Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrkkaaa

Zaczyna sie szkoła i dokuczanie klasa 5

Polecane posty

Gość autorrkkaaa

Dzis rozpoczecie roku szkolnego i zaczeło sie dokuczanie.2 dziewczyny  z klasy sa takie.I akurat czepia sie mojej.W 4 klasie było to samo.Sytuacja patowa bo to córka nauczycielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Hmmm ja w dzieciństwie też byłam ofiarą dokuczania i też jakieś lajzy się mnie czepily i powiem Ci po latach że żałuję że nie zostałam przepisana do innej szkoly, wiadomo na początku stres ale czasem takie zmiany są potrzebne. Dokuczanie skończyło się jak poszłam do liceum, inne towarzystwo. Rozważ przepisanie dziecka, do dziś mam bardzo przykre wspomnienia z podstawowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ja też takie mam do dziś utrzymuje się przez to u mnie nerwica lękowa, zmian na tle nerwowym nie da się już odmienić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Jak nie inną szkoła to może inna klasa? Wiem wiem może to zabrzmi jak uciekanie ale jak piszesz sytuacja troche patowa, jak inne sposoby nie dadzą rady a dziecko będzie to przeżywać to ja bym przepisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Też niestety mam nerwicę lękowa, być może to przez tą nieszczęsna podstawówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Corka powiedziala ze ja olewa.Ze nie bedzie na nia zwracac uwagi.Robi takie głupie docinki.Ze ma taka ...enke.Buty podroby.Zrobili w szkole na pietrze na cala sciane rysunki- motyw bajkowy.One te 2 takie dorosłe ze to dla dzieci.I olka napewno zadowolona bo taka dziecinna jest.Niby nic ale to jest  mega wkurzajace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mik

Nom uwzięły się na nią, może jak będzie ignorować to znajdą sobie nową ofiare. Na pewno niech nie pokazuje że ja to boli tylko niech się np. śmieje i komentarz ojej no co ty nie powiesz a może warto porozmawiać z psychologiem pewnie da jakieś fachowe rady. Powodzenia dla Ciebie i corki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Współczuję mega. Podstawowke też wspominam dramatycznie -. - ja na miejscu córki ruszyłabym sprawę u wychowawcy/pedagoga. Przepisywanie do innej klasy nic nie da, bo dzieciaki że szkoly się i tak znają. Możesz spróbować ew pogadać z matkami tych dziewczynek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Mik napisał:

Nom uwzięły się na nią, może jak będzie ignorować to znajdą sobie nową ofiare. Na pewno niech nie pokazuje że ja to boli tylko niech się np. śmieje i komentarz ojej no co ty nie powiesz a może warto porozmawiać z psychologiem pewnie da jakieś fachowe rady. Powodzenia dla Ciebie i corki!

Śmiech raczej rozbudza przeciwnika. Już lepiej całkiem ignorować, ale uważam, że tak się długo też nie pociągnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zadbaj o dzieciaka, dopilnuj, by samoocena i poczucie wartości były właściwe. Wspieraj w niej zainteresowania i pasje, rozwijanie talentów, niech ma życie towarzyskie pozaszkolne. Dzięki temu zyska pewny grunt, godność osobistą i odwagę, by móc przybrać odpowiednią postawę wobec agresorek. Wykorzystaj sytuację do rozwoju niezbędnej w życiu asertywności i konsekwencji, radzenia sobie z krytyką i toksycznymi osobami. Nie ucz jej, że dzieciaki nauczycieli są uprzywilejowane i tylko im przysługują należne prawa i poszanowanie - takim twierdzeniem stawiasz ją poniżej i uświadamiasz, że jest tą ''gorszą'', a to nieprawda. Jeśli córka nauczycielki przekracza granicę, nie obawiaj się poruszyć tego tematu na zebraniu rodziców i oczekuj interwencji wychowawczej matki. To jej zwyczajny obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a dlaczego nikt nie opierniczy gówniar? twoja corka nie potrafi sie postawic? ja rozumiem,ze agresja,przemoc i wyzywanie sie jest be,ale corka nauczycielki,dyrektorki,czy prezydenta miasta to taka sama osoba jak inne.Ja bym na twoim miejscu poszła zapytać siksy o co im chodzi i najlpiej zaprosila jej mamusie na rozmowe. Krotko i na temat i jesli jeszcze raz twoja corka bedzie sie skarzyć na zachowanie jej corki,to sprawa leci do dyrektorki i do kuratorium,skoro corka nauczycielki jest tak faworyzowana i czuje sie tak obrosnieta w piórka,ze uwaza ze wolno jej ponizac innych.Z gownem bym zmieszala i tyle i mamusie i corusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorrkkaaa

Była akcja w 4 klasie ze córka  nauczycielki byla u pedagoga szkolnego.Raz córka byla az pani dyrektor na skarge na nia.I co mineły wakacje a ona zachowuje sie tak samo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, Gość autorrkkaaa napisał:

Dzis rozpoczecie roku szkolnego i zaczeło sie dokuczanie.2 dziewczyny  z klasy sa takie.I akurat czepia sie mojej.W 4 klasie było to samo.Sytuacja patowa bo to córka nauczycielki.

Nie warto się męczyć, zmień szkołę/ klasę; może warto do tego dołożyć jakiś pozew czy coś? Walcz o swoje do upadłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość autorrkkaaa napisał:

Była akcja w 4 klasie ze córka  nauczycielki byla u pedagoga szkolnego.Raz córka byla az pani dyrektor na skarge na nia.I co mineły wakacje a ona zachowuje sie tak samo,

No to trzeba odświeżyć i zgłaszac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Witamy w prawdziwym świecie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 123

Zalezy jak bardzo corka cierpi z tego powodu. Jesli jest to nie do wytrzymania, jesli sie da, zmienilabym szkole.
Ja bylam gnebiona przez cala szkole podstawowa - marzylam o tym zeby isc do innej ale niestety sie ne dalo 😞 Ignorowanie nic nie pomagalo - oprawcy tylko wymyslali coraz to nowe sposoby, zeby mnie sprowokowac. Rozmowy z nauczycielami tez - dzieci dokuczaly mi wtedy po prostu jak nikt nie widzial, a kiedy probowalam o tym komus powiedziec, wszyscy twierdzili ze klamie (slowa przeciw slowom jak nie ma bezstronnych swiadkow). Dopiero pojscie do gimnazjum wszystko zmienilo, nowe dojrzalsze srodowisko, wrescie koniec gnebienia. Zycze powodzenia dla corki 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Witamy w prawdziwym świecie 

Dokladnie. Twoja córka nie jest słoikiem nutelli, żeby ją wszyscy lubili. Ani teraz, ani nigdy nie będzie tak, że cały świat będzie jej sprzyjał. Życie to sukcesy i porażki, przyjaciele i wrogowie, komplementy i szydzenie. Jak będziesz jej wmawiać, że jest ofiarą, to tak jej zostanie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

szczególnie, że ją to raczej wali, a glównie ciwbie wnerwia. Więc chyba ona jest dojrzalsza niz matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika

Zgłosić do psychologa i/lub zmienić szkołę. Zmiana klasy nic nie da. Nie można pozwolić aby twoja córka była wyzywana i poniżana. A do tych gówniar karma wróci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja to jestem ogólnie przerażona jak widzę dzieci i młodzież. Strasznie nie podoba mi się fakt, że zawsze sobie znajdą jakąś ofiarę i się nad nią pastwią. To są bardzo częste przypadki. Mi to się aż serce kraja - to straszne, że istoty, które powinny symbolizować "niewinność" potrafią być aż tak okrutne. Szczególnie ciężko mają osoby nieśmiałe, spokojne i zamknięte w sobie, takich to od razu wyczują i zaczną  gnębić bo wiedzą, że się nie przeciwstawią. Najgorsze jest to, że taka poniżana osoba ma później zniszczoną psychikę i przez lata boryka się z różnymi nerwicami, w skrajnych przypadkach dochodzi nawet do samobójstw. Ja nie rozumiem jak można tak bezlitośnie kogoś niszczyć... Ale to wina rodziców, którzy nie uczą dzieci empatii do drugiego człowieka. Na takie podłe zachowania trzeba od razu reagować - zwyrole od razu powinni lądować w poprawczaku i przejść jakąś psychoterapie bo mają zadatki na psychopatów. Jeśli taka terapia nie pomoże, to należy ich odizolować od społeczeństwa, żeby już nikomu więcej nigdy nie zniszczyli życia... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak było

Ja bym ją udusił sznurówkami gdyby dotknęła moje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 minut temu, Mizo napisał:

Szczególnie ciężko mają osoby nieśmiałe, spokojne i zamknięte w sobie, takich to od razu wyczują i zaczną  gnębić bo wiedzą, że się nie przeciwstawią.

Nawet pogodny, ale bardzo wrażliwy ekstrawertyk ma ciężko, jeśli wyczują, że wiele rzeczy mocno go rusza. Szczególnie trudne są pojazdy dotyczące wyglądu, te odnośnie ciuchów i kasy da się zlewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Byłaś u psychologa szkolnego? To pierwszy krok w takim przypadku. Może być też pedagog, ale równolegle, problem dotyczy psychiki dziecka, więc pedagog jako druga opcja, raczej urzędowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość autorrkkaaa napisał:

Sytuacja patowa bo to córka nauczycielki.

Dałaś do zrozumienia sobie, córce i innym, że można po Was jeździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przeniesienie do innej szkoły moim zdaniem nie rozwiąże sprawy, może przesadzam ale dla mnie jedyna nauka z przeniesienia do innej szkoły jest taka ze jak jest problem to należy uciekać. Jeśli masz dobra prace i masz dwie laski  które cię nie lubia zmieniasz prace ,czy starasz się jednak to jakoś załatwić ? Tak wiem to jeszcze dziecko ale czym skorupka za młodu nasiąknie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sooom

Uniki, przepisywanie do innej klase nie musi odniesc skutku. I dlaczego poddawac sie terroryzujacej masie? Córka, jesli nie robi niczego zlego,  musi sie czuc silna i miec oparcie w rodzinie. Na pewno ma mocne strony, niech o nich pamieta i o nie dba. Niech bedzie w czyms dobra.Moja czesto zmieniala szkoly z powodu przeprowadzek. Bywalo,ze na początku kolezanki probowaly ja ustawiac. Nic z tego, bo zawsze miala swoj styl, robila swoje, była uprzejma, ale nie dawala sie podporzadkowac.I to wzbudzło jednak respekt, Dzieciali wyczuwaja cudza slabosc niestey,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

U nas gnebione dzieci zmieniają szkołę.Przez to u mojego dziecka jest bardzo mała klasa,bo wychowawca i dyrektor prowodyra do psychologa zapusali i koniec.Prowodyr nadal gnębi a klasa nieliczna się zrobiła.Gdy tknie moje dziecko też i ja zmienię szkołę.To jest wg mnie wina wychowawcy,bo przeniesione dzieci w nowej szkole problemów nie mają-utrzymujemy z nimi kontakt i wiem,że nauczyciele są tam lepsi niż u nas(bierni,mający generalnie wszystko w d...,ważniejsze są papiery a nie atmosfera w klasie 😞 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goosc

Zgłaszaj do wychowawcy i dyrektora skutecznie, poza tym teraz jest librus można elektronicznie napisać wiadomość do tej nauczycielki - zawsze będziesz miała jakiś dowód. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Look7

Na dokuczanie działa tylko danie w ryj napastnikowi. Tylko wtedy z ofiary stajesz się tym złym, złą, ale trudno takie życie. Uciekanie nic nie da. Będzie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość autorrkkaaa napisał:

Dzis rozpoczecie roku szkolnego i zaczeło sie dokuczanie.2 dziewczyny  z klasy sa takie.I akurat czepia sie mojej.W 4 klasie było to samo.Sytuacja patowa bo to córka nauczycielki.

Kolezanka przepisała córke w 5 klasie do innej szkoły i ta odżyła. Gnębiły ja 3 dziewczyny z klasy. Ja bym rozwazyła to bo potem bedzie miala złe wspomnienia. Takie rzeczy pamieta sie do konca zycia. 

A drugi sposob, dlaczego nie pojdziesz do nauczycielki? Co z tego, ze to jej córka? Ja bym od razu porozmawiała! Z druga mamą tak samo! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×