysko podnosi się nawet do 33 tygodnia ciąży ale niestety u mnie tak się nie stało.. dostałam jeszcze sterydy na rozwój płuc. Córka urodziła się zdrowa chociaż przez jedna dobę była pod cpapem