Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agatag

Moi rodzice to brudasy

Polecane posty

Zacznę od tego, że moi rodzice nie pracują i nigdy nie pracowali. Mam taki bałagan w domu od zawsze, że nigdy nie przeprowadziłam żadnych znajomych. Mam chłopaka 3 lata i on się dziwi, że ja nic im nie powiem, a mówię cały czas, to udawają że nie słyszą albo mówią że mogę przecież po nich posprzątać.. Tych problemów jest o wiele więcej... Śmierdzi w całym domu, wszędzie kurz, brud, niepotrzebne rzeczy leżą na szafkach, na blatach w kuchni to już nie wspomnę... jest dosłownie wszystko, blaty są obklejone, a u góry na szafkach wszystko co leży to trudno odkleić... Moi rodzice nie piją alkoholu, jeden plus. Brudne naczynia leżą tyle w zlewie aż się cały nie zapełni, chociaż często jeszcze na całym blacie leżą brudne naczynia i latają nad nimi muszki... Tak samo jak mama obiera ziemniaki, cokolwiek i nie wyrzuci tego tylko leży to na blacie i muchy latają.. Oni są tacy leniwi, że szok... Jedyne co było w tym domu zrobione przez 6 lat to tata wyjął w maju drzwi wejściowe, mówiąc że zrobi nowe i wstawi i zrobił i wstawił... dziś, we wrześniu... Przez 4 miesiące nie mieliśmy drzwi wejściowych!!!! Dodam jeszcze, że moi rodzice się wcale nie kąpią... Mama się umyje raz na dwa tygodnie, a taty nie widziałam już pare lat aby się umył, tylko w jeziorze w lato, szok. Jeszcze coś... Tata miał zawał 3 lata temu i od tego czasu, go całkiem porąbało... zbiera jakieś roślinki po lesie i z drzew różne takie i myśli że go to uleczy (nie wiem z czego).. Jak mama go o coś prosi, to tata mówi że miał zawał i przecież nie może nic robić... WTF!? Jest taki syf wszędzie, nawet w kuchni zapada się półka bo jest spleśniała od kładzenia na ręcznik mokrych naczyń.. żadna rozmowa nie działa.. co robić? Wyprowadzam się dopiero za 4 msc.. jak bd przyjeżdżać w odwiedziny to bd mnie witać w syfie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mii

Po co to opowiadasz? Mamy cie pocieszyc? Powiedziec ze masz racje czy co? O co chodzi w twoim poscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie potrzebuje żadnego pocieszenia ani potwierdzenia, że mam rację. Są osoby, które też mają takie sytuacje w domu i szukam co może pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karmelka
7 minut temu, Agatag napisał:

Nie potrzebuje żadnego pocieszenia ani potwierdzenia, że mam rację. Są osoby, które też mają takie sytuacje w domu i szukam co może pomóc.

A ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Agatag napisał:

Mam 20 lat, ale to chyba bez znaczenia

to zdanie to miał być gwóźdź do trumny prowokacji?

jak nigdy nie pracowali to jak dożyłaś z nimi dwudziestki i za co te kartofle?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, brokentiger87 napisał:

to zdanie to miał być gwóźdź do trumny prowokacji?

jak nigdy nie pracowali to jak dożyłaś z nimi dwudziestki i za co te kartofle?

 

Mało wiesz o życiu mimo 30 lat. Infantylna jak zawsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hop

Ja mam podobną sytuację tylko że moi rodzice pracują ( tata jako budowlaniec a mama jest na zmiane na urlopie wychowawczym, macierzyńskim i chorobowym od ponad 20 lat) i mam 7 braci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×