Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolla

Co sadzicie o zachowaniu mojego faceta

Polecane posty

Gość Karolla

bylismy w  mieście i moj chłopak kupił mi kawę mrożona... a sobie piwo później szliśmy do domu i kupił drugie piwo ja mu cos przygadalam ze znowu piwo ile można itd bo nie lubie jak dużo pije piw i często a on mi na to juz dokładnie nie pamietam ale ze mam się cieszyć ze nie siedziałam o suchym... mi się zrobiło przykro ale stwierdził ze go wkurzam ciagle jak gadam o piwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapamiętaj

nigdy ale to przenigdy nie zabraniajcie facetom pić piwa bo prędzej was rzuci niż piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na Twoim miejscu najpierw bym z nim o tym porozmawiał. To jest bardzo źle, gdy facet pije codziennie piwo, albo gdy zwraca się do swojej partnerki takimi słowami. Jeśli po rozmowie nie będzie zmiany - proponuję się wycofać z tego związku, bo niczego dobrego nie wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
8 minut temu, Gość zapamiętaj napisał:

nigdy ale to przenigdy nie zabraniajcie facetom pić piwa bo prędzej was rzuci niż piwo

No i bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ergerger

jakbys byla normalna laska to zamiast jakiejs zalosnej kawy tez bys poprosila o piwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe
1 godzinę temu, Gość Karolla napisał:

bylismy w  mieście i moj chłopak kupił mi kawę mrożona... a sobie piwo później szliśmy do domu i kupił drugie piwo ja mu cos przygadalam ze znowu piwo ile można itd bo nie lubie jak dużo pije piw i często a on mi na to juz dokładnie nie pamietam ale ze mam się cieszyć ze nie siedziałam o suchym... mi się zrobiło przykro ale stwierdził ze go wkurzam ciagle jak gadam o piwie..

a on nie ma przypadkiem wklesnietej jednej polkuli? 🤣 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robi

To, że pije piwo w nadmiarze  to jedno. Gorzej, że on w stosunku do ciebie autorko jest opryskliwy. To nie świadczy dobrze o jego kulturze i jego stosunku do ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość Karolla napisał:

Co sadzicie o zachowaniu mojego faceta

Sądzę, że brakuje mu kultury osobistej i poszanowania dla Ciebie, za to nie brakuje zagrożenia uzależnieniem i popadania w patologię. Jeśli teraz nie wykażesz odpowiedniej postawy wobec niego, asertywnej i konsekwentnej, nie okażesz jasnych granic, oczekiwań i godności osobistej, zapewne nie będzie Cię traktował, jak należy. Zawsze warto z nim również poważnie porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałabym mieć styczności z gościem po takim tekście. Nie dość, że alkoholik, to jeszcze cham, prostak i prymityw. Najgorsze combo jakie może być... :classic_wacko:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość best

Tylko, żeby Ci na myśl nie przyszło go wybielać, usprawiedliwiać itp. Jak byłam z gościem na randce - strata czasu, ale trudno -  a wie, że nie pije, to żabki poszedł po cały worek i stwierdził, że w domu wypije - pijak, ale przynajmniej jakiś szacunek miał. A tu co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgd
11 minut temu, Mizo napisał:

Nie chciałabym mieć styczności z gościem po takim tekście. Nie dość, że alkoholik, to jeszcze cham, prostak i prymityw. Najgorsze combo jakie może być... :classic_wacko:

Ty to akurat nie chciałabyś mieć styczności z żadnym mężczyzną, bo każdego nienawidzisz, więc jesteś nieobiektywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość rgd napisał:

Ty to akurat nie chciałabyś mieć styczności z żadnym mężczyzną, bo każdego nienawidzisz, więc jesteś nieobiektywna.

Nieprawda. Ja normalnie rozmawiam z niektórymi facetami, kolegów też kilku mam. Ale mocno selekcjonuje towarzystwo, w którym się obracam. Intuicyjnie czuje z kim mogę się dogadać, a z kim nie. Na znajomości, które nie mają żadnej przyszłości nie tracę czasu - wolę spędzić go sama i naładować baterię niż męczyć się z de...ilami. Nic mnie tak nie wykańcza jak przebywanie z ludźmi, których nie lubię... 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jest uzależniony od alkoholu,  zdaje sobie z tego sprawę, ale wypiera, ty mu tym przypominasz. Jego odpowiedź pozbawiona jest szacunku do ciebie a to dopiero początek znajomości,  co bedxie potem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
5 minut temu, Mizo napisał:

Nieprawda. Ja normalnie rozmawiam z niektórymi facetami, kolegów też kilku mam. Ale mocno selekcjonuje towarzystwo, w którym się obracam. Intuicyjnie czuje z kim mogę się dogadać, a z kim nie. Na znajomości, które nie mają żadnej przyszłości nie tracę czasu - wolę spędzić go sama i naładować baterię niż męczyć się z de...ilami. Nic mnie tak nie wykańcza jak przebywanie z ludźmi, których nie lubię... 😞 

Mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgd
49 minut temu, Mizo napisał:

Nieprawda. Ja normalnie rozmawiam z niektórymi facetami, kolegów też kilku mam. Ale mocno selekcjonuje towarzystwo, w którym się obracam. Intuicyjnie czuje z kim mogę się dogadać, a z kim nie. Na znajomości, które nie mają żadnej przyszłości nie tracę czasu - wolę spędzić go sama i naładować baterię niż męczyć się z de...ilami. Nic mnie tak nie wykańcza jak przebywanie z ludźmi, których nie lubię... 😞 

I oczywiście ci twoi koledzy też patrzą na kobiety jak na obiekty seksualne? Bo przecież piszesz, że każdy facet taki jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Słów użył niemiłych, to fakt i tutaj powinnaś zareagować. Nie pozwalać sobie na takie traktowanie.

Co do piwa. Nie wiem dlaczego kobiety mają wbudowaną opcje zabraniania wszystkiego. Facet pije piwo? źle. Dużo gra w gry? źle. Ma pasje, której poświęca czas? Źle. 

Zdanie kluczowe z Twojej wypowiedzi " ja mu cos przygadalam ze znowu piwo ile można itd bo nie lubie jak dużo pije piw " i po co? Ty nie lubisz jak on pije piwo. Co z tego? On lubi pić piwo, proste. Związek, to nie klatka w której on ma robić to co Ty lubisz lub nie robić tego co nie lubisz. 

Znajdź faceta, który będzie Ci odpowiadał. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość rgd napisał:

I oczywiście ci twoi koledzy też patrzą na kobiety jak na obiekty seksualne? Bo przecież piszesz, że każdy facet taki jest.

Pewnie tak. Ale przynajmniej nie rzucają w stosunku do mnie i do moich koleżanek żadnych obleśnych tekstów i można z nimi normalnie pogadać, więc są do zaakceptowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgd
4 minuty temu, Mizo napisał:

Pewnie tak. Ale przynajmniej nie rzucają w stosunku do mnie i do moich koleżanek żadnych obleśnych tekstów i można z nimi normalnie pogadać, więc są do zaakceptowania.

To zrozum, że nie każdy was traktuje jak obiekty seksualne. Ja nie rzucam żadnych dziwnych tekstów, można ze mną normalnie pogadać (pod warunkiem, że nie jest się uprzedzonym do mężczyzn, jak ty), tylko jakoś nie mam z kim porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Mówicie, że gość jest alkoholikiem. Na jakiej podstawie? Z tego co pisze autorka wynika, że mieli dzień wolny, a ten facet wypił dwa piwa. Właściwie nawet nie wypił, bo dostał opr już po zakupie drugiego.

Mam dzień wolny mam ochotę na piwo, to pije piwo. Co mnie to obchodzi czy mojej partnerce się, to podoba czy nie? Nie zrozumcie mnie źle. Moja kobieta nigdy mi nie narzuca swojego zdania, bo nie ma zwyczjanie ku temu powodów, ale jakby mi powiedziała, że nie mogę się napić piwa w dzień wolny, to nieźle bym się uśmiał. Dlaczego? Dlatego, że jestem wolnym człowiekiem, nikogo nie krzywdzę, nie robię nic złego. Mam po prostu ochotę na piwo jak na cole i nie rozumiem dlaczego jakaś osoba, z racji własnego widzimisie miałaby mi tego zabraniać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pola

Ja juz bym chyba nie była z kims takim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktos
18 minut temu, Gość Gosc napisał:

Mówicie, że gość jest alkoholikiem. Na jakiej podstawie? Z tego co pisze autorka wynika, że mieli dzień wolny, a ten facet wypił dwa piwa. Właściwie nawet nie wypił, bo dostał opr już po zakupie drugiego.

Mam dzień wolny mam ochotę na piwo, to pije piwo. Co mnie to obchodzi czy mojej partnerce się, to podoba czy nie? Nie zrozumcie mnie źle. Moja kobieta nigdy mi nie narzuca swojego zdania, bo nie ma zwyczjanie ku temu powodów, ale jakby mi powiedziała, że nie mogę się napić piwa w dzień wolny, to nieźle bym się uśmiał. Dlaczego? Dlatego, że jestem wolnym człowiekiem, nikogo nie krzywdzę, nie robię nic złego. Mam po prostu ochotę na piwo jak na cole i nie rozumiem dlaczego jakaś osoba, z racji własnego widzimisie miałaby mi tego zabraniać. 

Zależy ile pijesz jak sporadycznie to ok ale jak regularnie i co weekend to co kobieta nie ma prawa powiedzieć swojego zdania?!  Jak facetowi zależy to będzie pił mniej a jak nie to tyle samo i w końcu będzie koniec związku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Ktos napisał:

Zależy ile pijesz jak sporadycznie to ok ale jak regularnie i co weekend to co kobieta nie ma prawa powiedzieć swojego zdania?!  Jak facetowi zależy to będzie pił mniej a jak nie to tyle samo i w końcu będzie koniec związku. 

Ma prawo sobie mówić co chce ale ja nie muszę robić tego czego ona chce. Nie pije wcale dużo, nie mam jakiś schematów picia co weekend. Jestem normalnym facetem. Nie liczę tego, mam ochotę to po prostu pije. Bywają miesiące gdzie nie pije w ogóle, bywają takie gdzie co weekend jakieś tam piwo wypije. Nie wiem nie myślę nad tym, mam ochotę to robię. Dorabiacie tochę historię do czegoś, czego autorka nie napisała.

Napisała jasno, że wypił piwo, później po jakimś czasie kupił drugie. Nie wypił przecież 10 piw tylko 2 na przestrzeni jakiegoś tam czasu, po co robić dramat?

Uważam, że nikt rozsądny i normalny się z alkoholikiem nie zwiąże, a jeśli już to szybko się ocknie i odejdzie. 

Z drugiej strony zauważam wśród ludzi taką tendencje do narzucania partnerom/ partnerką swojego zdania. Ja nie lubię tego, to Ty nie masz tego robić. Nie rozumiem tego zupełnie, przecież takie związki to musi być męczarnia. 

Jeśli moja kobieta wróci dziś wieczorem do domu weźmie butelkę wina i będzie miała ochotę wypić ją sama, przez co się nawali, to śmiało niech to robi jak potrzebuje, ja potrzymam jej włosy jeśli będzie wymiotować. ( taka sytuacja nigdy nie miała miejsca) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×