Co robicie, kiedy obcy facet proponuje Wam podwózkę?

Dość często mi się to zdarza - kiedy idę gdzieś sama ulicą albo siedzę na przystanku i czekam na autobus. 

Odmawiam, bo w sumie nigdy nie wiadomo, na kogo można trafić - trochę się boję zwyczajnie. 

Z drugiej strony... może rzeczywiście są po prostu mili i trochę przesadzam? 

Co robicie w takich sytuacjach? I jak to właściwie odbierać? To tylko kultura osobista czy jakiś taki... sposób na podryw?

udałbym głuchą i poszła dalej

Uciekam w odwrotną stronę niż on jedzie. Parę lat temu obcy facet zaproponował kobiecie podwózkę, zawiózł ją do jakiegoś nieczynnego zakładu przemysłowgo i zgwałcił (całe szczęście nie zabił). Było o tym w mediach. 

12 minut temu, Gość fghhgfhgfghfgh napisał:

Uciekam w odwrotną stronę niż on jedzie. Parę lat temu obcy facet zaproponował kobiecie podwózkę, zawiózł ją do jakiegoś nieczynnego zakładu przemysłowgo i zgwałcił (całe szczęście nie zabił). Było o tym w mediach. 

No też właśnie, czyli chyba jednak nie przesadzam

Chociaż powiem, że zdarza się mi się czasem zawachać, kiedy facetowi wyjątkowo dobrze z oczu patrzy... no ale wiadomo, że z wyglądu się intencji nie wyczyta. 

Lepiej dać sie zaprosić na spcer w jakimś uczęszczanym miejscu niż wsiąśc do auta, gdzie jestes praktycznie bezbronna. 

Absolutnie nie korzystam. Nawet niektórym sąsiadom odmawiam bo nie lubię ich namolnego nawijania.

chętnie korzystam zawsze można kogoś ciekawego poznać  

1 minutę temu, Gość Dragoniasty napisał:

chętnie korzystam zawsze można kogoś ciekawego poznać  

źle napisales,ty chętnie sam podwozisz i korzystasz..hahahahha

Przed chwilą, Gość Gościowo napisał:

źle napisales,ty chętnie sam podwozisz i korzystasz..hahahahha

3 minuty temu, Gość Dragoniasty napisał:

chętnie korzystam zawsze można kogoś ciekawego poznać  

Nigdy nie korzystam z takich propozycji, to nieodpowiedzialne... 

Lepiej nie ryzykować. Można trafić na świra podobnego do tego, który niedawno przed odpowiedzialnością karną uciekł na Maltę. 

W taki sposób moja znajoma dała się kiedyś poderwać. Facet zaproppnował jej podwózkę i ona skorzystała. Skończyło się to małżeństwem. Sęk w tym, że ona była atrakcyjną 20 letnią długowłosą blondyną, a on rozwodnik w wieku 40+ z dwójką dzieci . Nie wiem co jej odbiło. Po kilkunastu latach uciekła od niego gdyż zrobił z niej niewolnicę zamkniętą w 4 ścianach i ograniczył do minimum możliwość kontaktowania się ze znajomymi oraz członkami rodziny.